Ja w swojej karierze chyba najwięcej namęczyłam sie z doborem tuszu do rzęs ;P
Absolutnie NIE polecam:
-tuszów L\'oreala zwłaszcza jeśli ktoś ma cienkie i delikatne rzęsy, sklejają, wysuszają przez co rzęsy się łamią i wypadają
-tuszu Bourjois Pump up the volume, wygina rzęsy we wszystkie strony
-tuszu Maybelline Sky High Curves- skleja i wygina rzęsy
-tuszów Oriflame\'a, zero efektu i zapach przyprawiający o mdłości
-Max Factor 2000 Calorie i Lash Lift....tragedia, posklejane i obciążone rzęsy.
Szkoda pieniędzy
Kiedys zachwycona byłam tuszem Maybelline Volum Express podkręcającym-niezły ale mi się znudził. Przerzuciłam sie na Rimmel Volume Flash podkręcający-rzeczywiście pogrrubia i podkręca ale jest mało wydajny. Teraz używam tuszu Extra Super Lash firmy Rimmel i jestem z niego bardzo zadowolona. Rzęsy sa ładnie rozdzielone, podkręcone i nie obciążone.
Jeżeli chodzi o pielęgnacje włosów kategoryczne nie dla szamponów, odżywek i wszelkich cudownych maseczek Nivea. Nie, nie i jeszcze raz nie. Włosy matowe, nieprzyjemne w dotyku i jakby bardziej wypadają.
Numer jeden dla mnie to od lat Pantene Pro-V, najpierw zielony dla włosów suchych, a potem złoty do blondu. RE-WE-LA-CJA! Niedawno zmieniłam na Gliss kur różowy i narazie jestem zadowolona :) Włosy sa miękkie, błyszczące i nie obciążone.
Nie stosuję żadnych specjalnych kremów do twarzy, dla mnie najlepszym kremem na wszystko jest Johnson\'s Baby Soothing naturals-intensywnie nawilżający. Leciutki, ekspresowo się wchłania, przyjemnie pachnie a skóra po nim jest jak u niemowlaczka :)
Nie polecam jeszcze:
-żele pod prysznic Fa-podrażniają wrażliwą skórę
-wszelkich cieni do powiek w kremach
-pomadek z Avonu
-lakierów Paloma
Warto kupić:
-błyszczyk chłodzący Lovely-zapach kokosowy lub cappucino cudeńkoooooo a koszt tylko 5 zł
-balsam do ciała St.Ives Swiss Vanilla-nawilża i ślicznie pachnie
-antyperspirant Nivea w kulce
Mogłabym tak wymieniać bez końca ale chyba starczy.....na razie :P