pazia

Wiesz co martyn--iu wydaje mi się że takie pco po tabl. jest na jakiś czas i samo lub za pomocą leków to się naprawi. Czytałam gdzieś że 17, 19 letniej dziewczyny wykryto pco a mnie nikt, żaden lekarz nie powiedział o czymś takim, było wszystko ok. więc myślę że taki brak owulacji jest chwilowa, może właśnie wystarczy odpowiednie leczenie i wróci do normy. W sumie ja brałam antyki tylko ( jak dla mnie to aż) 2 lata więc to nie jest jakiś kawał czasu żeby się przyplątało jakieś choróbsko.

A ja jestem ciekawa czy pco to się ma od zawsze czy np. może się zrobić po odstawaieniu antyków? Tak samo ciekawe jak jest ze śluzem wrogim czy ma to się od zawsze czy to się robi w zależności od wieku czy innych czynników? Jak myślicie?

Surfitka to daj koniecznie nam znać jak zrobisz test.

Ja już po obiadku. Ja też was łapie za brzuchy zaciążone....:-) Surfitka lepiej zrób test to będziesz wiedziała co i jak:-)

Jestem ale zaraz też ide na obiadek. A po co wy wszystkie się odchudzacie? Przecież szczupłe jesteście.

cześć Sysiu ja już sprzątnełam, poprałam, mąż w pracy do wieczora więc mi się nudzi. U mnie też w sumie ciepło tylko wiatr nieprzyjemny a w domu zimno mi jest. Ale gdzieś w powietrzu też czuje wiosenke. A co tam u ciebie?

Gdzie się podziałyście??? nikogo nie ma?

Justynko dzięki za fluidki już wszystkie pozjadałam może się zaraże:-) Trzymaj się i ty, dużo odpoczywaj i zaglądaj do nas często i pisz co tam u ciebie.

Akasiu ja narazie nie biore żadnych lekarstw więc mam szanse nie liczyć ale rzeczywiście jak się bierze zastrzyk to aż szkoda by było po tym nie kochać się bo całe leczenie o d..pe potłuc. Tak to jest. A ile jeszcze będziesz m-cy brała clo? Bo mi tamten gin co chodziłam wcześniej powiedział że clo będę brała dopóki nie zajde i tym mnie też zraził bo przecierz clo działa bardzo niekorzystnie na endometrium. Bo jeżeli okaże się że rzeczywiście nie mam owulacji to i tak mnie czeka clo. Ale niechce o tym teraz myśleć. Narazie zero liczenia, zero mierzenia temp., zero obserwacji i mało seksu hihi ciekawe ile tak wytrzymam.

Witam, jak rezerwujemy to ja poprosze kwiecień bo wtedy ja i mężuś mamy urodzinki albo lipiec bo będziemy na wakacjach;-) Fajnie jakby się nam udało i niebędziemy się kochać co drugi dzień tylko rzadziej wtedy kiedy będziemy mieli ochote:-) może wkońcu kiedyś coś z tego wyjdzie. Teraz zmykam ide na zakupy a później czeka mnie małe sprzątanie. W sumie to nic mi się niechce robić. Mam lenia.

Ja też ide, narobiłyście mi apetytu i ochoty na piwko więc ide się napić co mi zostało..:-(

Fajnie, też bym tak chciała ale szczęściary jesteście Dianko i Justynko. Jeszcze raz (teraz tutaj) Gratulacje Justynko :-)

Justyna ja tak na chwilke tu wpadłam żeby ci pogratulować. Super wiadomość:-) GRATULUJE

Cześć dziewczyny ale się rozpisałyście:-) Przed chwilką weszłam na topik Justynki i przeczytałam że jest w ciąży:-) Super wiadomości idę jej pogratulować

Kurde to już niewiem co wymyśleć z tą pracą. Tak, farbko to ja założyłam ten topik ale dzięki temu poznałam tak swietne osoby jak dziewczyny i przynajmniej wiem że nie jestem sama na świecie z tym problemem. My też już mamy imiona (mogą ulec zmianie) najpierw synek Adrian i córeczka Patrycja:-) Ale jak będzie odwrotnie to też super byle by się udało zajść i urodziło się zdrowe :-) to są mije marzenia. Teraz zmykam jutro do pracy papa, dobranoc kochane.

