Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

doris69

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez doris69

  1. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    wydaje mi się że zarówno sąd jak i życie stawia nas po rozwodzie w innej sytuacji:matka ma zajmować się dzieckiem na codzień,zarabiać na nie i na siebie,natomiast ojciec który nie ma ograniczonej władzy ma możliwość odwiedzania dziecka w dogodnym (najczęsciej)dla siebie terminie,oraz obowiązek płacenia alimentów spróbujmy jednak polegać tylko na tych alimentach nie pracując ,a zajmując się dzieckiem ,,za dwoje\'\'--myślę że niewiele kobiet może sobie na to pozwolić
  2. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    borutka/płacą czy nie-różne w życiu bywa i sytuacja się może zmienić,a my w myśl tej ustawy nie mogłybyśmy czuć się bezpieczne nigdy dobra spadam:)
  3. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    borutka/paranoja to jest jeszcze z jednego względu,a mianowicie znaczy to że nie mamy prawa do zarządzania własnymi pieniędzmi,bo skoro politycy będą zarządzać czy ja mam mieć wspólnotę z moim facetem majątkową czy nie to już paranoja do kwadratu..... a te dzieci jego naprawdę kocham,dawałam na nie już pieniądze także ,ale nie w ten sposób!!! idę gdzieś na kawę ,bo mnie wnerwia to wszystko :)
  4. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    cześć dziewczyny:) przed chwilką wyczytałam na interii,że mają debatować nad ustawą alimentacyjną i napisali tam coś takiego ,że jeśli np. tatuś będzie miał drugą żonę i spisaną z nią intercyzę to i tak to nikogo nie będzie obchodziło i będą traktować majątek obecnej żony jak wspólny i będzie to i takj podstawa do obarczenia jej alimentami na rzecz dzieci obecnego męża---może to trochę nieskładnie ujełam,ale aż mnie zatrzęsło!w jakim ja kraju żyję! widzę że w tym kraju naszym wszystkiego można się już spodziewać--z tego też względu nie mam zamiaru ślubu brać z facetem moim teraz tak siedzę i myślę,czy ta jego była pani wpóściła go do mieszkania,bop pojechał dzieci odwiedzić --czasami nie rozumiem kobiet:)
  5. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    gosia2/do gosi2/no tak pogubić się można:)
  6. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    czy ja tu widzę trudności w nawiązaniu kontaktu z nastolatkami? mój facet nie może się dogadać z moim synem 16 letnim,zresztą mi też czasami trudno-weźcie pod uwagę że to trudny wiek,a jeszcze gdy mamuśka miesza to jest ciężko choć tak po namyśle to powiem wam,że mój syn czasami traktuje ojca ,,materialnie\'\',ale to już duża wina tego drugiego:nigdy pierwszy nie zadzwoni do dzieciaka,nie zapyta się jak tam w szkole itp(dopiero po mojej interwencji że mógłby z nim pogadać),a z drugiej strony pieniążki czasami jakieś da (nie za często)to jak ma go traktować? jednak jakby na to wszystko nie spojrzeć to trudne relacje są :)
  7. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    gosia2/tu chyba problem jest o wiele bardziej złożony,dziecko jest wyraźnie nastawiane przeciwko Tobie i bratu przez matkę--a to już rzuca niedobre światło na tą kobietą,to teraz się nie dziwię że miałaś dość,ale to nie wina dziecka i może dobrze by było pogadać z tą panią,że tylko jej córka na tym cierpi najbardziej---no ja nie rozumiem takich bab.....
  8. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    gosia2/oj wstydź się za taką postawę wstydź:),bo finanse to jedno,ale kontakt dziecku z ojcem jest potrzebny borutka/zgadzam się z Tobą,że ta pani od tych wysokich alimentów to zręcznie wyłudza pieniążki,oj zręcznie :),ona chyba gra na uczuciach tego ojca,od razu widać kto tu wrażliwszy jest :) a tak od siebie to dodam jeszcze raz,bo mnie trafia jak czytam to wszystko chwilami:dajcie mi 1800alimentów,a nie będę musiała za granicą się włóczyć,dzieci same zostawiać ,a idąc w Polsce coś dorobić--jeszcze odłoże :) ja nie mówię--stać gościa niech płaci,ale nie dajcie się ludzie szantażować że jeszcze dzieciom krzywda się dzieje za takie pieniądze dobra,bo jeszcze mnie poniesie:)
