Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiatrzy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiatrzy

  1. witam wszystkie duszyczki:-) plodny dzien:-D to tak przed weekendem??:-P tak jeszcze napomkne o tym czwartkowym paczkowym...mniam takiego zescie mi smaka narobily...:-P na zielonej wyspie zadnego paczka nie spotkalam!! nigdzie. nawet takieg zblakanego! tutaj to zamiast paczkow je sie nalesniki.A ze ja nalesnikow nie lubie to..nico!O! ja wiem ze tak ostatnio tylko wpadam przelotem. Mam tego pelna swiadomosc.Poczytuje tylko i najczesciej sil albo czasu nie starcza na napisanie.Ale obiecuje ze juz niedlugo to nadrobie:-) Humorek mam nieco lepszy.Ze zdrowkiem juz lepiej.Brzuchol nie boli. MM we wtorek bedzie mial operacje. Pewnie bedzie nerwowo.Ale najwazniejsze ze juz niedlugo bedziemy mieli to za soba:-) Pozdrawiam wszystkich!!
  2. bobasekm:-D tak wolasz ze normalnie nie mam sumienia nic nie napisac:-) Choc przyznam sie szczerze, ze ostatnio zastosowalalm sie do twoich rad. I odpoczywam, kiedy tylko mam okazje. Tzn. po pracy, bo dopiero jutro mam wolne. Obecnosc mamy do czegos zobowiazuje:-P Staramy sie urozmaicac jej czas. W koncu jest u nas jeszcze niecale dwa tygodnie. A tak dokladnie to urozmaicaniem zajmuje sie MM:-D Ktory pierwotnie tak bardzo narzekal na miesiac z tesciowa. A ja to tak wlasciwie tylko z doskoku. No i wieczorami nie mam sumienia do komputera zasiadac, bo mi sie potwornie spac chce. Ciesze sie bardzo, bo ten ginio o ktorym mowila kolezanka, jest spoko i nawet tak duzo nie bierze za wizyte. Tyle tylko ze w Dublinie.Jakies 300 kilometrow stad;-) No ale jak wszystko dobrze pojdzie to za dwa tygodnie pojedziemy na wizyte. Do tego czasu sie oszczedzam... Emmi tatar papuzka mamba matrona tadonia lapa gargamelka ruminka Anna - witam coraz bardziej...witam:-D jola forever monnalidka nimfa ankara
  3. :-D dzien dobry i ja sie dolaczam do porannej kawki:-) u mnie niestety nie bialo a deszczowo za oknem. czar pogodowy prysl;-) matrona bobasekm :-) jak wieczorne pogaduchy? chmury przegonione? papuzka tatar forever blue mamba gargamelka emmi ruminka i dla wszystkich
  4. :-) cierpie na brak czasu. choroba Olgi nieco zdezorganizowala nasze plany zwiazane z pobytem Mamy. Chcialabym jej troche pokazac, zabrac ja tu i tam... jeszcze tydzien kwarantanny;-) Ale mala znosi dzielnie to chorobsko. I nawet nie buntuje sie na siedzienie w domu. Cieszy sie ze ma babcie obok. czasami jest mi tak bardzo smutno...i juz juz mi sie wydaje ze sobie radze z tymi nastrojami ...i zawsze wtedy stanie sie cos ...i wszystko peka... nie pisalam, ale wlasciwie to powinnam wytlumaczyc swoja nieobecnosc... lekarka w Polsce zdiagnozowala moje ostatnie \"kobiece problemy\". bylam w ciazy...bylam...juz nie jestem. A ja nawet o tmy nie wiedzialam.A to musial byc jakis miesiac, poltora... Musze sobie poszukac lekarza tu na miejscu, bo pomimo lekow brzuch nadal mnie boli.( ostre zapalenie jejnikow).Strasznie sie boje, bo o giniach w irl nie slyszalam jeszcze nic dobrego. Wczoraj sie dowiedzialam ze moja dobra kolezanka jest w ciazy. To wlasciwie moja jedyna bliska osoba tu na miejscu. I wiecie...bardzo sie ciesze. Ale nie wiem czy to przemawia przeze mnie egoizm, ze mysle o sobie i jest mi jeszcze bardziej przykro... I chyba jej o tym nie powiem.Nie chce macic jej szczescia. Zreszta sama nie wiem. Ciesze sie z tego i smutno mi.Dziwne to . Nie bede was zameczac. Chyba potrzebuje jeszcze czasu:-( pozdrawiam
  5. czesc mialam nadrobic zaleglosci, napisac...a tymczasem nadal mi rosna... Olga dzien po powrocie dostala ospe wietrzna, MM juz w tym tygodniu jedzie do szpitala na operacje...Dobrze ze mam mame.Nie wiem jakbym dala sobie rade bez niej.Ktos przeciez musi pracowac... A z nastrojami tez kiepsciutko. Bylam w Polsce u lekarza...i jak to najczesciej bywa...lepiej czasem nie isc i mniej wiedziec...:-( pozdrawiam wszystkich!!! trzymajcie sie kochane!
