Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiatrzy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiatrzy

  1. w ostatniej pogoni nie zagladałam do Was, ale cały czas o Was pamietam. Chciałabym życzyć Wam w te Swieta rodzinnego ciepła, kojącego spokoju w blasku choinki. Łagodzacego wszelkie spory nastroju. I wytrwałosci w postanowieniach Noworocznych. http://www.poee.yoyo.pl/oplatek/?od=Asia z serdecznymi życzeniami
  2. Witam:-) Dzis dzien wolny.Pazdziernikowy dlugi weekend. Dla leniuchow. Z czestotliwoscia co dwa miesiace. No i tak siedzimy z Olga w domu, bo MM w pracy ( nie wszyscy maja dobrze. Zeby inni mogli sie bawic to niestety ktos musi pracowac), bo pogoda za oknem taka ze nawet sie nam nie chce nosa wychylac. Smutniasto cos sie zrobilo.Quentino, Jolka, Emmi [ tuli ] Duzo pozytywnych mysli.Moze jak tak sie wszyscy wezniemy to te negatywny fluidy w koncu znikna? U mnie narazie odgonione, a jeszcze nie tak dawno wydawalo sie to niemozliwe. Caly czas chodzi mi po glowie wczorajszy dzien. Bylismy na balu halloween razem z Olgi kolezanka z klasy i jej mama. Czytala mi wczoraj z reki. Zawsze do takich rzeczy podchodzilam bardzo sceptycznie. Ale wczoraj od obcej wlasciwie osoby dowiedzialam sie mnostwa rzeczy o sobie, zupelnie tak jakby mnie znala...Ciekawa jestem co o tym myslicie. W ogole fajny byl ten wczorajszy dzien. Bylismy u MM w pracy, bo tam byl ten bal. Zalowalam tylko ze nie mieismy ze soba aparatu, bo dzieciaczki byly niezle poprzebierane. porobilismy tylko Olgze kilka zdjec z komorki. No coz za zla pamiec trzeba zaplacic;-) i tak mialam moment grozy po powrocie do domu, bo przerzucajac zdjecia do kompa cos tam przypadkiem usunelam i o maly wlos a nie mielibysmy zadnych zdjec.Ale udalo sie:-D Wlasnie dogieglo do mojego ucha magiczne slowo corki \"SLODYCZ\" . Sniadanie wymiecione wiec wiedzialam ze w ktoryms momencie to nastapi ;-) ja , tak pod ten wolny dzien, mam ambitne plany sprzataniowe.Zobaczymy jaki bedzie rezultat na koniec dnia. Jak narazie zaczelam od najprostrzego - praleczki. Wczoraj robilismy z MM galart, a ze pozno juz bylo to poza wlozeniem czesci wlasciwej do lowdowki nic wiecej nie zrobilismy. I tak kontem oka widze kuchnie...i wiem ze zaraz tam ide. Moze jeszcze was dzisiaj odwiedze. Ciekawa jestem jak czuje sie Forever... Tak mi sie o tym kocie przypomnialo. Zdaje sie ze mowilismy o argumentach. Coz te o ktorycj wspominalyscie to ja juz wszystkie przerabialam. Bo u nas to wyglada tak. Ja w domu mialam koty, a MM psy. I o tyle o ile ja jestem w stanie zgodzic sie na oba czworonogi;-) o tyle MM wcale nie jest do tego sklonny... Bo on kotow po prostu nie lubi. A Olga.hmmm...przerobiona troche przez tate;-) Co do eksperymentow z wyprowadzaniem przez nia...Na poczatku roku planujemy zmiane mieszkania. Juz teraz zaczelismy poszukiwania jakiegos ladnego domku z ogrodem. Wiec problem z psem nie bedzie az tak duzy. A Olge, zwazywszy na to ze ma 4 lata raczej nigdzie samej bym nie puscila. W kazdym razie MM musi isc na jakis kompromis. I mysle ze on bardzo dobrze zdaje sobie z tego sprawe. A to juz polowa sukcesu. Bobasekm - duzo sil ci zycze. Ciesze sie ze w koncu przekonalas sie na pojscie do szpitala. bardzo bym chciala zeby te problemy sie skonczyly. dla ciebie!!! Beza na te smutki.Moze to jest troche tak, ze tak jak Emmi trafila na trudny okres z przeprowadzka, bo szaro, blotnisto, tak i ty ten czas dla siebie masz wtedy, kiedy pogoda wcale nie zacheca na takie samotne spedzanie czasu. Wiecej - nawet jesli zacheca to raczej ma to pozniej malo pozytywne skutki. Czasem mam wrazenie, ze jesien, pomomo calego swojego piekna, niestety zmusza nas tez do refleksji. A ze z reguly jestesmy niezadowoleni ze swojego zycia, to takie refleksje wlasnie ten smutek przynosza. wiem ze teraz dalam taki pesymistyczny kalierze pewnie od niejedej osoby by mi sie oberwalo, ale coz- tak widze ta jesien... Efciak, Mamba,Matrona, Borutka Ruminka TM w domku to ciebie zaraz mniej. Mam nadziej ze same dobre rzeczy sie dzieja. Jak sie podobala zmiana? Co do koloru rzecz jasna... tak mi sie cos kojarzy ze od czasu do czasu borykasz sie z bolami glowy. Zastanawiam sie co powinnam zrobic. Od kilku dni budzi mnie w nocy bardzo duzy bol glowy, tak na wysokosci skroni, jak juz w koncu uda mi sie zasnac i budze sie rano to boli nadal, przestaje dopiero kolo poludnia. Na poczatku bralam tabletki, ale i tak nie pomagaly wiec teraz ratuje sie w nocy zimnym recznikiem. I na tym moje pomysly sie koncza. Ani nie wiem co to jest, bo nigdy wczesniej nie mialam problemow z bolem glowy, ani mi tablemtki nie pomagaja. Edykus - dla ciebie, coby ten ciagnacy sie dzien szybko sie skonczyl. Co robisz w pracy? wysle...
