Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ana26-1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ana26-1979

  1. Hej Kati !!! Napisz mi swoj numer telefonu na maila ana26-1979@o2.pl Juz dawno nie mam tamtego maila z Twoim numer.... pozdrawiam Ania
  2. Tak wiosenko to mnie spotkalas na forum bocianowym :) Dzisiaj bede mial wynik beta hcg,ale nie nakrecam sie bo zrobilam sobie dwa test pozytywne okresu brak ostatni test przedwczoraj negatywny,wiec poszlam na bete !!! Czuje sie jak na @ i mam tez wszystkie objawy!!! Zobaczym :) pozdrowionka Ania
  3. Pysza !!! Bardzo dziekuje!!! A co tam u Ciebie ??? Pozdrawiam Ania
  4. Hej Kati!!! Bardzo dziekuje!!! Ale jest we mnie taka niepewnosc,i mysle sobie ,ze to napewno nie tym razem :) ale zobaczymy 21.02.08 :) co ma byc to bedzie :) Kati w klinice placilam 617,00 euro lekarstwa pierwsze +/- 580,00 euro (gonal ,orgalutran) pozniej nastepne lekarstwa okolo 200-300 euro,i pozniej juz takie drobne okolo 70,00 euro .Ale wlanie czekam na rachunek z kliniki ,bo dodatkowo mozecie sobie zazyczyc pn.scoring (chodzi o to by zarodki sie zaplodnily czy cos takiego...zeby byle lepsze okolo 170,00 euro)potem chcielismy blastocystenkltur tez okolo 200,00 euro i jeszcze assisted hatchig naciecie oslonek zarodka tez 200,00 euro. Takze sumka sie zrobila niezla :) :(... ale co tu zrobic no i jeszcze zrobili nam icsi bo pleminki same nie mogly wejsc do mojego jajeczka ,bo zagruba otoczka....pozdrawiam :) Razem musisz liczyc okolo 2000,00 euro Napisz jakie macie plany ??? Pozdrawiam Was wszystkie Goraco!!!! Jak mam przetrwac te wszystkie dni??????????? do dnia testowania>>>>HELP!!!!!!!!!!!!!
  5. Niestety nic nie dostalam na maila ,ja tylko na chwilke weszlam poczte sprawdzic.Czy moglabys mi ewentualnie jeszcze raz przeslac???? Dziekuje ana26-1979@o2.pl
  6. Witajcie!!!! :) Jestem juz po transferze :) moje zarodeczki byle sliczne jeden bardzo mocno sie podzielil,a drugi troszke mniej obydwa sa klasy A :) mam nadzieje,ze za 14 dni napisze Wam dobra wiadomosci!!! Pozdrawiam ide dalej lezec :) Buzka P.s Czy ktos moze mi napisac co pisze w polskiej ulotce o leku PROGYNOVA ??? Ja tez ja biore od dnia punkcji do dnia testu ciazowego :) prosze o odpowiedz Dziekuje
  7. Witam!!! dzisiaj dostalam kolejny telefon z laboratorium.Zaplodnily sie 4 emrbiony z czego dwa mi wloza,a te inne dwa nawet nie nadaja sie do zamrozenia :( Troche to smutne bo najpierw bylo ich 7 teraz 4 a pozostaly tylko 2 :( Po punkcji dotalalam leki o nazwie proganova -w dniu punkcji musilam wieczorem wziasc jedna a od dnia nastepnego do testu ciazowego po 3* dziennie,oprocz tego dotalam tez progesteron vaginal (od serona producenta gonalu ) 8 % ,ktory tez sobie aplikuje od nastepnego dnia po punkcji :) te tabletki proganova maja zrobic ladne endometrium.... no wiec zobaczymy jak to bedzie transfer mam w srode,bo chcielismy tez z mezem pn scoring i blastocystenkultur i we wtorek mam zadzwonic do laboratorium i mam zobaczyc czy bedzie nam potrzebny to naciecie otoczki!
