Mysh
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mysh
-
:) Nikii, Elffiku, to z czasem spania na spacerze wychodzi podobnie, znaczy gdybyscie go liczyly. Ja licze. U nas to jest tak, ze na spacerze czy tez nie, Jasiek sypia o podobnych porach, czyli jezeli nie wyjde na spacer, to on i tak bedzie spal. Ja nawet mysle, ze on na spacerze spi mniej. :) Nikii, pytalam co prawda Elffika, ale ja odpowiem (moze i reszta dziewczyn opowie jak to sie u nich odbywa): ja tez Jaskowi \"asystuje\" w zasypianiu, tzn. bujam w lezaczku albo woze w wozeczku. Z tym ze bujajac lub wozac, oczekuje, iz Jasiek zasnie po kilku doslownie ruchach. Jezeli tak sie nie dzieje, jezeli nie przekreca glowki w charakterystyczny sposob, a na moje slodziutkie \"spij\" usmiecha sie lobuzersko, rezygnuje z usypiania i wracamy do zabawy, zeby Jasiek \"dojrzal\" do snu. Czyli (poza nielicznymi wyjatkami: nowosci jakies, wizyta, choroba) nie ma takich sytuacji, ze spedzam pol godziny na usypianiu Jaska !!! Usypianie to jest minutka, dwie :) :) Dynia, to wspaniale, ze Jagodka spi az 12 godzin ciurkiem !!! Dziewczyny, w ogole z wiekiem czas spania bedzie sie wydluzal :) A moj Jasiek o soczkach nadal nie slyszal. Chce przeczekac to paskudne chorobsko, bo mysle, ze z bolacym gardlem to raczej nie ma sie ochoty na nowosci... Biedaczek... dzisiaj podawalismy mu dwa lekarstwa, oba slodkie jak ulepek i w bajecznych smakach owocowych (skomponowanych przez madrych naukowcow z mysla o wysublimowanych niemowlecych gustach), ale Jasiek niczego nie chcial przelknac... jestem pewna, ze gdyby byl zdrowy, dorwalby sie do tych specyfikow z wiekszym przekonaniem... :) Pati, czy duze zmiany nastaly na twojej glowie ????
-
Na poczatek zalegla nowina. Zupelnie nie wiem, czemu zapomnialam wam napisac, ze w Polsce schudlam kolejne 2 kilogramy. Moje zdziwienie po powrocie bylo ogromne, bo jadlam w tej Polsce za dwoch, a moze i za trzech (opychalam sie makowcem, sernikiem, a chalwa to juz do nieprzytmnosci). A tu wracam, wskakuje na wage i oczom nie wierze. No i na dodatek nareszcie wchodze w spodnie sprzed ciazy. W tej chwili mam juz tylko 2 kilogramy wiecej niz przed ciaza :) :) Katrin, trzymaj sie dzielnie! A propos zabkowania: KTORY MALUCH MOZE SIE JUZ POCHWALIC ZABKIEM ???????????? :) Nikii, ja nie zauwazylam zmian w zwiazku z zasypianiem. Ale ja nigdy nie kladlam Jaska w dzien w lozeczku, tylko zawsze w wozeczku, albo lezaczku, a w nich bardzo latwo mu pomoc, bujajac (czasami pomagam :) ) Bardzo jestem ciekawa, JAK DLUGO WASZE DZIECI SPIA W DZIEN? Jasiek ucina sobie cztery drzemki w ciagu dnia, sredni czas jednej drzemki to, powiedzmy 45 min. (choc pojedyncze drzemki moga trwac od pol do poltorej godziny), istotne jest to, ze wszystkie razem do kupy daja okolo 3 godzin snu. W nocy Jasiek przesypia 9 i pol do 10 godzin, co razem daje okolo 13 godzin snu w ciagu doby. CZY U WAS WYGLADA TO PODOBNIE? Czy wasze spia mniej czy wiecej od Jaska? Jasiek tez rano budzi sie w doskonalym nastroju i grucha jak prawdziwy golabek. Czasami moze to trwac nawet pol godziny, ale pod warunkiem ze mnie nie widzi ani nie slyszy. :) Pati, ja