Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dominika_1981

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dominika_1981

  1. Witajcie... Andziu...truskawki? Pychota. Narobilas mi apetytu i chyba jutro sie wybiore do miasta i zakupie pojemniczek albo nawet dwa. Brydziu...ciesze sie, ze z dzieciatkiem wszystko w porzadku A mozna o fotke poprosic?:) Olu daj znac jak po wizycie u gina. Luxorku, Iti, Bega... Jak ja sie ciesze, ze juz weekend. Praca daje mi sie ostatnio bardzo we znaki. Gdyby nie to, ze licze na ivf jeszcze w tym roku to bym rozgladala sie za czyms innym. Tu wiem, ze dostane urlop jak go bede potrzebowala. My wczoraj zabalowalismy u znajomych, a dzis glowa boli:( Nie czesto wychodzimy w srodku tygodnia. Wczoraj tak spontanicznie wyszlo i naprawde milo spedzilismy czas. Tylko dlaczego dzis musialam tak cierpiec? Milego weekendu wszystkim zycze.
  2. I jeszcze jedno... Kopalam, kopalam i wykopalam:) STARACZKI ******************************** Andzia111.......Ania..........Stockholm.........20.07.80 .....ICSI IV.2008 Dominique26..Dominika.......Worcester........28.04.81... .28...17.06 bega...........Agnieszka......Warszawa........15.07.72.. ...22....14.01 Iti................Ewa.............kujpom..........19.11 .77....22.....12.05 Menia21........Marzena.. .....Gryfice...........21.07.85......?.........? poziomka2.......Agnieszka....śląskie........30.01.81.... ..7... ..08.02 _____________ Olinek... .........Beata.........Krakow...........26.11.75....1 ICSI nieudane. PRZYSZLE MAMY ************************************** asiorkaaa.....aska............podkarpaackie...17.03.82.. ...7.06.2008 Rossignolka.......Monika.......Dublin............18.03.7 9.....01.08.2008 brydziaa.......dominika........berlin............24.01.7 9......11.10.2008 SZCZESLIWE MAMUSIE ********************************************** Luxor....Kamila...Mazowieckie...19.03.81...04.11.2007... Ola..3600 kg..55cm OLKA.M.....Ola.......śląskie.........17.12 .78...02,11,07....Łukaszek 3250kg,53 eulalia......Aneta....Białystok....19.06. 80....30.12.07...Laura...3990gr...59cm
  3. Andziu...ja juz napisalam pare slowek na sasiednim topiku, a tu Cie tylko wysciskam i wycaluje...:)
  4. Hej babaolki... Ja tylko na moment. Dziekuje za komplementy:) Z ta fryzurka to fakt-prawie codziennie ja ukladam, ale to dlatego, ze maja taka dlugosc i samopas ich puscic nie mogle, ale jak mialam dluzsze to ukladalam po myciu tylko. Bylam dzis na wizycie kontrolnej u dermatologa. Byly juz wyniki mojego \"pieporzyka\". Nie ma zmian nowotworowych!!! Mam nadzieje, ze ta dobra wiadomosc jest tylko jedna z wilu, ktore niebawem uslysze:) A w sierpniu lece do Polski na wesele. Tylko jeszcze nie wiem dokladnie ktorego:) Oj bede sie bawic!!! Teraz trzeba sie za kiecka rozejrzec i dodatkami:) No i M trzeba bedzie tez wystroic, a to nie bedzie rzecza prosta, bo on strasznie wybredny jest:) Eulalio...snilas mi sie dziasia:) I Twoja corcia i Twoj M. Odwiedziliscie nas w tym snie:) Zmykam kochanienkie. Kolorowych...
  5. Witajcie Dziewczynki kochane... Nie wiem co Wam pisac, bo mnie smutki ostatnio znow dopadly. Dowiedzialam sie, ze moja kuzynka jest w ciazy. Nawet sie nie starala. Wpadla z facetem, z ktorym jest 3 miesiace:( I jakos tak mi przykro strasznie i chyba rozumiecie dlaczego. Meniu, Brydziu...slicznie wygladacie. Eulalio mam nadzieje, ze rehabilitacja szybko przyniesie pozytywne rezultaty. Luxorku, Andziu, Begus, Olka... Przepraszam, ze tak krotko, ale naprawde jakos weny nie mam. Pozdrawiam i sciskam Was wszystkie.