  8. Witam!!! Dzwonili dzisiaj dostalam z laboratorium ,i Pani powiedziala mi ,ze sie niezplodnily jeszcze moje jajeczka,i poczekaja do jutro jak sie nie zaplodnia to zrobia Docytoplazmatyczne wstrzyknięcie plemnika tzn-ICIS .troche sie zmartwilam :( a Monari ty co mialas Ivf czy Icis ??? Pozdrawiam napiszcie cos :) Ania
  9. Pobranie robia w krotkiej narkozie maximum 25 minut!!!! :) nic nie boli :)
  10. Witam!!!! jestem po punkcji,i czuje sie bardzo dobrze :) ,a tak sie balam :) bolalo pierwsze 15 minut po punkcji,takie uczucie jakbym sobie przeziebila jajniki,ale po 30 minutach juz moglam jechac do domku bylo naprawde okej :) ale pobrali mi tylko 7 jajeczek :) nie wiem czy to malo czy duzo??? W razie niepowodzenia pozostana nam 5 jajeczek :) ale mam nadzieje,ze ten natepny raz bedzie dopiero za dwa lata :) i uda nam sie :) czy ktoras z Was wie co to jest pn scoring ??? Kati a moze ty potrafisz to dokladnie zrozumiec,albo Twoj maz ....jezeli mielibyscie troche czasu postaraj sie mi to choc troszke wytlumaczyc ,rozumiem troche ale nie wszystko zalaczam link Kati http://www.wunschkinder.net/theorie/behandlungen-methoden/pn-scoring/ Dziekuje :) I pozdrawiam Ania
  11. Witam!!! Jutro mam punkcje ,boje sie troszke :( Napisze jak bylo buziaczki dla Was Pozdrawiam :)
  12. http://umamy.homestead.com/koncepcja_nat.html polecam ciekwy artykul :)
  13. Witam Was :) Ktos pytal o ten pasek Św.Dominka poprostu musisz wyslac z innego konta mailowego ,albo zadzwonic do siostr i zamowic pasek... :) mi tez sie tak dzialo przy wysylaniu maila,ze mi wracal :) A wiec tak bylam dzisiaj w Wiesbaden w tej mojej klinice,i wszystko jest super i endometrium i macica ladnie wyglada i mam po 3 dniach stymulacji w lewym jajniku 7 pecherzykow ,a w prawym okolo 4 super co??? To jakis cud lekarz mowil,ze wszytko super,super,super.... :) kamien spadl mi z serca :) we wtorek na kolejne usg :) modle sie i nosze ten pasek i wierze ,ze wlasnie to modlitwa do Św.Dominka mi pomaga .... :) Pozdrawiam Was Goraco :) :) :)
  14. Witam !!! Mam pytanie do dziewczyn ,ktore stosowaly gonal.... ja zaczelam stymulacje od 3 dnia @ w dawce 225 i mam pytanie ,bo kres dalej mam troche slabszy ,ale czy to tak powinno byc ??? Dzieki za odpowiedz ....troche sie martwie prosze o szybka odpowiedz dzieki :) Ania Monari a jak tam u Ciebie przesli nam troche pozytywnych wibracji...... :) a moze ty bralas gonal prtzed ICIS ???
  15. Witam !!! Od wczoraj zaczelam stymulacje gonalem :) w piatek jade na kolejne usg,zobczymy czy tym razem jest wszytsko okej i czy nie pojawila sie znowu cysta :( :)mam nadzieje,ze moje jajniki zadzialaj odpowiednio na stymulacje i bedzie wszystko oki.I wkrotce in vitro ....mam nadziej ,ze wkoncu zobacze dwie kresceczki na tescie i skonczy sie to szczeliwie wszytko :) mam stres jak nie wiem ,ale co ma byc to bedzie mysle pozytywnie ,ale jezeli sie nie uda bedeziemy dalej probowac :) Pozdrawiam Was :) Kati 27 a teraz juz chyba 28 (???) jak tam u Was sprawy sie maja ???