tez bede musiala poczytac do tylu o zmaganiach dziewczyn z pierwszymi zupkami, bo to wszystko jeszcze na razie przede mna. A co do przekrecania sie na plecki, to Jasiek jak na razie wyczynu nie powtorzyl. W ogole z podziwiem czytam o dzieciaczkach, ktore az rwa sie do siadania: Jasiek na razie nie wykazuje takiego zapalu. Nowe jest jedynie to, ze kiedy posadzilam go dzisiaj na kanapie opartego o poduszki (PO RAZ PIERWSZY W ZYCIU !!!! i do tego w pozycji pol-lezacej, bo wcale nie zamierzam niczego przyspieszac), to strasznie mu sie to spodobalo :) Ale sam razie podrywa do gory tylko nozki :) A Kurcze blade jest super!!! :)
-
Na poczatek zalegla nowina. Zupelnie nie wiem, czemu zapomnialam wam napisac, ze w Polsce schudlam kolejne 2 kilogramy. Moje zdziwienie po powrocie bylo ogromne, bo jadlam w tej Polsce za dwoch, a moze i za trzech (opychalam sie makowcem, sernikiem, a chalwa to juz do nieprzytmnosci). A wracam, wchodze na wage i oczom nie wierze. No i na dodatek nareszcie wchodze w spodnie sprzed ciazy. W tej chwili mam juz tylko 2 kilogramy wiecej niz przed ciaza :) :) Katrin, trzymaj sie dzielnie! A propos zabkowania: KTORY MALUCH MOZE SIE JUZ POCHWALIC ZABKIEM ???????????? :) Nikii, ja nie zauwazylam zmian w zwiazku z zasypianiem. Ale ja nigdy nie kladlam Jaska w dzien w lozeczku, tylko zawsze w wozeczku, albo lezaczku, a w nich bardzo latwo mu pomoc, bujajac (czasami pomagam :) ) Bardzo jestem ciekawa, JAK DLUGO WASZE DZIECI SPIA W DZIEN? Jasiek ucina sobie cztery drzemki w ciagu dnia, sredni czas jednej drzemki to, powiedzmy 45 min. (choc pojedyncze drzemki moga trwac od pol do poltorej godziny), istotne jest to, ze wszystkie razem do kupy daja okolo 3 godzin snu. W nocy Jasiek przesypia 9 i pol do 10 godzin, co razem daje okolo 13 godzin snu w ciagu doby. CZY U WAS WYGLADA TO PODOBNIE? Czy wasze spia mniej czy wiecej od Jaska? Jasiek tez rano budzi sie w doskonalym nastroju i grucha jak prawdziwy golabek. Czasami moze to trwac nawet pol godziny, ale pod warunkiem ze mnie nie widzi ani nie slyszy. :) Pati, ja tez bede musiala poczytac do tylu o zmaganiach dziewczyn z pierwszymi zupkami, bo to wszystko jeszcze na razie przede mna. A co do przekrecania sie na plecki, to Jasiek jak na razie wyczynu nie powtorzyl. W ogole z podziwiem czytam o dzieciaczkach, ktore az rwa sie do siadania: Jasiek na razie nie wykazuje takiego zapalu. Nowe jest jedynie to, ze kiedy posadzilam go dzisiaj na kanapie opartego o poduszki (PO RAZ PIERWSZY W ZYCIU !!!! i do tego w pozycji pol-lezacej, bo wcale nie zamierzam niczego przyspieszac), to strasznie mu sie to spodobalo :) Ale sam razie podrywa do gory tylko nozki :) A Kurcze blade jest super!!! :)
-