  6. czesc dziewczeta WROCILAM!!!!:-) uuuuuuuuuu 10 stron zaleglosci;-) zasiade wieczorkiem.Narazie zapoznaje ze wszystkim moja mame:-) Bylo super!!!! Jolus dziekuje za zdjecia!!! pozdrawiam wszystkich! bobasekm?? a ty gdzie??
  7. udalo mi sie ukrasc czas:-P ech...no bo ostatnio to wszystko postawione na glowie. Przed urlopem moja szefowa stwierdzila ze musze byc wiecej w pracy. Wiecej to znaczy 8 dni bez dnia wolnego. I tak odpoczywac bede w czasie lotu do Polski.Bo tam to dopiero zacznie sie kilkudniowy maraton:-P O dom na szczescie dba ostatnio MM.( co ja bym bez niego zrobila:-D) Trzeba go jakos przygotowac na przyjazd mojem mamy.W koncu troche u nas pobedzie.Przeorganizowujemy pokoj Olgi. Jedna sprawa jest jeszcze w zawieszeniu. Bo babcia pierwotnie miala spac wlasnie z nia w jej pokoju.( ma lozko 2m na 2 m) Ale nasze odgorne zalozenie okazalo sie wcale nie takie oczywiste. Bo Olga chce spac sama... Rozmawialam z nia, probowalam tlumaczyc.A ona po 10 minutowym monologu zaprowadzila mnie do mojej i MM sypialni i mowi:\" mamo - spojrz- tu jest duzo miejsca. Babcia moze spac tu..Ja na to, ze babci bedzie niewygodnie, ze to nasz gosc itd. A ona < musicie sobie poradzic>.I poszla... Tak po cichu mysle ze jak juz babcia przyjedzie to ta zawzietosc minie;-) Poza tym jeszcze nie zaczelam pakowania.A wyjezdzamy jutro w nocy. A ja jutro caly dzien do wieczora pracuje... I jeszcze MM sie buzia ostatnio nie zamyka. :-D i tak potrafi przez dlugi dlugi czas jak wroce do domu. I szans nie mam na pisanie, bo jak tylko zobaczy mnie przy kompie to puszcza focha:-D Ze mnie caly dzien w domu nie ma, ze jak wracam to on chce sobie ze mna porozmawiac( nie wazne ze rozmawiamy juz 3 godzine).No i tak... Podporzadkowuje sie. bobasekm:-) co to za ciacho, ktore sie w mig rozplywa w domowych czelusciach? zdradz mi przepis:-D wiesz, mialam ten sam problem z Olga jak mieszkalismy w POznaniu.Bo my mieszkalismy na gorze a tesciowie na dole. I moja coreczka zanim poszla do przedszkola to wiekszosc czasu spedzala z nimi.Przyznam ze w tamtym czasie tez mnie to denerwowalo. Ale na sile nic nie da sie zrobic. Bo przeciez nie mozna sie zloscic na dziecko ze spedza czas z dziadkami. Tylko u mnie - nie wiem jak jest u ciebie - dochodzilo jeszcze to ze oni jej na wszystko pozwalali - jak mieli dobry nastroj.A innego dnia to samo zabraniali. I pozniej sie nazywalo ze ona jest niegrzeczna. I w takich sytuacjach to mi kazali zabierac ja do gory.Strasznie tego nie lubilam. I bardzo sie ciesze ze to juz za nami:-) jak ksiazka? klasyfikuje sie do tych fajnych?:-) pamietasz ze wszystko notuje ? ruminka:-) forever blue:-) noz normalnie nie wierze ze cie tak puscili.ja to kiedys uwazalam ze to ludzie calkowicie wyzbyci empatii i zrozumienia. A bilet...pewnie sie znajdzie...jak juz przestaniesz go szukac...ja tak mam zawsze... emmi:-) ty to masz dar mobilizacji.spojrz na godzine jak bedziesz czytac ten moj post:-P i jeszcze powinnam tu wkleic zdjecie MM jak siedzi pokrzywdzony i czeka... wiesz ja to mam nadzieje ze pomiedzy tymi twoimi huraganami to beda takie przerwy ze zdarzysz sie zregenerowac .I zaden cie nie powali! Ach ci faceci. Male to jeszcze a zdolnosci wcale nie gorsze od starszych. dla ciebie. tatar :-) borutka:-) diddlina:-) gratuluje stanowczosci! nimfa:-) monnalidka:-) dobrej nocy!