  16. xxmadziaraxx klinka podobno jest okej....chodzi tam pare moich znajomych, ja mieszkam w niemczech ....ale sa zadowolone :) pozdrawiam
  17. To super.ze pasek zamowilas mi dzisiaj wlasnie przyszedl wraz z modlitwa .opasałam sie juz nim i wierze,ze stanie sie cud od Boga i św.Dominka . :) Amen Klinka jest dobra nieplodnosci ,a oto link w Poznaniu http://www.poznan.invimed.pl/index.php pozdrawiam :)
  18. Wisona bardzo dziekuje !!!!
  19. hhhhhhyyyyy to dziwne ,bo wypowiedz pyszy nie przyszla mi na maila ciekawe dlaczego... ???? ja mam wizyte 17.01.08 w klinice i zobaczym co dalej :) prawdopodobnie od poczatku lutego startuje do in vitro zobaczymy :) ale wiecie co mam pytanie ja tez bym chciala zrobic ah (naciecie jednego zarodka) ,ale dostalam taka ulotke u nas w klinice i tam pisze ,ze to sie robi wtedy jezeli mezczyzna jest starszy i ma slabe plemniki dlatego chcialam zapytac Monari ile macie lat ??? tzn ty i Twoj maz,bo ja chyba sie upre na to naciecie :) i mam pytanie jeszcze jedno ile lezalas po in vitro i jakie zalecenia dostalas ??? czy bierzesz jakies leki potrzymujace ciaze .... albo rozkurczowe ,i czy przed in vitro pokazywali ci pod mikroskopem zarodki??? u nas na forum czytalam dwa dni temu ,ze podali w naszej klinice dwa zarodki a one dalej sie podzilily i beda trojaczki :) Pozdrawiam Monari dziekuje za odpowiedz z gory :)
  20. Pasek Św. Dominika Jest to dar dla małżeństw, które pragną mieć dzieci, a napotykają różne trudności w realizacji swoich pragnień. Pasek św. Dominika nie jest talizmanem i nie jest przedmiotem magicznym! Jest tylko wezwaniem małżonków do usilnej i ufnej modlitwy o upragnione potomstwo za wstawiennictwem tego świętego. Sam pasek, kawek bawełnianej tasiemki z nadrukiem krótkiej modlitwy do św. Dominika, oraz pełen zestaw modlitw w tej intencji można otrzymać od mniszek dominikańskich z Gródka w Krakowie: Siostry Dominikanki ul. Mikołajska 21 31-027 Kraków tel. (012) 422-79-25 Oto modlitwy, jakie należy odmawiać w tej intencji: MODLITWA do ŚW. DOMINIKA Chwalebny Ojcze, święty Dominiku, który otrzymałeś od Boga tyle pomocy dla tych, którzy polecają się Tobie w obrazie z Rosiano, weź także i mnie pod swoją łaskawą opiekę i wyjednaj łaski dla duszy oraz inne dobrodziejstwa, tak mi obecnie potrzebne. Amen. MODLITWA DO PANA BOGA za wstawiennictwem ŚW. DOMINIKA Boże, Ty zechciałeś, aby Twój sługa, św. Dominik, przez swój cudowny Obraz w Rosiano spełniał także po śmierci swoje dzieła apostolstwa i dobroczynności, daj nam, Twoim wiernym, korzystać z owoców jego chwalebnej opieki we wszystkich niebezpieczeństwach duszy i ciała. Amen. MODLITWA DO ŚW. DOMINIKA /"RESPONSORIUM"/ R/ O nadziejo przedziwna, którąś dał opłakującym Cię, kiedy przybliżał się Twój zgon: że będziesz po swej śmierci pomocny swoim braciom, skoro stawisz się przed Wszechmocnego Boga tron. + Spełń, Ojcze, to coś przyrzekł w ostatnią godzinę, i nam Twoim sługom okaż swą przyczynę! V/ Ty, coś tyloma cudy swe imię wsławił, gdyś leczył ciała chore i