:) Elffiku, buziaczki !!! A nie bylo tez jakiejs kokoszki co to wazyla jajeczka? A moze istnieja dwie wersje tej samej zabawy, ktore zlaly mi sie w jedna... :) Dynia :) w chowanego tez sie bawimy :) Jasiek sie wtedy promiennie usmiecha. On w ogole sporo sie promiennie usmiecha, ale nadal bardzo malo sie smieje... a ryczenie ze smiechu to mu sie jeszcze nigdy nie zdarzylo... Dziewczyny, nie macie pojecia jak zaluje, ze nie kupilam w Polsce ksiazek z wierszami/bajkami Brzechwy, Tuwina i nie tylko. Nie kupilam, bo mam obiecane, po mojej szescioletniej siostrze, ktora ma tego bez liku. Tylko ze ja dopiero po powrocie zdalam sobie sprawe, ze przeciez moja siostra dopiero teraz zaczyna te ksiazeczki czytac samodzielnie i ze jeszcze jakis czas sie nimi pobawi, a ja przeciez potrzebuje ich dla Jaska od zaraz !!! Cale szczescie ze jest La bambas i jej linki :):):) :) La bambas, dzieki jeszcze raz :) aha, :) Dynia, ja nie wiem co daje sie na chrzciny, ale skoro nie jestescie chrzestnymi, to chyba mozecie dac wszystko, zalezy od waszej inwencji :) A propos chrzcin, wlasnie dzisiaj zadzwonilam do polskiego ksiedza, ktory jest proposzczem w jednym z pobliskich miasteczek. Zgodzil sie przyjechac do naszej parafii, zeby ochrzcic Jaska (i jego kuzynka). Nasz proboszcz raczej nie powinien miec nic przeciwko temu. Planujemy chrzciny na lipiec. Do dziewczyn, ktore juz chrzcily: czy przechodzilyscie jakies przygotowanie ??? Bo my musimy cos takiego przejsc. A czy wspominalam, ze moje dziecko kaszle ? :( Ja sama wrocilam z Polski z bolacym gardlem i praktycznie bez glosu (w samolocie strasznie przezywalam ze moje dziecko placze cierpiac z powodu zmiany cisnien przy ladowaniu, a ja nawet nie moge do niego mowic, zeby go uspokoic, to bylo straszliwie dolujace), no i teraz moi obaj panowie podlapali to cholerstwo ode mnie :( Az mi sie serce kraje jak slucham tego malenkiego kaszlacego gardziolka :(
-
:) La bambas, dzieki serdeczne :) teraz to dopiero bede Jaska meczyc ;)
-
:) Nikii, witaj po przerwie :) Dziewczyny, ratujcie. TO JEST APEL DO WSZYSTKIECH, rowniez do cichych czytaczy naszego topiku. :) Bardzo lubie recytowac Jaskowi wszelkie wierszowane opowiesci, ale po glowie kolacza mi sie tylko strzepki tekstow. Ostatnio Jasiek urzeduje w pizamce z ogromna zaba na brzuszku i nagle przypomnialam sobie, ze tyle jest wierszykow o zabkach. Niestety zadnego nie pamietam w calosci... Moze wy mnie poratujecie? Byl taki swietny wiesz pod tytulem \"Strasna zaba - wiesz dla sepleniacych\" czy jakos tak. Zaczynal sie tak: \"Pewna pani na Marsalkowkiej kupowala synke z groskiem w towarzystwie swego meza...\" Moze wiecie, KTO JEST AUTOREM ? Potem byl jeszcze wiersz o tej zabie, co to sie tak dzielnie leczyla, ze az sie biedaczka przesuszyla, ktory zaczynal sie tak: \"pewna zaba byla slaba, no wiec poszla do doktora i powiada: jestem chora.... \" tez nie znam autora... A pamietacie moze i taka bajke o czapli co to podstepem wyzarla wszystkie ryby ze stawu i jeszcze zabrala sie za raki? Tekst znam prawie caly, tylko nie pamietam co jej ten rak dokladnie zrobil... Czyli co nastepuje po: \"zachcialo sie na koniec skosztowac i raki, jeden z nich widzac, iz go czapla niesie w krzaki...\" i tu urywa sie moja opowiesc... Dalej: zabawy: jak to bylo z ta kokoszka co kaszke wazyla ?????? Co jeszcze znacie ????? Grzebie w mojej pamieci i grzebie i niewiele wygrzebalam... juz tak dawno nie bylo malych dzieci ani w rodzinie ani w najblizszym otoczeniu... W koncu ile razy mozna powtarzac: idzie rak nieborak" ??? POMOZECIE ?
