Kefirek

no to chyba te "ręce powyzej oczu" nie jest przedadzone :O

:) Meaaa Kasia Bedziesz miala straszna ucieche z takim malym psim bobasem :) Pierwotne imie mojego kota to Emilek, ale jak po raz kolejny strzelil numer na scianie (lazi franca po scianach :P) to, nawet nie wiem kiedy, zrobil sie z niego Szalej :D Meaaa, za to ma talent do nadawania kotom imion ;) Tadzik i Laluś ... no :D

Zmienilam sobie stopke :) Wy juz dawno daaaaaleko, a ja za wami ślamazarnie brne do przodu :P to juz 6 miesiac :)

Hej Laski :) bede teraz troszke zagladac, bo caly czas w wyrku leze :) Psiaka mozesz wykapac. On ma tylko taka aksamitna, specyficzna siersc, to moze poczytaj w necie, czy nie trzeba jakiegos specjalnego szamponku. Barylka>>> ty mialas cos z wiezadlami? Jak cie lekarz leczyl? Ja dostalam zastrzyki z konska dawka progesteronu. Dupa mnie boli, jak leze :P Kolejny zastrzyk dopiero w srode, ale juz widac efekty, bo jest poprawa. Biore tez magiczna no-spe 3x dziennie :P no bo... bede sie trzymac jednego lekarza :) Laski, cos z tymi rekami w gorze musi byc. Ja tez myslalam, ze to bajka, jednak moja tesciowa lezala z Jaśkiem w szpitalu, bo jej sie macica stawiala z powodu wieszania koca na sznurkach... :( A ja nic nie robilam ciezkiego i mnie scielo :(

Byle do rana ... tik, tak... tik, tak...

Jestem juz w domu. A wiec... W szpitalu zbadal mnie lekarz. Na szczescie powiedzial, ze z małym wszystko w porzadku, łozysko na swoim miejscu... a co do boli... Powiedzialam, ze biore no-spe forte 3 x dziennie i nie pomaga. Stwierdzil, ze nie dziwi sie, ze nie pomaga, bo no-spa nie ma udowodnionego klinicznie dzialania rozkurczowego i stosowana jest przez lekarzy jak \"placebo\". OCZY MI WYSZLY NA WIERZCH!!! On uwaza, ze \"prawdopodomnie\" macica uciska na moczowody, przez co utrudnia odplyw moczu. w przewodach zostaja bakterie i dlatego te bole. Zapisal antybiotyk. Moj Jasko mowi, zeby sie wstrzymac z jego braniem do jutra, zanim nie zrobie badania moczu. :( Dzwonilam do mojego lekarza. Zapytal mnie: \"Czemu Keflex?\". Przekazalam to, co powiedzial tamten. Kazal zrobic badanie i pokazac sie z nim jutro w gabinecie. Ja juz dzis padam. Ide sie polozyc. Mam pomieszanie we lbie! Narazie. Musze dotrwac do jutra!

Laski, pozdrawiam. Szykuje sie :) Musi byc dobrze!!! :) Wrzuce zaraz moj nr tel. na maila. Jak ktoras bedzie miala ochote, niech sie odezwie :)

Co? na oddziale? on mi powiedzial, ze mi cos zapisze tylko... nic nie mowil... :( kurwa mac! Kasiure wezme, jak cos, to zrobie zakupy po drodze (nic nie mam do szpitala). Mam nadzieje, ze mi uwierza, ze jakby co, to nie uciekne... :(

pierdziele. Jade dzis na oddzial w Prudniku, zeby mnie zbadali. Wyszperalam nr telefonu do ordynatora szpitala i kazal mi przyjsc na 16.30. na ginekologie. Podejrzewa cos z ukladem moczowym... Agi, kolka nerkowa - ale to brzmi... :O bo pecherz mnie nie boli jak sikam, nic... tylko te plecy pierunskie i czasem dol brzucha. Biore No-spe Forte. Na jakas godzinke jest lepiej a pozniej wraca wszystko.

