Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwakwakwa***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwakwakwa***

  1. Cześć dziewczyny :) Wczoraj byłam na zakupach, :) parę rzeczy sobie kupiłam i córce:):) dzisiaj przyszłam do biura dopiero ok. 13, bo załatwiałam sprawy na mieście więc na kawkę nie mogłam do was wpaść. Jutro mam wolniejszy dzień, bo chyba będę sama w biurze to częściej będę do was zaglądać :) Gaya 5 lat to sporo, ja takich odczuć przed ślubem, jak Ty, nie miałam. Byłam pewna, że chcę wziąć ślub i na razie (odpukać w niemalowane) nie żałuję. Lubisz Gaya malować? Ja kiedyś kochałam. Należałam do kółka plastycznego w szkole i wygrywałam wszystkie konkursy, w jakich brałam udział, w nagrody jezdziłam na plenery malarskie. Dużo się tam nauczyłam. A pózniej jakoś czasu brakowało. Julio, a z jakim partnerem tańczysz? Mąż nie zazdrosny?
  2. Gaya, a długo jesteście razem? Myślę, że jak jest się pewnym, że chce się być z drugą osobą, to to się czuje. Jeśli Ty się Gaya wahasz (bo tak zrozumiałam, że się wahasz) to może jednak to nie jest jeszcze TA miłość. Bo inaczej byłabyś pewna w 100%. Tak ja to rozumiem.
  3. Głodna się zrobiłam. Mam złotówkę w portfelu a w tym sklepiku obok biura tylko gotówką można płacić :(.
  4. Cześć dziewczyny i chłopaki :), jak tu miło było, żałuję, że nie dołączyłam na kawkę, ale miałam dużo pracy od rana. Wczoraj chyba za dużo piwa wypiłam i wszystko idzie mi dzisiaj jakoś tak wolniej :(. Julio z tymi meblami świetne porównanie. :) Gaya tak to właśnie to jest. Kiedy wychodziłam za mąż, też myślałam, że wszystko powinno być takie szczere, zero gry w małżeństwie, sama naturalność, spontaniczność. Życie niestety zweryfikowało moje poglądy. Im bardziej byłam oddana, tym bardziej niezauważana przez męża. Nie mogłam się z tym w ogóle pogodzić, bo uważałam, że powinno być dokładnie odwrotnie. Aż do pewnego momentu. Zmieniłam pracę, miałam dużo obowiązków, zostawania po godzinach czasami, mężem przestałam się interesować praktycznie w ogóle. Ale nie specjalnie, świadomie tylko po prostu nie miałam dla niegop czasu. No i sytuacja się odwróciła. On zaczął o mnie zabiegać. Zapraszać do knajpek, na kolacje, do kina, żebyśmy mogli pobyć ze soba, bo stwierdził, że jakoś się od niego oddaliłam. Wtedy przeanalizowałm moje zachowanie od ślubu. I stwierdziłam, że w okresach mojej wielkiej dbałości o niego interesował się mną dużo mniej niż wtedy jak zaczęłam nie mieć dla niego czasu. Tak to już niestety jest. Mój mąż musi czuć odrobine niepewności, musi widzieć, że podobam się innym. Że nie jest całym moim życiem, że mam inne cele niż dogadzanie mu. Wtedy czuję, że pamięta o tym, że ma żonę. :)
  5. Cześć wieczorową porą :D Widzę, że dziewczyny się pojawiły :) Stara Babo, a skąd jesteś? Nie wiem czy pisałaś, jeśli tak to przepraszam, że nie doczytałam. Może jednak na kawkę w realu dałoby radę. Co do spotkania w większym gronie ja jestem jak najbardziej za :). Może być w ciągu tygodnia - w końcu raz na jakiś czas mąż może mnie nie zastać w domu :). Może też być jakiś wieczór w weekend. Ogólnie z pracy mogę wyjść już o 16, więc od 17 jestem dyspozycyjna. Julio czekam na maila w tej sprawie. :) reszta dziewczyn niech się przyłączy też. Zrobimy sobie mały sabat czarownic :D. Gaya, a jakbyś dzidzię z tatusiem na kilka godzin zostawiła? My zaraz wychodzimy na jeden koncert do mojej ulubionej knajpki :). Kolacja zjedzona, lekcje sprawdzone, mąż poszedł sobie coś tam umyć :D i ja zaraz idę się do wyjścia przygotować :). A tymczasem miłego wieczoru dziewczyny. :)
  6. Julio, mój adres jest: ola-su@o2.pl Napisz to się jakoś umówimy. :)
  7. Widzę, że żarty się was trzymają. :D To dobrze. Marcellus, Twoje zdanie, jako rasowego mężczyzny :) jest bardzo pożądane. Julio, musisz zacząć wychodzić z domu, pokazać mu, że masz własne życie. Poza tym, to miałyśmy się na kawkę umówić :D. Jeśli to nadal aktualne z Twojej strony to napisz, to się jakoś wymienimy mailami, żeby się umówić.
