tmm

No widzisz - więc nie zawsze jest tak samo. Miki, nie martw sie na razie. Twój mąż jest dentystą, to w tym przypadku lepiej nie mogłoby być. Twoim zębem zajmie się osoba Ci najbliższa, i wiadomo, ze przyłoży całe swoje serce do tego, żeby zrobić Ci jak najlepiej i najmniej boleśnie ten ząb. Spokojnie :-) Dacie radę :-D

Miki - no to się robi pod narkozą :-) Bo to zabieg, i nie można znieczulenia miejscowego zrobić - przynajmniej mój mąż miał narkozę.Nie wiem, może Ty nie będziesz miała.

Miki - nie chcę Cię straszyć, tylko mówię, co ja wiem na ten temat. U Ciebie może być zupełnie inaczej :-) Ale ogólnie staram się tu przekazać, że nie można tego bagatelizować - i tyle :-) Już więcej nie będę żadnych \"historii zębowych\" tutaj przytaczac ;-)

A - i jeszcze ponoć ósemki mają największe korzenie, stąd nie tak prosto je wyrwać. tak się mądrzę, bo nasz znajomy jest chirurgiem szczękowym, i znam to zagadnienie dość dobrze - tym bardziej, że mąż to na własnej skórze przechodził.

Miki - ósemek się nie wyrywa - no przed chwilą Ci powiedziałam :-) Jak tylko czujesz, że sie wyrzynają, to chirurg szczękowy Ci nacina dziąsła i wyjmuje ząb - nie używa się szczypców do standardowego rwania. Nie znam osoby której by w całości wyszła ósemka, one zazwyczaj trochę wychodzą, a później sie chowają, więc tylko tak można je wyjąć.

Miki - to nie żarty - ósemki należy wyrywać, jeśli się wyrzynają. Za granicą Cię na studia nie przyjmą, jak masz ósemki nie wyrwane. Jak ich nie wyrwiesz, to później możesz mieć coś nie tak ze zgryzem, itp. Mój mąż miał właśnie problemy z ósemkami, i Mu wyrwali - to nie jest takie proste, bo ósemek nie wyrywa dentysta, tylko jest to zabieg przeprowadzany przez chirurga szczękowego. No więc Miki - nie chcę Cię straszyć, ale jak tylko będziesz mogła, to do dentysty na konsultację marsz ! :-) I obyś ściskoszczęku nie dostała - bo jakiś tam nikły procencik się to zdarza - ale spokojnie, nikogo nie znam komu by się to przydarzyło. Tak Ci tylko mówię, że to "nie przelewki".

Aha, no to jako uczeń była milka razy świadkiem czegoś takiego, i zawsze lekcje wtedy były zupełnie inne, niż na co dzień ;-) Jakieś takie ciekawsze....... Szczerze mówiąc, to słowo hospitacja, kojarzy mi się ze szpitalem, bo blisko mu do hospitalizacji ;-)

A tak w ogóle - to cześć wszystkim :-) Miki, Szkatułka - może dość rano nie będzie super tłoku w Geancie - kto wie ? Co to jest ta cała hospitacja ? Chyba głupia jestem, bo nie wiem

Kiedyś \"zabiłaś mnie\": \"co do kwasu foliowego, to akurat jestem zdania, że każda współżyjąca kobieta (i nie tylko) powinna przyjmować go na stałe\" Dlaczego, dlaczego powinna ?? Ja nigdy nie brałam i nie biorę ! To źle ?? Miki - gratuluję pracy

Oj tam, Kiedyś - wcale nie masz aż tak dużo tych zaległości. Wydaje mi sie, że jestes w miarę na bieżaco :-) A tak w ogóle, to chyba wszystkie tutaj jesteśmy zaganiane i zabiegane, ale o dziwo, topik raczej mocno w dół nie spada :-)

Też się dołączam do gratulacji - Validos Jesteś naszym dobrym przykładem na przyszłość :-D

Martaanna - no i bardzo dobrze :-D Niestety wokół mnie sporo ludzi, którzy robią coś \"za innymi\" - czyli ktoś coś zrobił, to oni też muszą. A nie zastanowia sie, czy w ich przypadku takie działanie ma w ogóle sens !

Dziewczynki, nie ma co się stresować, ze wokół rozwody, bo to co innym ludziom, nie zawsze przytrafia się akurat i nam. Ja nigdy nie patrzę na innych, w tym sensie, ze np. wszyscy poszli na Zarządzanie na studiach, to i ja za owczym pędęm powinnam pójśc. A gucio :-p To, ze ktos tam kupuje teraz mieszkanie czy dom, nie znaczy że i ja mam to robić, bo teraz tak trzeba. No i to, ze ktoś się rozwodzi, nie oznacza, że i mnie to czeka. Każdy ma swój rozum i swoje życie ! :-) Oczywiście nie wiadomo, jak sie ono nam ułoży, ale nie należy zakładac niczego i brać za pewnik, że bedzie coś źle. Niby dlaczego ma być ?? Jasne, czasem są kłótnie, czy \"obrazy\", ale to nie oznacza, ze nie chcecie być razem. A ja jak słysze o rozwodzie, to sobie myśle, ze widac, ktos nie przemyślał decyzji o ślubie, i stąd rozczarowanie. My przemyśleliśmy, i mam nadzieje, obędzie sie bez tego typu rozczarowań. A i jeszcze jedno - nakomentarze złośliwych koleżanek nie ma co zwracać uwagi - to ze jej mąż jej nie rozumie, nie znaczy, że wszyscy mężczyźni nie rozumieją kobiet ! Ona wybrała, i to jej sporawa z kim jest., Niech sie do innych nie wtrąca - tez mogła poszukac kogoś, kto ją będzie rozumiał :-p

