Mighty Kasandra
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mighty Kasandra
-
Dzieki NIEŚMIAŁA za podtrzymywanie na duchu. To jest taki mój osobisty efekt uboczny tabletek... zrobiłam sie strasznie podatna na infekcje. Wystarczy, że przez 1h prowadzę samochód w jednej pozycji i już mogę złapać. Podpaski typu Always sa dla mnie w ogóle zakazane(no to akurat mi nie przeszkadza, bo wolę inne), chusteczki do higieny intymnej to prawie cały czas noszę w torebce, a bez kremu Clotrimazol to w ogóle sie nie ruszam. NIestety, tym razem czopki:( które podobno bardo niszczą naskórek. Ale na razie nie mam kasy, żeby wydawać na drogie leki. Kiedys miałam tez czopki Pimafukort i były bardzo dobre. Mój chłopak nie może tego wszystkie zrozumieć i nie wie jak to jest możliwe, że tak po prostu wychodze pewnego dnia z samochodu i wszystko mnie piecze. A teraz wracam na studia, do moich współlokatorek i też sie boję, że je jakoś pozarażam przez wspólna toaletę.No nic, wyleczę się i przestanę już marudzić:) Lepszy grzybek niz jakaś poważna choroba:) POzdrowienia dla wszystkich podatnych dziewczyn...;)
-
No i stało się to co przewidywałam, nawrót grzybicy. Znów Clotrimazolum, znów Pimafukort, wkładki, pieczenie, bolesności i męka...buhuhuhu:(
-
No i stało się to co przewidywałam, nawrót grzybicy. Znów Clotrimazolum, znów Pimafukort, wkładki, pieczenie, bolesności i męka...buhuhuhu:(
-
Odkąd biorę tabletki i pierwszy raz dostałam infekcji, to wystarczy, że przez godzinę w jednej pozycji prowadzę samochód i infekcja może wrócić.... jestem tym zmęczona... Tak sie tylko chciałam wyżalić, bo od wczoraj czuję ,że jeste nienajlepiej:(
-
PRO! Przestań już! Moja babcia nie widziała na oczy papierosa, o antykoncepcji w ogóle nie słyszała, warzywa jadła z własnego ogródka a mięso z własnych kur i świń na zabitej dechami wsi! I wiesz co???? ZGADNIJ! Umarła na raka! Więc mnie nie denerwuj!!!!!! Jak ktoś ma miec raka to go będzie miał choćby nie wiem co!!!! Przykład: osiemdziesięciopięcio letni dziadek mojej kuzynki, który od 15 roku życia pali Popularne i jest zdrowszy niż ja! Więc już sobie DARUJ! Weź załóż własny topik albo sekte jak chcesz nawracać! Ale moim zdaniem bredzisz jak w gorączce... nie masz żadnej konkretnej wiedzy(nie odróżniasz tabletek wczesoporonnych od antykoncepcyjnych), lekarzem też chyba nie jesteś, żeby mówić o raku i ciekawe JAK TO JEST, ŻE NAM WSZYSTKIM WĄTROBĘ BADASZ PRZEZ NET?! Bo mnie się wydaje, że z moją wszystko ok. Wrrrrr...a miałam się już na ten temat nie odzywać! Ale ten rak mnie wytrącił z równowagi...
-
Mnie się już nic nawet nie chce pisać. Ja już napisałam co sądzę o poglądach PRO. Najważniejsze, że ona jest ze sobą szczęśliwa. To,że zapłodniona komórka jest człowiekiem to dla mnie kosmos.Ale donkiszoterii uprawiać nie będę, bo od klikania i protestowania mi odciski na palcach wyjdą. Także: PRO - bądź szczęśliwa i naprawdę - życzę ci dobrze. Over and out...
