Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kefirek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kefirek

  1. Patinka, a czemu sie nie chcesz zapisac do naszej galerii i tam wstawic fotki? :) My tam wszystkie jestesmy i bedzie nam weselej :) P.S. niektore fotki mi sie odwietlac nie chca :(
  2. Meteo... - to takie ludziska co reaguja na pogode zmianami w ciele (normalnie jest to bil glowy, cisnienie) w ciazy to chyba sa bole macicy :D:D:D
  3. Patinko, moze my jakies meteoropatki ciazowe jestesmy? ;) ze wszystkie razem?? :D
  4. Masz racje Ivonko i chyba tak zrobie ;) ze ja wczesniej na to nie wpadlam - mozg mi sie lasuje... tez musze robic prywatnie, bo z gabinetow prywatnych tak wlasnie jest. Patinka
  5. no to coś jest "nie kaman" z tym moim ginem! Jak mi wyjdzie cos nie tak przy kolejnym, to mu chyba w twarz dam :O
  6. Kasiu (i inne dziewczyny) ile razy robilas juz badanie krwi w ciazy? Mnie zlecil dopiero raz - wszystko bylo w normie, ale wydaje mi sie, ze badanie sie powinno robic co miesiac, prawda?
  7. Super uczucie :) ja dopiero ide za tydzien (ale niecaly) :) wiec jestem optymistka. Mnie by juz ten brzuch starczyl do konca - wcale bym sie nie klocila, ze chce wiekszy... A ta nospa jest taka bezpieczna? Giny go zapisuja wrecz na prawo i lewo..., a wyczytalam, ze przelazi przez lozysko, to pewnie "rozluznia" tez maluszka, nie wiem..., ja tez mam w domu opakowanie - wzielam narazie 1 tabletke, jak juz mnie nerwy braly w nocy :O
  8. Kasiu, uspokoilam sie troche - az mi ciezko sobie wyobrazic, jak mi szycbko ten moj bebech zaczal rosnac :) smaruje sie kremami na rozstepy, ale chyba beda nieuniknione :) po obiadku dzis wazylam sie i ....... + 1kg. :D zobaczymy co bedzie po ubikacji ;)
  9. Kasia, wkleisz ten przepis na naszego maila? Ja sobie zapisalam w wordzie :P, ale moze nam sie tu zgubic, wiec jakbys mogla;)
  10. Kimizi a ja z bolesciami mam odwrotnie, poki chodze - jest OK. Wiem tylko, ze zaczyna mnie bolec, jak probuje lezec na plecach - wiec staram sie tego nie robic :) Obrzarlam sie troche i przysnalo mi sie z męzykiem w lozeczku :P A dziewczyny... Jeszcze jedno - czasami w ciazy zdarza sie, ze wywala pępek. CO wtedy trzeba z nim robic? Zaklejac? Są jakies sposoby, zeby nie robic sobie balonika w "wylocikiem" na brzuchu? Wole zapobiegac niz leczyc, wiec pytam. Aha, a jak juz wyskoczy, to czy pozniej wroci do normalnego stanu? Tak mnie dzis na pępki zebralo :D:D:D Nie dosc, ze czuje sie jak sloik z miodkiem, to jeszcze wcisnelam w siebie 3 przepyszne manarynki :D i nie zaluje - dzidzia chce jesc! :D
  11. Zaskoczylas mnie troche wisienko tym twoim tekstem o studiach... Mozesz powiedziec na jakiej uczelni sa takie problemy? U nas zasady byly proste. Mozna bylo nie byc na zajeciach 2 razy. Jesli kogos nie bylo dluzej (a wczesniej wykorzystal juz dwie nieibecnosci) to przynosil zwolnienie. To chyba indywidualna sprawa szkoly, jak cie potraktowali, bo moj kumpel, nie wiem z jakich przyczyn, ale tez go bardzo dlugo w szkole nie bylo, mial bardzo fajnie. Tzn. promotor sie zaczal nim interesowac i przez studentow go troche nastraszyl, ze jak nie bedzie chodzil, to go skresla. I przylazl... chyba byl za granica..., mial o tyle kiepsko, bo pozniej musial wszystko nadrabiac, ale kolokwia i egzaminy ostatecznie pozaliczal, wiec nie wiem, czemu ciebie tak potraktowali? Skoro promotor ma dbac o swoich studentow, to powinien sie nimi interesowac na wszystkich frontach, tym bardziej, ze wiedzial pewnie, dlaczego ciebie nie ma w szkole :( to jest wprost zenujace :O Nawet jesli nie bylo mozliwosci innej niz indywidualny tok studiow, to nie rozumiem, po jakiego grzyba kazali ci sie spieszyc z pisaniem pracy? Przeciez nie pilas i nie balowalas, a wszystko zaliczalas na biezaco! Sorry, ale powinien ktos cie wspomoc i troszke pokierowac wczesniej, zeby do tego nie doszlo! A pytalas moze sama, czy nie bedzie problemu z normalym trybem ukonczenia studiow przez twoje chorobowe? Ta jest przeciez niemozliwe :O A moze to jest prywatna szkola i chca od ciebie kase za nastepny rok wydusic?
