Dominika_1981

Witajcie Ja tylko na momencik. Eulalio przykro mi, ze @ przyszla:( Ale przed Toba kolejna szansa, a my bedziemy tu mocno trzymac kciuki. Mnie dzis nostalgia dopadla. Dzien uplynal na zadawaniu pytan typu \"dlaczego\". Eulalio ja tez chce fotki:) nika1981@op.pl Nie bede zanudzac, wiec juz sie pozegnam. Do jutra misiaki:)

Ja tylko przed wyjscie do pracy chcialam powiedziec \"dzien dobry\" Mnie juz mocno @-owo napitala brzuszek, wiec juz niebawem pojawi sie szanowna pani@:( Milego dnia. Wpadne poznym wieczorkiem dzis.

Oby, oby...brydziu:)

pare kroczkow mowisz... tylko, ze dla mnie one w tej chwili zdaja sie byc milowymi krokami:( Ale juz nie bede sie nad tym tematem rozwodzic, bo nie chce by to wygladalo tak, jakbym z siebie jakas cierpietnice robila. Bo tak nie jest. Ja po prostu mam chwilowy przesyt problemow i nie bardzo umiem nad tym zapanowac.

Och jakby chciala, by ten Twoj optymizm udzielil sie i mnie:)

Brydziaa...trzymam za slowo:) Ja czuje, ze nic z tego. Jeszcze wczoraj mialam nadzeje, ale juz jej nie ma:( Przy braku prawidlowych staranek i kiepskich wynikach trudno oczekiwac czegokolwiek...chociazby cudu nawet.

Stol lat, sto lat...niech zyje, zyje nam...Luxorek:) Wszystkiego na, naj, naj kochanie. Przede wszytkim by to malenstwo ladnie sie rozwijalo. Zaraz potem...lekkiego porodu, no a pozniej to niech sie mala gwiazka chowa zdrowo!!! A przy okazji to zycze jeszcze duzo zdrowka i rownie duzo pieniazkow!!!Pociechy z meza i satysfakcji z pracy!!! Nie bedzie chyba zaskoczeniem jak napisze, ze mialam fatalny dzien w pracy? Nie bede rozpisywac sie o szczegolach, bo znowu sie porycze. Moze jak troche ochlone to napisze co sie dzis wydarzylo. Iti...tok sobie wlasnie mysle o tej twojej tempce i wydaje mi sie, ze gdyby ta sytuacja miala wplynac na pomiar to sadze, ze raczej by zawyzyla, ale...moge sie mylic. Takze nie bierz sobie tego zbytnio do serca. A to, ze temka spadla to jeszcze nic nie znaczy. Ja w poprzednim cyklu mialam przez 19 dni podwyzszona temke, a w ciazy nie bylam. Poki @ nie ma to nie ma co sie martwic. Andziu fajnie, ze do nas zajrzalas. Tesknimy tu juz za Toba:) U mnie zwiastuny coraz mocniejsze (oczywiscie mam na mysli zwiastuny @), wiec szdze, ze w tym cyklu przyjdzie wczesniej. Stawiam na srode. Pozdrawiam serdecznie Was wszytkie[kwiat}

Kolorowych snow. Niech sie Wam przysnia aniolki:)

Brydziaa...ten smak to z powodu przeziebienia. Gardlo \"zawalone\" mam jak diabli. Jak minal dzien w pracy? Ja za chwile sie chyba poloze spowrotem do lozka. Miejmy nadzieje, ze jutro bede sie czula lepiej.

a teraz juz naprawde znikam:)

skad to now mi sie wzielo to nie mam pojecia. A wracajac jeszcze do tego luzu... to przerwa w tym cyklu miala sprawic, ze go troche w sobie znjade, a tymczasem nici. Mnie chyba trzba byloby po prostu odciac od tv, netu i wszelkiej prasy:) Moze to by cos dalo:) Po 12 miesiacach staran jest coraz trudniej ze znalezieniem tego luzu. Chcialabym bardzo, ale nie potrafie:(

widzisz brydzia...slowa \"luz\" chyba nie ma w moim slowniku. jesli chodzi o przeziebienie to szczerze mowiac nie doczytalam nigdzie, ze to moze objaw ciazy. Ja mam poprostu zanizona odpornosc i bardzo szybko lapie wszelkiego rodzaju infekcje. A ze w pracy now nie mielismy ogrzewania przez kilka dni, wiec przeziebienie wysoce prawdopodobne. Ale zaserwowalam juz sobie polopirynke i rutinoskorbin i miejmy nadzieje, ze mi przejdzie.

Brydzia...u mnie nudy. Dzis mam dzien leniuchowania. Obejrzalam \"swiadka koronnego\". wstyd sie przyznac, ale obiadu nawet dzis nie zrobilam. Nie czuje sie tak rozowo i zapowiedzialm M, ze dzis sam musi sobie radzic. Wiesz..niedano pisalam na tym drugim topiku, ze chyba w nawyk mi juz weszlo doszukiwanie sie objawow, bo mimo, ze wiem, ze w tym miesiacu nici to i tak szukam ich. No i dziewczyny pisaly, ze tak naprawde nic nie wiadomo, bo nie takie cuda sie dzialy.Na to ja im, ze, bo...nie staralismy sie w tym czasie, ze wyniki zle. I tak naprawde nie wierze, ze mogloby cos z tego wyniknac. A tymczasem sama sie jednak zaczynam sie zastanawiac. A glownym ku temu powodem sa piersi. Bola duzo mocniej niz zwykle i inaczej. No i do tego jeszcze wczoraj znow mi skoczyla tempka. Pewnie jutro juz wroci do poziomu sprzed dwoch dni, a w piatek @ sie pojawi i wtedy bede sama na siebie wrzeszczec, ze znow pozwolilam sie poniesc zludzeniom. Tak jest co miesiac i w glebi duszy wiem, ze i w tym tak bedzie. Niestey nasza kobieca psychika ma wlasny schemat dzialania i nie wie co to rozsadek niestety:( Ja teraz znikne na jakis czas, bo mi M kompiuter zabiera. Jak bedziesz miala czas to pisz, a ja pozniej poczytam.