-
:) Nikii, witaj po przerwie :) Dziewczyny, ratujcie. TO JEST APEL DO WSZYSTKIECH, rowniez do cichych czytaczy naszego topiku. :) Bardzo lubie recytowac Jaskowi wszelkie wierszowane opowiesci, ale po glowie kolacza mi sie tylko strzepki tekstow. Ostatnio Jasiek urzeduje w pizamce z ogromna zaba na brzuszku i nagle przypomnialam sobie, ze tyle jest wierszykow o zabkach. Niestety zadnego nie pamietam w calosci... Moze wy mnie poratujecie? Byl taki swietny wiesz pod tytulem \"Strasna zaba - wiesz dla sepleniacych\" czy jakos tak. Zaczynal sie tak: \"Pewna pani na Marsalkowkiej kupowala synke z groskiem w towarzystwie swego meza...\" Moze wiecie, KTO JEST AUTOREM ? Potem byl jeszcze wiersz o tej zabie, co to sie tak dzielnie leczyla, ze az sie biedaczka przesuszyla, ktory zaczynal sie tak: \"pewna zaba byla slaba, no wiec poszla do doktora i powiada: jestem chora.... \" tez nie znam autora... A pamietacie moze i taka bajke o czapli co to podstepem wyzarla wszystkie ryby ze stawu i jeszcze zabrala sie za raki? Tekst znam prawie caly, tylko nie pamietam co jej ten rak dokladnie zrobil... Czyli co nastepuje po: \"zachcialo sie na koniec skosztowac i raki, jeden z nich widzac, iz go czapla niesie w krzaki...\" i tu urywa sie moja opowiesc... Dalej: zabawy: jak to bylo z ta kokoszka co kaszke wazyla ?????? Co jeszcze znacie ????? Grzebie w mojej pamieci i grzebie i niewiele wygrzebalam... juz tak dawno nie bylo malych dzieci ani w rodzinie ani w najblizszym otoczeniu... W koncu ile razy mozna powtarzac: idzie rak nieborak" ??? POMOZECIE ?
-
:) Kuk, Dynia, macie racje! Najblizszy zakup: sokowirowka :) Kuk, ale ze mnie gapa, ja faktycznie myslalam, ze herbatka koperkowa to herbataka z koperku. A koper wloski rzeczywiscie jest znany we Francji. Tylko ze ja jednak juz porzucilam pomysl dawania Jaskowi tej herbatki, bo wedlug mnie ona nie jest calkowicie neutralna. Wole od razu pobawic sie z soczkami. Przy soczkach \"jednosmakowych\" upieralabym sie dlatego, ze lepiej wprowadzac po jednym owocu... :) LONKA, biedny ten twoj Wiktorek, zapalenie ucha podobno strasznie boli... jak on to znosi ???? :) ola_le, (wybacz ze tak pozno odpowiadam) ja juz nie pamietam, jak to dokladnie bylo, ale mysle, ze musisz poczekac jakies 6 tygodni (od poczecia). dziewczyny, poprawcie mnie jesli sie myle. wczesniej mozna miec pewnosc tylko na podstawie badania krwi (na obecnosc \"hormonu ciazy\") musze zmykac
-
to jeszcze ja: moje dziecko zdecydowanie zbyt telerancyjnie podchodzi do tego mojego posiadywania przy komputerze, ha ha! pisze, jeszcze raz, bo wyobrazcie sobie co sie stalo! Jasiek wlasnie przewrocil sie z brzuszka na plecki !!! Teraz znowu polozylam go na brzuszku i gramoli sie oj gramoli, ale juz nie potrafi tego powtorzyc :) wiec to pewnie bylo tak troche przypadkiem, ale dobre i to ;) ps. jak nie bedziecie pisac, to bedziecie zmuszone czytac tylko mnie ;)
-
