Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dominika_1981

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dominika_1981

  1. Piekne Iti:) Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by je spelnic:) Musimy sobie tu codziennie jaka mantre wypisywac i powtarzac...caly czas!!! ;)
  2. Andziu...kobitki sobie chwala aku. Zaszkodzic na pewno nie zaszkodza! Bede trzymac kciuki z calych sil!!!
  3. Andzia...no to bedziemy obie z brzuszkami w tym samym czasie chodzic!!!:)
  4. Jak za starych dobrych czasow... Imprezki z piwkiem, winkiem, etc. :) Oj, fajnie bylo, fajnie:)
  5. Brydziu zapomnialam napisac... Slicznie Ci z tym brzuszkiem!!!:)
  6. I moge podpisac sie pod Twoimi slowami obiema rekami:) Gdyby ktos mnie 5 lat temu pytal o ivf to nic bym nie powiedziala, bo maja wiedza w temacie byla prawie zerowa. A juz wogole nie przypuszczalabym, ze samej przyjdzie mi przez to przejsc.
  7. Andziu...no niestety u nas wyciszaja zastrzykami. Na szczescie igielki cieniutenkie i krociutkie. Natomiast na pozniej mam takie grybachne:( Tymi sama sobie zastrzyku na bank nie zrobie:) Och kochana...za ta wiare nalezy Ci sie wielki :)
  8. Fakt, to bardzo milo, ze sie interesuja. Ale to chyba nie kazdy lekarz z kliniki ma takie podejscie. Ja teraz jestem na wyciszaniu przez dwa tygodnie, a dopiero po usg, jesli wszystko ok bedzie, zaczna stymulowac produkcje pecherzykow. Przy normalnie reagujacym na stymulacje organizmie zajmie to 12 dni. W 12 dniu Menopuru podadza pregnyl, a dwa dni pozniej pukncja.
  9. A ja o piwku moge sobie pomarzyc jedynie:) Ale co tam...wytrzymam:)
  10. Andziu...wiesz, mojej kuzynce, ktora tez poronila, lekarz kazal odczekac conajmniej pol roku. Moze u Ciebie ta przerwa byla za krotka i organizm nie zdazyl sie zregenerowac. Ja mocno wierze w to, ze nastepna ciaza bedzie trwala cale 9 miesiecy a jej uwienczeniem bedzie placz zdrowego maluszka!!! Dziekuje za cieple slowo. Bardzo mi milo, ze podchodzicie z taka wiara do mojego zabiegu. Bardzo mi tego potrzeba. Iti...mysle, ze dobre postanowienia poczyniliscie. Trzymam mocno kciuki. Ja 10 pazdziernika mam usg. Jesli wszystko bedzie ok to wlacza mi Menopur. I tak przyblizona data punkcji to 24 pazdziernik, transef cztery dni pozniej. Ja jestem po pierwszym zupelnie samopdzielnym zastrzyku(wczoraj asystowala pielegniarka). Oczywiscie nie obylo sie bez ceregieli:) Jedna strzykawka z igla wyladowaly w smietniczku. Nie dosc, ze nie moglam sie uporac z babelkami to jeszcze skrzywilam igle:P No coz...miejmy nadzieje, ze kolejne zastrzyki pojda lepiej:D
  11. Heja... Eulalio...zdrowka dla corci. Brydziu...jak ja Ci zazdroszcze tych \"przygotowan\":) To juz niedlugo...:) Bedzie kolejne topokowe dziecie:) Iti...moze teraz warto postawic na naturalne staranka? Jesli faktycznie byl jakis zrost, ktorego sie pozbyto i usunieto te ogniska endometriozy, to moze akurat teraz...no wiesz:)? Ja wczoraj bylam sie \"szkolic\" w klinice:) Dostalam cala torbe (doslownie:) wlacznie z torba!:) ) wypelniona strzykawkami, igielkami. Dali rowniez specjalny pojemnik na zuzyte strzykawki i waciki nawet!!!:D Pielegniarka super mila. Zartowala caly czas tak, ze pozniej cala rozchichotana nie moglam utrzymac strzykawki, jak juz