  3. narazie tylko macham:-) Dobrego dnia! brrrr- mrozno - ja tez na kawke sie skusze;-)
  4. dzien dobry wszystkim :-) efciak, forever - tak czytam o tych waszych kocietach i mi sie cieplutko na serduchu robi. Ja twardzo grunt pod kociaka szykuje, ale MM i Olga jakos tak malo przekanani sa. Ma byc pies i basta... A mi juz argumenty powoli sie koncza, a to ze ja koty bardzo bardzo - juz nie dziala. Oni we dwoje i ja. Z zalozenia jestem bez szans. Wiec piszcie, choc sobie poszytam. Wiesz Efciak - ja to mam zdjecia Stefka jak to jeszcze maly i bezimienny byl. Taki slodziak ze sie napatrzyc nie moge. Ciekawa jestem jak teraz wyglada. Podeslij jakies fotki, co? Forever - No a twojej Natki to ja na oczy nie widzialam:-P Wiec tymbardziej poprosze;-) Tak mi sie rzucila to wacha.hmmm ...ja to przeczytalam jako - wącha , ale moze chodzilo o waha...:-D Jola dziekuje, tym razem doszly:-) Co ja tu bede duzo mówic. Julka jest niesamowita. I jak patrzy tymi swoimi duzymi oczkami w obiektyw. No a ten usmiech w kosciele - rozwalajacy. Sliczna masz córcię! Szybkiego powrotu do zdrowka. Jakies jesienne oslabienie panuje. Wszyscy choruja... Ankara- :-D zabawnie piszesz o Przemku. i te kombinerki :-D bobasekm jak dzis samopoczucie? Mam nadzieje ze troche lepiej. I ze decyzje w zwiazku z wizyta zostaly podjete... Emmi - A kYSZ- co by to sie ten twoj nastroj poprawil! Edykus:-) Fajnie tak czasem zrobic cos tylko dla siebie. Nawet jesli w domu mialby byc z tego powodu balagan. Bo takie dni w pewnym sensie podladowuja nasze bateryjki i pozniej mamy wiecej energii nma wszystko pozostale. Ruminka:-) Zmartwilam sie ta wiadomoscia o Maciusiu. Nie wiem czy to ma jakies znaczenie, ale Olga dwa tygodnie temu przechodzila przez taka goraczke. Zero kataru, kaszlu. Potrwala trzy dni i minela bez sladu. Duzo sil dla twojego malucha!!! wlasnie doczytalam ze Ankara juz wspomniala o trzydniowce.;-) Quentino, mamba, nimfa Forever :-D pozdrawiam chorobke! Wracam do zabawy z Olga. Bo dzis podobnie jak Efciak w domku siedze. Ale fajnie mija nam czas. Olga od piatku zaczyna halloweenowa przerwe w szkole...10dni. Jeszcze nie wiem jak to wszystko zorganizowac z opieka. Moze z siostra porozmawiam... Pozdrowienia dla wszystkich! Chorowitkom - zdrowka!!!!
  5. :-D Dzis sloneczko za oknem i nawet nie pada.Toz to cud jakis. No zobaczcie - ja chyba jakas niedoinformowana jestem, bo nic nie wiem o jkis klopotach z odstarczeniem glosow. A ze organizacja byla jaka byla...bez komentarza. Ale wszystko odbylo sie bez nerwow, nikt na nikogo nie krzyczal, nie bylo wpychnia sie do kolejki- jakos tak nie po naszemu;-) Z tym lataniem do Polski to i dobrze i nie dobrze. nie ma czego wspolczuc Emmi.Bo ja to z wlasnego wyboru. NIe wiem czy wam wspominalam, ze jak bylam w lipcu w Polsce to zalozylam aparat ortodontyczny. I to jest powod. Mialam kontynuowac leczenie tu na miejscu, ale po perturbacjach odeszlam od tego zamiaru. I tak mija mi 4 miesiac, sa juz efekty i nawet jesli boli i nawet jesli musze sie tluc samolotami co dwa miesiace - to wiem ze warto:-D Ruminka - pytasz o supernianie. MOja mama oglada i czasem mi cos tam opowiada.Ja z braku mozliwosci nie goladam polskiej wersji tylko ta angielska. I coz - moje odczucia sa podobne jak twoje - mieszne. Z tego powodu ze nie chce mi sie wierzyc ze dzieci moga byc do tego stopnia rozbrykane. Czasem mam wrazenie ze do tego programu sa brane skrajne przypadki. A mamy - nie mam niestety w sobie podziwu dla ioch wytrzymalosci. Bo niestety - zachowanie ich pociech jest spowodowane ich bledmami. Njczesicej niekonsekwencja i robieniem czego \"dla swietego spokoju\". Quentino, Edykus, Axxk - bobasekm- urlop spedzam z rodzinka, na 5 dni przylci kolezanka z mezem, to pewnie troche pozwiedzamy.Chcemy pojechac do delfinarni. Olga teraz tylko o tym mowi:-D A chwilke pozniej juz swieta.Narazie jestesmy zasypani halloweenem, zaraz poniej zacznie sie szal swiateczny. Jka fajnie byloby zasnac na ten czas i obudzic sie dopiero w swieta... Dziewczyny Tobie juz pisaly, wiec ja tylko napisze ze calkowicie sie z nimi zgadzam.Nie czekaj na swoja lekarke, tylko jak sie cos dzieje to idz tam gdzie masz szanse byc przyjeta! trzymaj sie dzielnie! jola:-) NIE DOSTALAM! Melduje;-) Co sie dzieje ze byle jak? Majeczka jest wazna, ale nie zapominajcie dbac o siebie! Zycze zebys nastepny raz mogla napisac ze jest super! Forever - faktycznie cos sie dlugo ta choroba ciagnie.Pewnie nie odlezana. I z tego co piszesz to i tym razem sie nie zanosi.Dostaniesz zwolnienie, polezysz i w piatek, kiedy zacznie juz byc lepiej ( dopiero zacznie !) pojdziesz do pracy... No i wez tu choruj...:-( Ruminka, tak czytam o tych zmianach na twojej glowie...Nam nie sliwa ostatnio wolaja, bo zaszalalam i mam teraz taki intensywny kolor sliwkowy, tez ciemny. Swoja droga wiekszosc ludzi , jakos tak na wiosne w te ciemne kolory ucieka... A ja nawet nie wiem jak ty w tych ciemnych wlosach wygladasz, ani w jasnych ani zadnych;-P o!
