Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwakwakwa***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwakwakwa***

  1. a wiem to, bo mam i psa i faceta :D:D:D:D:D:D i w sposobie wychowania ww. osobników nie ma większych różnic :D:D:D:D:D
  2. Faworek, to masz inny charakter niż ja, bo ja z poważniejszych sytuacji właśnie zrobiłabym drakę. Właśnie po to, żeby mąż wiedział czego mu wolno a czego nie. Facet to tak jak pies (ale mnie dzisiaj wzięło na te porównania :D ), jak zaczyna Ci gryzć nogawkę to trzeba trzepnąć w tyłek, skarcić i od razu przywołać do porządku. I to od RAZU. A nie czekać aż Ci wygryzie dziurę i patrzeć jak ją gryzie. Żeby wiedział gdzie są granice.
  3. Janino, a może kup sobie karte do telefonu i z nowego numeru wyślij do niego smsa, jako ona, tylko jak oboje będziecie w domu, np. w weekend.
  4. no właśnie aktorką to raczej nie potrafię być, ale aparatką - jak to fajnie nazwałaś to jestem, oj jestem, ale to działa na korzyść naszego małżeństwa, bo chłop Izuniu to takie proste urządzenie :D, trzeba go odpowiednio obsługiwać a wtedy działa jak talala
  5. dziewczyny (i chłopaki :) ) macie jakis ciekawy pomysł na na zrobienie niespodzianki mężowi na urodziny, nie musi to być jakis prezent, który się po prostu kupi, ale jakiś pomysł na na spedzenie dnia, albo coś szalonego, nie wiem co, ale coś, czego się nie zapomni mam jeszcze trochę czasu, ale chciałąbym wymyśleć już teraz, żeby ewentualnie sie przygotować, mój mąż kończy za 3 miesiące 40 lat (swoją drogą to stary chłop :D:D) no i chciałabym, żeby ten dzień był taki inny i żeby go zaskoczyć Iza, ja Ci powiem co kiedyś zrobiłam, jeśli chodzi o prezenty, mój mąż też nie bardzo lubił mi je kupować, nie to, żeby był skąpy czy zapominał, po prostu mu się nie chciało głowy zawracać prezentami dla żony jak miałam urodziny (podejrzewałam, że mąż znowu mnie nie zaskoczy prezentem), to wcześniej kupiłam sobie perfumy, ładnie zapakowałam, a w dniu urodzin wróciłam z pracy z mnóstwem kwiatów - część dostałam w pracy, część kupiłam sobie sama (dobrze, że mam urodziny w lecie, bo kwiatki tanie :D ), no i przyniosłam to wszystko do domu, razem z ładnie zapakowanymi perfumami, mąż wielkie oczy, pyta od kogo to, a ja niby mimochodem, że od kolegów w pracy, bo pamiętali o moich urodzinach i zaczęłam wstawiać kwiatki do wazonów nie zwracając na niego uwagi, popsiukałam sie perfumami, dałąm mu powąchać, pozachwycałam się nad nimi przy nim, i tylko go obserwowałam, no i rezultatat osiągnęąłm wtedy taki, ze zaprosił mnie do restauracji na kolację, a po drodze też kupił mi perfumy, stwierdził, że ładniejsze niż te co dostałam w pracy, a zazdrosny był jak cholera :) tak z facetami trzeba, podstępem, bo gadanie to u nich przynosi odwrotne skutki sorry, że tak niechlujnie piszę, ale roboty mam dzisiaj tyle, że nie wiem o której wyjdę
  6. sorry, że tak niedbale pisze, ale mam strasznie mało czasu
  7. ja też byłąm mile zaskoczona, bo mąż mi wcześniej kupił futerko, które miało być też pod choinkę, ale pod choinką też czekało na mnie kilka prezentów. dzieciom też dał pieniądze, żeby mi koniecznie coś kupiły, on też był zadowolony z moich prezentów co do ubrania w sylwestra to Julio u mnie było odwronie, mąż założył normalnie białą elegancką koszulę, krawat i nasztkował sobie ...........................garnitur, ale powiedziałam mu, że nie lubie go w garniturze i założył do tek koszuli normalne spodnie ja natomiast nie mogłam założyć zaplanowanej krecji, bo mnie zawiało przez wychodzenie z wilgotnymi włosami, bolalą mnie szyja bardzo, i byłam w golfie, ale za to czerwonym :D:D, króciutkiej czarnej spódniczce i czarnych rajstopach pierwszy raz od nie pamiętam jakiego czasu spędziłam sylwestra w domu, było bardzo przyjemnie, winko, szampan, mój mąż sam zrobił pizzę i sam po niej posprzątał :) normalnie to na sylwestra zawsze wychodziliśmy, ale teraz zobaczyłam, że w sumie w domu też może być przyjemnie
  8. pogadałabym z wami, ale nie mam czasu nawet kawy wypić, może pod koniec dnia albo już w domu zajrzę :)
  9. CZeść Kris z rana :D Ja już od 8 w pracy :) i na kawkę zapraszam :) Mam dzisiaj dobry humor. :D:D:D:D:D:D:D:D:D
  10. wyszło :D teraz idę zobaczyć lekcje dzieci, potem chyba mjm obejrzę, wieczorem zajrzę
  11. no znowu mi ten z językiem wyszedł :( macie przepis na te inne znaczki może ?
  12. Cześć Babko, tak na chwilkę zajrzałam :D Witaj w Nowym roku! Hmmmmm, dzisiaj korespondowałam z moim takim jakby przyjacielem :p sprzed 5 lat. wysłałam mu życzenia noworoczne no i się okazało, że zaczęłą się normalna korespondencja. Przyjemnie jest, bo napisał mi, że jestem niesamowitą kobietą. Od rana mam dobry humor :D:D
  13. Czyli Julio zadnych niepokojących objawów u męża nie było? To dobrze, a powiedz mi, czy Ty czasami sprawdzasz mu komórke? Nie pamiętam czy o tym już tu było, ale telefon akurat jest ważny. I powinnaś od czasu do czasu do niego zajrzeć.
  14. Julka, wreszcie jesteś. :) Masz tu teraz usiąść na tyłku :D i napisać nam co u Ciebie się działo jak Cię nie było. :D:D:D Witaj w Nowym Roku!
  15. mam nadzieję Kris, że nie będziemy tu do końca dnia sami :)
  16. ja mam ochote na tenis właśnie :) ciekawe co się z resztą dzieje
  17. no odchowane, odchowane, z córką chyba zacznę w tenisa grać, bo zawsze mi się marzyło, żeby się nauczyć, a koło domu mam korty teraz :D
  18. idę dopiero teraz po kawkę, nie miałam wcześniej czasu nawet jej wypić, no i wygląda na to, że będę sama pić, :(, no chyba, że ktoś w ostatniej chwili sie przyłaczy :D
  19. no i nie pochwalił się :D:D:D co do moich dzieci to raczej dokładnych danych tu nie podam, bo duzo moich znajomych czyta to forum, a nie bardzo chciałabym zostać rozpoznana :D napiszę tylko, że sztuk dwie, oboje w wieku szkoły podst. gdzie reszta???????
  20. No co tu nikogo nie ma? Gdzie wy wszyscy jesteście? Chodzcie tu! :D
  21. no właśnie za długo w domu nie usiedzę, bo mnie nosi :) dlatego cieszę się, że wreszcie dzisiaj jestem w pracy? na jakim stołku Kris? pochwal się, bo jestem ciekawa :), co taki skromny jesteś?
×