Atlantis40

Aborygenin poszedł spać..:) Chłopczyna utrudzony wielce dzienną wędrówką..:) Może Viola popłynęła w inne wymiary? :D

Przepraszam...ale... czy Viola caly czas medytuje? :P

Nie chwal się nie chwal... S,łowa to nie czyny...:P

Kto jak kto, ale Ty Abby jestes w tym specjalistą :P

No i zostałysmy dwie na placu boju :) Chyba, że Rysiek znów wpadnie z rewelacjami basenowymi... ;) Swoja drogą.... Ma skłonności do świntuszenia...:)

Kurczę.... kot usiadł mi na kolanach i tak w rytm mruczanda odjechalismy na kilka minut w świat baśni... :) Starość nie radość..:P

A cholera wie...:) Pouciekali gdzieś w mysie dziury... A może imprezują realnie? :) A co do dobranocki... Przepraszam bardzo, ale ja oglądałam Fakty..;) Byle do weekendu..:)

Dobrze, że powoli kończy się ten tydzień... Chociaż jest coś, co powinno nadal trwać...;) Pusto okropnie tutaj...:)

Skołowana... widzę, że krążą obok nas podobne klimaty..:) Ja też powoli rozsmakowywałam się w swoim życiu i teraz, na dzień dzisiejszy nie ma dla mnie nic milszego ponad moje cztery ściany... Upiększałam, \"uprzytulniałam\", a teraz lubię sobie usiąść w ciepłym czystym domu i mruczeć z rozkoszy, że jest mi tak dobrze...:) No, chyba, że kiedyś porwie mnie inny wir miłością zwany, ale.... to już inna bajka :) Na razie jest mi dobrze....:) O ile za czas jakiś nie postanowię przemeblować mieszkania :) Lubię zmiany..:)

Wiedziałam, że będzie wampirzył...:P dla wszystkich....

No to zdecyduj się, czy widziałeś ładne ciałka czy nieestetyczne... Jesli wyglądasz jak Etiopczyk, to ktoś musiał oczy ze zgrozy zasłaniać..:P

Spojrzałeś w lustro?

Uczta dla oczu..:) I co dalej? Jakieś nastepstwa? :D

Zimna.. też tak kiedys robiłam... później wyluzowałam, bo sami się świetnie dogadali..:) Tylko.... to już przeszłość..:D

Ja w takim żyłam... I wiem o czym piszesz..:) Wydaje mi sie jednak, ze te wszystkie relacje nie były przypadkowe, czegos miały nauczyć... To tzw. życiowe lekcje...;) I nie ma co patrzeć na to, że komuś innemu układa się lepiej, trzeba docenić to, co nam zycie przynosi, bo zło zawsze mija, prędzej czy później.... Wiesz kobieto.... taki toksyczny związek to nic w porównaniu do kalectwa czy też ciężkiej choroby... Chyba tak trzeba na to patrzeć... :)

Panowie też leczą nieraz rany po różnych sytuacjach życiowych... I też sobie doskonale radzą ze wszystkim... Jednak czasem wydaje mi się, że gorzej znoszą samotność... Aczkolwiek częściej wchodzą w związki niż kobiety..:)

Ja, po killku relacjach moge powiedziec to samo, ale nie winię siebie za te głupotę..:) Czasem nawet łapię sie na tym, że dzięki wielu różnym sytuacjom i błędom, jakie zrobiłam poznałam smak życia... Przebaczyłam krzywdy i nie pielęgnuję urazy, już nie..:) Często kobitki po prostu boją się samotności... A chocby na tym topicu widać jakie sa wspaniałe i zaradne..:D

To dość trwa jednak czasem stanowczo za długo... Czasem kobiety kochają za mocno i tym bardziej chca uwierzyć, że miłość wszystko zmieni... Nie zawsze..:( Hejka dziewczyny:D

To chyba zbieg okoliczności... :) Może po prostu zyją własnym życiem..:)

A ja znów jak ta przodownica... na czele..:) :P

Może wróci jak czas się pojawi..:)

Abby.. akurat... do Magdy M. odpłynąłeś..:)

Ja też nie lubię emocjonalnych filmów w sensie grozy...:) Okropny tchórz jestem i mam za bardzo wybujałą wyobraźnię, by później spokojnie spać... Ostatnio na Zone Reality, przy okazji Halloween oglądała autentyczne relacje duchołapów... Hmmm... Brrrr... O^O

Pewnie dlatego, że w innym wcieleniu jako mały kangurek w torbie mamy urzędowałeś...:) Albo uprawiałeś szamańskie czary autochtonów.... :P

Na razie vivian..:)