  6. :-) i ja sie przylącze do tej kawki...hmmm juz chyba popoludniowej;-) ze zaleglosci to nie bede wspominac...zasypalo mnie...ale jak cieplutko za to:-D te kilka dni w rodzinnych stronach szybko minely. Wrocilam niesamowicie steskniona za Olga. Jak pomysle ze co dwa miesiace ma to teraz tak wygladac.Ja bede jezdzic, oni zostawac. Nie no , radza sobie dobrze, to raczej ja radze sobie gorzej.Jak to powiedziala moja kumpela - proces odcinania od pempowiny nastal;-) a jak boooli! Moja mama za to zadowolona, bo siebedziemy czesciej widywac.Tylko mnie namawia jeszcze na przyjezdzanie razem z Olga. A raz ze ona do szkoly chodzi, dwa ze taki szybki wyjazd dla mnie jest meczacy, a co dopiero dla niej. Dwa dni w podrozy i jeden na miejscu. Apropo spelniania obywatelskiego obowiazku...wytrwali wczoraj bylismy. 3!!!!!!!!godziny stalismy w kolejce zeby zaglosowac! Mam teraz niezly kociolek w pracy.Jesienne urlopy.Ale jakos tak mi sie razniej pracuje z mysla ze za dwa tygodnie ja zaczynam swoj!:-D To takie budujace. tak troche w skrocie co u mnie na bierzaco.Male zawirowania w zwiazku z nalotem siostry. Troche zyjemy ich problemami, choc wiem ze to nie tak powinno wygladac.... wszystkim z ktorymi sie jeszcze nie mialam okazji poznac! dla wszystkich!
  7. :-) dzien dobry Nie zaginelam.Jestem. Choc gdyby tak moznabylo zaginac...choc na moment, kiedy wszystko inne zawodzi...Ale to byloby za proste, prawda? Nie bede pisac co u mnie. Nie ma o czym. Wrocilam z tych \"wakacji\" w Polsce zawiedziona tyloma rzeczami ze caly czas dochodze do rownowagi.Mam taka ogolna niechec do wszystkiego.Do wstania rano, do myslenia,do konkretnych dzialan, do pisania... Jestem, czytam, ale wroce jak bede w mniej marudnym nastroju. dla wszystkich!!!
  8. zakladalam aparat wlasnie w Poznaniu w NORDENCIE ul.Norwida 10. tel kontaktowy 061848 36 57 sa tam trzy ortodontki.Ja polecam Dr Łojewską
  9. czesc Mam aparat od jakis trzech tygodni. Damon 3 MX. Ze wzgledu na to ze nie mieszkam w POlsce mialam zakladane dwa luki od razu, w jeden dzien. Pierwszy tydzien to byla masakra. Bolalo strasznie.Teraz nie jest juz tak zle, choc co dzien jakis tam zab mnie pobolewa. Ale tylko przy dotknieciu i podczas mycia. Ciesze sie ze sie zdecydowalam na Damona, bo okres leczenia trwa krocej. Mam 27 lat i przy zwyklym aparacie proces leczenia to jakies 3 lata.A damon skraca to do 1,5 roku.Poza tym wizyty kontrolen mam co dwa miesiace. Z ze wzgledu na to ze mam ortodonte jakies 3000 km od siebie to jest mi to baaaardzo na reke;-) CZY KTOS ROWNIEZ MA ZALOZONY APARAT DAMON?
  10. :-(:-(:-( Bobasekm myslami jestem z toba.!!!
  11. Wróciłam:-D ale jestem szczesliwa. Wytesknilismy sie za domkiem.Ja za Łącznoscia z Wami. Choc absolutnie nie wiem kiedy nadrobie zaleglosci. Tymczasem pozdrawiam wszystkie kobietki Ankara - :-D moje oko wychaczylo jakas okazje.Nie wiem jaka, bo nie doczytalam;-) Ale ode mnie rowniez wszystkiego naj!