  8. dzien dobry Milego dnia!!! Wszystkim! Emmi ??
  9. widze ze kafe opanowalo poniedzialkowe zawieruszenie:-P nimfa:-D wszystkim MILEGO dzionka:-) slyszalam ze sloneczko dogrzewa wiec nie powinno byc najgorzej bobasekm - czyzby wietrzysko mialo wplyw na net? mam nadzieje ze problem szybko minie. ja juz po sniadanku i znikam na zakupy.popoludnie i wieczor spedze w pracy:-) mamba - zdjecia doszly. dziekuje:-) papuzka co to za nastroje ostatnio? TM cos nagrzebal ze musi zobaczyc co moze stracic? ruminka:-) dzien dobry pozdrowienia dla wszystkich!!! emmi forever blue borutka tatardiddlina jola emocje rosna? ankaramacius
  10. :-)dzien dobry:-) pomykam do pracy.wszystkim milego dnia zycze:-D!!!
  11. :-) przepraszam ze tylko tak krociotko i nie do wszystkich, ale za mna i jeszcze przede mna kilka bardzo pracowitych dni...wolne bede miala dopiero w czwartek. NIepotrzebnie obawialam sie tego szkolenia, bo w istocie nie bylo wcale takie trudne:-) No a do czwartku tak niewiele czasu:-D Sama radosc. MM cos wzielo i odkad wrocil ze szpitala stale sprzata.Dzis doznalam szoku normalnie, bo dom az lsni.I sa naprawione wszystkie zalegle z kilku miesiecy \"usterki\". Noz normalnie zuch chlopak:-D Prosze jednoreki a jaki sprawny;-) Szkoda ze przed nami widno kolejnej operacji i pracy od nowa... Jak tak codziennie w pracy jestem to jakos aktywniej spedzam ten czas po niej.Zero lenistwa.Jakby mnie ktos nakrecil;-) A moja Olga tak sie ostatnio rozkrecila...wiecie to niesamowite,ale ten 4 letni brzdac tak zaczal szybko lapac ten angielski, ze mnie az rozczula.No bo dlugo dlugo nic, potem codzien jakies slowka przynosila ze szkoly.A teraz to juz zdaniami mowi.I jak czytamy wieczorem ksiazke to wypytuje o rozne rzeczy - jak sie nazywaja. I na drugi dzien sie okazuje ze pamieta.Mala zdolniacha:-D Az mi sie pyszczek smieje;-) bobasekm kiepsko z tym moim byciem na gg.Trzymaj sie cieplutko kochana!a co do slubu koscielnego...kiedy przypada ta rocznica? to narazie luzne plany czy tak juz konkretniej? ruminka jak zdrowko maciusia? syrop z cebuli podzialal? Emmi :-) Z ta pogoda na wyspie to niestety calkiem podobnie jak u was.Sztormowo po prostu.Wietrzysko okrutniste i deszcze.brrrrr.Ale wy to chyba musicie mocniej dmuchac, coby pognac te chmury.Bo my to juz za kilka dni bedziemy i sloneczko ma byc;-) Tak sobie mysle o niedzwiadku...moze to chwilowe rozleniwienie?strasznie ciezko wychodzic z kilku przedmiotow naraz.Bo pracy bardzo duzo a efekty niestety tona w morzu...Ale to dopiero semestr.Jest jeszcze duzo czasu do konca roku. Spojrzcie na to w ten sposob. Ja bylam strasznym leniem.NIby zdolna ale LEŃ.I ta nerwowka semestralna strasznie dzialala mi na nerwy. Glownie ze wzgledu na nacisk rodzicow.A ja sobie spokojnie w ciagu nastepnych miesiecy radzilam ze wszystkim. papuzka:-) mamba:-) na dobry sen! monnalidka:-) ankara:-) 120 paczkow- hoho.juz za kilka dni uzupelnie cale swoje smokowe tesknoty;-D forever blue:-) tatar:-) jola:-) diddlina:-) lapa:-) michas:-) ty sie chyba nie obraziles, ze tak zamilkles?i na gg cie nie widze...hmmm gargamelka:-) mozesz liczyc na nasza dyskrecje.A na te zdjecia slubne to i ja sie zapisuje.