Zaraz, zaraz, sprostowanie: Jasiek tez lubi inne dzieci, co prawda sam ich na razie nie zaczepia, jakos tak sie na razie sklada, ze te wszystkie inne dzieci sa zawsze troszke wieksze, wiec to one wychodza z inicjatywa, ale Jaskowi bycie zaczepianym sprawia ogromna radoche i te kontakty sa naprawde wspaniale. Na lotnisku zaczepiala go szesciomiesieczna Holenderka i Jasiek byl wniebowziety !!! Zebyscie widzialy jak on na nia patrzyl ;) Natomiast kiedy w poblizu jest dziecko, ktore krzyczy w ramach jakiegos tam protestu, to wtedy Jasiek reaguje na taki krzyk placzem. Jasiek ma takiego malego temperamentnego kuzynka, ktory strasznie protestuje i krzyczy (to jest taki nagly wybuch), kiedy mu sie czegos zabrania, kiedy zabiera mu sie zakazane przedmioty, albo wklada sie do do chodzika, kiedy on akurat chcialby chodzic juz za raczke - to w takich chwilach Jasiek placze, a nie podczas wspolnej zabawy. :):):) :) Elffiku, masz racje, sprobuje zapytac w aptece. Jedno mnie martwi. We Francji koper w ogole nie jest znany jako przyprawa, wiec chyba raczej nie znajde herbatki koperkowej. Ale na pewno poleca mi cos innego... mam nadzieje :)
-
Z czatem mi nie wyszlo... padlam... Czy byl ktos? :) Dynia, twoja cora wie co dobre !!!! :) A co do soczku, to co to znaczy calosc? ile dokladnie? Dopiero teraz zamierzam wprowadzic soczki. Czy wiecie, ze tutaj nie moge znalezc zwyklego soczku jablkowego dla dzieci? Wszystkie soczki maja conajmniej podwojne smaki, np. jablko z winogronami, jablko z brzoskwinia, jablko z owocami lesnymi... Co robic? Poza tym przejrzalam dokladnie supermarketowe polki i ani sladu herbatek dla dzieci. A tu robi sie coraz bardziej goraco i Jasiek powinien cos pic. Samej wody nie chce raczej... JAK WY ROZWIAZUJECIE TEN PROBLEM? Czy dajecie tylko soczki? I ile wasze dzieci wypijaja soczku na raz? Czy dajecie herbatki? A moze wode z glukoza? Co wasze dzieci pija najchetniej? ide polozyc Zuczka spac, pa
-
7. Jasiek przeklada zabawki z raczki do raczki 8. Pakuje do buzi wszystko co znajduje sie w zasiegu jego raczek 9. A jak nic sie nie znajduje, to wysuwa jezyczek i oblizuje sobie sliniak, bluze czy co tam sie nawinie - bada jezyczkiem wszystko tak jak slimaczek czolkami 10. Wczoraj po raz pierwszy gryzl gryzaczek, gryzl a nie ssal 11. Bardzo nie lubi krzyku, a poniewaz jedynymi krzyczacymi istotami w naszym otoczeniu sa dzieci, wiele kontaktow z dziecmi konczy sie placzem: Jasiek reaguje tak na kazdy ostrzejszy krzyk. Na szczescie w takich wypadkach szybko sie uspokaja. 12. Nie lubi wielkiego zamieszania, za to bardzo ceni sobie spokoj. 13. Najszczesliwszy jest kiedy lezy sobie na kocyku, zajada jakas pieluche, nogami wali w drewniana zabawke albo robi swiece i ma mnie w zasiegu wzroku. Co jakis czas nieruchomieje i wpatruje sie we mnie, jakby chcial sciagnac moj wzrok, kiedy mu sie to uda, usmiecha sie promiennie. 14. Jasiek wreszcie zaczal sie smiac - po raz pierwszy zasmial sie w Polsce. Najchetniej smieje sie kiedy sie do niego mowi, a nie kiedy sie go caluje (po brzuszku, pleckach, za uszkiem, czy w szyjke, kiedy go calujemy, dmuchamy, chrumkamy, mniamniamy itp, usmùiecha sie tylko zadowolony i mowi AGU, ale sie nie smieje) wybaczcie, ale bardzo potrzebowalam to wszystko zakronikowac. troche w pospiechu, bo wlasnie wyjezdzamy na dalszy niedzielny spacer. Pozdrawiam
-