kalekie, przyjdź do nas z łaską Pana Chrystusową i uzdrów dusze tą niebiańską mocą! + Spełń, Ojcze, to coś przyrzekł w ostatnią godzinę, i nam Twoim sługom okaż swą przyczynę. V/ Niech Ojcu chwała wiecznie brzmi, Synowi i Duchowi po wszystkie dni. + Spełń, Ojcze, to coś przyrzekł… Módlmy się: Wszechmogący Boże, niech święty Dominik, który był gorliwym głosicielem objawionej prawdy, wspiera Twój Kościół swoimi zasługami i nauką i niech będzie dla nas troskliwym opiekunem. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
  21. Tomek i Karolinka (Świadectwo) Oboje z mężem zawsze pragnęliśmy mieć dzieci. Nigdy nie planowaliśmy dzieci, po prostu chcieliśmy je mieć. Myśleliśmy początkowo o córeczce Karolince, ale potem to już było wszystko jedno, czy Karolinka, czy Karol, byleby tylko było dziecko. Od 1990 r. mieszkaliśmy w Szwecji i niestety parę lat potem pierwszy raz poroniłam. Po tym wydarzeniu rzuciłam się w wir pracy, żeby zapomnieć o bólu. Nie ukrywam, że może nie byłam dojrzała, by jakoś to sobie wytłumaczyć i dalej próbować. Taka sytuacja trwała do 1999 r., miałam wtedy 36 lat i to był najwyższy czas na macierzyństwo. Zaczęliśmy się starać o dziecko, ale bezskutecznie. W kwietniu, na początku trzeciego miesiąca, ponownie poroniłam. Wtedy bardzo się załamałam psychicznie. Doszłam do wniosku, że nasza chęć posiadania dziecka została przez te ostatnie lata przytłumiona pracą i jej zmianą oraz nauką. Byłam zagubiona w tym wszystkim. I oto nagle okazało się, że jest już za późno. Jednak bardzo pragnęliśmy być rodzicami. Gdybyśmy mieli nie doświadczyć naturalnego rodzicielstwa, zdecydowalibyśmy się na adopcję. Uważaliśmy bowiem, że w tym wszystkim jest jakaś przyczyna, cel Boży. Miałam przejść ogólne badania, które stwierdziłyby przyczynę naszych niepowodzeń, czy leży ona po mojej, czy po męża stronie. Naturalnie nie po to, aby sterować narodzinami, ale by wykluczyć wszystkie przeszkody. Wielkanoc w 2000 r. spędziliśmy w Vadstenie. Odkryliśmy tam klasztor Sióstr Brygidek, poszliśmy na szwedzką katolicką Mszę św. Stwierdziliśmy, że dobrze byłoby pojechać tam kiedyś z dziećmi. Widziałam matki z dziećmi i myślałam, że one nie zdają sobie sprawy z tego, co mają, że bycie matką to skarb i błogosławieństwo. Myślałam też, że może ja swoim życiem lub my nie zasłużyliśmy na ten dar. Nie moją jest rzeczą oceniać, ale jest jakiś sens w tym, że oboje z mężem jesteśmy w Szwecji, mimo że do końca sami nie planowaliśmy tego. Mieliśmy przyjechać tu na parę lat, a w rezultacie mąż jest 15, a ja 14 lat. Pobyt w Vadstenie bardzo mi się podobał. To niezwykle piękne, specyficzne miejsce, piękny kościół i klasztor założony przez św. Brygidę, zaprojektowany jakby przez samego Jezusa. Święta Brygida miała widzenie, w którym Pan Jezus powiedział jej, jak architektonicznie kościół ma wyglądać, ile ma mieć naw itd. Po powrocie z tego pięknego miejsca uspokoiłam się wewnętrznie. Wprawdzie zawsze byłam optymistką, jednak trudno było mi się z tymi poronieniami, które