andzia111

musze sie pochwalic ze mi trzeci miesiac bez papierosowego dymka minal i strasznie dumna jestem;)-oby tak dalej..:) a jak tam Twj facet iti - nie pali...?????

o mamusiu, poszla sobie w koncu:):):) widze ze wszystkie zapracowane dzisiaj jak to w poniedzialek... ale jurtro juz wtorek i z gorki:):):) chyba z kilo mandarynek wrzucilam w siebie a takie dobre..:), nie moglam skonczyc:)

no brydziaa pewnie wywijala, oj wywijala:) jak wstaniesz to opiaadajjjjj wszystko, tez bym sie chetnie wybrala gdzies potancowac:) ja z kolei NIE PILAM KAWKI JESZCZE ALE IDE SOBIE ZROBIC:) mocno Was sciskam i nie dac sie iti bankowej czy innej biurokracji..:)

Witaj ituniu:) wlasnie mialam pytac o film...mi tez ksiazka sie podobala a na film pewnie nie pojde. Prolaktyna wydaje sie ok. ja mialam 10 mg/L...Idz do doktorka w piatek i masz racje, zobacz czy wszystko ok. milego dnia dziewczatka, ja bede wpadac jak tylko bede mogla:)

No tak, masz racje...i nie tylko tesciowie potrafa wbic kolka... ale chyba wszedzie tak jest. Co do rybek, to ja ani mezus tez nie przepadamy za nimi ale wczoraj taka ochota mnie naszla a ze w zamrazalce pelno rybek no to zrobila:) Maz tez lubi ale tylko lowic...;)

wiesz, fajnie macie z tymi obiadkami u tesciow, czasami mi tego brak... ja wczoraj rybke z migdalami i platkami kukurydzianymi upichcilam, mniamm...i calkiem, calkiem mi wyszla;)

Witaj Luxorku:) juz sie balam ze gdzies cie posialo...:) przemeczona to moze nie ale pewnie organizm oslabiony i po chorobsku i po ciezkim weekendzie;););) ja sie boje tylko ze cos mam z zatokami bo czasami mam takie uczucie jak by mi cos tam w srodku blokowalo i nie chcialo puscic,... i siostra miala sciogane cos tam z zatok jakimis szpilami i az mnie ciary przechodza, bu.... Musze znalezc jakiegos polskiego lekarza ogolnego bo w szwedzkiej przychodni to mi pewnie alvedon dadza i powiedza ze przejdzie...

Dominiczku - ponoc praktyka czynie mistrza tak wiec nie poddawaj sie....:) Ja mam jedno wyprobowane ciasto, szybkie i latwe i zawze wychodzi a kiedys lubialam piec, teraz jakos nie ma okazji i nie ma dla kogo...:( Dobrej nocki dziewczynki chcialam zyczyc i jeszcze piekniejszych snow:) seide daj znac czy juz po @ i jak przygotowania :) Eulaila i agagd gdzie na zwialyscie , wracac i pisac co tam u Was:) Luxorku a Ty zaniemoglas pewnie po tesciowej obiadku i od nadmiaru coli, co..:)??? Ja mam strasznie dziwny czas i nie wiem co sie ze mna dzieje, mam nadzieje ze to nic powaznego ale nie bede marudzic....:) do jutra...

OLKA M - dzieki, maz jeszcze zyje a stwierdzil ze niebezpieczne takie tygodniowe wyjazdy a zwlaszcza powroty i nadrabianie zaleglosci ....;););) Ja wyrwalam sie tylko do koscoilka o 17 a potem na kawke z kumpela i wlasnie wrocilam:) Mam nadzieje ze niedziela minela przyjemnie i molo dziewczatka:)

Dziendoberek niedzielnie i slonecznie:) Dominiczku plany na dzisiaj? Z domu nie wychodzic, nic nie robic bo obiadek prawie gotowy...i oj ja dzisiaj mezowi dam popalic, oj dam;) dobrego dnia kochane :)

Fajnie miec Was - jednym slowem jestem wdzieczna z jednej strony ze mnie tu los zaprowadzil Uciekam pod koluderke do meza a film do jutra zaczeka;) a Ty Luxor- do dziela i nie pozwol coli co aby sie nie zmarnowala;) dobrej i owocnej nocy dla kazdej z nas.) i do jutra:)

ja zmykam na drugi filmik niebawem a Wy robaczki sobie dalej gawedzcie:) i glodna sie znowu zrobilam..... oczywiscie.):):) i nawet sobie nie zdajecie sprawy jak bardzo bym sie cieszyla jak bysmy sie mogly spotkac, naprawde... a niebo Luxor u nas tez ladne;)

hi, ja tez jak czegos nie wiem za telefon i do mamy dawaj...a mama szczesliwa ze o jej zdanie i rade prosze i zala zarazem ze jej kiedys nie podpatrywalam jak mialam okazje..:) co do biszkoptu, mam jedna wersje i zawsze mi wychodzi ale musze sie przyznac ze z roczek juz niczego oprucz paja nie pieklam..:(

dzieki Luxor, na Mazury to nie wiem co by sie dzialo to w wakacje pojedziemy... a nozka meza, no nie byl mily widok..ale dobrze sie skonczylo na szczescie:) A teraz moze to smiesznie zabrzmi ale jak starsze babcie zmiane pogody odczuwa i jest dla mnie dobrym meterologiem..:) gdzie zwialas Dominique...

gdzie energie rozladowalas Dominiczku, co...???Na mezu mam nadzieje jak wrocil..:)

mialo byc - wycieli mu sciegna...hi, ale pewnie zrozumialas...