  12. :-D dzieki Bobasekm:-) spakowana. ide spac, bo za 4 godziny mamy pobudke. jola no ale dzielna z Ciebie mama! pozdrawiam! bede za wami teskniuchac!!!![kwiat[
  13. Hophop Przygotowania daleko w w tyle. Z pracy wrocilam, jeszcze fryzjer mnie czeka ( bo moja fryzjerka dopiero z Egiptu wrocila wczoraj, stad tak na ostatnia chwile), jeszcze nas ma odwiedzic moj brat(wow!!!), sie mu przypomnialo ze siostrzenica imieniny ma:-p A pakowac to ja sie chbya w nocy zaczne...A tyle jeszcze chcialam zrobic - lodowke odmrozic, posprzatac, jeszcze dwa prezenty slubne mielismy kupic. MM do wieczora w pracy.Ech. Za malo czasu za malo!!!! Olga chodzi w skowronkach. Juz sie nie moze doczekac tego jutra. Nawet o samolocie juz nie mowi, to znaczy ze steskniona jest bardzo. Kupilismy jej taka osobista walizke, wiec bedzie frajda wieczorem.Bo zamierzam pozwolic sie jej spakowac. Najwyzej jak usnie to conieco doloze, uloze, lub takie tam. Dzis bylo wielkie pozegnianie z z opiekunka.Po powrocie czekaja ja zmiany. Nowa szkola w sierpniu, szkola od wrzesnia. Ale jestem dobrej mysli. Dziewczyny dziekuje za zdjecia. Ja tak stale obiecuje ze cos wysle i wiem wiem...Sie poprawie. Ale mi sie rozmarzylo, tak kocio jakos zrobilo;-D Pozdrawiam was wszystkie, przepraszam bo nie mam nawet czasu zeby poczytac. W miare mozliwosci bede do was zagladac. Tak bardzo sie ciesze ze to juz!! Buziaki dla tych co w pracy i dla tych co na wakacjach!
  14. witam nocna pora nowinka:-D ale z ciebie zlosliwa bestia, wiesz? Calkiem mozliwe ze pewnien pan ostatni raz na te targii przyjedzie;-) albo rozumu nabierze...hehe. Swoja droga zastanawiam sie jakby ten plan wygladal, gdyby kobieta o niego poprosila...Az sie boje;-) ruminka:-) - coz takie przypadki nie sa odosobnione.Przez kilka miesiecy mieszkalismy z kolega MM, ten to dopiero potrzebowal edukacji.Niemalze w kazdej dziedzinie!!Mozecie to sobie wyobrazic? Jak chwytal za miotłe to mialam wrazenie ze zaraz biedaczek sobie krzywde zrobi.Ale twarda bylam. Kiedys sie w koncu musial nauczyc. forever blue - :-) tak tematycznie z tym prawkiem.Bo ja tez w najblizszych planach mam. Tylko troche inaczej to u nas wyglada. Bo to jest tak : jak sie czuje przygotowana to ide na egzamin teoretyczny. Zdam - dostaje tymczasowe prawo jazdy. Generalnie moge wsiadac i jezdzic. ( w przepisach jest ze musze miec L na szybie i ze powinna jezdzic ze mna osoba, ktora ma rowniez prawo jazdy. Teoretycznie wyglada to tak , ze nikt tego nie sprawdza i mozna jezdic samemu ).Po tym egzaminie mam dwa lata na przystapienie do egzaminu praktycznego. No i oczywiscie w tym czasie nie moge miec zadnego wypadku. I place podwojne ubezpieczenie. A prawo jazdy tymczasowe jest uznawane tylko na terenie Irlandii. Calosc kosztuje 37 Euro. Tylko MM sie smieje ze trzeba bedzie poinformowac znajomych zeby w domu zostawali jak bede wyjezdzac na ulice. Paskud jeden! A ja tam uwazam, ze ktos kto te obowiazkowe godziny z instruktorem wyrobi i tak jezdzic nie umie.A uczy sie dopiero w praktyce , jak juz to prawo jazdy ma. MOwisz ze ci sie marzy taki prawdziwy parmezan. Moge podeslac :-)Mamy tu takie cudo - ryneczek wielonarodowosciowy.Rozne cuda mozna kupic, sprobowac smakow z przeroznych zakatkow.Ale nie ukrywam ze najbardziej to mnie kusi pan z serami;-) bo ja to taki seropozeracz jestem. ( teraz mi nawet slinka sie gromadzi ).A w dodatku pan taki mily...;-) borutka:-) te twoje makarony to poezja! juz dwa wyprobowalam, byly wysmienite.A nie ukrywam ze ostatnio z moja wena w kuchni nie najlepiej;-) wiec czyjes podpowiedzi mi sie przydaly:-D Ciesze sie z tego zwrotu w Twoim zyciu. Po cichu liczylam ze tak bedzie.Tymbardziej teraz trzymam kciuki. Za TM przede wszystkim.Zeby o tych postanowieniach nie zapominal! I jak minely niedzilno poniedzialkowe chwile? Papuzka:-) - troszeczke wiem co czujesz z tym szpiegowaniem.Bo jeszcze nie tak dawno temu MM buszowal po moich archiwach i skrzynkach , zaspakajajac w ten sposob jakies tam swoje potrzeby.Szkoda tylko ze oni nie uwazaja ze nalezaloby przeprosic. Latwo zranic, stracic zaufanie.A pozniej tak duzo trzeba zeby to naprawic. NIektorym sie zaciera pojecie prywatnosci. Trzymaj sie dzielnie. Przyznam ze przez strone \"jedzeniowa\" przebrnelam.Ale bieg ukonczylam z jezorem na wierzchu!:-p Bobasekm- brawa dla Alka:-) Zapisalam Olge do stomatologa w czasie naszego pobytu w Polsce. To bedzie jej pierwsza. Ciekawa jestem jak przez nia