  12. bobasekm musisz byc dzielna! Balam sie po tej naszej ostatniej rozmowie tej twojej wizyty w szpitalu...Tego co sie tam dowiesz...Bardzo sie ciesze, ze byl kolo Ciebie ktos dzieki komu bylo choc troche latwiej. Teraz jest TM, Antek i my wszystkie! Kilka cieplych... dla ciebie! Szkoda ze tak malo moge.Te kilka slow...Jesli tylko bedziesz chciala pogadac...
  13. ja tak krociotko tylko, bo w przerwie na lunch:-) ale macham do was wszystkich jola co sie stalo?????? ja nie mam twojego gg. trzymaj sie cieplutko!
  14. emmi:-) podasz mi swoj gg? zebym cie tez mogla widziec? i kogo jeszcze nie mam...hmmm 1. Forever blue 2.tatar 3.nimfa 4.jola jak mi sie jeszcze ktos przypomni to sie upomne:-P
  15. znalazlam chwilke coby do was z kawka zasiasc:-) wyspalysmy sie dzis przeokrutnie:-P i chyba dobrze , bo humorek mam dzis o niebo lepszy i nowe pomysly w glowie. No i MM wroci dzis wieczorem i moze uda mi sie go naprostowac na wlasciwa droge...Albo on mnie naprostuje.Ktoz to wie;-) Dobrze,ze MM ma w sobie tyle optymizmu. Bo ja to taki smutas jestem... czynie ostatnie przygotowania do wyjazdu.Juz nawet czuje dreszczyk emocji.A tu jeszcze tydzien zostal...I to tydzien intensywnej pracy.W sobote mam szkolenie.I po powrocie czeka mnie kolejne wyzwanie. U nas - dla odmiany - swieci dzis sloneczko i tak cieplutko jest. CHyba jednak te promienie maja jakas moc sprawcza:-) Przynajmniej na mnie dzialaja. Ruminka my dodajemy 2 lyzeczki brazowego cukru. Mozna tez uzyc bialej czekolady.I powiem ci, ze to moja ulubiona wersja:-) diddlina mysle ze z tesciami to dobry pomysl. Moze taka twoja postawa da im do myslenia i sami postanowia cos zmienic w relacjach z Toba? Ja cale szczescie nigdy nie mialam problemow z moimi.No a teraz to sa tak daleko, ze mogliby sobie gadac. A z ta przeprowadzka? hmm...wiesz - ja to sobie nie wyobrazam zeby MM nie bylo dluzszy czas w domu. Ale np. moi rodzice zyja tak od jakis dwoch lat. MOj ojciec wyjezdza w delegacje. Jest poza domem 3 czasami 4 tygodnie i pozniej tydzien w domu. Ja osobiscie nie wyobrazam sobietakiego zycia. Owszem po pewnym czasie stwierdza sie ze jednak tak mozna. Wiadomo - czlowiek do wszystkiego sie przyzwyczaja. Tylko w ten sposob latwo sie od siebie oddalic. A o powrot juz bardzo ciezko... Jezeli nie wyobrazasz sobie mieszkania w innym miescie moze postarajcie sie z TM znalesc jakis kompromis.Bo jesli sie kochacie, i czujesz ze ta sytuacja was od siebie oddala, to z pewnoscia warto cos poswiecic. Moze wcale nie bedzie sie to wiazalo z obnizeniem stopy zyciowej.Moze TM uda sie znalesc prace z zarobkami na podobnym poziomie.A nawet jesli nie...to chyba dla tego wyzszego poziomu nie warto poswiecac tak wiele. papuzka jola emmi forever blue bobasekm