Dominiczku - wpadaj jak Ci ten internecik naprawia:) Luxor - u mojego niestety prawe kolano, jeszcze w Polsce w pilke grali, zalozyli zespol pilkarski i normalne mecze mieli i pach jednego meczu...bu........jeszcze nigdy nie widzialam zeby moj maz plakal a wtedy plakal normalnie...noge mial tak wykrecona, no koszmar. Pierwsza operacja - wycieli mu sciekna jakies w kolanie a po pol roku druga operacja i 6 miesiecy na zwolnieniu. Powkladali mu jakies sruby i sprawna noge ma ale nie tak jak wczesniej niestety, o pilce moze zapomniec:( Smial sie czasami ze jak przez bramki na lotnisku bedzie przechodzil to mu bedzie pipczec...

Luxor - nie ma za co, w samolot a bilety naprawde grosze kosztuja, miejsca u nas dostatek:), zawsze mozna jakis domek wynajac albo pod namiot jechac:) Do zastanowienia sie propozycja!!!! A, i nasze wspolne spotkanie wszystkich mamusiek przyszlych w Szwecji proponuje:):):)

hi, to ci dopiero Luxor...juz wiesz co mu na urodziny czy Walentego kupic..:) wielkie pudelko na graciki:) Ostatnio wlasnie to slyszalam - wiedz kochanie ze jak Cie zdradze to bedzie to dorodna rybka...:) Czasami sie wkus´rzam ale szybko mi przechodzi bo zaczelam dostrzegac tego korzysci a jest ich sporo - bo i mozna czesto wyjechac nawet pod namiot i niedaleko, i swieze powietrze, natura.. Moj to kiedys ostro w pilke gral ale odkad ma 4 srubki w kolanie to niestety pilke tylko w TV oglada...

a zaproszenie do szwecji aktualne powiedz mezowi..:) a rybek u nas do wyboru do koloru..:) hi, Daniel jak ta pogoda tak sie pokichala to sie zaczal biedny martwic ze klimat tak sie ociepli ze mu szczupaki czy jakies tam inne rybki wygina bo bedzie za cieplo...:)

ja mam to samo odczucie, wiesz ludzi zblizaja wspolne zainteresowania nawet jak to sa zainteresowania ich mezow:) Moj z kolei to mi do glowy wciska teraz ze swoja weke juz mam to jeszcze musze sie lapac nauczyc;) ale nie po drzewach i na pierwszy strzal nie najdrozszymi splawikami czy czyms tam...:) a garderoba to u mnie po brzegi wypchana nie meblami, nie ciuchami tylko sprzetem wedkarskim wlasnie...:) ale powiem Ci Luxorku ze to calkiem fajne jest, a kiedys to sie strasznie wkurzalam o to...

goracych kapieli to ja z kolei nie lubie...mamy wanne ale chce troche jezeli wczesniej sie nie wyprowadzimy, i prysznic dobudowac bo mamy na tyle miejsca ... Napuszcze pelna wanne wody i piaaaaaaaaaaany kupe zrobie ale to wejde i wyjde szybko... A czasami to tak blogo milo sobie polezec ale w takiej letniej wodzie i lampke wina wypic:) Zastanawiam sie jak niektorzy potrafia godzinami w wannie przesiadywac a i czasem ksiazke czytac, hi..:)

co do badan to idziemy, idziemy... Ja wierze ze wszystko ok i z m.plemnikami i ze mna...ale cos plata nam figle i trzeba to sprawdzic, to prawda.. Teraz spokojnie czekam na @ 13-14 podobnie jak Ty Luxorku a potem do dziela...i pac moze akurat trafimy..:) No nic, trzeba walczyc...

Luxor - ja jak zwykle racje Ci przyznam:):):) Zlota kobieta z Ciebie ale to pewnie nie raz od meza slyszalas...:)

nic nie stoi na przeszkodzie slonce zeby nas wysciskac:) i bardzo sie nam to przyda:) moj M. z kolei przespal pol dnia i troche wiecaej nawet a ja zdazylam i mame odwiezc i obiadek upichcic a i wykozystac Go tez;););) Niestety - spi dalej i ja nie wiem co bedzie robil w nocy;) hi,.... ja filmik zdazylam obejzec i zaraz kinowej sesji cd. Coli co prawda nie mam ale piweczko od meza mi sie ostalo;) i bardzo zadowolona jestem... a zdazylismy pogadac ze jezeli sie nie uda w nastepnym cyklu to idziemy plemniczki zbadac i bedziemy wiedzieli na czym stoimy...a jezeli one ok. to droznosc jajowodow i badanie sluzu, buuuu...jak to okropnie brzmi... Nie bede Wam marudzic i uciekam, choroba ni to minela ale nadal sie dziwnie czuje i do tego to dziwne uczucie ktorego nie umiem wytlumaczyc... Luxor a o ktorej maz wraca ???? Reszta pewnie pracuje ciezko ale jakze przyjemnie...;)