Ufff, no to kamień z serca, bo myślałam, że kontrolujesz \"serio\" :-D :-D ;-) A skoro o żarciu gadamy, to w weekend byłam w chińskiej restauracji, pyszne jedzenie, kameralna atmosfera, ceny \"odpowiednie\", i w trakcie naszej kolacji przyszła rodzina właścicieli, z małymi dziecmi, które zaczęły biegać i stukac. Zmarkotnieliśmy, bo cięzko się było usłyszeć, wśród tych \"wrzasków\", no i tak sobie myślę, że to trochę nieprofesjonalne, ze strony właścicieli - no bo w końcu w restauracji byli klienci, i może nie życzyli sobie biegającej dzieciarni. A niby restauracja high standard.......... Jakbym była właścicielką, to bym nie dopuściła do czegoś takiego. Ale przynajmniej jedzenie tak dobre, że się \"wytoczyliśmy\" przejedzeni ;-)

Z czym serio ? :-) Z tym, ze sie nie martwię, i mam wyliczone, czy z tym, że domawiałam pizzę ? Bo już się pogubiłam z tym całym \"serio, serio\" :-D

Ale wiem, wiem, w Wigilię pizza, to nie wypada ;-)

Serio ? Jak robię imprezę \"na własnym gruncie\", to z góry wiem, ile przygotuję jedzenia, i wiem, ze to wystarczy. Jakoś nie boję się, że zabraknie :-) No, a jak, to zawsze można zadzwonic po pizzę ;-)

Edycja: Tak powinno być: 1. zrobię tylko sałatkę, 2. usmażę rybę, 3. zrobię rybę do kapucyńsku, 4. jakąś surówkę 5. A no i zupę grzybową 6. i barszczyk Dużo, dużo, dużo tego :-D :-D :-D

Szkatułka, Ty weź to przeczytaj, i sam powiedz, to nie może być mało: 1. zrobię tylko sałatkę, 2. usmażę rybę, 3. zrobię rybę do kapucyńsku, 4. jakąś surówkę 5. A no i zupę grzybowąi barszczyk Szkatułka, to jest BARDZO dużo !!! :-) Naprawdę nie powinnas mieć żadnych wątpliwości, czy tyle wystarczy.Poza tym , ktoś to wszystko będzie musiał zjeść, a chyba nie chcesz opony na brzuchu męża ? ;-) Szkatułko, chodziło mi o to 4d - to jest też takie USG narządów ? Bo niby 3d to trójwymiarowe, ale co to 4d ? ;-) Pojęcia nie mam.

Szkatułka co to jest USG 4 d ? Ty się kobieto nie zastanawiaj, co jeszcze do jedzenia zrobić, bo Twoja lista jest ogromna :-D Wystarczy, naprawdę :-) Dzielna jesteś, że tyle robisz. Mnie boli kręgosłup, więc aktualnie leżę, nie w głowie mi jakiekolwiek świąteczne przygotowania - zresztą i tak nie mam ich zbyt wiele. Ot, choinke ubrać.

Żeby nie było - daję znak życia i uciekam dalej ;-)

Kiedyś i ja się dołączam do życzeń

Hej No dzisiaj już mam spokojniejszy dzień. Co do mojego nika - no to jest prościutki, jak autostrada - chyba nie macie z nim problemów ? ;-) Któraś z Was pisała, że mi trochę zazdrości \"luzu\" - chyba się z nim urodziłam, bo nigdy jakoś nie przejmowałam się tzw. \"pierdołami domowymi\", typu gotowanie i sprzątanie. Jakoś wolałam książki czytać, i tak mi zostało do dzisiaj. Zamiast \"użerać\" się z odkurzaczem i szmatą, tudzież ścierką w weekend, wolę pójść na spacer, czy do kina, albo teatru, muzeum. No niby mogłabym i po sprzątaniu, ale owa czynność wzbudza we mnie taką wściekłość, że potem długo sie nie mogę uspokoić ;-) A dokładna tez bardzo jestem, i jak już mi się coś zdarzyło posprzątać, to np. jedno małe okno, takie pojedyncze mogę myć ok. 2,5 godz ! Oczywiście hiper, mega starannie, używając patyczków do czyszczenia uszu, żeby w zakamarkach posprzątac. Efekt był taki, ze \"umierałam\' przez tydzień, więc teraz się nie czepiam, nie sprawdzam, jak ktoś posprzata, tylko cieszę sie że ogólny look jest ok. Ale oczywiście, wiem, że bym to lepiej zrobiła, tylko mi szkoda czasu, i zdrowia :-D No i to tak gwoli wyjaśnienia :-) Miłego dnia życzę

Do mnie zawsze przychodzi Mikołaj. Znam jeszcze Gwiazdora - to tez mój kumpel ;-) Prezenty mam już kupione, w tym, ten dla męza - dostanie komplet narciarski: spodnie + kurtka, i ciepłą piżamę. Wigilia u moich rodziców - jupi jej - teściowie też przyjeżdżają, więc będzie fajnie :-) Dom nadal nie posprzątany, bo pani od sprzątania nie może przyjśc. może jej się uda w tą sobotę, albo niedzielę, jeśli nie to będziemy mieli syf. Mam to gdzieś ;-) W końcu Wigilia nie jest u mnie :-D No to ja już lecę, pa

Hej. Nie wiem, co tam piszecie, musze nadrobic. Ale to chyba jutro, bo dzisiaj jestem \"w biegu\". Pozdrawiam