Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dominika_1981

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dominika_1981

  1. Witam Wlasnie wrocilam do domu. Lozka nie kupilismy:(ale jutro zamierzamy jeszcze sie porozgladac. Nie wiem czy pisalam kiedys, ale wykielkowal mi w glowie pomysl otworzenia wlasnej restauracji...w wydaniu polskim oczywiscie:) Rozgladalismy sie dzis za ewentualnym lokalem, ale nie bylo nic co by sie nadawalo do tego celu. Decyzji jeszcze nie podjelismy. Robimy poki co rozeznanie. Brydziu...pamietaj, ze my tutaj myslimy o Tobie caly czas. Prosze odezwij sie jak juz bedziesz w domku i bedziesz sie czula na silach napisac kilka slowek. Begus...trzymam kciuki by to jajo peklo. Iti...milego weekendu. U mnie juz chyba po owu. Myslalam, ze mialam ja wczoraj, ale chyba jednak dzis przypadl jej termin, bo rano mi strasznie jajnik napitalal. Planow na wieczor brak. Posiedze chyba przed tv z jakims piwkiem:)
  2. Hej laseczki... Brydziu...ja caly czas sercem i myslami przy Tobie{serce] Mysle, ze wlasciwa decyzje podjelas. Czas zagoi rany. Nie dzis, nie jutro, ale przebrniesz przez to i myslac o tym lzy juz nie beda plynac. Andziu...welcome back:) Brakowalo nam tu Ciebie strasznie. Czasem takie oderwanie od codziennosci naprawde duzo daje. Czlowiek ma czas przemyslec wszystkie wazne kwestie...tak na chlodno, bez emocji. Gratuluje zrzucenie kilogramkow. Ja dwa tygodnie temu odstawilam slodycze i cukier. Zobaczymy czy taka mala zmiana w zywieniu przyniesie jakies zmiany. Co do mojego M. to faktycznie dostal lek, ktory moze przyniesc znaczaca poprawa. Czy tak sie stanie? Czas pokaze. Nastepny wyjazd do Polski 10 sierpnia i wowczas wszystko sie wyjasni. Jesli wyniki sie poprawia to iseminacja, jezeli nie...in vitro. Begus...gratuluje takiego zdolnego syna. I bardzo dobrze, ze chodzisz dumna jak paw, bo masz z czego byc dumna!!! Ja wlasnie obiadek skonczylam. Teraz chwila relaksu przed komputerem, a wieczorkiem staranka...juz chyba ostatnie-celowe w tym cyklu. Jutro na szczescie krotszy dzien w pracy. Szesc godzin tylko, a potem wyruszamy na poszukiwanie lozka:)
  3. Witajcie kochane... Brydziu...przytulam Cie mocno Duzo wczoraj o Tobie jeszcze myslalam. Ja rowniez sadze, ze decyzja, ktora podjeliscie jest decyzja wlasciwa. Jest teraz Ci strasznie ciezko i jeszcze nie jedna ciezka chwila przed Toba, ale jestes silna i przetrwasz to. Tak jak olinia napisala \"czas leczy rany\". Pewnie ten proces bedzie dlugotrwaly i bolesny, ale dasz rade!Wspolnie z M. dacie rade.
  4. Begus... Teraz do Ciebie kilka slowek. Kochana...nie poddawaj sie. Tyle juz przeszlas w swojej walce o dziecko i chcesz to teraz ot tak zostawic...? Do upragnionego celu juz masz blizej niz dalej. Jestem tego pewna!!! Jeszcze tylko troszke... Ja wiem, ze to strasznie obciaza psychicznie i finansowo rowniez, ale o ile masz jeszcze mozliwosc kontynuowania leczenia to nie zaprzestawaj go. Zobaczysz....uda sie!!!! Kto wie...moze za pol roku bedziemy sie tu przescigac w wyliczaniu jakie to przypadlosci ciazowe nam dokuczaja:) Prosze...daj sobie jeszcze szanse. Nie przekreslaj tego co juz osiagnelas. Wreszcie wiesz jaka jest przyczyna i wiesz rowniez, ze pco mozna skutecznie leczyc. Pamietasz jak jeszcze kilka tygodni temu cieszylas sie, ze w koncu zdiagnozowano problem i ze teraz to juz kwestia odpowiedniego leczenia i na pewno zajdziesz w ciaze...? Prosze niech wroci ta Bega sprzed dwoch miesiecy!!!