przebrnie. Ale jestem dobrej mysli. Efciak - wiesz , zazdroszcze Tobie tego podgryzania i wczesnoporannych atakow.Bo to moje najwieksze marzenie i tesknota jednoczesnie. A tu narazie szans nawet nie widac. Bo podczas naszych nieobecnosci nie mialby sie kto nim opiekowac. A tak z pralkowych anegdotek, bo mi sie teraz przypomnialo:-) czasami wlaczam pranie na noc, a rano je rozwieszam.Ale wczesnie szlam do pracy, wiec poprosilam MM. no i wracam z pracy, przenosilam suszarke i tak sie zdziwilam ze juz suche to pranie.I co sie okazalo.Ja wstawilam, ale dzwiczki byly niedomkniete wiec pralka nie ruszyla.A MM nic nie zauwazyl i niewyprane rzeczy porozwieszal.Ciekawe jak on to zrobil ze nie czul ze nie byly mokre?:-D:-D A co do pogody...hmm. wystarczy ze pomyslicie ze ktos ma gorzej:-p Bo ja juz zapomnialam jak wyglada slonce!!! Sylwik - i jak Tobie minal pracowity weekend? Kiedy najblizszy wypoczynek? Do Belfastu to ja mma troche daleko, bo ja w poludniowej Irlandii jestem. Nigdy tam nie bylam,a rozne rzeczy slyszalam.A jak jest naprawde? ankara - nie wiem czy to dobra pora na takie zoladkowe katusze;-) bo ja wisnie to wrecz uwielbiam, a ze tutaj ich nie mamy to tesknota za nimi jest wielka.O takich pierogach to ja moge tylko pomarzyc... Hulahop...hmmm...chbya sprobuje:-D Tylko na boczki pomaga, czy na brzuszek rowniez? bo ja to glownie z brzuchem mam problemy ( taka prszypadlosc, ktora nie chce odejsc;-) ), a do cwiczen to ja sie nie nadaje, bo szybko sie zniechecam. Ruminka - zdradzisz nam kto byl w tych twoich sobotnich planach tym gosciem na obiedzie? tak to tajemniczo zabrzmialo...:-D No i napisz nam o tej nocnej wyprawie TM.Zaintrygowala mnie ta jasnosc.Dokad pojechal tym razem? nowinka - intensywny weekend, nie da sie ukryc. Ale jaki owocny. i mi sie rozjasnila w glowie tajemnica Ruminki:-D Ale fajnie:-D z dzialka zycze powodzenia! Trudno cokolwiek radzic, ale z pewnoscia podejmiecie wlasciwa decyzje! A gdzie jest ta dzialka? w okolicach Poznania? zycze lepszego samopoczucia jutro.A kolezanka pewnie szybko zapomni. Kazdemu sie zdarza, prawda? mamba:-D - nonono i o to chodzilo! Wybawiona, wytanczona i jeszcze ten zachwyt w oczach TM. Musialo byc super:-D gargamelka - ogromniaste gratulacje!! Moze i nie bedzie latwo, ale dla tej satysfakcji warto. bobasekm - z tymi zdjeciami to jest tobie potrzebny dowolny program do obrobki zdjce.wchodzisz tylko w zakladke obrza, lub widok i wybierasz zmniejsz rozmiar.Nie powinno byc problemu. Ano niedlugo niedlugo:-D:-D:-D jeszcze tylko dwa dni:-D Ale sie za wami wytesknie... Ruminka - ciekawe, moze niektorzy bracia tak po prostu maja...nie zmienia to faktu ze jest przykro.Moj ma podobnie, przyjezdza tylko wtedy jak czegos akurat potrzebuje. A to jedyna rodzina ktora mam kolo siebie, wiec tym bardziej mi przykro. Z Olga zostal tylko raz. A nasluchalam sie o tym przez kolejne kilka miesiecy... Pewnie sie zdziwil, kiedy mu powiedzialas o tym kinie.;-) lapa- to tak naprawde dwa rodzaje pracy.Jedna na miejscu , druga w ruchu.Zalezy co bardziej lubisz. Na co pozwala tobie ta , ktora masz teraz, co ulatwi tobie ta, ktora mozesz miec. Podejzewam ze ta propozycja, pomimo tego ninormowanego czasu, wiaze sie z troche wiekszym zaangazowaniem, poza tym jest pewnie bardzije nieprzewidywalna. Tym bardziej ze tych ludzi, jak piszesz jest 30 tu. moze pomysl i wypisz na kartce to wszystko co lubisz w obecnej pracy, i porownaj z tym co oferuje ta nowa. Powodzenia. Emmi:-D ja tam wietrze ze to juz tylko cisza przed burza i potopem;-) ale sie juz nie moge doczekac:-D tych opowiesci. tatar, sama w domku uff:-D jestem na koncu:-D trzy razy sprawdzalam czy to juz:-) Nie wiem jak w tym pedzie przedwyjazdowym bedzie z moja organizacja czasu, ale z pewnoscia jeszcze sie pojawie! dobrej nocy i dzien dobry:-)
  15. cos mam ostatnio szczescie do zaczynania stron;-)
  16. Jola - gratulacjeJak milo pomyslec ze to juz:-) Duzo szczescia! Małe rączki potrafią ulepić kwiatek z plasteliny Narysują słońce roześmiane Zbudują domek z klocków Małe rączki potrafią napisać mama, i przynoszą mi jabłko czerwone ocierają łzy i splatają się tuż nad szyją. W małych rączkach mieści się cała miłość
  17. wreszcie wrocilam z pracy! teraz sie musze posilic, bo w miedzyczasie to nie bylo ...czasu;-) wpadam tylko jakis wiesci o Maji poszukac.I co widze:-D :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D Ktos ma najswiezsze wiesci?????