-
Wszystkie tabletki antykoncepcyje chronią i będą chronić jednakowo dobrze- z badaniami hormonalnymi czy bez. Tu chodzi o co innego. Tabletki przepisane po badaniach hormonalnych prawie na bank nie wywołają niepożadanych skutków i nie będą musiałby być na \"chybił-trafił\" zmieniane. Jeżeli się dobrze czujecie (nawet bez uprzednich badań) to znaczy, że tabletki są dobrze dobrane. W każdym razie - na skuteczność to nie ma żadnego wpływu, tylko na ogólne samopoczucie:)
-
Dziefczyna coś ty, nie obraziłam się:) I widzisz, przez ostatni rok widywaliśmy się mniej więcej co miesiąc lub 2. Dzięki zachowaniu tej ciągłości antykoncepcyjnej czułam się naprawdę bezpieczna. Poza tym ostatnie wakacje prawie cały czas razem mieszkaliśmy, w tym roku cały miesiąc. A ja po prostu nienawidzę prezerwatyw. Poza tym jak już się widzimy raz na jakiś czas, to wolę żebysmy się kochali tak bez niczego, spontanicznie, bez stresów i przerywania sobie... Ale przede wszystkich chodzi o tą skuteczność. Ale oczywiście, biorę pod uwagę odstawienie na jakiś czas -np teraz mój DAvid przyjedzie na jakieś 10 dni, a potem nie zobaczymy się 2-3 miesiące(pierwszy raz tak długo!) i chyba odstawię tablety na jakieś 2 miesiące. Zobaczymy:)
-
Zajrzałam na tą stronę, ale najlepszy jest pierwszy list i pytanie zadane przez chłopaka o tabletki LOGEST. Zajrzyjcie: http://www.dziecko-info.com/pytania_xpert/odp_2001_04_kat20_odp.shtml#kat20_7
-
Funky_Girl...za każdym razem jak sobie pomyslisz, że liczba kilometrów, która was dzieli jest uciążliwa i tesknisz -pomyśl sobie o mnie :) Mój facet mieszka 1400 km stąd, czyli w Paryżu. Też nie wiedziałam,że niewinna znajomość z netu się tak rozwinie. Dodam, że jest Francuzem, biednym jak mysz kościelna i widywanie mamy co najmniej utrudnione. No ale przyjeżdża 02.09 czyli już za 4 dni. POza tym ja na bank nie wyjadę, zostały mi 2 lata studiów , a poza tym nie chcę mieszkać we Francji. No więc David uczy się polskiego. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży..pozdrawiam:)
-
Funky_girl ... naprawdę chciałabym ci pomoc, ale musiałabym być Wróżką Chrzestną (kto oglądał Shreka to wie:) ) Sama musisz tą decyzję podjąć. Powiem ci co ja bym zrobiła : gdybym wiedziała,że znów się z nim zobaczę dopiero za jakiś czas, to brałabym kolejne opakowanie nie robiąc przerwy. Bo ja po prosu wiem, że ty w rzadnej ciąży nie jesteś i ten okres byś dostała. Tabletki to naprawdę tytanowa ochrona. Z drugiej strony bedziesz się cieszyła do weekendu, że nie zrobiłaś tej przerwy, a po weekendzie -jak chłopak pojedzie-też się będziesz stresowała i to pewnie bardziej. Także: decision is yours;) Ja już tak bojowo przetestowałam mój HArmonet, że bym sie nie wahała, bo wiem, że mogę mu ufać absolutnie. Biorę już rok, a kochałam się bez dodatkowego zabezpieczenia już po 5 tabl pierwszego w życiu opakowania. I czasami zapominałam wziąć o czasie, czasami sobie zmieniałam godzinę, czasami poijałam je piwem lub winem a do tego trochę popalałam - i NIC nigdy złego mi się nie przytrafiło:) RAny boskie, ja powinnam nakręcić reklamę tv dla tej firmy, co produkuje moje tabletki.Jestem chodzącym dowodem na ich niezawodność:) Łał..
-
