Dominika_1981

Moze i ja upija i wymusze na niej zaprzestanie wizyt na kolejnych 9 miesiecy:)

A wogole na konto mojej kolejnej @ chyba strzele sobie winko. A co tam...wypije sobie:) Moze po pijaku przemowie jej do rozsadku i przykonam ja, ze nie ma po co do mnie przychodzic.

A co do mojej...to wierz mi...przyjdzie. Mimo, ze bardzo bym chciala by stalo sie inaczej to i tak wiem, ze sie pojawi. To sie czuje...sama wiesz.

Hej Begus... To bardzo mile co piszesz, ale nie mozna tak...dlaczego Ty slonce mialabys poswiecic swoje marzenie dla mojego? Wszystkie sie doczekamy, ale kazda w swoim czasie (niestety).

Meniu no to teraz z wynikami do lekarza i bedziesz wiedziala czy wszystko jest ok. Najwazniejsze, ze @ dostalas. Moze monitoring byloby dobrze zrobic. A mnie cos brzuchol zaczal dziwnie bolec. Jakos tak zupelnie inaczej. Znajac zycie to pewnie jeszcze dzis dostane @.

Brydziu...a Ty gdzie sie podziewasz? Zajrzyj do nas co nam topik rozpromienisz:)

Hej, hej... Ja juz z pracy. Ostawilismy auto do mechanika i za dwie godziny idziemy je odebrac. Dzien mi sie strasznie dluzyl. Nie tylko dlatego, ze dzis piatek i zaczyna sie weekend, ale rowniez dlatego, ze jutro termin @ i tak juz chyba tradycja sie stalo, ze zawsze czas do @ dluzy mi sie strasznie.Ja wiem, ze i tak nie ma na co liczyc, ale jakos tak podswiadomie mam nadzieje, ze zdarzyl sie cud:) A cud musial by byc wielki biorac pod uwage, ze nie mialam owu:) Piersi nadal nie bola. Az sama w to nie wierze. Moze prolaktyna mi sie unormowala? Begus jak zwykle trzymam kciukiMoze u Ciebie brak bolu piersi jest dobra zapowiedzia, bo u mnie niestety @ nadejdzie i to juz jutro. Brzuszek juz pobolewa i to znajome \"napiecie\" w srodku przepowiada, ze @ juz tuz, tuz...:( Andziu odezwij sie znowu, bo smutnawo nam tu bez Ciebie. Ja pomalutku odliczam dni do przyjazdu mojej mamki:) Od dzis jeszcze trzy tygodnie... Juz nie moge sie doczekac. Luxorku najwazniejsze, ze cukier w normie. Mikro i makroelementy mozna uzupelnic suplementami, a z cukrem to juz jest gorzej. Taka cukrzyca ciazowa moze niezle napaskudzic w zyciu przyszlej mamy.

Helol, helol:) No andziu...snilas mi sie dzisiaj, a dokladniej to snilo mi sie, ze posta do na s napisalac i prosze...zakladam, a tu notka od Ciebie:) Az mi sie buziuchna rozweselila. Ty tak testom mala nie ufaj, bo wiesz jak jest:) Begus...no prosze i Ty do nas zajrzalas. Nie ma jak to zakupy:) Odrazu dzien staje sie lepszym. Super, ze meza urabiasz tak skutecznie. Juz niemoge sie doczekac spotkania z Wami :) Luxorku...a Ty na urlop sie nie wybierasz? U mnie do @ dwa dni, a mnie piersi jeszcze nie bola!!!Najpierw myslalam, ze sie spozni skoro jeszcze nie bola, ale dzis juz mi glowka zaczela napitalac tak okresowo, wiec pewnie jutro juz przylezie malpiszon jeden!!! Jeszcze tylko jeden dzionek i weeeekend!!!! A do urlopu zostalo 5 tyg. Jak ten zacz zapitala...strasznie, a im czlowiek starszy tym szybciej uplywa. Zeby tak mi do dzidzi szybko uplynal:) Pogoda straszna u mnie. Leje i zimno do tego. I tylko 14 stopni. Warunki atmosferyczne bardziej przypominaja jesien niz lato:(