  8. A to cwaniara z Ciebie Julio :D:D:D:D:D:D:D:D I dobrze, dobrze. :D Dogadzaj mu. :D A sama o siebie dbaj :D
  9. Julio, a co do tycia, to jak będzie gruby, to żadna nie będzie chciała oka na nim zawiesić :D:D:D:D.
  10. A jaką fryzurkę sobie robisz? Co do sprawdzania to tak całkiem sobie nie odpuszczaj - moim zdaniem - raczej dyskretnie sobie obserwuj. A z zachciankami, to ja tak widzę po moim, że im więcej zachcianek spełniam i im bardziej mu dogadzam, tym mniej mu zależy. Tak to już jest chyba z facetami, że nie wolno im pozwolić, żeby poczuli się zbyt pewnie, musi być trochę niepewności, bo inaczej facet mysli, że ma w garści kobietę i przestaje się starać. Przynajmniej z moim tak jest.
  11. Witam dziewczyny :) Julio, jesli chodzi o mnie to Twoje \"mocniejsze\" słowa absolutnie mnie nie obraziły. W końcu po to między innymi jest to forum, żeby sobie trochę ulżyć. Co do postanowień to ciekawa jestem jakie powzięłaś. Napisz jeśli możesz. Mam nadzieję, że jednym z nich jest wychodzenie częściej z domu gdy Twój mąż ma wrócić. Marcellus, cześć. Ty chyba jesteś mężczyzną, o ile dobrze pamiętam. Pisz częściej, bo męski pumkt widzenia też jest ważny. :). Zgadzam sie z Tobą co do dyskrecji w sprawdzaniu. Jeśli mąż Julii zauważy sprawdzanie, wiadomo, że będzie zacierał ślady. A jeśli nie będzie miał pojęcia o tym, że jest sprawdzany to może poczuje się pewny i Julia szybciej czegoś się dowie. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego zaczynającego sie tygodnia. PS. Uwielbiam poniedziałki. :)
  12. Julio, a jakbyś wyszła sama gdzieś wieczorem? Tak, żeby Cię nie było jak on wróci z pracy. Może by się trochę zaniepokoił.
  13. Julio, a nie mozesz zajrzec do niego jak będzie dłużej w pracy wieczorem? Albo przynajmniej podjechać pod pracę, zobaczyć np. czy samochód stoi, jej, jego, zadzwonić do niego na stacjonarny jak będziesz pod biurem i zobaczyć czy nie jest zmieszany. I do niej na komórkę. Albo może z tymi smsami spróbuj, co pisałam parę dni temu.