  16. bobasekm mam nadzieje ze trzymasz sie tam dzielnie!kilka cieplych... forever blue:-) dla ciebie - MM to specjalista od czekolady.Do tej ogolnej wersji mozna dodac chili ( podobno w takim polaczeniu dziala jak afrodyzjak ).Lub wielu innych smakow.W zaleznosci od upodoban. skladniki: 4 tabliczki gorzkiej czekolady (60% kakao albo więcej) kubek mleka, 1 lyzka mleka w proszku, kilka łyżeczek cukru (nie podaję ile ze względu na gusta smakoszy), kremówka, dwie szczypty cynamonu (nie jest konieczny, jeśli ktoś nie lubi) Jak przyrządzić? Tabliczki czekolady podzielić na mniejsze kawałki, wrzucić do rondelka i powoli rozpuszczać (na malutkim ogniu). Powoli, małym strumieniem dodać mleko. Nie musimy zużyć całego kubka - jeśli czekolada jest zbyt gęsta, wówczas to znak, że należy wlać więcej. Powinna być na tyle rzadka, by dało się ją przelać do filiżanki. Kiedy czekolada jest już rozpuszczona z mlekiem, dodajemy łyżke (nawet czubatą) mleka w proszku i słodzimy wedle uznania. Kremówkę ubijamy mikserem albo trzepaczką (kiedy jest średnio gęsta, można troszkę posłodzić) na sztywną masę. Gorącą czekoladę wlewamy do filiżanek i bezpośrednio przed podaniem na stół dekorujemy sporą ilością bitej śmietany, którą posypujemy dla smaku, aromatu i dekoracji cynamonem albo kakao. ankara lapa/ebella:-) monnalidka:-) no wiesz - dol - z powodu 27 latek?? Ja w kwietniu skoncze 26 a czuje sie wciaz jakbym miala nascie:-P Coehlo...hmmm...lubie bardzo:-) Ale obecnie jestem w trakcie czytania \"sprawiedliwosci owiec\" Leonie Swann. Polecam!taki psikus kolezanki bo ksiazka jest o irlandzkich owieczkach...a raczej o ich dochodzeniu...powiedzmy.Nic nie zdradzam. ruminka:-) jak zdrowenko? goraczka juz sobie odpuscila? no wiesz...ja np caly dzien dzisiaj w domku sobie siedze.Gdybym miala twoje gg to bym chetnie pogadala, coby choc odrobinerozproszyc ta twoja samotnosc...:-D nimfa:-) nie poddawaj sie tym smutasom! Jakl spotkanie z N.? Jak sobie przypomne moj czas licealny i moje relacje z rodzicami ...ech...to wszystko mija! i wiem ze te slowa nic nie pomagaja.Ale wiem tez ze dopoki sama do tego nie doszlam to nic z tego co mowili dookola mnie nie pomagalo. Wazne zeby ktos byl obok. i od tego co mowi wazniejsza jest sama obecnosc. brahypelma dla zapracowanej pani;-) michas:-) wiesz...dziewczyny juz ci troche nagadaly...ja ze swojej strony powiem tylko tyle, ze jak przeczytalam twojego posta to sie cofnelam do poczatku zeby sie upewnic czy to rzeczywiscie ty... papuzka:-) jola:-) tatar:-) Emmi:-) mamba:-) witam karolak:-) diddlina:-) caly dzien sie tak jakos smece...generalne porzadki, te z rodzaju zabijaczy mysli, mam juz za soba .Szukam kolejnych odciagaczy... MM od wczoraj w szpitalu...A dzis okazalo sie ze czeka go kolejna operacja.Zaraz jak wrocimy z Polski. I tak naprawde to nie wiem co teraz.|Bo MM ma w Polsce wizyte u lekarza w sprawie tej swojej reki. i myslelismy ze w razie koniecnzosci tam zostanie na czas jakis.Stad przyjazd mojej mamy (apropo - dojdzie jednak do skutku:-) dzieki tacie...chociaz ktos ma na nich wplyw:-P ) No a teraz MM mowi ze w Polsce napewno nie zostanie, bo bez sensu zmiana lekarzy itd. A ta operacja to troche chyba naprawiajaca blad innego lekarza... Oficjalnie sie nie przyznaja, ale da sie wyczytac miedzy wierszami. Coz - mija 3 miesiac, rehabilitacja stoi, palce zamiast zaczynac sie zginac...ech... Nie wiem , mam w sobie taka wszechogarniajaca bezsilnosc... A podobno to jesienny czas sprzyja takim nastrojom...
