-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Perła z lamusa
-
A mój tata: 86 lat ma swoje zęby:) papa szczęka w szklance to obrzydlistwo, nie powinno być eksponowane nawet najbliższym:o pa...
-
dobra... Wystarczy już :D Dobranoc Twuśka )))
-
hahhahaa No nie wiem... miałam taki drobny ubytek na jedynce i ile razy byłam /kiedyś/ u dentystki, tyle razy "przy okazji" mi to podklejała/gratis/. Odskakiwało już w drodze do domu:o Aż zmieniłam dent. na tę obecną, też załatała, skasowała mnie całkiem poważnie i... ząb jest nieskazitelny! Można? Można Nie sądzę, aby była taka opcja, że może plomba tak sobie wypaść i już... x A moja dentystka taka jajcara, że mówi "blomba" haha A ta poprzednia dawniej leczyła nie tylko mnie, ale brata z rodziną i stale nam wszystkim te jej plomby wypadały, końca nie było widać. Zawsze jak się przyszło z reklamacją, mówiła: nie szkodzi... :D:D:D Jasne, nie szkodzi: mój ząb, mój czas, moja coraz większa dziura:o
-
Jutro czwartek, robótka na jeden dzień:) x Ja kiedyś jeździłam do koleżanki, bo to niestresowe i trochę taniej było. I w razie W. zawsze mogłam na nią liczyć. Ale teraz chodzę sobie na miejscu do całkiem kumatej facetki u której leczą się wszyscy z rodziny: tato, brat z rodziną, ciotka itd... D. też. Jeden ząb mu uratowała ewidentnie po tych Twacitowych cwaniakach, co wyciągnęły parę stów, a potem uznały: usunąć trza. A jak jej schlebiało kiedy wspomniał, że zależy mu na takiej, a nie innej dacie, bo musi z Twacity przyjechać. Myślała, że taka mocna jest i do niej ludzie ściągają:D A jak go zobaczyła, to rozczarowanie, że stary klient. Z nim zawsze miałam tak: szliśmy do dentysty, otwierał usta, a ona wołała: Ela, Ela[do asystentki], choć zobacz jakie zęby! Jak z podręcznika stomatologii! Postanowiłam, że dopóki ja nad tym panuję, Młody zęba nie straci i tak do dziś jest. Udało mi się, to się chwalę...
-
No nie bardzo Ci dokumenty pomogą, jeśli się wyda, że to nie Ty dzwonisz. Musisz skłamać czasami- jak się okazuje. Teściowej opowiedział, to stwierdziła, że ma dwie córeczki haha x No, codziennie to może się nie dzieje, nie zawsze piszę, nie zawsze mi sie chce. Ostatnio jeszcze Kosmos upomniał się o swoje: jedna część do wymiany, druga również. Wielce zubożali ale szczęśliwi ruszamy w trasę, a tu nadal coś nam furkocze, jakieś turbulencje, rezonans, nie wiadomo co... I dzisiaj M. pojechał na warsztat, przejechał się razem z mechanikiem, nic nie słychać...:o Pojechali w końcu na jakąś diagnostykę komputerową, i okazało się, że zderzak przedni się wypiął i jeśli jest odpowiedni wiatr i prędkość, to się telepie. A już nas straszyli, że amortyzatory są do wymiany, to by dopiero była porażka... x Troszkę się jednak dzieje, ale najgorszy będzie piątek, bo M. idzie do dentystki swojej cudownej ponieważ jej misterna robótka za 3 stówy rozsypała się po dwóch dniach :(:(:( A wiadomo: z dentystą lepiej nie zadzierać, on ma swoje sposoby, aby się zemścić :D
-
Poszłaś sobie, to mam sporo czasu, żeby to opowiedzieć:) Zacznę od Adama i Ewy. Otóż niedawno chcieliśmy zmienić mojemu tacie abonament telefoniczny. Zadzwonił M. na Błękitną linię i... Z chwilą, gdy się określił, że jest zięciem- pani odmówiła rozmowy, bo właściciel tylko ma prawo i co kogo obchodzi, ze on nie widzi i takich rzeczy od dawna już sam nie załatwia. No spieniło nas trochę, bo wystarczyło skłamać, że jest panem X i byłoby po sprawie, tak? Tak x A dzisiaj wynikła taka sytuacja, że postanowiliśmy wycofać się z jakiejś drobnej usługi bankowej, bo nie korzystamy, a jest płatna. Dotyczyło to mojej lokaty. Zadzwonił M. do banku i mówi o co chodzi. Pani: Oczywiście, ale właścicielka musi do nas zadzwonić osobiście. M. Ja jestem właścicielką :D P. Ale ja słyszę męski głos... M. No wie pani... P. yyy... Proszę podać swoje drugie imię. Adres. Panieńskie matki, datę, miejsce urodzenia, w końcu pesel. Wszystko się zgadzało, ale pani znów mówi, że słyszy męski głos. Na to M. smutnym tonem: -zobaczymy jak pani będzie miała tyle lat co ja, jaki pani będzie miała wtedy głos:(:(:( -...e,e,e... no tak...przepraszam... x I sprawa załatwiona :D:D:D
-
Cześć:) Nie, ja raczej gram w logiczne, kiedyś w kulki- ale to było na Ubuntu. W zręcznościowe wcale nie, nie lubię toporków i strzelanek pod żadną postacią. No spadam, jedziemy do B. skuterkiem, bo coś tam teściowej chcemy podać. Jeśli wrócę dość wcześnie to Ci wieczorem napiszę, co ten mój M. dzisiaj zrobił :D:D:D
-
Cześć:) o tej porze nie będę już składać Ci życzeń, podziękuję tylko za pamięć Mam nadzieję, że po Twojej myśli ten czas minął. x Długo szukałam, bo miałam ochotę Torzewskiego tu w rewanżu wkleić, ale wybrałam coś bardziej bezpiecznego: http://www.youtube.com/watch?v=VNeNRG3FpCg Narka, jutro o godzinę wcześniej...Jeszcze raz dzięki. )))
-
Sama sobie puść!