przyszlo mi sie kluc. Sam zastrzyk-bulka z maslem. Igielka cieniutka, malutka-nic nie czuc. Zabralam M ze soba, na wypadek gdybym nie byla w stanie sama sie ukluc. Mial sie tez szkolic by w razie czego dzialac:) Na szczescie nie bedzie chyba takiej potrzeby:) Musze teraz pic duzo wody, Najlepiej 2-3l dziennie, co dla mnie jest katorga, bo normalnie wypijam moze z litr. Juz po jednym dniu nie moge patrzec na butelke;) A gdzie tu dalej. Ale co tam...damy rade!!!!!!!:) Tak naprawde, tak jak pisala mi dzies Olinek, ta strona ivf to pikus. Najgorsze sa nerwy w drugiej czesci calego tego procesu, Stres i psychika, ktorej nie da sie wylaczyc. I tego boje sie najbardziej. Z wszystkim innym dam rade, bo wiem, ze tak trzeba i koniec. Natomiast jak przestac myslec? Nie wiem. Na to chyba nie ma recepty. Luxorku, andziu, begus...moc usciskow i sloneczka dla Was wszystkich. U nas lato! 20 stopni! Czyli jak na warunki angielkie temperatury iscie letnie:)
  12. Andziu kochana...dziekuje. Ja na wyciszanie zastrzyki z Bursolinu bede brala. Szczypiorek? ja? No cos ty...:D Ostatnio znow jestem pare kilo na plusie, ale co tam... Nie bede sobie tym teraz glowy zawracac. A z bociana zniknelam, bo raz, ze weny nie mam by posywac. Dwa, ze czasu ostatnio mi na wszystko brakuje. No i przyznam, ze jak juz jestem na bocianie to czytam i czytam i czytam...wszystko co popadnie, a to mi chyba na dobre nie wychodzi. Usilnie staram sie wyciszyc przed ivf.
  13. Wiesz Brydziu...gdyby moja praca nie wymagala ode mnie takiej \"sprawnosci\" to pewnie bym olala, brzydko mowiac, te wszystkie dolegliwosci. W koncu to zadna cena za posiadanie upragnionego dziecko. Dalabym sie pociac w paski jakby mialo mi to tylko pomoc;) Tylko ta chol...na praca. I tak pojde na zwolnienie, ale gdzies dopiero kilka dni przed punkcja. A do tego czasu bede musiala sobie jakos radzic.
  14. Witajcie Mychy... Iti...bardzo sie ciesze, ze juz po wszystkim, ze wszystko bylo ok. I dobrze, ze zajeli sie tymi ogniskami endometriozy. Ja tez mam dwa male, ale na szyjce macicy. Pamiatka po kwietniowym zabiegu:( Ale lekarz powiedzial, ze nie mam sie tym narazie martwic, bo jesli zajde w ciaze to najprawdopodobniej same znikna. Oby tak bylo. A jesli (nie daj Boze) w ciaze nie zajde to bede musiala sie tym zajac, bo to przez ta endometrioze mam te plamienia na tydzien przed miesiaczka. Staje sie to dosc uciazliwe:( brydziu...a Ty juz tuz, tuz...:) Jak ten czs szybko plynie. Juz niebawem bedziesz tulic swoje malenstwo. A ja w czwartek zaczynam sie kluc. Caly czas sie zabieram za poszukiwanie informacji na temat wyciszania jajnikow i tego i tego jakie dolegliwosci beda temu towarzyszyc, ale jakos boje sie, ze na zapas sie zaczne stresowac:) Rozmawialismy z M i jak wszystko pojdzie dobrze ( tzn. bedzie conajmniej kilka zarodkow) to zdecydujemy sie na transfer dwoch. Ale ku temu jeszcze daleka droga wiec staram sie za duzo o tym nie myslec. Najwazniejsze, ze decyzja podjeta, bo przyznam, ze przez pewnien czas mialam dylemat. Bo wiadomo ewentualna ciaza blizniacza to podwojne szczescie, ale tez podwojne ryzyko. A u nas iscie letnia pogoda. Jesien juz prawie, a do nas dopiero lato przyszlo:))) Luxorku, Olciu, Begus, Andziu, Menia, Eulalio...