Meaaa, orzygalas katalog z Ikea? :P :D

Dodbra, koniec biadolenia :) Widze temat mikrofibry. Robie "coffke" i doczytuje :) Meaaa, gdzies doczytalam, ze twoj kot "haftowal" :D "kłaczek" - rozbroil mnie!!!

No wlasnie nie mialam nigdy problemu z nerkami. Jak juz, to tylko pecherz moczowy i zapalenia to moja specjalnosc. Nawet teraz jak siedze, to mnie lupie w plecach. Do czwartku (wtedy mam planowana wizyte) nie wytrzymam, a nie lubie zyc w niepewnosci, czy to, co mi sie przypaletalo, to zwykly urok ciazy, czy moze cos innego :( Jak zwrocilam mu uwage na wizyty w toalecie i boleci brzucha , Gypsie, to odrazu kazal wziac urospet. Tylko ze teraz u mnie, czy chodze do klopa, czy nie, to i tak boli. Zadzwonie, umowie sie, to watpliwosci zostana rozwiane :)

Kurcze, Meaaa. No wlasnie - nie szlo sie wyprostowac (tylko nie pamietam, czy brzuch byl twardy) Juz o tym po prostu zapomnialam i potraktowalam jako cos jednorazowego. Teraz mnie franca caly czas trzyma. Najbardziej boli przy zmianie np. z siedzenia na wstanie lub odwrotnie. Kurcze, kiedys mialam zapalenie szyjki macicy to byly podobne bole, ze sie na lozku nie szlo odwrocic. Mielismy w przyszlym tygodniu pojechac do Zakopanego. Ale w takim ukladzie zdrowie wazniejsze.

Czesc ponownie! odpoczywam i leze. Ale cholera mnie bierze w lozku i wykonuje lekkie czynnosci w domu. Staram sie nie stac zbyt dlugo. Jak mam taki okres wzmozonego bolu, to nie daje rady nawet lezec na lewym boku. Zadzwonie wieczorem do gina i umowie sie na wizyte na jutro. Musze wykluczyc jakies kolki nerkowe i inne paskudztwa :( Raczej od Maluszka ten bol nie pochodzi... On grzecznie sobie bryka. Kimizi:) jeszcze nie doczytalam zaleglosci. Jak tam twoje cyce? Zabciu

Czesc Dziewuszki :) Przez ostatnie pare dni siedzialam cicho jak \"gowno w trawie\", a to za sprawa mojego wyjazdu do dziadka od Jaska, ktory poprosil go o pomalowanie mieszkania. Ten, majac urlop i zostawiajac roboty domowe pojechal. Nie wiedzialam, ze to tak dlugo potrwa :( pojechalam do niego, bo nie chcialam calymi dniami w domu sama siedziec. Troszke czasu spedzilam u mamy i tak jakos szybciutko zlecialo. O zgrozo teraz w sobote maja wpasc hydraulicy od CO :( a ja nie mam nic w domu zrobione, zeby ulatwic im zycie... No i jeszcze jedno... Musze wam o tym powiedziec, bo mimo optymizmu, zaczynam sie nieco martwic... Tydzien temu mialam w nocy taki epizod. Poszlam siku (jak zawsze). Posiedzialam na klopiku i kiedy wstawalam tak mnie cos zlapalo w lewa strone brzucha i za plecy, ze ustac bez podtrzymania nie potrafilam. Doczolgalam sie do wyrka, postekalam i zasnelam. Rano nic mnie juz nie bolalo. A ten incydent potraktowalam jako moje nocne lenistwo i to, ze moze siku przetrzymalam i dlatego po wyjsciu z toalety tak mnie zlapalo. Pozniej mialam spokoj. Nic mnie nie bolalo. Tylko, ze od dwoch dni te bole sie nasilaja. Lewa strona podbrzusza (okolice jajnika sprzed ciazy) - boli przy macaniu, promieniujace w lewa czesc plecow i biodro. (i to na pewno nie boli jak na okres, brzuch tez nie twardnieje) Zadzwonilam do mojego lekarza wczoraj, bo juz mnie szlag trafial. Kazal mi brac luteine 2x1/ nospe 3x1 i zapobiegawczo urospet. Jak mi nie przejdzie, to mam sie zglosic w sobote. Nospa niezbyt pomaga... Kurcze, co to moze byc?

