beatulam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez beatulam
-
Zulka, blizna jest pozioma. Po wyrostku jest pionowa, tę obrabiał na pierwszym spotkaniu - myślałam, ze pięść mu wyjdzie na plecach moich oczywiście :-p
-
No i też zmieniłam image, tyle że ścięłam króciutko włosy i jestem ciemna :-)
-
Dorix :-), trzymam kciuki za cd. Ja od dawna nie jadam słodyczy, ostatnio w W-wie popełniłam ten sorbet cytrynowy i crumble rabarbarowe :-p - no ale to było ważne spotkanie :-D
-
Mgr wytłumaczył, że blizny pooperacyjne bardzo źle wpływają na funkcjonowanie ciała ogólne mówiąc. Nie wiem jak on to robi (nie mam luster :-p) ale mam wrażenie, że wchodzi w mój organizm łokciem, pięścią itp.
-
Zulka, dokładnie nie wiem na czym polega rehabilitacja holistyczna. Wiem tylko, ze organizm traktowany jest jako całość i każdy segment jest powiązany i wpływa na inny. Dzisiaj np. miałam rozmasowywaną bliznę po operacji skorupiaka (bolało jak jasna cholera) - wykręcało mi w tym czasie lewą stopę i promieniowało do kolana. Oj, pokrzyczałam sobie trochę :-p. Zaraz będę jeszcze ćwiczyła.
-
Zulka, już trochę mniej śpię, szczególnie po południu - ale przed południem mogłabym spać i spać i spać :-)
-
Wszystko mi nie smakuje ale sorbet cytrynowy w białym musującym winie był pyszny i mogłabym częściej :-D
-
Zulka - dziwna terapia bo to jest masaż "tkanek głębokich" i jest bardzo! bolesny...:-(
-
Bastylio, jeszcze nie dawno nie sypiałam w dzień za chiny a teraz bardzo chętnie :-p
-
Dorix! Brawo za stosowaną dietę i efekt!!!
-
Witaj Terix Dobrze, że jesteś i dobrze że byłaś tam a nie w Solcu :-p - a kuracjuszy w S. pełno...
-
Dobry wieczór jestem po kolejnej sesji terapii w Solcu - dziwna ta terapia ale skoro maszerowałam w stolicy i to ładnych parę kilometrów - znaczy się jest efekt :)
-
O!M pił też gorącą czekoladę, spróbowałam- pyszna była :-)
-
:-D w cukierni zamówiłam sobie sorbet cytrynowy w winie musującym a M miał jakiś deser owocowy z brazową pałeczką wbitą w jakąś gałkę. Myślałam, że to wafelek a to była czekolada :-)...zaanektowałam :-D i skonsumowałam :-p
-
I przywiozłam i dowiozłam w dobrej formie kilka bukietów groszku pachnącego! Własnie wdycham zapach - kiedyś w mojej wiosce było go pełno, teraz muszę zdobywać jako egzotyczne kwiaty!
-
Ciekawe rzeczy dzieją się "obok nas" ;-)
-
Teeklo, w czytelni był spokój - ale co było z komórką!!!
-
Dobranoc
-
W hotelu tylko spałam (czyściutka, pachnąca pościel), łazienka w pokoju zadbana i pyszne śniadanka. I największy plus - wspaniały punkt wypadowy!!!
-
A wcześniej Harenda to był hotel PTTK
-
Bastylio:-D To już mój drugi pobyt w hotelu Harenda. Poprzednio był zimowy więc cisza był. Teraz przyznaję, ze nocny klub dawał czadu ;-) ale co tam! W weekend miałam promocję - druga noc gratis. A moim przeżyciom nawet rumor nie zepsuł humoru. I jeszcze po północy prawie pół godziny były sztuczne ognie nad Wisłą (Wianki :-) )i byliśmy pod ostrzałem :-p
-
Cały czas mam przed oczami obrazy weekendowe :-) - tatko małżuś też przejęty. I jeszcze wieczorna wizyta w restauracji była dedykowana z okazji Dnia Ojca
-
A'propos przyszłej synowej - chyba byśmy chcieli, tacy szczęsliwi i zakochani na tzw. "wizus" byli. Może będzie dobrze :-)
-
Teeklo Coś dziwnego działo się z komórką! Ja mam czasem odloty ;-) w inny wymiar ale Ty jesteś taka realna :-D - przynajmniej tak mnie się wydaje :-D
-
No i w niedzielę po śniadaniu spędziliśmy jeszcze z M czas do ok 14 i wyruszyliśmy do domu. Bardzo było pięknie, spokojnie. Jesteśmy pozytywnie naładowani. Jeśli chodzi o młodych - czekamy na rozwój wydarzeń ;-).