  17. ja tak tylko zeby sie przywitac, powiedziec krotkie dobranoc! ale slow kilka dla pewnej pani! bobasekm - odstaw te nospy i jedzcie do szpitala!!! To co piszesz nie wydaje mi sie ani odrobine normalne. Jesli czujesz taki bol - musisz jechac to sprawdzic.Do poniedzialku wbrew pozorom daleko! ruminka - dla ciebie! na ten smutek.
  18. nowy dzionek, ale nie potrafie pozbyc sie wczorajszych smutkow. Niby nic takiego konkretnego sie nie stalo... Ale wkurza mnie kilka rzeczy w pracy, brak empatii MM, wieczne podporzadkowywanie sie wszystkim i wszystkiemu dookola. Moja mama ma do nas przyjechac na jakis dluzszy czas( dluzszy - znaczy sie miesiac ).Bardzo sie z tego cieszylam. Zaraz kupilam bilety, zeby mi sie przypadkiem nie odmyslila...Ale jak pieniadze sa czyjes to latwo jest przeciez o zmiane zdania. No kurcze nie umiem jej wytlumaczyc, ze tak sie nie da zeby wszystko idealnie dopasowac. I jest mi przykro, bo ze wszystkimi widzi sie na codzien.A z nimi tak rzadko.I zawsze ktos inny jest waznijeszy.CHoc nazywa sie ze tesknia. Ech... nie bede wam smecic... Ruminka - w jakim kraju pracuje TM? potrafie zrozumiec co czujesz, ta tesknote , to ze wszystko jest na twojej glowie i ten brak bezposredniego wsparcia od M. Zylismy tak przez jakis czas, zanim zdecydowalam sie na dolaczenie do MM. To bardzo trudne.I wbrew pozorom wcale nie jest latwiej za tym drugim, trzecim razem. POwiedzialabym nawet ze trudniej.Bo na poczatku jeszcze sie nie wie jak to bedzie wygladalo, nie zna sie tych uczuc, ktore pojawiaja sie przy rozlace. A pozniej...juz sie wie czego sie bac. Duzo sily dla ciebie. Zeby ten miesiac szybko minal! I te dwa wyjazdy starczyly na jakis dluzszy czas. Jaki zabieg czeka Maciusia? jola- ja tam wiem ze stosunkowo \"nowa\" jeszcze jestem, ale sie tak delikatnie upomne, ze tez bym chciala te zdjatka dostac! na poczatek te \"komorkowe\", a pozniej jak beda inne - to mozesz zalewac, zalewac;-) adres znajdziesz jak klikniesz na mojego nicka:-D jejku... dwa tygodnie.... A ja wlasnie za dwa tygodnie do Polski lece. Pomysle o Was cieplo! nimfa:-) bobasekm- tak zagrzmialo, ze zaraz przylecialam sie wpisac;-);-) zobacz :-) - usmiecham sie.i jeszcze raz :-D zeby Cie ten brzuszek dzis nie bolal!!!!!! matrona:-) papuzka - mam nadzieje ze udalo sie zalatwic jakis sensowny termin tych badan dla Damiana. mamba - czytam ze wysylalas jakies zdjecia...hmmm...ja nic nie dostalam:-P a chetnie zobaczylabym te twoje dziewczynki:-) forever blue:-) wiesz a ja mam taki maly sposob na te wygasajace strony.Zawsze jak napisze posta to sobie go zaznaczam myszka i klikam kopiuj.No i jakby cos sie nie wyslalo, to wystarczy pozniej jedno klikniecie...proste a skuteczne:-) tatar:-) borutka:-) gargamelka:-) emmi:-) lapa:-) witam juz zaczerniona forever blue/bobasekm - ja tez bardzo lubie strzelac z babelkow.hahaMM mowi ze normalnie zboczeniem to powinno sie nazywac:-D cdn.:-D
