lolala
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lolala
-
Miło Aniołek:) no poczytałam o Sycyliczyku i podpisuję się pod mamamija niestety Facet myślę że u Ciebie to nie jest klasyczna nerwica !!!Umów ty się z jakąś babą i napewno ci przejdzie no i nie nudź jej za bardzo bo z tymi ciągłymi pytaniami czy jesteś ładny itp to słabisz( wypowiadam się tylko za siebie i przepraszam jeśli uraziłam) mam nadzieję że loczek jeszcze się odezwie aniołek jak masz jeszcze jakies fajne kawałeczki to wysyłaj mi proszę kochana!!!!
-
hej moje kochane ale naskrobałyście netka dzięki ale ciepło się na serduchu zrobiło - naprawdę tęskniłyście? mój mały się pochorował złapał jakiegoś wirusa i dwa dni latałam z nim po lekarzach mało brakowało a musielibyśmy się położyć w szpitalu no ale udało się i dziś już lepiej tylko mi adrenalina się ulotniła i przez te nerwy dziś trochę nerwiczka się odezwała co to za historia z sycylijczykiem? musze poczytac dziękuję netka za fotkę psinki - pudelki są kochane moi rodzice tez mają takie cudo aniołek dzięki za piosenki zbieram całą twoją kolekcję całus dla was wszystkich
-
loczkinis u mnie nawet okij nie zapeszam dziś nawet zastanawiałam się nad kosmetyczką no ale w końcu się nie wybrałam może jutro ..... czytam te nasze wpisy i naprawdę jestesmy wielkie tyle serca i ciepła ile z tego wypływa .... od chwili kiedy pierwszy raz tutaj weszłam pomogłyście mi już ze 100 razy może dlatego mam teraz takie dobre dni:)
-
hej loczkinis co to za brednie ktos wygaduje kochana jesteś i wszystkim potrzebna
-
hej nie wiem co się dzieje nie chce zapeszac ale dziś wybyłam z moim małym Filipem na wielkie zakupowanie do Opola i .......i nic:)nakupowaliśmy sobie szmatek , poszliśmy nalody do ulubionej kafejki wprawdzie była z nami eszcze moja mama ale miała tam parę swoimch spraw więc generalnie bawilismy się sami.Najlepsze to o że od chyba 3 latek miałam paniczny lęk przed zejściem na ruchomych schodach a dziś mój mały łobuz ni z tego ni z owego wpadł na takie schody i łup na gore więc musiałam za nim pojechać no i jak wjechałam to tez musiałam wrócić i żyję:) opkupiona w piękne ciuszki i nowe kosmetyki siedzę i dobrze mi z tym
-
hej efka dostałam i od ciebie i aniołka dzięki!!!!
-
dzięki czarna za fotki łe u mnie o wiele mniej śniegu:(
-
agata 1963 hahahahhaha niezła jesteś ale faktycznie są pewne niuanse językowe w kazdym regionie i pewno te zaś mnie zgubiło hahahhaha
-
nie z opolszczyzny a szkoda:(
-
Aniołku ja na piechotkę to tak z miesiąc bym szła.A pewnie wtedy to ona już brykać będzie jak mały kucyk.
-
hej właśnie słucham pioseneczek.Są boskie.Baaaaaaaaaaaaaaaardzo dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Hej dziewczyny dzięki za e-maile .Kochane jesteście wszystkie .Aniołek uszy do góry czytam Twoje wypowiedzi i wie , że tak naprawdę dajesz sobie świetnie radę i jesteś pogodną laseczka.Co do Sycylijczyka - może przestań mówić jaki jesteś beznadziejny i zrób coś aby te laski c , które to Cię nie chcą Cie zechciały.
-
aniołek spokój!!! pooddychaj głęboko i przejdzie albo wiesz co ja to mam taki sposób na nerwice jak mam jazdy z serduchem to mocno koncentruję sie na innych bólach np zastanawiam się kiedy ostatni raz bolała mnie głowa itp Tak długo nad tym myslę , że ból głowy przychodzi a serducho przestaje boleć.wiem że to bezsensu ale działa:)
-
przestań!!!!!!Aniołku a pudelek napewno u was w poznaniu znajdziesz na giełdzie a jak nie to allegro
-
aniołku albo pudelek miniaturka:)sama mam taki malutki , nie leni się wogołe, czyściutki i kochany ale burka ze schroniska tez mam na ogrodzie i fakt one maja serducho wielkie jak arbuz hahahha renka dużo sprzedajesz na allegro
-
renka tym sklepikiem też nakręciłam się przez allegro też tam działam:) chodzę po ciuszkach kupuję i sprzedaje drożej czasem się uda czasem nie aniołku z tego co kojarze to netka też ma pudelka
-
aniołek takiego malutkieg tyciutkiego np pudelek miniaturka , zero sierści w domu , czyściutki , mięciutki polecam mam taka kruszynkę
-
:) damy radę musimy........................
-
nawet tak nie mysl aniołku moje dziecko też ze mną w ciąży lekko nie miało a teraz mała dusza towarzystwa , zero strachu przed czymkolwiek:)
-
aniołu jak masz małego brzdąca to musisz wychodzić - spacerki , pobliskie place zabaw w lepszych chwilkach sklepiki ale większe zakupy to tylko z facetem autkiem zresztą jak nie jestem sama to wszystko z dzieckiem do bajkolandii , zoo , na lody , do kina, nawet w dyskotece się ostatnio dobrze bawiłam
-
wiem renka wiem ale coraz trudniej mi jest się zdecydować planuję otwarcie własnego sklepu - myślę że bedzie troche lepiej jak będę zależna od siebie ale to jeszcze sporo czasu upłynie bo jestem na etapie zbierania kaski na to poszła fotka jeszcze raxz aniołku myslę , że twoje obawy są mało prawdopodobne
-
Aniołek pierwszy atak miałam w 1 miesiącu ciąży ( jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży) trafiłam do szpitala zrobili badania pod kontem ciąży i stwierdzili nerwicę no ale potem wyszło że jestem w ciąży więc ten atak wydawał mi się osłabieniem związanym z moim stanem cała ciaża mineła oki jedynie miałam wyższe ciśnienie no bo oczywiście sie już trocję nakręcałam ale zero lęków itp urodził się Filip i po 5 miesiącach w sklepie dorwało mnie drugi raz i już zostało .Jestem z nim w domu i przez to trochę straciłam kontakt ze znajomymi , zamknełam się w swoim światku a to najlepsza pożywka dla nerwicy.Pod pretekstem chęci bycia z Filipem w domu zwolniłam się z pracy( pracowałam w szkole) ale tak naprawdę bałam sie powrotu tam z tym ciężarkiem jakim dla mnie jestN w sumie to nie żałuję az tak jestem z moim kochanym dzieckiem a sytuacja finansowa jest na tyle wyklarowana że mogę sobie pozwolic na niepracowanie zawodowo tylko Filip urośnie a wtedy zwariuję w domu i tego się boję no to się rozpisałam
-
renka no to masz dziś zwariowane lotnisko w domku ja to z remontów najbardziej lubię wykończeniówkę - postawić gdzieś wazonik , serwetke itd zdjęcie idzie już do ciebie
-
mój mój przekochany!!!! dla niego właśnie staram się żyć normalnie i walczyć z N