Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dominika_1981

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dominika_1981

  1. Mialam dzis wizyte w klinice. Juz nie jestem w ciazy. Trzy lata czekalam na to szczescie, a gdy juz w koncu dostalam najpiekniejszy prezent od losu to Bog mi go odebral... Nie potrafie sie z tym pogodzic...nie wiem czy kiedykolwiek bede umiala...
  2. Ja dzis znowu bylam w klinice. Zrobili mi badanie krwi. Nie jestem juz w ciazy. Trzy lata czekalam, a gdy juz myslalam, ze spotkalo mnie najwieksze szczescie to...odebrano mi je. Powtarzam sobie, ze musze byc silna, ale lzy same plyna... Jedna za druga, a ja nie umiem ich powstrzymac. Zycze Wam wszystkim, by Wasze szczescia zostaly z Wami i byscie w listopadzie tulily swoje dzieci. Mnie nie bedzie to dane...
  3. Lime...jak wizyta? Mam nadzieje, ze wszystko jest dobrze u Ciebie?
  4. Witajcie... W niedziele zrobilam test-wynik poztywny. Niestety moja radosc nie trwala dlugo. W poniedzialek zaczelam plamic, tak na bezowo...dzis pojawila sie krew:( W klinice kazali przyjechac w piatek i powtorzyc test. Tuta w Anglii testuja tylko mocz, nie robia bety:( Ciagle mam nadzieje, ze jeszcze nie wszystko stracone, ale bardzo, bardzo sie boje, ze moze moje aniolki poszly juz do nieba:( Ciezko zapanowac nad tymi emocjami, nad tym strachem. Wiem, ze powinnam myslec pozytywnie, ale strach o moje kruszynki skutecznie mi to uniemozliwia. Jeszcze dwa dni...
  5. Hej dziewuszki... Moj optymizm opadl...zaczelam plamic popoludniu... Nie krwia na szczescie, bo wowczas wyzbylabym sie chyba zupelnie nadziei. Na papierze jak chodze siusiu...taki brazowy sluz sie pojawia... Nawet nie brazowy, a bezowy... Ja wiem, ze to nie musi swiadczyc o najgorszych, ale...cholernie sie boje. W klinice powiedzieli, ze musze powtorzyc test w piatek, bo kreseczka slaba i 50% ciaz na tym etapie konczy sie poronieniem. Prosze Was o modlitwe za nasze kruszynki, bo chyba tylko Bog moze nas uratowac. Ja juz ze swojej strony nic nie moge zrobic. Do pracy wrocilam, ale bardzo sie oszczedzam...zreszta w klinice powiedzieli, ze teraz juz w zaden sposob nie moge wplynac na ciaze. Po prostu co ma byc to bedzie. Jedyne co przychodzi mi do glowy to moze zwiekszyc dawke progesteronu. Czopkow mam wiecej w zapasie wiec moge zamiast 2 wziac 3. Jak myslicie?
  6. Ten pierwszy zrobilam juz rano. Jest bardzo czuly wiec pomyslalam, ze powinien juz pokazac cos...jesli sie udalo. Popoludniu zrobilam taki standardowy (25 miu) i tez widac na nim druga kreseczke. Zdjecie nie jest najepsze, bo robilam aparatem M, a dla mnie ten to czarna magia... W rzeczywistosci na obu testach dobrze widac. Przyznam, ze chcialam Wam napisac dopiero jutro jak bede po tescie w klinice, ale jak zrobilam ten drugi i tez wyszedl pozytywnie to pomyslalam, ze napisze Wam...w koncu tak mocno wierzylyscie we mnie i w moje dwa okruszki. Przede mna radosc i lek zarazem. Kazda z Was wie, ze test do dopiero poczatek, a dalej....wiele malych "schodkow", ktore trzeba pokonac. Do mnie jeszcze to nie dociera. Mam nadzieje, ze jutro potwierdza to w klinice i moze wtedy dotrze do mnie tak naprawde, ze nosze w sobie nowe zycie...a moze nawet dwa:)
  7. Dziewczyny...chyba wiecej niz moje slowa...powia ta fotka: http://www.voila.pl/071/xxlps/index.php?get=1&f=1 To najpiekniejszy prezent, jaki moze dostac kobieta w dniu swojego swieta.