ja sie krzątam po domu. Zaraz męzyk przyjdzie, dzis piatek, wiec to sa moje ostatnie chwile na kafe :P

Drumla :) w koncu 50% jego genow jest w dziecięciu, nie? :P niech sie postara!

kurcze, :) a nawet jak nie bede spac z Jaskiem to... niewielka strata :P to on bedzie spal sam :D ja mam Wojtusia :D ... bede sie czula bezpiecznie ;) Ale mi sie chce slodkiego po tej fasolce. Zjadlam juz 2 michy i chyba dupe mi rozsadzi, jak tak dalej pojdzie. Dalam do srodka 2 soiczki przecieru wlasnej roboty i juz nie musialam Pudliszkowego, bo taki kwasniutki jest mmmmmmm ;)

Kimizi, wspolczuje ci i wiem, ze zadne slowa nie pomoga, bo tego stresu nie da sie po prostu uniknac... Ja wiem, ze wszystko u ciebie w porzadku, a cyce pewnie sie buntuja przez ciaze :) Kofanamisiu, gratuluje wytrwalosci u twojego męża :) po porodzie sie wszystko okaze, czy miejsce obok mnie bedzie puste czy nie :P mam nadzieje, ze uda mi sie Wojtusia przekabacic na grzeczniutkiego chlopca :D

Super podejscie do sprawy :O i instynkt ojcowski, ale w sumie, to po czesci ma tez racje... Misia, ja tez nie bylam nigdy nad morzem. Mialam jechaz w tym roku, ale... haftowalam :)

a propos usranych pieluch... Jaśko juz zapowiedzial, ze sie szykuje, ze bedzie spal w innym pokoju, jak beda mu grozily mu nieprzespane noce. Po co dwie niewyspane osoby, jak moze byc tylko jedna?

Trzeba byc optymista i trzymac sie tego, ze jak dzis jest zle, to jutro znow jest dzien i da sie jeszcze wiele zmienic! :) na lepsze! Cos mi sie wydaje (i dobrze) ,ze jak dziewczyny wroca, to juz bedzie tyle nadziergane, ze i tak nie beda tego czytaly :P U mnie prolaktyna po lekach spadala, a pozniej znow rosla szybciutko, wiec sie ciesze, ze sie tak ladnie wstrzelilam z Wojtusiem :) w cykl z owulacja :D KIMIZI!!! FASOLKA REWELACJA!!! :) no to teraz zagryze lodem :)

Myszko, tesciowa musi sie z tym liczyc, ze nie bedziesz milczala jak grob - masz do tego prawo! I nie powinna sie dziwic :)

masz racje Myszko, takie przezycia strasznie spajaja zwiazki te, ktore sa prawdziwe. Wtedy sie poznaje prawdziwa twarz czlowieka :) Tez mialam ciezki okres w zyciu, kiedy lekarz (gin) powiedzial, ze mam zmiany na szyjce macicy i podejrzewa nowotrwor... to juz chyba byly poczatki depresji, bo sie strasznie ze soa meczylam... ale zyje, a lekarz okazal sie naciagaczem. Zdarl ze mnie troszke kasy na wizytach. Poczulam, ze nie moge opierac sie na opinii innego lekarza. Nic nie mowiac poszlam do zwyklej przychodni dla kobiet, aby zrobic cytologie. Okazalo sie ze z szyjka wszystko w porzadku, ze nie ma zadnych zmian :D ale sie cieszylam! niepewnosc trwala ponad pol roku... a wtedy byl przy mnie Jaśko i za to wlasnie go KOCHAM!!!

Ania, moj mąż tez jest wszystko wiedzacy filozof ;) tez ciagle zzedzi, ze mam tego lub tego nie robic... Ciekawe, czy bedzie taki chetny do pomocy po porodzie? ;) (mam nadzieje, ze tak) :D Nadziejamyszki>... ja w swoim otoczeniu nie mam takiej osoby. Moze tesciowa chce miec swoja wlasna niespodzianke? ;)