  9. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    witam:) powiem wam ,że to smutne zawsze było dla mnie, gdy ktoś posługiwal się dziećmi aby osiągnąć swój cel :( co do alimentów to ja mam w sumie 800zł na dwoje dzieci,a mój facet płaci ok600zł też na dwoje lost/boże drogi(takie slowa same mi się cisną)1800alimentów i jej nie starcza?to jakaś fantazja dla mnie :),za te pieniądze to spokojnie bym się utrzymala z dziećmi nawet gdybym nie miała więcej ani grosza..... a do tego jeszcze są tam jakieś dodatki na ferie itp?--=ona powinna cicho siedzieć,no chyba że Twój facet to jakiś niezły biznesmen:) ja nie dość że dostaję ,,gołe alimenty\'\'zazwyczaj,no może dwa razy w roku coś ekstra(jak ładnie poproszę),ale to ekstra jest na spółke ze mną(np. teraz składamy się po polowie na wycieczkę zagraniczną dla córki) powiem więcej:gdy dzieci są u ojca na ferie czy wakacje to nie dostaje alimentów za ten okres---kiedyś postawił mi ultimatum:albo zrzekniesz się tych pieniędzy,albo ich nie zabieram,a ja nie miałam serca tego dzieciom zrobić pozdrowionka dla wszystkich :)
  10. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    witam:) hej ja/jesteś w przeciwieństwie do swojego partnera dojrzałą osobą,zdajesz sobie sprawę jak powinno wyglądać dorosłe życie i na czym ono polega,dlatego jestem pewna że spotkasz kogoś wartościowego,kto myśli podobnie jak Ty jest duża szansa że Twój facet z czasem przejrzy na oczy i zrozumie to o czym piszesz,że każde zauroczenie mija i przychodzi codzienność,myślę jednak że np. ja nie zawracała bym sobie już głowy takim człowiekiem,bo skoro raz zapragną odmiany to zapragnie i po raz drugi po jakimś czasie zdarza się też,że facet przemyśli,przejrzy na te oczy i zrozumie że popełnił błąd,zechce wrócić do poprzedniej partnerki i będzie zawsze ok---reguł tu nie ma,ale ja osobiście jestem zdania że drugi raz nie wchodzi się do tej samej rzeki życzę Ci dobrych decyzji i wytrwania w tym co postanowisz :)
  11. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    cd....no więc jeśli nie spiszemy najlepiej u notariusza że coś mamy wspólnego to nic nie mamy:),w świetle naszego prawa konkubinat nie istnieje,to dlaczego ja mam płacić na obce dzieci?--w świetle prawa obce oczywiście,bo ja dzieci wszystkie kocham i mojego faceta dzieci też kocham,pożyczam mu nieraz na alimenty,nawet czasami dawałam bez zwrotu,kupuję im coś jak przyjeżdzają do nas,ale nikt mnie nie zmusi żebym wysyłała pieniądze obcej babie :)----bo to było by bezprawie jeśli chodzi o małżeństwo to mając wspólnotę majątkową ,gdyby ustawa taka wyszła ni8c chyba się nie wskóra,ale można spisać intercyzę i po strachu :)
  12. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    hej ja/witaj:),tak się złożyło że przed chwilką poczytałam Twoją wypowiedz i aż mi się nóż w kieszeni.....nie mam dobrego zdania o Twoim byłym,to chyba typ niedojrzałej osobowości,takie małe dziecko a jemu się odmiany już zachciewa..... napewno sobie ułożysz jeszcze życie:),jeśli uraziłam to przepraszam--jestem uczulona na niedojrzałych facetów zgadzam się z żalutkiem że ustawa nie przejdzie,po pierwsze konkubinat w Polsce nie jest zalegalizowany,jeśli np.z moim konkubentem kupimy mieszkanie lub coś ,,drobniejszego\'\',zapłacimy za to razem ,ale nie będziemy mieć na to rachunku lub wspólnego aktu notarialnego to przypada to w udziale w razie czego temu na kogo jest potwierdzienie zakupu.....cdn.....bo znów mi utnie :).....
  13. dzień dobry:) Emmi/Ty jesteś mądra kobieta jak widzę,potrafiłaś tak fajnie napisać do tej młodej osóbki ,której to się żyć nie chciało :) ja chyba byłam za brutalnie szczera,ale gdy poczytałam jak chłopak ją traktował to nie mogłam nic innego napisać....... gargamelka/czy w szpitalu w którym pracujesz przychodzą dziewczyny na przeszkolenie po dłużeszej przerwie w pracy?jeśli tak to napisz proszę jak to wygląda i jak wygląda egzamin ,mnie to czeka --w lecie chcę iść na szkolenie i po nim wrócić do zawodu :)
  14. a teraz lecę ,bo mój facet zainicjował weekendowe porządki :) jutro jedzie na 3 dni,ale będę miała labę w posprzątanym mieszkanku :)
  15. dzieńdoberek:) miłego dzionka życzę wszystkim :)
  16. doris69