  19. poczytalam i moze na tym dzisiaj poprzestane. jutro wolne wiec bede nadrabiac:-) paskudny dzien za mna:-(, humor - kiepscizna:-( i w ogole wszystko dzisiaj jest nie tak... ide spac
  20. forever blue - zdradzisz nam swoje postanowienie noworoczne? bede musiala pomyslec nad swoim... narazie to tylko MM ma postanowienie. Dieta. MIja drugi dzien i jakos sie trzyma:-) babasekm - MM rozbawil sie dosc szybko. Coz - chory byl;-) i chyba mial ochote na samotnego sylwestra.Przespanego pewnie...Ale powiem Tobie, ze pozniej wygladal na bardzo zdrowego.I tak mu zostalo do dzis. I juz calkiem nie wiem co sobie myslec. Bo najpierw ze jakas niespodzianka, ze wychodzimy, a pozniej choroba...Moze z ta niespodzianka cos nie wyszlo...Domyslam sie tylko. ruminka - zdrowka!!! tatar - szczesliwa ze hoho! no to musialo sie dziac;-) a szampan...coz pewnie jego smak zalezy tez od tego z kim sie go pije...niech kazdy dzien bedzie pelen tej radosci:-)!!! nimfa - ..............brak mi slow normalnie.Jedyne co moge powiedziec to to ze przynajmniej D. rozwial wszelkie Twoje watpliwosci.I calkowicie sie z Toba zgadzam ze alkohol tego nie tlumaczy.Wedlug mnie zwalnia tylko hamulce.Trzymaj sie! mamba - emmi - mowisz, ze ja rzadko pisze?ale kiedy ja sie tak staram;-) ebella - papuzka - brahypelma - tadonia - gargamelka - jola - borutka - przepraszam ze nie dop wszystkich, ale MM przygotowal na wieczor seans filmowy i juz sie niecierpliwi strasznie:-) Wszystkim dobrych snow zycze!!!!!!
  21. Witam witam...ktos tu cos mowil przepadaniu?;-):-D?? Tak tak Sylwester mial byc topikowy...Tylko okazalo sie ze mimo iz domowy to jednak nie byl samotny. Przyszli do nas calkiem niedawno poznani znajomi i bylo naprawde sympatycznie:-) MM zmobilizowal sie i nawet wykrzesal z siebie troche sil i zaangazowania w goscine.Olga polegla na placu boju o 22.00.Choc bardzo chciala zobaczyc \"kolorowe niebo\". A my...tak sie rozgadalismy ze o 00.05 zorientowalismy sie ze to juz po:-D:-D:-D pozniej strzelal korek, szybko szybko kieliszki.Bylo mnostwo zabawy i smiechu. Swoja droga to dosc niewiarygodne, ale fajerwerkow bylo tutaj jak na lekarstwo. (pozniej slyszalam ze jest to zabronione, czy jakos tam). Pewnie ze wzgledu na ta cisze mozna latwo przegapic ten wlasciwy moment. To moj pierwszy sylwester poza krajem. Bez sentymentow jednak.Czysta radosc:-) No a na drugi dzien, to ja, musze sie poskarzyc w tym momencie, pracowalam! Tak wlasnie! i to od rana do poznego popoludnia. Ledwo zywa, ale poradzilam sobie bez zarzutow. No i teraz w nagrode mam 3 dni wolne.Wow, ze tak powiem.:-P Hmmm...jednak narzekac nie bede, bo jak juz wam wczesniej pisalam - male wakacje nas czekaja w jakimz to pieknym kraju:-) Tylko pogode nam na ten czas zamowcie jakas znosna.Znaczy sie , taka bez deszczow, bo tego to mamy pod dostatkiem:-) hehe