-
No patrz! Posta długiego i złośliwego skasowałam! Intencja jego była taka, że może nie będzie tak źle i nie pójdziesz do biura:D:D:D Spadam teraz, bo szwagier zaraz na kawę wejdzie. Podobny do M. tak bardzo, że niektórzy ich mylą, bardzo go lubię. Pa na razie, piosenki nie wklejam, bo i tak byś skasowała:D:D:D )))
-
Po raz pierwszy widzę, że TWA czegoś nie wie... ZDUMIEWAJĄCE:D:D:D Dama S. zawsze ma na sobie małą sukieneczkę i jakiś fikuśny żakiecik, narzutkę itp. Ślicznie się ubiera. Ja zawsze w spodniach, dłuższej bluzce i coś na wierzch. A TY? No nie wiem co to za dyrekcja znajdzie się pod Twoimi rządami. Nie wyrzucaj ubrań, może jeszcze się przydadzą.
-
Buuu a ja trochę głodna siedzę:(
-
JA - TWA tam jest.
-
PUK PUK!!
-
hahahaha Ja też chcę kawkę. Nie miałam dość, bo byłam tylko na godzinkę. Potem tato na obiedzie i tak zleciało. Dzisiaj odwiedziła mnie w pracy Dama Szezlongowa, a teraz brat M. podjechał. Zabiera z naszej piwnicy jakieś okna, trochę porządków trzeba zrobić:)
-
...a swoich topików można mieć kilka...
-
Specjalnie po Ciebie tutaj wpadłam TWA! Pamiętałam:D
-
Czy można na chwilkę? Wpadłam z kwiatami i zaproszeniem. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3436402 :D
-
A Asikowi biegnie 15-ty rok i prawie nie mamy kontaktu: ślepy, głuchy, nie pachnie, cały dzień śpi:(
-
Nad odruchami musimy nauczyć się panować w tej sytuacji...
-
Potwór--->A ja mam dwa: osobiste, bez żadnych śmieci i takie "Uśmiechnij się"-przykładowo, gdzie się wpisują kolekcjonerzy profili. W ubiegłym tygodniu doszło 1000 znajomych. Codziennie je obsługuję, dodaję znajomych prawie nie patrząc, ale to miłe. I na tym koncie widzę jak to dzisiaj było:D
-
Potwór. Sprawy będą. Zobacz ile zbulwersowanych osób tutaj siedzi. Mogli uruchomienie tej funkcji pozostawić każdemu z osobna. To, że napisali o tym na n-k, w dobie natarczywych reklam nie było dość dobitne. Znajdą się osoby szczególnie upokorzone tą akcją szpiegowską. To nie było eleganckie, sama widzisz co się tu dzieje.
-
Ta funkcja dzisiaj od 7 rano, pierwszą wizytę mam o tej porze. Wczorajszych nie mam, a dziennie mam kilkadziesiąt, więc to pewne. Jutro sprawdzę, czy wczorajsze pokazuje. Ale mogli wystartować z funkcją ukrytą, kilka spraw do sądu trafi na bank i tak ma być.
-
Kiedyś złożyłam pozew o rozwód. To był jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu, bo właśnie tego dnia otworzyły się przede mną PERSPEKTYWY. Ty też złapiesz wiatr w żagle, warto to przeżyć, nie masz w końcu nic do stracenia. A wygrać można sporo. Polecam:D
-
Och TWA dziękujemy za zaproszenie. Zaglądałam tutaj po południu, ale się nie odezwałam:D