PRO, szczerze mówiąc, czuję się jak osaczona przez świadków jechowy, którym się mówi, że wiary i przekonań nie można zmienić w połowie życia, a oni i tak z uśmiechem na ustach wtykają nogę pomiędzy drzwi a futrynę i próbują zapobiec zatrzaskującym się drzwiom głosząc swoje... Bez urazy, ale nie nazywaj mnie \"tą, która nie rozumie\", bo ja cię rozumiem doskonale. Ja po prostu nie podzielam Twojej racji. To, że bierzemy tabletki nie znaczy, że nie dbamy o zdrowie swoje lub przyszłych/nienarodzonych/zaplanowanych/niezaplanowanych dzieci. Dbamy w takim sensie , jaki uważamy za najlepszy. Jakbysmy się miały oddać naturze, tobyśmy musiały przestać kupować jedzenie w sklepach, a w zmaian uprawiać ogródki pod blokami. Wszystko szkodzi, trzeba wybrać najmniejsze zło. PRO, powiedz, bierzesz czasami antybiotyki? Jeżeli tak, to radzę przestać, bo na dłuższą metę rujnują układ odpornościowy. Z czego jeszcze mamy zrezygnować? z telewizji, z telefonów, z lakierów do paznokci i lodów włoskich? Bez jaj.... Wszystko szkodzi, a z tego wszystkiego tabletki najmniej.. POza tym, jakbysmy tak wszystkie myslały prorodzinnie jak ty, to byśmy miały w Polsce drugą Etiopię..Już kiedyś Polska przechodziła okres niekontrolowanych narodzin. Kobiety miały po 11 dzieci i bieda aż piszczała. Mega wypas, proponuję ci się teleportować do tamtych czasów-będziesz szczęśliwa. Marchewka z ogródka, porody zgodnie z naturą(czyli gdzie popadnie) i hasanie po łąkach boso(bo nikogo na buty nie było stać).Poza tym - to co jest dobre dla nas jest też dobre dla przyszłych dzieci. Jeżeli decydujemy się nie mieć ich teraz , to oznacza to, że dzieci które się pojawią w przyszłości będą miały zapewniony lepszy byt i szczęśliwe dzieciństwo. I nie obrażaj mnie, bo ja nie myślę o własnej przyjemności, ale własnie o tym ewentualnym dziecku, które jeśliby urodziło się teraz, to by mi w życiu nie wybaczyło, że mu zafundowałam taki cieżki start. Mnie nie przekonałaś, nie mam zamiaru opuścić tego siedliska zła, zepsucia moralnego i zgnilizny uczuciowej. Co wiecej, mój chłopak też raczej mnie do tego nie będzie namawiał, bo zanim będziemy mieć dziecko to on chce do czegoś w życiu dojść. Także pozostanę w swoim ciemnogrodzie i pozwole swojej duszy nieszczeć w tym pełnym grzechu ciele.... I jeżeli ci się tu kogoś uda nawrócić, to gratuluję. A i tak sądzę, że to jest prowokacja, bo nie wierzę, że ktoś oprócz Hanki z \"Chłopów\" ma takie poglądy.
-
O boże PRO, mam nadzieję, że sobie jaja robisz z tym kaznodziejskim gadaniem... Albo to prowokacja... Że niby mamy się wsłuchać w nasze organizmy? Myśmy się tak wsłuchiwały, że mało nie ogłuchłyśmy! Komu się chce męczyć z nieregularnymi miesiączkami, bólami itd.? I proszę, proszę, nie mów mi o skuteczności naturalnych metod! Gdyby nie naturalne metody, to by nas wszystkich na świecie nie było! :) A poza tym-co dzisiaj nie jest szkodliwe? Alkohol-nie wolno, szkodzi. Papierosy - zawał gwarantowany, jedzenie- same sztuczne barwniki i aromaty. PRO, my jestesmy kbietami XXI wieku, a nie XIX... Ja tam nikomu nie bronię się wsłuchiwać w cokolwiek, ale wierz mi... Dziewczyna, która raz spróbowała tabletek anty i nie ma żadnych skutków ubocznych na pewno nie rzuci ich w kąt, aby półnaga tarzać się na łonie natury i w słuchiwać w rytm swojego oragnizmu...(a później paznokcie obgryzać przed każdą miesiączką..).Także: wolnoć Tomku w swoim domku i niech się wszystkim w łóżku wiedzie...:) A tego o upadku moralności, wierności itd to nawet nie skomentuję, bo mnie zatkało. O ja grzesznica (idę się wybiczować! A co do dowcipu... zajrzyjcie kilka wypowiedzi wyżej. Ja tam też niewinny kawał napisałam:)
-
Dziewczyny, musze wam opowiedzić dowcip, który mi mama wczoraj na zakupach powiedziała.Mało z chodnika nie spadłam:) Jest jabłko, w jabłku robaczek.A na gałęzi siedzi ptak i myśli: -Poczekam, będę cierpliwy...Robaczek zje jabłko, będzie tłuściejszy i zdrowszy...Poczekam.. A pod gałęzią siedzi kot i mysli: -Poczekam, bedę cierpliwy, poczekam.Ptaszek się nażre, będzie tłuściejszy...Poczekam... I nagle \'plum!\' - kot wpadł do rzeki! Jaki z tego morał??? Im dłuższa gra wstępna, tym mokrzejsze futerko! :):):) Miłego dnia!