  6. Iti...ja tez polecam dr Czecha. Ja u niego robilam inseminacje. Dr Sliwinski tez jest ok. U niego bylam na pierwszej wizycie, ale wiem, ze jego bardziej polecaja para, ktore podchodza do in vitro.
  7. Witajcie... Eulalio... Wszystko bedzie dobrze. Teraz najwazniejsze, aby rozpoczac szybko rehabilitacje. Wydaje mi sie, ze gdyby powod byl inny niz profilaktyka to lekarz na pewno by Ci powiedzial. Luxorku...slicznosci Twoja mala-jak zwykle piekna:) iti...roznie jeszcze moze byc z tym wynikiem, bo pamietaj, ze zdarzaja sie pomylki. Poczekajcie spokojnie na drugie badanie. Jesli chodzi o inseminacje to ja mialam tylko jedna w Gdansku wlasnie. Klinika fajna, lekarze mili i znajacy sie na rzeczy (przynajmniej takie ja odnioslam wraznie. Jedyny minus to niektore panie w recepcji:) Ale na to da sie przymknac oko jak bedzie trzeba:) Koszt inseminacji to 400 zl plus wizyta lekarska, zastrzyk i koszt pregnylu. Czyli ok 500 zl. Andziu...baw sie dobrze w nadchodzacy weekend. Szalej, szalej i jeszcze raz szalej Ja zmykam babeczki, bo dzis mama przylatuje, a ja mam mnostwo rzeczy do zrobienie, bo przez ostatnie dni to same wiecie... Slaba jestem ciagle, ale musze sie wziac w garsc i pomalutku zaczac dzialac. Milego weekendu.
  8. Hej kobitki. Begus...tulam kochana Eulallio...mam nadzieje, ze z mala wszysto wporzadku Andziu...oj tancuj kochana!:) Tylko uwazaj, co bys nozek nie polamala:) Lucorku, Brydziu... Melduje, ze jestem w domu od wczoraj wieczora. Mam nadzieje, ze juz bedzie dobrze. Zaczynam juz trzecia dobe bez krwotoku, ale za to przyszla@. I ciagle jej sie przgladam czy to aby na pewno @. Przyznam, ze boje sie, ze krwotok wroci, a wtedy to juz prosto na sale operacyjna:( Ale wszystko wskazuje na @. Brzuch boli @-owo. Tempka spadla, no i krwawienie tez wyglada inaczej. Oby to juz byl koniec naszych problemow. A jutro...jutro przylatuje moja mama ze swoja siostra i moim chrzesniakiem:) Ale M chyba sam pojedzie na lotnisko po nich., bo to jednak kawalek drogi, a nie chcialabym, zeby moze cos sie stalo. W sumie drogi ladne sa tutaj, ale ednak zawsze w aucie troche telepie. Ja dzis jeszcze poleguje. Tak na wszelki wypadek... Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie. Pa.
  9. Witajcie... Wpadam tylko na chwile, bo zaraz do pracy ide. Dzis dopiero na 13-sta, bo rano mialam wizyte u dermatologa. Mialam taki brzydki pieprzyk na brzuchu, ktore troche mnie martwil. No wiec poszlam dzis i dowiedzialam sie, ze trzeba go wyciac. Szczerze mowiac to myslalam, ze bede musiala sobie zabieg umowic i ze dopiero za jakis czas zrobia, wiec zdziwko mnie wziela jak mi lekarz oswiadczyl, ze jeszcze dzis. Po godzinie czekania zabrali mnie do zabiegowego i pocieli mi brzusio:( Ranka ma 3 cm. zalozyli 3 zykle szwy i trzy paskowe. Sciagna je dopiero za dwa tyg, a za 3 mam isc do kontroli. Troche klopotu teraz bedzie, bo nie wolno mi sie naciagac, dzwigac (bo rana na samym srodku brzucha)ani nawet wykapac sie normalnie nie moge:( Zawsze cos! Czy ja kiedys przestane w koncu biegac po lekarzach??? No i blizna bedzie:( no ale trudno...najwazniejsze, ze nie bedzie zadnych innych swinstw tudziez pskudztw z tego nie bedzie Iti... tulam mocno Andzia ma racje, ze czas pomysles o kolejnym kroku. W Waszym przypadku inseminacja moze okazac sie recepta na sukces:) Brydziu...odpoczywaj, korzystaj ze zwolnienia ile wlezie. Apryszczami sie nie martw:) Przyszly same to i pojda sobie same:) Sciskam Was wszystkie, a teraz musze sie pomalutku zbierac juz do pracy.