  15. Witajcie... Eulalio Olciu...przykro mi, ze z M nie tak. Tulam Iti...spokojnie. Jeszcze nic nie jest przesądzone. Dobrze wiesz, że duzo kobiet w okresie spodziewanej @ ma wlasnie plamienia, o jakich piszesz, a o bolach @owych to juz nie wspomne, bo chyba kazda zaciazona pisze o nich. Nie martw sie na zapas Ja ciagle trzymam ckiuki zacisniete!!! Bierzesz 3 razy dziennie luteine. To duzo. Progesteron nie powinien byc problemem. Olka pytasz o odczucia jakie mi towarzysza. Trodno to wszystko opisac, bo jest tak wiele...i mieszaja sie. I raz jest strach, ze sie nie uda, a za chwile radosc, ze w koncu po blisko 2 latach czekania na ivf zaczynamy w koncy za nieco ponad dwa tyg. Martwi mnie troche to, ze bede musiala isc na zwolnienie i nie wiem jak moj pracodawca na to zareaguje ( w tym roku bylam juz okolo 3 tyg na zwolnieniu). Staram sie myslec pozytywnie. Powtarzam sobie czesto \"uda sie\". Przed snem, krzatajac sie po domu, w pracy...Wciaz to sobie mowie. Staram sie zakodowac podswiadomosc. Tak musi byc i koniec!:) Moze to glupi sposob, ale nic mnie kosztuje sprobowac. Bede Was informowac co i jak i kiedy:) Teraz znikam robic sniadanie. Dopiero niedawno wstalam, a potem musze isc do miasta. U nas rzeka znow wylala. Wieczorem szlismy do znajomych na 20-ta, wracalismy ok 23-ej i rzeka juz byla kilkanascie metrow bardziej posunieta w glab ladu. To byly tylko trzy godziny. Boje sie myslec co bedzie dzis. Wczoraj juz naprawde niewiele brakowalo by woda przedostala sie na ulice. Milego dnia wszystkim
  16. Witajcie... Olciu...u mnie? Za dwa i pol tygodnia zaczynam stymulacje do in vitro, a dokladniej icsi. I z jednej strony nie moge sie doczekac, a z drugiej boje sie. Staram sie myslec pozytywnie, ale co jakis czas jakies natretne, zle mysli przewijaja sie przez glowe:( Troche mi smutno jak widze, ze niktore z nas mysla juz o drugiej ciazy, zaczynaja starania (nie tylko na tym topiku) a ja ciagle walcze o pierwsze dziecko. A zaczynalysmy w podobnym czasie. Ale licze na to, że sie doczekam i to juz niebawem!!! Trzymajcie prosze kciuki. U mnie pogoda jesienna:( Pada, wieje, zimno... To tez nie sprzyja dobrym nastrojom... Dzis wieczorem wybieramy sie do znajomych pograc w jakas gre typu \"quiz\". Moze byc fajnie... Byl w planach wypad do pubu, ale M i ja odstawilismy alkohol przed ivf wiec trzeba szukac innych rozrywek;) Zycze wszystkim milego i pogodnego weekendu!
  17. Witajcie... Meniu....najlepiej mierzyc w pochwie lub w pupie. Zawsze rano, o tej samej porze, przed wstaneim z lozka. I roznie jest u roznych kobiet. U jednych bedzie 36.5, u innych 37.0 i wyzej. To zalezy jaka jest temeratura wyjsciowa ( w pierwszej polowie cyklu), po owulacji ona wzrasta o kilka kresek i spada tuz przed sama @ albo w jej trakcie. Natomiast jesli dochodzi do zaplodnienia to ta podwyzszona temperatura nie spada ponownie do poziomu wyjsciowego tylko utrzymuje sie caly czas na tym wyzszym poziomie.
  18. No moze sie jeszcze okaze, ze te miesieczne przerwy sa kluczem do skucesu!Oby, oby!!! Ja uprawiam czary:) I mocno wierze, ze sie nam uda!!!! Mowia, ze wiele zalezy od naszej podswiadomosci. Dlatego zakoduje swoja na "TAK":) Moj wrodzony pesymizm mi tego nie ulatwia, ale pracuje nad tym uparcie!!!
  19. Migotko...tak jak pisalam powyzej. W 21 dniu zaczynamsie kluc. Najpierw wyciszanie. Okolo 2 tyg, a potem Menopur. Mysle, ze gdzies w drugiej polowie pazdziernika bedzie transfer.
×