  14. Julio, bardzo się cieszę, że jesteś:) Martwiłam się, że może coś złego się stało, wiesz, przypadki chodzą po ludziach. Fajnie, że się pojawiłaś.:) i szkoda, że Cię tak długo nie było. \"Za karę\" stawiasz pyszne drinkim wszystkim, którzy czekali. :D:D
  15. Ja zaglądam, rzeczywiście pusto się zrobiło tak nagle. I Julia zniknęła.
  16. Witajcie Gaya i alienor, ciekawe gdzie Julia i reszta dziewczyn. Też się zastanawiam co tu tak pusto się zrobiło.
  17. A w ogóle to czy teraz są jakieś \"typowe\" objawy tego, że się z kims spotyka?
  18. tak, pomysł taki: kupić sobie kartę do telefonu i wieczorem jak on będzie w delegacji, zacząć do niego pisać jako obca kobieta, podpisując się imieniem tej \"jego\". Jakieś miłe smsy, może pomyśli, że Ty to ona na przykład i mu się język rozwiąże. Tak, żeby pomyslał, że ona ma np. nowy numer, albo jakiś inny prywatny. Pomysłoów na takie smsy możesz wymyśleć wiele. Trochę go połechtać, pare komplementów, np. ładnie wczoraj wyglądałeś, jak się zamyśliłeś nad komputerem, albo uwielbiam patrzeć jak pijesz kawę. Takie bzdety. Sama pewnoe dokładnie lepiej wiesz jakie komplementy go \"biorą\". I patrzeć jak rozmowa się rozwija. Albo pisać od początku jako zuppełnie nowa jego koleżanka, np. że pracuje w zaprzyjaznionej firmie i chciałaby się z nim spotkać, bo ją pociąga. Ja na pewno bym coś takiego zrobiłą. Jestem z gatunku niecierpliwych i gdyby mni eto męczyło, to musiałabym jakos wyjasnic, na wszystkie możliwe sposoby.
  19. Julio, po tym co piszesz, to raczej nie rozwaliłaś, tak mi sie wydaje. Za dużo tych zbiegów okoliczości.
  20. Powiem wam tak, u mnie w domu nasze komórki leżą zawsze na wierzchu, moja na stole, a męża, ponieważ to taki troche bałaganiarz, w róznych miejscach, czasami nawet zapomni gdzie ją położył i dzwoni n nią. Gdyby nagle zaczął pilnować tego telefonu, trzymać w kieszeni, wszafce, przyciszać itp to na pewno bym zaczęła być ciekawa co w nim ma i bym sprawdziła. A tak nie sprawdzam. Więc rzeczywiście wystarczy obserwacja komórki. Sprawdzenie odebranych, nieodebranych rozmów, smsów. No i ile tych rozmów jest, jak ktoś wcześniej zauważył. U mnie zapisuje sie 20 i jakbym przed wejściem do domu skasowała ostatnią rozmowę to by było 19. To daje do myślenia. A nawet jakby wszystkie miał wykasowane to też dziwne, bo raczej nikt nie kasuje rozmów w telefonie, ot tak po prostu. Ja na przykład nigdy. Bo po co? No chyba, żebym miała cos do ukrycia. A czy on korzysta z komunikatorów Julio? W domu? np. gg.
  21. Gaya, popieram, tak właśnie, jak pisałam, pójść zadowolona, usmiechnięta, z podniesioną głową. Julio a telefon sprawdzałaś? Smsy u niego? Musisz coś zrobić z tym, bo inaczej się zadręczysz. Wpadł mi do głowy pomysł, ale napisze pózniej, bo mam trochę pracy.
  22. Julio, wcale nie jest powiedziane, że ona zmieniła front. Tak mówi Twój mąż, a czy to jest prawda to tego niestety nie wiesz. Wiele romansów jest kontynuowanych po odkryciu przez współmałżonka, tylko ludzie są wtedy bardziej ostrożni. Ja będąc Tobą, zrobiłabym sobie małe śledztwo, bo chciałabym wiedzieć na czym stoję, żeby podjąć ewentualne decyzje.
×