-
heh ------> nie przyśpieszaj okresu, po prostu zrób tak żeby go w ogóle nie mieć!:) Tzn. nie rób siedmiodniowej przerwy na okres, ale od razu zacznij następne opakowanie tabletek. To jest dozwolone , można w ten sposób wziąć nawet 3 opakowania pod rzą(więcej bym się bała). Ja robiłam tak kilkakrotnie. Ma to jeden minus: trzeba o tydziń szybciej wydać kasę na następne opakowanie..hihi:) Ale tabletki nie zając..wiadomo;) Cherry_21 -----> jesne, że możesz tak zrobić.Taka różnica czasowa to żadna różnica!Także - bez stresu... :)
-
Santa Maria z Guadelupy! Przestańcie pisać o tych objawach ciąży, bo jak to czytam to mi się wydaje, że je wszystki mam!!!;) Aż mi cisnienie skoczyło! Muszę się odstresować, idę coś zjeść (O Boże, to na pewno ten wzmożony aptetyt!):)
-
Santa Maria z Guadelupy! Przestańcie pisać o tych objawach ciąży, bo jak to czytam to mi się wydaje, że je wszystki mam!!!;) Aż mi cisnienie skoczyło! Muszę się odstresować, idę coś zjeść (O Boże, to na pewno ten wzmożony aptetyt!):)
-
Santa Maria z Guadelupy! Przestańcie pisać o tych objawach ciąży, bo jak to czytam to mi się wydaje, że je wszystki mam!!!;) Aż mi cisnienie skoczyło! Muszę się odstresować, idę coś zjeść (O Boże, to na pewno ten wzmożony aptetyt!):)
-
Funky_Girl --- kiedy właściwie spodziewasz się okresu, albo kiedy łykasz ostatnią pigułkę? Bo jakby co, to będziemy kibicować! :)
-
Funky_Girl --- kiedy właściwie spodziewasz się okresu, albo kiedy łykasz ostatnią pigułkę? Bo jakby co, to będziemy kibicować! :)
-
Tak się ucieszyłam, że przekręciłam i Twój i swój nick Agnesse:)
-
Ide sobie kawe zrobić i sernika zjeść. Jak utyję to powiem, że przez własne łakomstwo, a nie tabletki. Serniczek...mniaaaammm...Już wystarczy,że bóle głowy zwalam na tablety ;)
-
piegowaty fiołek.....ja chyba jakaś marzycielka jestem, albo idealistka...albo po prostu idiotka!:) To było idiotyczne wierzyć , że jak raz na te pytania odpowiemy to bedzie spokoj...Pozdrawiam cię serdecznie:) Aneczka2011 (odpowiedź przez łzy) ---zajrzyj na stronę poprzednią i moją wypowiedź, błagam...od tego zależy moje psychiczne zdrowie..
-
Ciag dalszy...:) 5) czy po tabletkach XXX (wpisz swoje tabletki) sie tyje? odp. Jeżeli zagryzasz je ciastem czekoladowym z bitą śmietaną i popcornem - to TAK. 6) Czy tabletki XXX są dobre? Bo mój lekarz mówi, że tak ale sąsiadka z parteru mówi, że nie i już nie wiem co mam myśleć. odp. Wszytkie tabletki są w zasadzie niedobre- tzn. nie mają smaku...jakieś takie małe, sliskie i niesmaczne:) Ale teraz poważnie: radzę wtedy wierzyć sąsiadce, a najlepiej jeszcze zapytać się cieciowej. Co tam ci lekarze po studiach wiedzą... A tak super poważnie: jedne tabletki są dobre dla jednych dziewcząt, inne dla innych. Kwestia indywidualna. Wszystkie sprzedawane w aptekach przeszły testy i zostałe zaakceptowane do użytku.Ale cieciowej i tak warto spytać;)
-
Proponuje zrobić plebiscyt najczęściej zadawanych pytań, wymęczonych i przeżutych na wszystkie strony pytań na tym forum! Stałe bywalczynie: apeluję o przyniesienie zimnego ręcznika, miski i tabletek uspokajających , bo taka powtórka z rozrywki może negatywnie zadziałać na wasze nerwy i żołądki:) Ale zróbmy to drogie panie dla dobra tego forum i naszego spokoju(znerwicowanym proponuje przejść od razu do pytania nr 2:))... 1) czy jestem bezpieczna już od 1-wszej tablety? (pytanie-koszmar) odp. TAK! I raz na zawsze: TAK (tylko policzcie jakieś 4-5 godz. na wchłonięcie!) 2) Czy jeżeli ja biorę tabletki a mój misiu używa prezerwatyw to jesteśmy już zabezpieczeni? odp. nie, powinnaś dodatkowo używać kremu na komary, słodziku do herbaty, globulek dopochwowych doustnie(3x dziennie po dwie w trakcie załatwiania się) i cepa pneumatycznego-niezapomniane wrażenia:D 3) czy jestem zabezpieczona w czasie 7-dniowej przerwy? (kolejne pytanie-koszmar) odp. TAK! YES! JA! SI! OUI! (na wszelki wypadek w kilku językach, żeby było w pełni zrozumiane) 4) Czy picie alkoholu i palenie wpływa na skuteczność tabletek? odp. Ani jedno ani drugie nie wpływa na skuteczność tabletek, ale palenie po skończeniu 30 lat może być niebezpieczne ze względu na zatory żylne. Czy o czymś zapomniałam drogie panie? Może jakieś ważne, a popularne pytanie przeoczyłam...?