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    borutka/jak miło spotkać kogoś znajomego:) wiesz czytając tutaj większość wypowiedzi mam czasami mieszane uczucia,nie odczuwasz czegoś takiego?dla mnie zawsze były ważne dzieci,im były młodsze tym ważniejsze,zawsze dążyłam do tego by miały prawidłowy kontakt z ojcem ,jego konkubina nie robi z tego problemu,może dlatego że jest pewna odległość i już przez to kontakt jest ograniczony(800km),jeśli chodzi o dodatkowe pieniążki raz na kiedyś dla dzieci(nie jest to często)--też nie ma problemu..... z drugiej strony mój obecny partner ma dwoje dzieci(fajne chłopaki,poznałam je latem)i to ja na początku związku dążyłam do tego i go dopingowałam aby wznowił kontakt z nimi,bo sama jestem matką i moje dzieci mają taką sytuacje jak jego--wiem co to dla nich znaczy.... wydaje mi się że większość egoistycznych wypowiedzi jest autorstwa młodych kobiet,które nie miały wcześniej dzieci a związały się z facetem po przejściach--myślę że powinny one dojrzeć do tej sutuacji i zachowywać się odpowiedzialnie przepraszam że wiele z was może uraziłam,wiem że każda sytuacja jest inna,że faceci są różni,jednak nigdy faceta po przejściach nie można traktować jak kawalera,zawsze będzie miał on już zobowiązania wzg. dzieci z pierwszego związku pozdrawiam cieplutko:)
  17. dziewczyny moża któraś z was jest pielęgniarką?chcę wrócić do zawodu i mam pewne dylematy,chcecie zachować dyskrecję to napiszcie na gg 598681 :)
  18. nie chce żyć/dziewczyno sama widzisz że przyjaciele mówią Ci podobnie,a oni go znają i są bardziej obiektywni aniżeli Ty--to chyba daje do myślenia..... najlepszym lekarstwem na uleczenie serca jest zerwanie kontaktu z tą osobą,na początku nie będzie łatwo,ale z każdym dniem coraz łatwiej ...... jeśli chcesz pogadać o tym,potrzebujesz wsparcja przez te dni to napisz na moje gg 598681--chętnie pomogę jeśli będę w stanie,pozdrawiam cieplutko :)
  19. dobry wieczór wszystkim:) wcześniej tu nie zaglądałam,miałam po prostu przesyt kompa po dniu wczorajszym:) ruminka/chcesz odstawić słodycze to spróbuj przyjmować chrom organiczny,ja od wczoraj jestem na diecie,muszę do lipca 12 kg zrzucić-tak postanowiłam :),kiedyś schudłam 28 to i z tym sobie poradzę wszystkim odchudzającym się przed wiosną powodzenia życzę:) słodzić to nie słodzę jakieś 5 lat Jola/nie przejmuj się tak facetem,dla niego też to jest nowa sytuacja że zostanie tatusiem,faceci różnie na to reagują,nie umieją się w tym wszystkim czasami znaleźć,ale jestem pewna że jego uczucia się nie zmieniły:) ,podejdz do tego spokojnie a napewno pójdziecie razem kupować te słodkie kaftaniki:).......oj jakie one są slodkie:)
  20. efciak/jak już pisałam wyżej też mam dość takich wyjazdów i kończę z tym niebawem--wracam do swojego zawodu w kraju,wiem łatwo nie będzie się dostać,ale ja uparta jestem:) pozdrowionka dla wszystkich :)
  21. Jola/wiesz myślę że jak już nasze życie się ustabilizuje,ja przestanę wyjeżdzać to też inaczej będziemy funkcjonować,a nastąpi to już w lecie:) on mówi żę nie ma do nikogo pełnego zaufania,ale ja myślę że z czasem będzie ok :)
  22. zostawiam ten komputer teraz bo mnie plecki bolą,muszę jakoś zacząć z nim rozmawiać dziś bo mnie trafi--nie znoszę cichych chwil,a że on nie ma chyba nic przeciwko,to na przerwanie ciszy z jego strony nie mam co liczyć :) wdepnę później ..........
  23. tatar/co do tych znajomości to dopiero w niedzielę spotkał się z jakimiś ludzmi z neta w realu,to był pierwszy raz jak u mnie mieszka,ale trochę mnie to szczerze mówiąc niepokoi z tego wzg. że ma taki ostatnio stosunek do mnie jaki ma,.... nie chodzi o to że szuka od razu kochanki,ale martwi mnie że się oddalamy od siebie:( a co do kontroli jako takiej-myślę że trzeba mieć zaufanie,jeśli będzie między nami ok to nie ma obaw,ale jeśli będzie tak nadal jak jest ostatnio to w sumie już mi wszystko jedno....:(
  24. forever blue/jestem z nim jakieś 1,5 roku,ale tak naprawdę jesteśmy razem ze sobą fizycznie ok roku może,gdyż ja jeźdzę za granicę na zmiany,a on siedzi z moimi dziećmi..... teraz jestem w domku od 20 go grudnia i jadę pod koniec marca na 3 miesiące,znów mi będzie ciężko wyjeżdzać,a do tego on się teraz izoluje:(....
  25. tatar/trochę mi ulżyło,bo już myslałam że mój facet to jakiś dziwak całkowity,też mieliśmy wspólnych znajomych,ale jakoś rozeszło się to po kościach,myślę że jak przestanę wyjeżdzać z kraju,zacznę pracować w swoim mieście,poznam fajnych ludzi ,bo pracę też będę miała fajną i jakoś zaczniemy ukladać to życie towarzyskie,a puki co niech on sobie poznaje tu ludków,bo przecierz nawet jak wyjadę za miesiąc nie powinien siedzieć tylko przed kompem :)
×