  10. Hej, hej... Begus...nikt nic nie powiedzial, ze nie wolno nam starac sie naturalnie. Narazie przez 4 tyg mam zakaz przytulanek, bo wszystko musi sie ladnie wygoic, a potem to juz chyba mozna normalnie. Ale nie ma co sie ludzic. Takie starania i tak nie przyniosa oczekiwanego skutku. Tak czy siak musze czekac na ivf. Andzia jest juz po transferze. Wszystko jest dobrze. O szczegolach napisze Wam sama jak tylko bedzie mogla. Ja dzis i jutro jestem jeszcze w domu, ale w czwartek planuje juz wrocic do pracy. Begus...a co to za praca....jesli mozna zapytac?
  11. Witajcie... Jestem juz w domu. Ciesze sie, ze jest juz po wszystkim. Dostalam trzy zastrzyki w szyjke macicy, ale mimo to odczuwalam jeszcze bol. Lzy jak grochy splywali mi po twarzy. Na szczescie personel byl bardzo mily i pomocny. Pielegniarka trzymala mnie za reke i zagadywala caly czas bym skupila sie na czyms innym. M tez byl ze mna caly czas. Jednak sprawy nie do konca przebiegly tam tak, jakbym sobie tego zyczyla. Okazalo sie, ze teraz musze czekac 6 miesiecy na kolejna cytologie. Potem okolo 8 tyg na jej wynik i dopiero potem nas skieruja do kliniki na ivf. Czyli sumujac... przez kolejnych 8 miesiecy stoimy w miejscu. Nie musze chyba mowic jak wplynela na mnie ta wiadomosc... Jedyny pozytywny akcent dzisiejszego dnia to, ze zmiana byla tak niewielka, ze jej usuniecie nie powinno wiazac sie dla mnie ze zwiekszeniem ryzyka przedwczesnego porodu. Teraz leze, bo brzuch boli niemilosiernie. Wzielam juz ibuprofen, ale nic nie pomaga. Poczekam jeszcze troche i jak nie bedzie lepiej to wezme pyralgine w czopku. Lekarka powiedziala, ze moge jutro wrocic juz do pracy, ale postanowilam z M, ze zostane jeszcze w domu jutro. Po krwotoku, ktory mialam po pierwszej biopsji wole dmuchac na zimne. Wybaczce, ze skopiowalam posta, ktorego napisalam u sasiasek, ale brzuch mnie tak boli, ze nie mam glowy do pisania.
  12. Witajcie Myszki... Welcome back Menia:) Weekend juz za nami. Jutro wizyta w szpitalu i zabieg:( Nerwy mnie juz zjadaja. Zaparzylam sobie melise, ale nie bardzo pomaga. Juz chcialabym miec to za soba. Poza tym nic sie szczegonego nie dzieje. Dzien do dnia podobny. Szara codziennosc...tak to chyba sie nazywa:) Odezwe sie jutro jak juz bede w domu. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie. Pa.