Trini ty to chyba dla całej armii ;-) urządzasz jedzonka ale pychaa. Mój mąż nie piecze, zresztą pieczenie mi także tez nie wychodzi ale gotuje czasami i to bardzo pysznie. Kukusia o naszych starankach wie tylko ja, mąż, moja jedna koleżanka(ale żałuje że jej powiedziałam) teraz ciągle się pyta no to kiedy? Ona wpadła m-c później jak jej o naszych starankach powiedziałam noi wy oczywiście. Moja mama niewie ale coś mi się wydaje że się domyśla. Dzisiaj znajomy z pracy zapytał się mnie a wy to nic nie planujecie? a ja na to, wiesz jeszcze nie teraz i tak jest za każdym razem kiedy ktoś zadaje pytania. Denerwujące jest to no ale cóż. Moja koleżanka z pracy jest po ślubie prawie tyle co my tylko że ma 32 lata i też dziecka nie mają, ja się jej nie pytam bo coś mi się zdaje że też mają problem. Idę w poniedziałek na hsg i chce wziąść l4 na wtorek żeby poleżeć i tylko niewiem co w pracy powiedzieć że gdzie ja byłam i jakie bad. robiłam? W razie co to chyba powiem że miałam usuwaną nadżerke albo torbiel.

Podobno trądzik, zwłaszcza u osób po dojrzewaniu, starszych to znak że są jakieś problemy z hormonami. Ja jak odstawiłam tablety anty. po 3 m-cach dostałam strasznego wysypu na czole i nie mogłam sobie z tym poradzić. Niby hormony ok ale ten trądzik. Od 2 m-cy mam już spokój (odpukać w nie malowane) i mam czystą buzie. Wydaje mi się że mój organizm dopiero teraz powoli dochodzi do siebie po antykach.

Martyn--iu nawet tak nie myśl. Rok się dopiero zaczął więc skąd wiesz jak się skończy, jest jeszcze dużo czasu. Jak nie będziesz miała owulacji to będziesz brała leki na stymulacje i jeżeli to jest tylko problemem to napewno po lekach zajdziesz:-)

No pewnie Trinity ja to mojego kochanego nigdy w życiu nie zamieniłabym go na żadnego innego :-) Też mi dużo pomaga:-) we wszystkim

Martyni--ia miejmy nadzieje że to nie pco i orgaznizm wkońcu dojdzie do siebie. Ale wiesz co ten mój nowy lekarz po usg też mi powiedział że mam jeden jajnik w małych pęcherzykach. Ale 1 usg to za mało żeby coś wnioskować. Zobaczysz po następnych. Głowa do góry martyn--ia i tak sobie poradzimy z naszymi cyklami, i tak będziemy w ciąży:-) wszystkie:-)

Hej dziewczynki te stare i te nowe:-) Sysiu wczoraj się odzywałam:-) Tryni przykro mi bardzo z powodu @, pozdrowienia dla twojego męża- od mojego męża i ode mnie, życzymy mu zdrówka:-) U mnie dzisiaj jeszcze maleńkie plamienia i zaczynam się denerwować żeby do poniedziałku przeszło bo inaczej klapa ale jestem dobrej myśli. Martyn--ia napisz jak po wizycie?

Trinity może imprezke przełużcie za tydzień, bo nawet niewiadomo czy mąż ci wyzdrowieje do soboty. Sama niewiem.

Ja też się uśmiałam z tej kupy włosów-świetne:-) i ten fryzjer hihihi

Akasiu kochana, już ci odpisuje duphaston brałam przez 10 dni. Wiesz co ja po duphastonie też miałam najpierw plamienia przez pare dni potem @, dopiero po luteinie plamienia mi przeszły.

Wydaje mi się że bezpłodność nie jest dziedziczna bo niby jak. Jeżeli nie można mieć dzieci to jak można przekazać dalej przecież nie ma potomstwa. Ale to tak na chłopski rozum wzięłam więc nie jestem tego pewna. Moja mama z moim bratem 2 m-ce po ślubie już była w ciąży. A ze mną niestety nie poszło jej tak gładko po 5,5 roku. Moja mama mówi że chyba za bardzo chciała mieć 2 dziecko i nie wychodziło.