przeszłam, pogodzić. Obydwoje zresztą przyjechaliśmy do domu bardzo wyciszeni. Pomyślałam sobie wtedy, że może tym razem spotka nas szczęście. Wkrótce dostałam telefon od mojej mamy i dowiedziałam się od niej o pasku św. Dominika. Z rozmowy nie bardzo zrozumiałam, co to jest. Mama, osoba bardzo wierząca, postanowiła, że przyśle mi ten pasek. I rzeczywiście przyszła gruba koperta z tekstem modlitwy, informacją o św. Dominiku i z samym paskiem - bawełnianą tasiemką z nadrukiem. Początkowo włożyłam ten pasek do szuflady, ale coś nie dawało mi spokoju. Zaczęłam czytać o św. Dominiku i najpierw co drugi dzień, a potem codziennie odmawiać modlitwę. Z początku też nie opasywałam się paskiem, choć było napisane, iż św. Dominik jest patronem kobiet brzemiennych i pragnących mieć dziecko, bo ważniejsze było dla mnie przybliżenie się do tego świętego, a przez niego do Boga. Modlitwa jest bardzo prosta i łatwo wpada w ucho. Niedługo potem, jak zaczęłam się modlić, pojechaliśmy z mężem na wakacje do Bostonu, gdzie spędziliśmy 3 tygodnie. Tam właśnie Bóg wysłuchał naszych próśb o dziecko. Później kontynuowałam tę modlitwę. Co wieczór opasywałam się tym paskiem. W miarę upływu czasu, jak przybywało mi kilogramów, pasek stawał się coraz krótszy. Mąż żartował, że wyglądam jak typowa kobieta brzemienna z dawnych czasów, gdy takie sukienki wiązało się wysoko na kokardkę. Nie rozstawałam się z paskiem aż do momentu pójścia do szpitala. Wtedy wzięłam go ze sobą do kieszeni, aby mi i tam towarzyszył. Tak samo było z Karolinką. Drugie dziecko chcieliśmy mieć dość szybko, bo nie wiedzieliśmy, ile czasu to zajmie. Ale przyszło bardzo szybko, i też pomógł pasek św. Dominika. Mój pierwszy pasek pożyczyłam przyjaciółce. Jestem chrzestną matką jej syna. Kiedy nosiła swe dziecko pod sercem, była bardzo zestresowana, zmęczona, obawiała się nie tyle porodu, ile jak to będzie. Kolejny pasek mam dla córki znajomych moich rodziców. Jeśli chodzi o porody, to pierwszy był bardzo trudny. Nie robiliśmy żadnych badań poza ultrasonograficznymi, które są nieszkodliwe. Za pierwszym razem późno poszłam do lekarza, bo stwierdziłam, że jak ma być, tak będzie. Nie chciałam w nic ingerować. Za drugim razem lekarka prowadząca zapytała nas, czy nie chcemy robić konsultacji prenatalnych, badania wód płodowych. Stwierdziliśmy jednak, że nie będziemy tego robić, bo nie ma takiej potrzeby. Trudny poród Tomka trwał 24 godziny. Momentami byłam bardzo zmęczona. Mąż cały czas był przy mnie. Sam ból nie stanowił dla mnie problemu. Bałam się tylko, żeby z mojej winy dziecko nie urodziło się przyduszone pępowiną. Tylko to było dla mnie istotne. Nigdy przecież nie ma gwarancji, jakie dziecko się urodzi. Dopiero od momentu narodzin wiadomo na pewno, czy jest zdrowe, czy chore. Chciałam mieć spokojne sumienie, że wszystko zrobiłam dobrze. Podczas tych długich godzin ofiarowałam moje cierpienie Bogu w intencji rodziny i przyjaciół, myślałam o najbliższych. Czułam też wtedy modlitwę bliskich, życzliwych mi osób, chcących mi