  12. Lenka - z tym tylkiem to ty wyskoczylas jak FILIp z Konopii - nie wiedzialam, ze po kufrze patrzy sie, ze laszencja w "cionży" :D
  13. Pia, a propos plci dziecka :) Mimo tych \"niby\" jajeczek smigajacych przed oczami ginekologa? Pewnie sie dowiem w przyszlym tygodniu :D
  14. wywalilo mnie :( Kimizi - mam tak samo jak ty. Ciagle zagladam, czy cos ze mna nie tak, albo czy cos ze mnie nie wyplywa :( tak sie martwie. Odkad zaczely sie te bole, to zaczelam brac luteine - rano i na wieczor - bole rzadsze sie zrobily, ale nie przeszly do konca... Czekam na ta wizyte, ale nie moge sie doczekac, kiedy ty pojdziesz i przyniesiesz od swojego gina jakas inforacje. Lenka, mnie wlasnie te bole mecza od 16 tygonia, czyli juz 2 tydzien, bo zaczal mi sie wlasnie 17... Dol brzucha, jakby na okres. Lenka :) nie wiem, czy ja slepa, ale ja zupelnie nie rozumiem, co twoja mama miala na mysli :) czyzbys czegos nie dopisala przez przypadek? Albo ze mnie jakis leszcz jest :D
  15. Rozumiem cie Izu. Musisz sobie dac rade... kurcze, a jak bedzie cos nie tak, to siup na wolne :P:P:P a co sie bedziesz nimi przejmowac? :P Zabko, ja dzis do wczorejszego sosiku zamierzam zrobic surowke z buraczkow... takich ugotowanych, swiezutkich :) mniem - lece do sklepu... Brzusio cos pobolewa - juz mnie to denerwuje - szlag! :(
  16. Wisienko Ja mam tak samo jak ty przez ostatnie dni - ze nie dam rady dziecka urodzic :( identycznie! Jestesmy razem i po to, zeby sie wspierac - co ma byc to bedzie, ale lekarze na pewno beda o nas dbac i pewnie mimo niedogodnosci zwiazanych z pobytem w szpitalu beda chcieli nam pomoc! Jesli chce ci sie pic, to pij! Moze twoj organizm tego potrzebuje! Unikaj soli, bo ona zatrzymuje w organizmie wode, co moze powodowac opuchniecia. Mnie - jak mialam taką plynolubnosc ( a przy tym solilam normalnie - czyli duzo) zaczely mnie swedziec bardzo nogi) Gin powiedzial, ze to nadmiar plynu w ogranizmie.
  17. wiadomosc masz pod zdjeciem mojego siersciucha :) w komentarzach :) trzeba sobie radzic jakos :)
  18. Gonia, mam pomysl/ wejdz na nasza galeryjke --- :) zrobie opis do mojego kota z namiarami :) Jak przeczytasz, to daj znac.
  19. a moj dalej, jak widzi moj brzuch to z uporem maniaka mowi: \"nie wypinaj\" :) Zabciu, ty wiesz, to uczucie niepewnosci i takiego zalu do calego swiata czasem opanowuje czlowieka; jednym slowem po prostu bierze gore! Polaczywszy to jeszcze z innymi rodzinnymi problemami czasami daje miksture wybuchowa. Czlowiek po prostu nie wie, czy da sobie rade i ta niewiedza jest bardzo przytlaczajaca. Wczoraj, jak niechcacy zobaczylam, na programie \"Zdrowie i uroda\" urywek na temat wczesniakow, to znow sie rozplakalam. Swiadomosc tego, ze te istotki sa tak bardzo od nas zalezne, ze bez nas nie potrafilyby przezyc jest taka jakas..., przytlaczajaca. Widzialam te malusienkie nozki - drzeli o jego zycie bo urodzil sie w dwudziestym-ktoryms miesiacu... Boze jak mnie jest jeszcze daleko do tego czasu, zeby moj skarbek mial szanse...
  20. Kimizi :) jak tam twoje haftki? Ja od niedzieli nie puszczam pawia :P a jak u ciebie? Chyba wszystkie pouciekaly... :(
  21. Lasuje sie, lasuje, a szczegolnie w naszym blogim stanie :p Moj tato mi tlumaczyl, jaki to on nie bedzie mecz bokserski w tv ogladal i mowi "BEdzie walczyl Amerykaniec (tu zrobil przerwe) Murzyn i Ukrainiec..." a ja tak patrze i pytam: "no to jak? dwoch na jednego?" Myslalam, ze sie poplacza ze smiechu! Typowa blondyna ze mnie :P:P Jak przeczytalam Zabko o twoim nawym Body Cco sie masz w nie zmiescic, to myslalam, ze wyjde z siebie ze smiechu!!! :D DoBRE!!! Dziewczyny smarujcie CYCUCHY! Mnie przez 1 nocke takie rozstepy powylazily, ze malo sie nie poryczalam! Okropienstwo - 2 - 3 dni zapomnialam uzyc kremu... i juz sie pojawily france jedne!
  22. hahaha :) ale to zabrzmialo >nie zazdroszcze w stosunku do oczekiwanego dziecka< widzisz jak ja to pisze? Chodzilo mi, ze podziwiam przede wszystkim twoja doroslosc i taka wielka pasje milosci w oczekiwaniu na dziecko. Ja czasami mam tak, ze sie boje, ze sobie nie poradze i takie tam bzdety.
  23. Misia --- nie smecisz :) to nawet bardzo kochane, to co piszesz i chyba po moim czorajszym zalamaniu nerwowym :p zaczne plakac razem z toba... :) Jak to pieknie widac, ze twoj maluszek jest oczekiwany - nie to zebym ci zazdorscila - ale podziwiam! Misia Ja chyba zaczne cos kupowac po nastepnej wizycie - cos malutkiego ... no bo przeciez z lozeczkiem na plecach do chaty nie wleze :P A i bledami sie nie przejmuj :D Gonia -- malo wiem na ten temat. Tylko ze np. moj lekarz nie przyjmuje kobitek na "jeden numerek" :P kiedys sama bylam swiadkiem, jak jednej w poczekalni odmowil, ale w szpitalu, czy u innych wydaje mi sie, ze nie powinni robic problemu.
×