Witam, no i mnie tez dopadlo, wlasnie dowloklam sie do pracy, a wygladam jak grillowany kurczak po nieprzespanej nocy, dostalam takie ataku w klatce piersiowej ze pol nocy nieprzespalam, jakos sobie radze, czsami mam spokoj przez pare miesiecy ale jak mnie dorwie to pare dni sie mecze, staram sie jakos zyc
mam jedno wielkie pytanie, czy ktoras z was majac nerwice zaszla w ciaze, urodzila, czy wszystko bylo ok.
strasznie sie boje a bardzo z mezem chcemy miec dzidziusia, ale nie wiem jak to bedzie gdy dostane takiego ataku jak wczoraj, lekow zadnych nie biore, ziolka jakies popijam narazie,
dzieki za info