Usiadłam nad brzegiem morza i popatrzyłam na horyzont. Słońce właśnie usypiało. Ostatnie mewy wzbijały się by pochwycić promyk zachodzącego słońca. Fale biły monotonnie o brzeg, lekki wiatr zgarniał je i odpychał na przemian, dotykając moich nagich stóp...Ciekawe, jakie jest dzisiaj morze...? Dobranoc