Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Neurotyczna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Neurotyczna

    Moja nerwica...

    Dzięki wam bardzo, jest mi trochę lepiej na duchu!! Początki mojej nerwicy sięgają bardzo wczesnego dziecinstwa. W wieku 10 - fobia - bałam się kleszczy, 13lat - silne napady duszności, 14 - głęboka depresja (zwiedziłam 2 szpitale) przez jakiś czas było dobrze ale derealizacja mnie nie opuszczala, może dlatego że brałąm tylko leki bez psychoterapii; teraz 20 lat = kumulacja wszystkiego + wiele nowych objawów. Napoczątek chciałabym jakoś uporać się z tym brakiem sił i lękiem że zemdleję, jakbym się z tym uporała to poszło by mi łatwiej, bo zaczełabym wychodzić z domu.. a tak to niedaję rady..
  2. Neurotyczna

    Moja nerwica...

    Cieszę się...że jestem \"normalna \" choć trudno mi w to uwierzyć. Zapisałam się na psychoterapię, jutro jadę, tylko nie wiem czy dam radę tam dojechać.. ostatnio nawet w samochodzie zaczeły mnie mrowić ręce, oblewać zimne poty, i panika że zaraz zemdleję..
  3. Neurotyczna

    Moja nerwica...

    Witajcie, to jest mój debiut na ty m forum.. długo się zbierałam żeby to napisać... czuję się strasznie osamotniona w walce z moją chorobą.. W te wakacje kedy byly takie upaly, wyszlam na papierosa, wrocilam do domu i zaslablam. A pozniej zaczely sie leki, zaczelm sie panicznie bac ze znowu zaslabne. I tak z dnia na dzien bylo coraz gorzej, ogarnial mnie paniczny strach przed wyjsciem z domu, bo balam sie ze zemdleje, przestalam wychodzic, w koncu doszlo do tego ze nie moglam zostac sama w pokoju przeez 5 minut bo balam sie ze zemdleje i nikt mi nie pomoze. Zaczelam sie leczyc, Asentra 75mg i Alprox. Efektow jeszcze nie ma a ja juz trace resztki wiary... Ciagle czuje sie zmeczona, chwilami mam tak ze nie mam sily reka ruszyc, ciagle chodzi mi po glowie mysl ze zaraz moge zemdlec, i ogarnia mnie paniczny lek, nie moge sie spokojnie sie polozyc w lozku bo mawet wtedy sie boje ze zemdleje, jestem caly dzien zdenerwowana, nie moge spokojnie odetchnac, drza mi rece, boli mnie w klatce piersiowej, dusze sie, mam nudnosci, poce sie strasznie, czsem nie moge spac w nocy, choc jestem zmeczona, mam takie chwile ze czuje sie dziwnie pobudzona, taka niespokojna, rozdrazniona, czasem wrecz agresywna, a czasem depresyjna, jak zaczne plakac to nie moge skonczyc, raz pustka w glowie a raz jakby miala wybychnac, trace czucie w rekach i nogach, czasem serce mi kolacze, mrowi mnie w rekach i nogach, mam takie chwile ze wydaje mi sie ze zaraz zwariuje, szumi w uszach, zgrzytam zebami, w glowie tak dziwnie, jakby scisk, jakby byla zapchana, jakby miala wybuchnac, nie moge myslec, i takie dziwne uczucie w zoladku jakby laskotanie, boje sie ze zwariuje, ze juz zwariowalam.. Derealizacja.. wypalenie emocjonalne, czasem do tego stopnia ze nawet nie wiem co lubie a czego nie. Nie wiem czy ja sama jestem realna, czuje sie czasem jakby tylko moje mysli tu byly, jakbym byla sama od siebie oddzieleona szyba, jestem jak w pol-snie, czuje sie jakbym nie mogla sie obudzic, jakby od realnego swiata odzielala mnie jakas szyba, mgla... Najgorsze jest to ze wszyscy mowia mi ze to nerwica depresyjna lekowa, a ja jakos nie jestem do tego przekonana. RObilam badania i nie ma podstaw chorobowych zeby mi sie robilo slabo. ale nie potrafie z tym wygrac. Chwilami nie wiem co sie ze mna dzieje, taka totalna dezorientacja, czuje jak cos mi wewnatrz krzyczy, ale nie potrafie krzyczec, nie chce mi sie nawet mowic. Do tego dobija mnie to ze nie jestem w stanie chodzic na wyklady, nie wiem czy dam rade skonczyc studia. wgryzam sie w internet, szukam porad, potwierdzenia czy to napewno ta choroba, sprawdzalam juz wszystko schizofrenie, psychozy maniakalno depresyjne... JESTEM WIEZNIEM SAMEJ SIEBIE...czy to sie kiedys skonczy?? Czy to normalne w nerwicy, czy jestem faktycznie chora psychicznie..
×