  18. Jestem, jestem Rumunka:-) to nie jest tak ze się pojawiam i znikam. Mam tylko trochę mniej czasu na pisanie. Ze nie wspomnę o czytaniu :-P Mnie przysypało strasznie. W ogóle dziewczyny to się zle dzieje! Bo to się tak nagle zaczęło i przestać nie może. Papużka:-) Przykro mi, kiedy czytam, co się u Ciebie dzieje. Zrobisz oczywiście jak uważasz, ale ja jestem wrogiem działania pod wpływem emocji. Tym bardziej tych złych. Bo one są najczęściej złym doradca. Odradzałabym Tobie również wyjeżdżanie bez informowania go o tym. Wiem, że teraz jestes na niego zła. Ale proszę przemysl raz jeszcze, czy tego faktycznie chcesz. Sylwia witam na tym samym skrawku ziemi;-) Wiesz, tak sobie mysle o tym co napisałaś o Tobie i TM. Niestety wyjazd nie rozwiazuje naszych problemow. Może te finansowe tak, ale nie w związku. Sama się o tym przekonuje. A często bywa i tak, ze taka zamina na lepsze ciagnie za soba inne, wcale nie lepsze zmiany. Może TM poczul ich smak i teraz to co ma w domu wydaje mu się taka szara codziennością. I woli ten swiatek, w którym wiecej się dzieje. Inni znajomi, zwłaszcza ze ich nie znasz, tez mogą mieć na niego wpływ. Mam nadzieje ze podejmiesz wlasciwa decyzje. Ale jak już dziewczyny pisaly – musisz z nim porozmawiac. Bez tego ani rusz. Trzymam kciuki! Papuzka się pytałaś skad pochodzisz. A ja się zapytam – gdzie teraz jestes? Bobasem:-) ciesze się ze wszystko idzie po mysli – Twojej i naszej:-D A tak mi się tylko skojarzylo – CUDa się zdarzaja ( to w nawiązaniu do twojego opisu). Mam teraz straszne urwanie glowy w pracy. Ksiegowa na urlopie, doszlo mi pare obowiązków.A ze nasz sklep prześwietlają ostatnio z każdej strony, to nie można sobie pozwilic na pomylke. Duzo pracuje. A po pracy – usypiam na stojąco. Nigdy nie spalam w dzien, a ostatnio mi sie codziennie zdarza. I mam wrazenie ze poza praca to wszystko zaniedbuje.  No i ten notorycznie padający deszcz.  Tak się wlasnie ostatnio zastanawiałam, który to już trydzien. I masz Sylwia racje – to już 5! Bez słońca, z wietrzyskiem paskudnym i deszczem, który pojawia się nagle, lub siąpi dzień cały. Zrzedzę. Mam tego pelna świadomość.I mam nadzieje ze mi wybaczycie.Ale trudno mi o odrobine nawet optymizmu. Pewnie pamiętacie moje niedawne perypetie z opiekunka. A teraz znow musimy mamy ten sam problem. Bo ta obecna pracuje do konca tego tygodnia. Dostala prace. I wszystko fajnie, tylko co ja mam teraz zrobic?? Bo zaraz na wakacje jedziemy, czasu na szukanie nie mam praktycznie wcale, a zaraz jak wrocimy do pracy musimy isc. Tylko jak? Poza tym znow nachodza mnie wątpliwości. Kolejna zmiana.I wcale się już nie oszukuje.Bo wiem ze kogokolwiek bym nie znalazla to i tak musze się liczyc z tym ze to nie jest na zawsze. Jednak kazde takie zmiany SA ze szkoda dla Olgi. Wiaza się i ze stresem spowodowanym kolejna nowa osoba, i ze smutkiem po tej, która przestaje przychodzic. Zaraz będzie MM, musze zrobic liste i wyruszyc na zakupy, bo braki mamy paskudne. Jola:-)- ale nas ta Majka trzyma, co? My tu wszyscy czekamy, a ona się z nas smieje .I z zaskoczenia chce nas wziąć:-D Olga była dla nas taka mala niespodzianka. Nie chcelismy wiedziec płci dziecka. I kiedy już maleństwo się pojawilo to czekałam z taka niecierplowoscia na informacje czy to Olaf czy Olga:-D A mi polozna mowi: ale sliczne, ale ma dlugie wlosy ( bo miala takie geste, dlugie prawie na 10 cm ), a jaaaakie dlugie rzesy. Nas przetrzymala;-) A pozniej było takie male ciepelko na mojej piersi. Leżała wtulona.I to chyba najpiękniejsze uczucie jakie może być. Nie boj się tego co będzie potem. Na pewno będzie dobrze. Bardzo mi się podoba to co Rumunka mowi : wiekszkosc rzeczy, które się martwimy w ogole nie ma miejsca:-) Pamiętam, ze miałam podobne obawy dotyczące MM. A wcale niepotrzebnie. To na razie tyle.mam jeszcze spore zaległości.Postaram się je wkrotce nadrobic. Tymczasem dla wszystkich buziaki! Ankara, Emmi, Nowinka, Borutka, Forever, Mamba, Rumunka – przepraszam ze nic nie napisałam do was. Zabraklo mi czasu. Ale się nie martwcie. Pojdziecie na drugi ogien:-p