  22. topikowa imprezka widze na calego:-D:-D!!!! super! zeby wam te nastroje dopisywaly cala noc i zeby uszy (Emmi)wytrzymaly;-) albo drugiej pary w prezencie...:-D u mnie ostatnie przygotowania.sylwester coprawda w domu, ale zaraz przychodza znajomi.W tym to akurat choroba MM nie przeszkadza;-P Olga szaleje, MM jeszcze mina probuje mi okazac swoje niezadowolenie.Ale juz ja sie postaram zeby mu ta minka w zadowolenie przeszla:-) Coz - moj Nowy Rok zacznie sie o ta godzine pozniej,jak u was emocje juz opadna... takze do odliczania nie dolacze. Ale Wszystkim zycze udanej zabawy, sil na te tance, usmiechu. I jutrzejszego - nieco dluzszego niz zwykle - poranka. pozdrawiam cieplutko z witrzystej i deszczowej krainy!!!!!!!! znudzonacenzura witam:-)
  23. dzien dobry spioszki:-D zbieracie sily na wieczor?
  24. no to zostajemy w domu...jednak:-( MM chory:-( Bedzie domowo.Wiec dolaczam do grona:-D ciezki dzien za mna.ale juz odprezona, z kawencja i zbieram sily na dalsze.czekaja salatki i takie tam nasze sylwestrowe zachcianki ( papuzka pietrowy tort -nono! pozazdroscic:-D ) deszczyk w dalszym ciagu nie odpuszcza.mokro i wietrzyscie... tadonia zycze na ten przyszly rok wiele zapalu do tego waszego pietra! i pomyslow:-) emmi o tych buntach to moze innym razem bo to temat rzeka...ostatnie dwa dni - spokoj.Ale to tak seriami przychodzi.Tzw. cisza przed burza;-) ja jeszcze slow pare w kwestii tych promocji. Tu to inaczej wyglada chocby ze wzgledu na to, ze ubrania ( zreszta nie tylko one ) po przeliczeniu z Euro na zlotowki, sa w tej cenie co w Polsce...tylko zarobki sa o te 3,8 razy wieksze...Np. spodnie ,ktore normalnie mozna kupic za 30/40 E ( mowa o markowych ) po obnizce kosztuja 15/20 E. Gdyby w Polsce mozna bylo je kupic chocby za te 30/40 zl byloby dobrze.A wiemy ze do tego daleko.Jesli to w ogole mozliwe. Wiadomo ze sa tez takie za 100E. Ale i to na warunki w Irl nie jest duzo. Tylko nam szkoda wydawac az tyle... jola wytrwalosci z tymi sedesowymi;-) przyjazniami. I oby minely jak najpredzej!!! matrona Tobie rowniez wszystkiego dobrego w Nowym Roku! nimfa:-) witaj wedrowniczko.to dobrze ze cie nosi.:-) chetnie zapozyczylabym tej twojej energii! ruminka michasto z nowym rokiem zycze Tobie realizacji tych planow!!! tataro kreacjach powiadasz...no moja to moze na przyszly rok:-) a ty w co sie stroisz? i gdzie spedzasz sylwestra? bobasekm dbaj o siebie! z pewnoscia wszystko bedzie w porzadku!musi! a wiesz ze jestes pierwsza , ktora mi mowi ze mala do mnie podobna? bo ja tylko slysze ze to caly MM:-D Pewnie tak mowisz bo zdjecia MM nie widzialas...haha forever bluefajnie ze jestes!udanej zabawy! Dla wszystkich wyjatkowej i niezapomnianej zabawy i zeby ta radosc zostala w kazdym z nas przez caly nastepny rok!!!
  25. papuzka tak sobie ciebie czytam...nie moge szybko chodzic...nie moge potanczyc...z jakiegos konkretnego powodu? nie bylo mnie tu troche i moze ja nie w temacie jestem? Ale spytac i tak spytam - wszystko w porzadku? ze zdrowkiem?
×