  5. Witajcie... Brydziu...nie wiem co napisac. Naprawde...:( Dzis duzo o Tobie myslalam slonce. Nie wiem czy napisac toco dzis przeczytalam, bo nie chcialabym pogorszyc niczego...Ale chyba powinnas to przeczytac. Podczas przerwy w pracy wzielam do reki gazete kolegi. Zaczelam ja przegladac i trafilam na artykul o kobiecie, ktorej lekarze podczas usg w 12 tyg powiedzieli, ze dziecko jest bardzo chore. Najprawdopodobniej nie donosi ciazy, a nawet jak sie uda urodzic jej dziecko to nie przezyje ono tygodnia. Lekarz zasugerowal natychmiastowa aborcje. Postanowila poczekac i skonsultowac to z innym lekarzem. Ten potwierdzil slowa pierwszego, ze faktycznie sa jakies wady rozwojowe, ale nienamawial do aborcji. Wrecz przeciwnie. Postanowila wbrew wszystkiemu nie przerywac tej ciazy i ...urodzila zdrowego syna! Nie pisze tego chca Cie odwiesc od rozwazan na temat aborcji, ale chyba dobrze byloby gdybys byla swiadoma, ze i takie sytuacje sie zdarzaja. Wspolczuje Wam bardzo, bo przed Wami niezwykle trudna decyzja. Nie wiem jaka decyzje ja bym podjela. Wszystko zalezy od tego na ile sily ma w sobie kazdy z nas. Czy znajdzie jej na tyle, by przyjac co los przyniesie. Bardzo chcialabym Ci jakos pomoc, ulzyc Twemu cierpieniu. Niestety nie posiadam takiej mocy, ale chce abys wiedziala, ze sercem i myslami jestem z Toba
  6. Witam z zalanej deszczem Anglii. Ja tylko mowie \"dzien dobry\" i zmykam, bo jedziemy z M. do mojej kolezanki do Londynu. NIe widzialysmy sie od grudnia i jakos mnie naszlo na spotkanie z nia:) Pozdrawiam i zycze milego dnia.
  7. Brydziu kochana...prosze Cie, blagam...nie denerwuj sie. Sama jestes przykladem na to, ze nie mozna nic z gory przesadzac. Ja wiem, ze te dni to szmat czasu i nie mozna o tym nie myslec, ale postaraj sie nie martwic na zapas. Czasem takie sprzety robia rozne figle. To sie zdarza. Sercem jestem z Toba i mocno wierze w to, ze wszystko bedzie dobrze.
  8. Hej, hej... Nas tu na angielksiej ziemi upaly poki co omijaja:) Temperatura nie za wysoka, nie za niska. Mielismy dzis 19 stopnie. Ale najwazniejsze, ze nie pada. Begus...kiedy odstawilas duphaston?
  9. Oj Begus...co Ci tak spieszno do niej:) A moze...csiii...nic juz nie powiem. Bede tylko trzymac kciuki:)
  10. Witajcie:) A u mnie 17 stopni tylko, ale na szczescie nie pada. Gdzie sie wszystkie podziewacie? Begus, iti...co z Wami dajcie znac czy @ przylazla.
  11. Tutaj w niektorych przypadkach nhs refunduje, ale nie zawsze. Zeby jednak doszlo do tego trzeba przejsc przez cala machine. Przede wszystkim dostac sie do kliniki, a ja nie dostane skierowania predzej az zrobie hsg, na ktore czekam juz drugi miesiac i nie wiadomo kiedy uda sie je zrobic. Potem na wizyte w klinice pewnie bede czekac ze 3 miesiace. Az sie boje myslec ile to potrwa. Czytalam gdzies, ze caly proces moze potrwac nawet 2 lata, a ja nie chce tak dlugo czekac.
  12. Ale finansami tak bardzo sie nie przejmuje, bo jak bedzie trzeba to pieniadze sie znajda. Najbardziej martwi mnie kwestia tego jak pogodzic wyjazd z praca.
  13. Brydziu...komplikacje...hmm... stymulacja hormonami bardzo obciaza organizm, to po pierwsze. Po drugie musialabym przyleciec do Polskie na ok miesiac, a to bedzie problem. Po trzecie...finanse.
  14. Poniewaz spodziewam sie tego dlatego probuje przygotowac sobie jakis plan na te okazje. Tak myslimy z M. i doszlismy do wniosku, ze jak bedzie trzeba podejsc do in-vitro to zrobimy to na poczatku przyszlego roku. A w sierpniu zdeponujemy nasienie...na wypadek gdyby mialy sie wyniki pogarszac. Lekarz ostrzegal nas, ze tak siemoze zdarzyc.
  15. Wiecie odbiegajac troszke od tematu, to ja jakos czuje, ze u nas to sie bez in vitro nie obejdzie. Jakos tak juz w moim zyciu sie uklada, ze zawsze najtrudniejsza droga musze podazac.
  16. nie Brydziu...to nie to co myslisz:) Nick...ot...byle jaki...:)
  17. Sorki...posluzylam sie innym nickiem na innym temacie i nie podmienilam go.
  18. moja kolacja w piekarniku wlasnie siedzi. Jeszcze jakies pol godzinki i bedzie gotowa.
  19. A wiesz Luksorku, ze myslalam o tym :) Nawet dzis bylismy w sklepie zoologicznym:) Ale to nie jest taka prosta sprawa, bo kto bedzie sie zwierzakiem opiekowal jak my bedziemy jezdzic do Poslki, a nie chcialabym nikogo obarczac swoimi obowiazkami. Poza tym nasza terazniejsza umowa najmu mieszkania zabrania posiadania zwierzakow:(
×