Moim zdaniem najlepiej wyluzować i nie szukać.... to co fajne przyjdzie samo i zupełn ie niespodziewane...
Gdy pojawił się internet wiele osób zgłupiało do reszty :) zachłystując się nowymi mozliwościami.... to z kolei spowodowało, że z podziemia wyszło wielu paskudnych niecnych osobników...:D Na szczęście jakieś resztki się zachowały .... Dowodem na to są nawet szczęśliwe związki ..:)
Czasem jednak mam wrażenie, że szukamy milości nie tam gdzie trzeba.... czy tylko facet determinuje uczucia? Chyba nie...:)
Wczoraj spotkałam się ze znajomym... Ciągnie mnie do niego strasznie... Jesteśmy raczej przyjaciółmi.... Ale ma żonę i dziecko, choć wiem od dawna, ze źle mu tam jest.... nigdy nie dawałam znaku, że podoba mi się, że wewnętrznie czuję trzęsienie ziemi... Namawiałam na ratowanie związku... a wczoraj powiedział, że... wisi wszystko na włosku, jakieś ultimatum między nimi się pojawiło... wylał się z nieszczęściem... a ja poczułam jakbym .... no właśnie, co? Kurczę.... nie wolno mi... :) Echhh... zycie...:)