Blanqua
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Blanqua
-
jest zdroworozsądkowa bardziej :P
-
nie wiem jak koleżanki ale ja nie dam sie podporządkować żadnemu mężczyźnie :P ja nie uważam, żebym sie cofała, wiadomo rozpamiętuję ale trochę to w końcu część moich wspomnien poza tym, wyciągajac wnioski trzeba sie cofać! no i wsparcie, w koncu wiekszosc z nas pozostala sama sobie:) a wiadomo nikt nie rozumie lepiej niz osoba, ktora doswiadczyla tego samego... poza tym ta emocjonalna ekshibicja mnie oczyszcza :P ja nie przestane tu zagladac no chyba, ze wszyscy przestaniecie :P
-
Oj już lepiej, żeby temat podnosić dyskusją na każdy temat niż żeby powstało mase podobnych topików. Zresztą ochrzan dobrze zebrać jest budujący... Brodka - ja Cie wyczułam ;)
-
dziękujemy za uwagę... a swoją drogą to jesteś lepsza ode mnie, ja nie przeczytałam całego - NIGDY !
-
ja tez już zmykam tylko spójrzcie jaki brzydki brzuch... http://www.pudelek.pl/artykul/2559/jordan_jest_w_ciazy/ ona wygląda jakoś kwadratowo :P dobranoc
-
no i z odrobiny tej miłości, której on już nie chciał wykorzystać :P
-
kinga ja wiem dlaczego o nim jeszcze mysle... z przyzwyczajenia, dłużej tu posiedzisz to palce Ci zmiekna i nie bedziesz pisala, ze chcesz do niego wrócic... zobaczysz, ze mam racje :)
-
jakieś pomówienia :P
-
a ja lubie budyń nugatowy dr oetkera :P
-
qrde musze moje office uzupelnic o tevałca :P
-
Karola jak widze nigdy w zyciu to sama bym tak chciala szybko stanac na nogi jak Judyta, zbyt jej zazdroszcze a poza tym ksiazka lepsiejsza. Zostaje tu!
-
rozsadnie zaplanowalam, ze nie zacznie mi zalezec na pierwszym lepszym... potrzebuje czasu na rozpoczęcie czegoś nowego, ale miło mi się tak pospotykać no i nie ukrywam ze czerpie dziką satysfakcje z tego jak widzę, jak oni się gimnastykują, żeby zrobić pozytywne wrażenie... :)
-
oj... pewnie, ze sie rozglądam... po miesiącu nawet już się z innym całowałam, ale byłam tak najebana - to bylo w klubie więc zwale na to, ze mnie wykorzystał nawet gościa nie pamietam;) ale na randki to zaczelam sie umawiac od końca lutego... no i narazie bez rewelacji. Ale to też część mojego planu...
-
Kinga - ale co przeszłam przez ten czas to moje... czasem mnie jeszcze zbiera na bekse a wtedy sie jej oddaje, wciąż jestem slaba. Zasupłałam sie emocjonalnie w niego.
-
oj to jeszcze wszystko przed Toba... no ale grupy wsparcia nie slabna:)
-
agusia pewnie juz to pisałas ale ile juz minelo od waszego rozstania? bo ja jeszcze niedawno tak mialam (juz prawie 7 miesiecy osobno) a najsmieszniejsze, ze na zajeciach albo w trakcie kolokwium wlaczylo mi sie myslenie o nim... czasem mi sie jeszcze sni, raz nawet chcial mnie zabrac na wyspy Bora-Bora ;) oczywiscie we snie
-
niekoniecznie ;) i to jest najfajniejsze
-
doris załóz sobie konto na znajomi.interia.pl :P ja jestem opsypywana wiadomosciami i bawie sie swietnie :D
-
kinga troche to szczeniackie, jak Ci zalezy to wybiel jego krzywdy ale to nie ma sensu, jak on sam tego nie chce. Jak Ci urzadza tylko jazdy po których masz kolejkę górską uczuć to raczej zmierza do jednego - chce Cie wykonczyć psychicznie zebyś w końcu Ty powiedziala dość!
-
no w sumie racja... życie się samo toczy a nie wg schematów opisanych przez wybitnych psychologów, zresztą ja tą książke przeczytałam przed swoją \"szkodą\" i co jakoś mi nie pomogła, bo nie było w niej mojego zagrożenia - \"jego byłej\", tak naprawde zagrożeń jest mnóstwo ale kto by sie tym teraz przejmował... ok brykam do kościoła :)
-
Kinga tu masz linka http://www.pzwl.pl/ksiegarnia.php?view=ksiazka&id=591&tytul=12%20zagrożeń%20dla%20związku%20i%20jak%20ich%20uniknąć z grubsza nie wnosi nic nowego, ale pozwala to wszystko uporządkować. 3 lata to jednak dużo, ale mało w kontekście całego życia :) doriss bądź dobra dla swojej wątroby :P
-
doriss jak każdy z nas... życie każdego zmierza do jednego, a powaznie to co sie dzieje?
-
Brodka a co to za system eliminacji z tą na piwko z tą przejażdżka ?
-
kinga moje też ... czasem :P kinga ciasto na pocieszenie :) okolicznosci to najmniejszy argument - w 12 problemach w zwiazku jest o tym, ze im bardziej chcesz cos na nim wywrzec on sie chowa w skorupe i zamyka na wszystko... sama prawda. a wy dlugo jestescie razem ?