  13. Witajcie... Przepraszam, ze sie tak zadko odzywam, ale jakos weny nie ma:( Begus...zdrowka mezowi!!! Brydziu...ja chce brzuszkowe fotki! Luxor, Eulalia...obie Wasze panienki slicznie na chrzcie wygladaly!!! Iti...oby ten ginekolog okazal sie strzalem w dziesiatke! U mnie w pracy urwanie glowy. Jestesmy w trakcie przeprowadzki. Straszny galimatias przez to, a do tego wszystkiego przez to jestesmy w plecy. W poniedzialek mam zabieg w szpitalu. Zaczynam sie pomalu stresowac. Mam nadzieje, ze pojdzie szybko i bezbolesnie i ze niebawem bedziemy mogli dalej ruszyc ze starankami. Sciskam Was mocno i ie gniewajcie sie, ze nie pisuje tyle co dawniej, ale naprawde jakos nie ma o czym.
  14. Hej, hej... Witam poswiatecznie. Jak zwykle jadlo sie i jadlo:) W niedziele bylismy u znajomych. Bylo kilkoro innych znajomych. Posiedzielismy, pojedlismy, pogadalismy i wrocilismy do domu grubo po polnocy:) A poniedzialek w domku. Dzis juz w pracy niestety i stesty:) Czlowiek taki leniwy po takiej przerwie do pracy wraca, ze az wstyd:) Ale moze jutro bedzie lepiej. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie. Zajrze jutro. Teraz juz znikam. Ide sie relaksowac w wannie. Kolorowych snow, papa.
  15. Wesolych Swiat Wielkanocnych, Spokoju Ducha, wiary w Boga i ludzi. Umiejetnosci dostrzegania piekna tego swiata oraz wiary w siebie i swoje możliwosci! Zycza Dominika i Krzysztof
  16. Hej laseczki! Ja przez ostatni tydzien lezalam plackiem z powodu...wiadomego. Dwie wizyty u lekarza+jedna w szpitalu i dopiero dzis jest lepiej. Dlateko wstalam, ubralam sie i troche krece sie po domu. Musze postawic sie na nogi, bo po weekendzie wracam do pracy. O wielkim przedswiatecznym sprzataniu nie ma mowy, bo ciagle jeszcze korzonki pobolewaja, a nie chcialabym na nowo sie polozyc. Iti...dzielna dziewczynko:) Odpoczywaj teraz. Ciesze sie, ze na pierwszy rzut oka wszystko wyglada dobrze. Luxorku...szlicznosci Twoje male miod, malina po prostu. Nic tylko sciskac i calowac. Wyszstkiego Najlepszego!!! Zdrowka przede wszystkim i spelnienia marzen. Brydziu...brzusio rosnie?:) Begus...snilas mi sie dzisiaj. A konkretnie to, ze zmienilas nieco swoja nowa fryzurke:) Andziu...napisz prosze jak sie sprawy maja. Ja tu mocno trzymam za Ciebie kciuki!!!Az mi palce sinieja;) Ja wlasnie planuje swiateczne menu. Ma byc smacznie a zarazem nieduzo pracy:) Mielismy jechac jutro do kolezanki do Szkocji, ale w zwiazku ze zwolnieniem lekarskich, a co za tym idzie smiesznie mala wyplata, wyjazd zostal odlozony w blizej nieokreslona przyszlosc. Ide wsytawic mieso do piekarnika. Buziaki, pa.