pomóc. To było bardzo krzepiące. Karolinka urodziła się bardzo szybko. Poród trwał godzinę. Swoje cierpienia, bóle kręgosłupa ofiarowałam także w intencji osób, które tego potrzebowały. Zarówno Tomek, jak i Karolinka na trzecie imię mają Dominik. Dzieci na razie są zbyt małe i nie wiedzą jeszcze, co zawdzięczają wstawiennictwu św. Dominika. Oba paski są złożone i przechowujemy je jako pamiątkę. Mamy z mężem taki pomysł, żeby każdemu dziecku zrobić książeczki, dołączyć zdjęcia. Opisałam już dla Tomka w zeszyciku, jak się rozwijał i to samo zrobię dla Karolinki. Oczywiście, w książeczce na pierwszym miejscu będzie pasek św. Dominika. Jestem osobą wierzącą. Tu, w Szwecji, moja wiara zmieniła się, miałam większą potrzebę, by zbliżyć się do Boga. To bardzo potrzebne, żeby funkcjonować w innym wymiarze niż w Polsce. Jestem pewna, że ten pasek św. Dominika pomaga. Jednak trzeba w to mocno wierzyć. Nie można założyć paska i chodzić sobie na spacer. Niezmiernie ważne jest zaufanie Panu Bogu. Specyfika paska polega na tym, że zakłada się go nie raz, lecz przez 9 miesięcy. Oczywiście, można go także zacząć nosić wcześniej, przed zajściem w ciążę, szczególnie gdy są jakieś problemy. W życiu nie wszystko trzeba wiedzieć do końca - co było, jak było - nie to jest ważne. Wszystko ma swoją przyczynę i ja tego w życiu doświadczyłam. W ubiegłym roku pojechaliśmy z dziećmi i moimi rodzicami do Vadsteny na obchody 700-lecia urodzin św. Brygidy. Wybraliśmy się tam 29 maja, po dwóch miesiącach od urodzenia Karolinki i to było niezwykłe, bo oto okazało się, że moje marzenie sprzed trzech lat się spełniło. A więc wszystko ma sens, tylko człowiek nie zawsze sobie z tego chce zdać sprawę. Trzeba czasu, by to wszystko w życiu zrozumieć. szczęść Boże będziemy się modlić
  22. ^Nic nie kosztuje.... siostry zakonne przysylaja go na swoj koszt :) i wysylaja te paski na caly swiat :) :) :) Klasztor „Na Gródku”, ul. Mikołajska 21, 31-027 Kraków, tel. 012 4227925, e-mail: grodek@dominikanie.pl mozna takze telefonicznie zamowic :) ja w to uwierzylam,sa swiadectwa malzenstw,ktzore sie staraly 10 lat i udalo im sie :)
  23. Witam!!!! Wiosna naprawde jestem taka szczesliwa...... :) zaczynam starnia do in vitro czekam ,az mi z kliniki oddzwonia ,i termin dadza :) .U nas na tym forum sotatnio jakies pustki ogromne.... mam nadzieje,ze nieupadniemy dziewczyn co ???? piszcie o swoich przezyciach,i doswiadczeniach :) pozdrawiam :) i modl sie to naprawde pomaga AMEN
  24. Dobry wieczór!!!! Jestem taka szczesliwa,bylam dzisiaj u ginekologa i wiecie co cysta znikla.....gineklokog mi powiedzial,ze to cud od Boga i mam mu podziekowac....ale ja wiem ,juz teraz ,ze pomogla mi ta modlitwa do Św.Dominka ,czuje w sobie taki spokoj ducha mam luz taki w sobie od kiedy zaczelam sie modlic......nie wiem co sie ze mna dzieje,ale zaczelam gleboko wierzyc ,ze i mi sie uda :) :) :) i wierze w to,ze niedlugo napisze Wam dobra wiadomosc :) pozdrawiam :)
  25. http://www.forum.e-mama.pl/viewtopic.php?p=1867589
×