Hej... Zaczne pytaniem... Czy ja mam na Was nakrzyczec? Gdzie sie wszystkie podziewaja? To ja przytargalam swoje \"zwloki\" z nadzieja, ze poczytam sobie troche i moze mnie to postawi na nogi, a tu nie ma co czytac:( Ladnie to tak?:) Ja melduje, ze kolejny dzionek zaliczony. Jeszcze tylko dwa dni i weekend, ktory mam zamiar spedziec na slodkim lenistwie. Musze troche odpoczac, bo padam ze zmeczenia. Wczoraj polozylam sie kolo 19-tej i spalam do rana!!!A to nie jest normalne. Skoro nikogo nie ma to nie bede sie rozpisywac. Milego wieczoru zycze i do jutra

Ale tu cisza dzisiaj:) No tak...porozjezdzaly sie wszystkie po swiecie to nie ma komu pisac. Ja w zasadzie to wpadam tylko sie przywitac i zaraz zmykam, bo jestem tak zmeczona, ze nie mam nawet sily przy kompie siedziec. Wczoraj mnie dopadlo takie straszne zmeczenie i ciagle trzyma. Juz nawet wczesniej poszlam spac, ale to nic nie dalo. Dzis jest jeszcze gorzej. Takze wybaczcie...obiecuje nadrobie zaleglosci jak dojde do siebie. Milego wieczoru, pa!

Przepraszam, ale jakos tak nie fortunnie mi sie napisalo. Pokrecilam sie. Chcialam napisac, ze mogliscie ukoronawa jej, czyli tej malusiej istotki, zycie.

Witajcie Brydziu piekna ceremonia. Mysle, ze dzieki tej pieknej uroczystoci mogliscie pozegnac sie i jednoczesnie w pewnien sposob ukoronowac jej obecnosc w Waszym zyciu. U naszym kosciele nie byloby to mozliwe. W mojej rodzinie byl przypadek, ze kobieta poronila w 4 miesiacu i ksiadz odmowil pochowku. Duzo sie nawalczyla, ale ostatecznie znalazla ksiedza, ktory pochowal dzieciatko. Hipokryzja ze strony kosciola katolickiego jest odmowa pochowku dziecka z ciazy z ponizej szostego (chyba) miesiaca i uznawanie jednoczesnie ciazy od jej poczecia za juz zyjacego czlowieka, ktorego nikt poza Bogiem nie ma prawa odwolac z tego swiata. Dlaczego TEN czlowiek nie zasluguje by byc pochowanym przez kosciol katolicki? A ja dzis juz od 9-tej na nogach. A to ostatnio mi sie w weekendy nieczesto zdarza:) Pogoda jakas taka w kratke...raz slonko raz chmury. Poszlabym chetnie na spacer, ale nie wiem czy sie nie rozpada. Innych planow brak:( Zycze milego dnia

Na prosbe Olinka aktualizuje tabelke. Szkoda, ze i tym razem sie nie udalo:( Andzia111.........Ania.........Stockholm........20.07.80 .....??.....5.07 Dominique25...Dominika......Worcester.......28.04.81.... 16....07.07 bega............Agnieszka......Warszawa.......19.11 .77....12....19.07 Menia21........Marzena........Gryfice...........21.07.85......?.........? brydziaa........Dominika........Berlin...........24.01. 79 ......przerwa Rossignolka......Monika.........Dublin..........18.03.7 9... .......18.06 Olinek.............Beata.........Krakow.........26.11.75.....13....27.07 PRZYSZLE MAMY Luxor...........Kamila........Mazowieckie...19.03.81.......26.10.2007 OLKA.M..........Ola..............śląskie.......17.12 .78........T:11.2007 eulalia..........Aneta...........Londyn........19.06. 80......23.12.2007

Witajcie babeczki. Andzia Ty juz pewnie szczesciara z mama obiad wcinasz:) baw sie dobrze. Olciu melduje, ze fotka dotarla:) A u nas pogoda straszna. Kolejny dzien leje. Od czasu jak wrocilismy z Polski caly (czyli jakies 6 tyg) ciagle pada. Chyba tylko 3 czy 4 dni byly ladne. Pogoda nastaraja depresyjnie. Brydziu mam nadzieje, ze wszystko wporzadku u Ciebie. Ja dzis bylam w pracy, bo tyle rzeczy do zrobienia, a czasu brakuje. Nie chcialo mi sie, ale niestety gdybym zostala dzis w domu to w tygodniu chyba po 12 godzin bym siedziala tam. Sciaskam Was mocno. Pozniej jeszcze zajrze.