  19. forever blue - skad ja to znam...to sie nazywa zlosliwosc rzeczy martwych.wredne to i paskudne.zawsze w najmniej odpowiednim momencie i jakos tak falowo i zmasowanie...a kysz! Na cale szczescie juz pozny wieczor, wiec jest nadziej ze sie jutro obudzisz z nowymi silami i o to wku*** bedzie trudniej. Albo nie bedzie na co:-) Emmi - te demony i smoki chyba nas tak naprzemiennie odwiedzaja, czyzby mialy jakis plan? Albo sie panowie zmowili i wystawiaja nas na probe...Bo to ze sie dzieje cos ostatnio nie da sie zaprzeczyc. Kurde, tylko z tymi facetami to jest tak ze im po tym naszym wygarnieciu i tak nic sie nie dzieje - zeby nie powiedziec ze splywa po nich - a w nas i tak siedzi dalej. Czasami warto zrobic cos tak bez ich wiedzy, zeby nie mieli czasu na krytyke i hamowanie. Bo wyjscia sa dwa.Albo trafimy albo nie. A im mniej krytykow wokol tym smak porazki mniejszy.... mialam popisac do wszystkich a mnie mama na skypie zagadala i teraz to juz troche sie za pozno zrobilo. W pracy jest ostatnio strasznie. Z ledwoscia sie wyrabiam.Jeszcze kilka dni jestem sama, pozniej wakacje a pozniej niech sie dzieje co chce;-) Emmi - jakby mi sie nie udalo jutro zajzec- udanej podrozy ( ja to jestem pewna ze z misiem to ty sobie dasz rade .Bedzie spal jak susel ).A pozniej to juz tylko relaksik! Jola:-D No prosze jak sie Maja dzielnie trzyma;-) Ale juz jest tuz tuz. bobasekmz tymi badaniami to ja chyba nie na bierzaco jestem.choc calkiem niedawno w tej ciazy bylam. Nie pamietam zebym za jakies badania musiala placic.A na toxo nie robilam - choc kota mialam ( mnie nikt nie uswiadomil)mambapapuzkaruminka tak sie zastanawiam kiedy MM wpadnie na pomysl z drapicha w postaci lapki, bo to dla niego przykry obowiazek jak prosze o to mizianie. Ciekawe - bo sie to im chyba z wiekiem zmienia:-p nie pamietam zeby kiedys odmawial.nowinkawytanczona, tylko trzeba te chmury teraz przegnac. To ja zaczynam dmuchac;-) Bo wiesz - ja juz niedlugo bede w naszej kochanej miescince. I o zadnych chmurach nie ma byc mowy:-D Spac mialam isc:-p dobranoc!
  20. bobasekm - Shrek powiadasz:-) a no skorzystam z rady.Juz nie pamietam kiedy bylam w kinie.Tutaj jakos tak nie ma kiedy, a jak w Polsce jestesmy to jakos tak niefartowo zawsze wybiore. Ze albo zasypiam z nudow, albo pozniej przybita chodze do konca dnia. A tak rozrywka moze byc rodzinna:-) Choc z tym shrekowym poczuciem humoru totak roznie bywa;-) pytanie kto ma wiekszy ubaw - dzieci czy dorosli:-D Zguba? alez ja nie zaginelam;-) tylko chwilowo bylam nieobecna;-) czy ja cos przegapilam, czy zdjecia z Waszego slubu jeszcze nie sa gotowe? sie juz nie moge doczekac:-) Sie ciesze ze badania przebiegly superowo! i ze lekarz znaleziony.Ale jak juz wczesniej wspomnialam- kciuki to ja trzymam jeszcze dlugi czas - do lutrego - a jak:-D tatar - ciesze sie ze sie Wam uklada z D.:-) to jest najwazniejsze. Mi tez sie wydaje , ze powinnas po prostu z mama porozmawiac.Powiedziec jej ze jest ci przykro kiedy tak mowi.Powinna zrozumiec ze chcesz spedzac z D. swoj wolny czas. Moze twoja mama jest - jak mowisz - zazdrosna o ten czas.A moze chce Cie w jakis sposob chronic. Bo te jej argumenty to takie wymyslanie powodow. Jestem pewna ze wszystko samo sie ulozy. Najwazniejsze zebyscie sie z D. wspierali. Ruminka jesli nie mozesz zdarzyc ze wszystkim, po prostu sobie cos odpusc. Pamietaj o zdrowej zasadzie - czego nie mozesz zrobic dzis - zrob jutro:-) Noz na cale szczescie dzien sie jeszcze nie skonczyl. I mam nadzieje ze jego druga polowa bedzie dla Ciebie jednak milsza:-) Buziaki! hmmm...na moje zbieractwo jakos tak nie ma skutecznego sposobu.Bo przeprowadzek to juz bylo ( w ostatnim czasie zwlaszcza ) sporo, a walizek tylko przybywa;-) Ja bym proponowala - jak Macius polegnie - polozyc sie obok niego i wypoczac porzadnie! Od razu poczujesz sie lepiej! Czytam ze Tm znow wyjezdza...Dzielna kobietka jestes , wiesz? Emmi - nie wiedzialam nic o jakis ciemnych chmurach u Ciebie. Ciesze sie ze juz przeszly:-) i zeby tak szybko nie wrocily! Rozumiem ze to otepienie to tylko kwestia czasu. Wiemy ze Ty silna kobietka jestes. Jeszcze chwila i bedziecie sie mogli cieszyc z tej przestrzeni, ktora teraz wymaga od was tyle czasu i energii. Bedzie czas na odpoczynek i taka spokojna rozmowe. jola:-) kolejne porzadki - haha - widze ze na brak energi to ty nie narzekasz:-) A Maja sie twardo trzyma i sie nie daje:-) niedlugo jeszcze , niedlugo:-) borutka-:-) mam nadzieje ze wiejskie powietrze powialo pozytywem jakims. Przykro mi ze tak sie to wszystko uklada. Jesli masz watpliwosci powinnas cos z nimi zorbic. Nie musisz wracac do poprzedniego zycia. mOzna je sprobowac ukladac na nowo. To co sie teraz dzieje nie pozostaje bez echa. U ciebie i u TM. Kazdy czegos sie dowiaduje, czegos uczy. Moze powinniscie porozmawiac o tym? Dopoki niej est za pozno... moze wysle...:-)