A ja sie cos kiepskawo czuje. Nie wiem czy to alergia czy moze przeziebienie. Mam taki niesmak w buzi, jabym z tone stali zjadla. Moze jakas infekcja gardlo dopada. Do tego jeszcze zoladek mnie pobolewa:( Ale ja jestem maruda...przepraszam. Juz przestaje narzekac. Jak spedzilyscie dzionek kobitki. Luxorek to pewnie u tesciow dzis sie stolowal. Olka co u ciebie? Poziomeczka tez sie dosc dlugo juz nie odzywala, prawda? Ciekawe jak tam andzi w Kolonie sie podoba:) Pewnie korzystajac z wolnego czasu zrobila juz male turnee po sklepach;)Ja wkazdym razie bym tak zrobila;)

tak nas nawolywalas, a tymczasem sama zniknelas:) Biorac pod uwage fakt, ,ze dzis pracujesz to jestes usprawiedliwiona:)

a ty brydziu gdzie sie teraz podziewasz?

jestem:)

znam to uczucie az za dobrze brydziu...:)

A u nas pada snieg...i przed chwila dolaczyl do niego deszcz:(

Brydziu...witaj Z tym workiem to ja nie mialam wyjscia. Zamiatac sie nie da, bo w calym, domu wlochate wykladziny, a juz grubo na nic bylo, wiec chcac-niechcac, musialam cos wymyslec. No to byl jedyny pomysl na jaki wpadlam:) A dzis tego baaardzo zaluje.

Znow pierwsza:) Pobudka dziewczyny...szkoda dnia na spanie:) Ja bede miala dzis przekichany dzien i to do slownie. Wczoraj okazalo sie, ze nie mam juz workow do odkurzacza, a jedyny, ktory sie ostal wypchany byl po brzegi, wiec nie majac innego wyjscia- zaczelam go oprozniac. No i mam za swoje. Kicham 100 razy na minute i do tego mam okropny katar:( Az mi sie ciezko oddycha i gwizdze mi cos w klatce piersiowej. Mam alergie na kurz, wiec powinnam sie trzymac od niego z daleko, a tymczasem madra Dominika zafundowala sobie bliskie spotkanie z miliardami roztoczy:( Glupia jestem i tyle. Przynajmniej mam nauczke na przyszlosc i wiecej tego nie zrobie. Dzis w planach-leniuchowanie. Wczoraj biegalam i sprzatalam przez wiekszosc dnia, wiec dzis czas na relaks. Co u Was kuchnia dzis serwuje? U mnie beda chyba placki ziemniaczane. No to juz zmykam. Pozniej do Was zajrze,papa

Begus Ty mala erotomanko:) Milo, ze napisalas. Jak zapewne zauwazylas u nas dzisiaj pustki. Ja jeszcze siedze na warcie, ale chyba juz niedlugo. A Ty dzialaj, dzialaj, co za dwa tygodnie przekazesz nam pomyslne wiesci. Trzymam kciuki

Cisza jak makiem zasial:) Ja mam ochote na pifffko. Chyba redsa sobie strzele. Znowu mi cisnienie skoczylo. Chyba cos sie z autem dzieje i cos czuje, ze nie obedzie sie bez kosztownej naprawy:( tfu, tfu...wypluc te slowa!!! Miejmy nadzieje, ze to jakas drobnostka, ktora bedzie kosztowala pare groszy. Zalatwilam dzis kredyt. Mialo byc na inwestycje i jakies auto w Polsce. Doskwiera nam brak czterech kolek jak przyjezdzamy do domu, wiec postanowilismy kupic cos niezadrogiego. Pod nasza nieobecnosc auto uzywali by tesciowie, bo ich sie posypalo zupelnie, a nie stac ich na nowe. Obawiam sie tylko, ze zamiast kupic drugie auto to wydamy pieniadze na naprawe tego co juz mamy. Ach...humor mi sie posul. Ide sie upic;)

Witam z ranca:) Jestem pierwsza:) Wstawac spiochy!!!! Ja mam dzis pracowity dzien. 1)zalatwic sprawy z bankiem 2)posprzatac 3)isc po zakupy. Ja mialam dzis fatalna noc. Juz dryga w tym tyg. Tym razem noc \"uprzyjemnil\" mi bol piersi. Takiego jak dzis to jeszcze w zyciu nie mialam:( Najgorsze jest to, ze na to nie ma lekarstwa:( Musze sie meczyc i tyle:( Wlasnie sobie na sniadanie zaserwowalam chipsy. Chora jestem chyba, ale jakos nie mialam ochoty na nic innego. Pozniej zrobie sobie jakas kanapeczke. Do tego wszytkiego zaczal mnie dzis brzuch pobolewac tak @-owo. Troche wczesnie na to. @ dopiero w piatek. Chyba sie mi cos poprzestawialo w organizmie:(

to ja Was zostawiam z tym problemem:) Ja ide dalej wcinac chipsy, a moje miejsce zajmie moj M.:( Do zobaczenia jutro:)