  8. Dziewczynki....Wszystkiego Najlepszego z okazji naszego swieta!!!
  9. Ja tez mieszkam w UK i doskonale wiem jak tu wszytsko wyglada:o Nie denerwuj sie. Zobaczysz wszystko bedzie ok.
  10. Hops...tomograf to dobry pomysl. To bardzo dobre badanie, ktore czesto pozwala znalezc przyczyne dreczacych nas problemow. Trzymam kciuki, ale i tak na pewno wszystko bedzie ok. A badania hormonow robilas? Poki co zdrowie musisz postawic na pierwszym miejscu. Ja wiem, ze to tak trudno...sama bylam w takiej sytuacji rok temu, ale jak trzeba to trzeba!:)
  11. hops...a mialas jakies badania robione? Nie martw sie...moze to po prostu jakies problemy hormonalne.
  12. Iti... Za to, ze wlewasz we mnie dzis nadzieje w duzych ilosciach:)
  13. To bede trzymac!!! Daj tylko znac kiedy:D A ja sie dzis caly dzien kiepsku czulam. Mulilo mnie, co chwile odbijalo mi sie, a na wieczor na to wszystko jeszcze doszla zgaga. Teraz jest mi troche lepiej, ale z tego wszystkiego to nic konkretnego dzis nie zjadlam poza kilkoma chruscikami i sucha bulka.
  14. No to Iti... walke czas zaczac:) Tak mocno trzymam kciuki za Was, ze az mi palce dretwieja:D Wierze, ze to iui bedzie Waszym \"zlotym srodkiem\"!
  15. Dziekuje Wam Jest we mnie tyle samo nadziei co i strachu. Trudno te wszystkie emocje ubrac w slowa. Mimo, ze sa we mnie chwile czarnowidztwa to i tak w sercu ogromna nadzieja.
  16. Witajcie... Caly czas pdgladam Wasz topik i walcze ze soba zastanawiajac sie: Napisac czy nie? Ja staram sie o dziecko od trzech lat. W minionym miesiacu podchodzilam do in vitro. Tydzien temu mialam transfer. W poniedzialek dowiem sie czy sie udalo. Jesli mam byc szczera to nie sadze abym ujrzala dwie kreseczki. Moje zarodeczki nie byly tak dobre, jak moglyby byc...:( A przez to szanse mniejsze. Ale nawet dla takich zarodkow jest nadzieja... Czas pokaze jak bedzie. Gdyby sie udalo to termin mialabym na 15 listopada. Gratuluje dla Was
  17. Brzmi bardzo apetycznie. Musze kiedys sprobowac. Ja bardzo lubie makarony, a najbardziej pod postacia lasagne:) Moglabym codziennie jesc:)
  18. Taka porcja ciasta starcza na duzy, czubaty talerz chruscikow.
  19. Iti te chrusciki sa bardzo proste i do tego wbrew pozorom szybko sie je robi. Ja sie uwinelam w 25 min, ale mialam mala pomoc w postaci M. Potrzebujesz: 2 szklanki maki 5 zoltek 1 pojemnik smietany kremowki. szczypte soli make mieszasz z zoltkami (i sola) i stopniowo po troszeczku dolewasz kremowki, tak aby ciasto dobrze sie ugniatalo w dloniach. Mi wyszlo ok pol pojemnika. Jak juz ciasto jest dobrze wyrobione to mozesz podzielic sobie na 2 lub 3 porcje i potem kolejno je walkowac (bardzo cienko) potem tniesz je w paseczki. Ja robie takie mniej wiecej 2cmx5cm no i wiadomo nacinasz po srodku wzdluz dluzszego boki i przekladasz jeden koniec przez dziurke. Wrzucac na gleboki olej. Po chwili jak sie zrumienia to obrucic. Wykladac na recznik papierowy. Pozniej obficie obsypac cukrem pudrem.
  20. Gadam do kropkow, gadam iti:) Juz pewnie maja dosyc tego mojego gderania;) A to niespanie to stres zapewne. Ja wczoraj na poprawe humoru zrobilam chrusciki, bo na ciasto nie mialam wszystkich skladnikow. I wszystko juz prawie zjedzone. A dzis to nawet nie mam na nic ochoty, bo jest mi blee... Mdli mnie:) Ale...zanim cos napiszesz to ja tylko dodam, ze to od progesteronu, bo konskie dawki biore (2x400mg) :D
  21. U mnie zmiana klimatu zawsze przyspieszala @:) Ja za Was goraco trzymam kciuki. I wierze, ze marzec bedzie Waszym szczesliwym miesiacem!!!!! Ostatnio bylo juz blisko Itus, a wedlug mnie to dobry znak.
×