Wy to potraficie mnie do pionu postawic:) A tak powaznie to po prostu kilka ciezkich dni w pracy mialam i przez to kazdy problem wydaje sie gorszym byc niz jest w rzeczywistoci. Spoko dziewuszki...przejdzie mi:) Oj nie chce mi sie tego tylka ruszyc, ale juz narawde ide...dobranoc

Nawet pisanie mi nie wychodzi:( Mialobyc co Was nie pozarazam...

Andziu u nas tez pogoda szara i ponura. Do tego jeszcze wsciekla jestem, ze mi ten cykl przepadl i troche obawiam sie co bedzie za miesiac. W pracy problemy sie mnoza jak kroliki i krotko mowia mam tego wszystkiego dosc. A teraz juz sobie ide co Was nie pozarazam innych tym swoim wisielczym nastrojem. Kiedy Andziu lecisz? Jutro czy w sobote?

Witajcie myszki. Ja dzis nie w nienajlepszym nastroju jestem. Od wczoraj mnie trzyma jakas chandra. Wlasnie wrocilismy z M. z zakupow. Zaraz pojde i wszystko poukladam w szafach. Brydziuniu dorga...bede jutro sercem prze Tobie. Andziu baw sie dobrze w Polsce i szybko do nas wracaj. Iti...Tobie tez zycze wspanialego urlopu. Delektuj sie Paryzem na kazdym kroku. Oczywiscie czekamy na fotki:) Begus...dzialaj, dzialaj!!!!Tak trzymaj i nie odpuszczaj. Olinku spoko...jak bedzie trzeba to pozmieniam w tabelce. JAK BEDZIE TRZEBA...!!!! No bo moze wcale nie bedzie trzeba:) Ja dziewuszki spadam...ide rozladowac to co trzeba a potem spac, bo padam na nos. Wczoraj zasnelam o 21-ej przed tv i cos czuje, ze dzis tez tak bedzie. Spokojnej nocki, papa

Ja zmykam babinki. Ide zadzwonic do szwagierki. Spokojnej nocki, buziaki, papa.

Cholibka...nie wyszlo:(

sprawdzam tylko... wprowadzam wlasnie innowacje w mojej stopce:)

No wlasnie jedno z moich zdarzen dotyczy wlasnie psa.

Ale mnie zmeczenie bierze. Ziewam jak opetana:) Najchetniej wskoczylabym juz pod pierzynke i poszla hasiu. Ale to juz byloby chyba przestepstwo klasc sie soac o 19.30:) Zatem...pomecze sie jeszcze troszku.

Ja meniu nie mialam az tak mrozacych krew w zylach zdzarzen, ale kilka zastanawiajacych historii wydarzylo sie w mojej rodzinie. W kazdym razie sprawily one, ze wierze w duchy. I mam nawet podejrzenie co tego kim jest nasz nowy wspollokator, ale poki sie nie upewnie, ze faktycznie \"cos\" tu jest to nie bede tegop roztrzasac, bo na sama mysl ciarki mi po mplecach chodza.

Brydziu...moze nie bedzie tak zle? A nawet gdyby tu najwazniejszy, by sie tam wszystko ladnie oczyscilo. A jesli chodzi o temt zywienia to ja postanowilam, ze po powrocie z Polski ide na diete. Zaczynam sie zdrowo odzywiac, a do tego zakupie jakis sprzet do cwiczen np. rowerek. I jak dobrze pojcie to po kilku miesiacach nie poznacie Domi. Laska bede, ze hej;)