  17. Witam... Begus...Ty jak zwykle w biegu, co?:) Andziu...kurcze, ze to wszystko wiaze sie z takimi "przyjemnosciami":( Ale co tam... najwazniejsze, zeby sie udalo, a cala reszta jest niewazna. Trzymam caly czas kciuki za Ciebie Andziu!!! A ja mialam sie dzs wybrac do miasta zakupic poduche elektryczna, ale ciagle mnie boli i jakos nie bardzo chce mi sie szwedac po sklepach w poszukiwaniu tej poduszki. Pogrzeje sie termoforem poki co, a moze jutro...jesli bedzie lepiej to wybiore sie do miasta. Pozdrawiam i zycze milego dzionka
  18. Witajcie Myszki... Widze, ze sie ruszylo na topiku. Ja przez ostatnich kilka dni nawet do komputera nie zgaladalam, bo troszku zalatani z M bylismy. I tak jakos wyszlo, ze w domu bylismy tylko goscmi. Mnie wczoraj korzonki rozlozyly na lopatki:( Juz od kilku tygodni bolaly mnie, ale wczoraj bol stal sie okropny i dzis zamiast do pracy to do lekarza. Wynik wizyty taki, ze mam dwa tygodnie zwolnienia i tabletek na caly miesiac. A jak bole nie przejda do konca przyszlego tygodnia to mam wrocic po zastrzyki:( Miejmy jednak nadzieje, ze kolejna wizyta nie bedzie konieczna. Brydziu...ciesze sie, ze z maluszkiem wszystko ok. Uwazaj na siebie Ktory to juz tydzien? Begus, Luxorku, Andziu, Olus, Eulalio...sciskam i sle buziaki:)
  19. Witajcie kobitki... iti...u mnie byl rentgen. Kilka fotek strzelili, a potem pokazal mi je i opisal dokladnie. brydziu...no, no Ty szalencu:) Widze, ze z tych co lubia szybka jazde:) begus...przykro mi, ze @ znow przylazla.Tulam mocno andziu...spray'aj, spray'aj:) A jutro zamelduj jak po spotkaniu z pielegniarka:) Olus, Luxor, Meniu... A u mnie nic szczegolnego. @ ma sie juz ku koncowi, a dopiero dzis mi tempka spadla ponizej 37.0. W pracy zapierdziel. Wracam umeczona i najchetniej zaraz po powrocie wskoczylabym do wyrka. Odliczam dni do Wielkanocy, bo wybieramy sie z M do mojej przyjaciolki do Edynburga. Mam nadzieje, ze pogoda dopisze, bo oprocz babskich ploteczek mam w planach zwiedzanie. Uciekam, bo mi woda do wanny sie juz leje. Spokojnej nocy zycze wszystkim. Buziaki, pa.
  20. Hej babolki... A ja dzis znow zle wiesci niose:( Przyszly wyniki mojej biopsji-CIN 3-nowotwor w stopniu przed inwazyjnym. Jesli szybko nic z tym nie zrobie to za kilka lat moge skonczyc na onkologii. Tak wiec czeka mnie zabieg skracania szyjki macicy. Mam nadzieje, ze uda sie go zrobic w nadchodzacym cyklu. Nasze ivf oddala sie kolejne 3-4 miesiace:( No ale coz...jak mus to mus. Nie ma innego wyjscia wiec nie ma co marudzic tylko trzeba brac sie za leczenie. Iti...ja zrobilam tak jak i Andzia...posluchalam rady Olinka i wzielam dwie nospy jakas godzine przed chyba. Do tego jeden paracetamol przed i po zabiegu. Badanie niezbyt przyjemne, ale trwa tylko chwilke wiec nie bedzie tak zle. Czy boli? Tak szczerze mnie troszke bolalo, ale tak jak podczas @ wiec to nic nowego dla nas. ZAtem nie ma co sie obawiac. Ja stwierdzilam po badaniu, ze strach nie byl potrzeny. Miewalam duzo gorsze spotkania z bialymi kitlami w swoim zyciu:)
  21. Witam wieczorowa pora... Ja mam ostatnio nawal pracy i ostatnich kilka dni slaniam sie na nogach ze zmeczenia jak juz wracam do domu. Na szczescie jutro juz piatek. Dzis wyplata wplynela na konto wiec moze w sobote wybierzemy sie z M na zakupy. Trzeba chlopine troszke obkupic:) A moze i ja cos przy okazji zakupie:P Meniu...co tam u Ciebie? Przyszla @ w koncu? A moze masz dla nas jakies dobre wiesci? Brydziu...moze pociagnij ktoras za soba do dolnej tabelki?:) Zmykam do wanienki. Buzioczki, pa
  22. Hej, hej... Olciu...slicznego masz synka! Sama slodycz:) A my dzis trzesienie ziemi w nocy mielismy. Na szczescie nie ma zadnych szkod, ale pekniecie, ktore bylo na scianie sie poglebilo. @ zbliza sie wielkimi krokami. No coz...taki juz moj los. Przyjdzie, pojdzie...a potem znow wszystko od pczatku. Pozdrawiam Was i zycze spokojnej nocki
×