Największym problemem jest to, przyznajcie same, że kiedy kobieta zdradza to zazwyczaj angażuje się emocjonalnie. Możemy sobie wmawiać, że to tylko fizyczność, że tylko seks, trochę przyjemności. Ale co zrobić z takimi nocami, kiedy krzyczy się do poduszki i marzy o tym, żeby on był obok...Żeby dotknął włosów, przytulił, pocałował...
Zerwałam to, ale duchem wciąż jestem z nim. I nie wiem czy nie odepchnęłam od siebie miłości. Ech, życie:(