  21. jestem:-) mam nadzieje ze sie cieszycie:-p Musze Wam powiedziec, ze zaleglosci mam spore...sie 10 stron uzbieralo. Widze ze pogoda Wam sprzyja:-p Zaczelam czytac od konca, ale szybko z tego zrezygnowalam.Bo to takie dziwne rzeczy wychodza.Najpierw czytam ze wszystkie Joli gratulujecie...wiec mi sie juz goraco zrobilo i szukam tych wiesci o Maji:-) a tu niespodzianka...hehe.Nie zeby nie wymagala gratulacji - a jak! Jolus!!! Co tez te brzuchatki potrafia:-D Ale wiesz ja juz zauwazam u siebie stan lekkiego narazie poddenerwowania;-) A u Ciebie to sie dopiero dzieje:-) No i tak jestem sobie taraz na 210 stronce, poczytuje co tez dzielo sie u Was w minionym juz tygodniu, ktorego ja - niestety nie pamietam... Dochodze juz do siebie, mam kupiony caly zestaw witamin, ktore maja mnie przywrocic do pionu. Ale powiem Wam , ze to jakies takie dziwne.Nie pamietam zebym tak juz kiedys miala. Choroba przeszla. A pozostalo we mnie takie wszechogarniajace zmeczenie. Ja sie budze zmeczona! Jakbym cala noc spacerowala. Spac mi sie chce prawie caly czas, choc chodze spac z kurami - jak mowi MM. Bo zawijam sie juz o 20. Nie wiem...moze to ten notoryczny brak slonca. U nas caly czas pada. Caly czas mysle o wakacjach.Tylko zeby mi na nie sily starczylo;-) Ruminko - dobrze pamietasz - calkiem niedlugo to - 12 lipca:-D A mi sie zawsze wydawalo ze ja takie jakies nietypowe wlosy na ciele mam, ze te kremy sobie z nimi nie radza;-) Ciekawe na czym ma polegac ich dzialanie, bo chyba nie na tych 85 %, prawda? A bez wzgledu na to ile kasy sie na nie wyda, efekt jest zawsze ten sam...heh chwilowo znikam ( ide odebrac Olge ze szkoly ) ale jeszcze tu wroce:-p i nie jest to grozba..hehe a obietnica:-D
  22. nadal chora....:-( nie mam nawet sily posiedziec i poczytac:-( macham tylko zebyscie wiedzialy ze nie zapomnialam i mysle o was!!!buziaki dla wszystkich!
  23. tak sobie czytam o tych waszych wpadkach wynikajacych z \"roztargnienia\" i mi sie buzia usmiecha, bo to takie ...hehe...fajne:-D Jest pozniej co opowiadac:-) Bo tak np Jola pisze o wyjsciu z koszykiem ze sklepu.Mozna wyjsc z pustym...i pelnym.Bo ja ostantio ze sklepu wyjechalam z wozkiem calym wypchanym zakupami.Sie zagadalam przez tela, stwierdzilam w myslach ze wszystko mam i ...poooojechalam;-) Dopiero brak siatek wzbudzil moje podejzenia. Musialybyscie zobaczyc mine pana ochroniarza jak wjechalam z zakupami do sklepu i zaraz poszlam do kasy:-D borutka Wiesz Emmi trafnie to napisala.Moze powinnas jeszcze raz to przemyslec...Choc w sytuacji gdy w gre wchodza emocje trudno o pewnosc...Moze spotkacie sie gdzies na neutralnym gruncie, porozmawiacie spokojnie...A ty sama co czujesz? Wiesz z tymi spodnami od pizamy w Irlandii niczym bys sie nie wyrozniala.I to bez dlugiego plaszcza.Bo to ze ludzie chodza tu w pizamach w samo poludnie, ze ktos idzie w pizamie do sklepu z odzieza w samym centrum miasta...to widok codzienny.Choc ja do dzis odwracam sie za taka osoba z niedowierzaniem;-) jola:-D nie moge uwierzyc ze to juz tuz tuz:-) Brawa dla TM ! Wszystko w gotowosci.Nonono.My rowniez:-D Ale sie bedzie dzialo! no prosze- Metalica- ma dziewczyna gust hehe:-D Bobasekm ciesze sie na taki zwrot wydarzen u Ciebie. Ale kciuki trzymam w dalszym ciagu! Na szczescie:-D Forever- ja na moje comiesieczne bole musze brac ketonal.A i tak czasem nie pomaga...Jedyne pocieszenie ze najorszy pierwszy dzien, pozniej jest juz lepiej:-) Matrona:-D ale nam zapodalas o tych zawirowaniach i takich tam;-) ciekawe ile bedziemy musialy czekac na cos wiecej:-) papuzka co sie dzieje?mam nadzieje ze to przejsciowe problemy. trzymaj sie dzielnie! Emmi:-) nowinka:-) mamba:-) nie zdarze wiecej.MM w drodze do domu.Podgrzeje obiad.Caly czas szukam sposobnosci do rozmowy.Mam wrazenieze MM troche mnie unika...
×