pytalam o czata, bo mam straszna ochote sobie z wami pogawedzic. solennie obiecuje ze jezeli tylko nie padne o 22 razem z Jaskiem, jak wczoraj, to stawie sie na pozno-wieczorne pogaduchy :) No, to byloby na tyle w kwestiach organizacyjnych... A teraz zeby i kronikarskiej czesci mojej opowiesci stalo sie zadosc kilka slow o Jasku: 1. Jasiek wlasnie posiadl umiejetnosc przewracania sie boczek, na oba boczki :) 2. Przewijanie stalo sie trudna sztuka, bo przez caly czas na przewijaku Jasiek trzyma nozki wysoko w gorze, siega do bucikow i rozwiazuje sobie sznurowki. 3. W ogole przez caly czas robi brzuszki :) Np. kiedy sadzam go sobie na kolanach tez. Wyglada to wtedy tak jakby bil glebokie poklony albo chcial siegnac glowka stopek. 4. Kiedy klade go na brzuszku natychmiast zaczyna sie gramolic, to znaczy przebierac nozkami i wypinac tyleczek, sliczny widok, szczegolnie kiedy ma gole stopki , na razie gramolenie nie przynosi zadsnego konkretnego skutku :) 5. W spacerowce ciagle zaklada nozki na "barierke" i raczkami lapie sie za boczne rurki 6. Spi nieprzerwanie od 21.30/22.00 do 7.30 musze konczyc wybaczcie ze tak na raty, ale wole tak niz wcale ;)
-
Ale u nas goraco! Zalozylam bluzke bez rekawkow, wyobrazacie sobie ? :) Schmetterling, rzeczywiscie ciagle nam cos umyka... ja wlasnie chcialam ci napisac, ze i Jaskowi zdarza sie czasami \"kichac na slonce\", ale to nie jest regula. Natomiast znam dwie osoby, juz dorosle, ktore notorycznie kichaja natychmiast po wysjciu na slonce. Mnie tez sie to zdarza, ale sporadycznie, tak jak Jaskowi, po prostu wierci mnie cos w nosie. Poza tym slonce raczej Jaskowi przeszkadza, wiec staram sie, zeby jego glowka byla w cieniu budki, nie zawsze sie to jednak udaje i Jasiek ma juz troszke opalony pyszczek. Jak najszybciej musze kupic krem z filtrem dla dzieci. :) LONKA, trzymajcie sie dzielnie :) :) Elffiku, ja jeszcze nie przerabiam ani zupek ani soczkow, ale jestem pewna, ze to co sie przytrafilo Amelce, to nic powaznego. musze konczyc teraz! CZY DZISIAJ SPOTYKAMY SIE NA CZACIE ?
-
zamiast prasowac te sterty wypranych rzeczy, ktore zalegaja przede mna na wszystkich sprzetach, siedze i czytam wasze wpisy wpisze sie wiec krociutko :) :) Shalla, to wspaniala nowina !!!!!!!!! Trzymam kciuki i zycze owocnej pracy :) :) LONKA, moj Jasiek tez mial zatkany kanalik i caly czas ropialo mu prawe oczko. Jednak lekarz radzil czekac. Wedlug niego kanalik powinniem odetkac sie sam i tak sie faktycznie stalo, kiedy Jasiek skonczyl 4 miesiace, czyli na kilka dni przed wyjazdem do Polski. I to bez wielkiego masowania, bo masowalismy bardzo niesystematycznie. Salma, Logosm, Kuk, Siostro Kuka, Pati, Dynia, Elffiku, Fisa i o kim jeszcze zapomnialam - POZDRAWIAM ide spac
-
Melduje sie ze jestem :) Wrocilismy wczoraj okolo polnocy, jeszcze nie wygrzebalam sie z walizek. Dobrze nam bylo w tej Polsce, zjadlam tony kefiru i wypilam litry soku wisniowego, na zapas ;) , najadlam sie pierogow, kluskow slaskich, surowek z bialej kapusty i makowca (moja przyjaciolka upiekla go specjalnie dla mnie!!!!) czyli tego wszystkiego, czego tutaj nie mam. Jasiek byl wspanialy! przesypial noce i dzielnie integrowal sie z rodzina. Tylko podroz okropna, ale o tym kiedy indziej. W ogole wiecej opowiem, jak tylko bede mogla, no i jak was doczytam, bo na razie nic nie czytalam, nawet jednego slowa. W domu zastalismy lato, goraco i przekwitniete tulipany :) Pozdrawiam was wszystkie serdecznie.
-
No to pa, Kochane, do \"uslyszenia\" z Polski :) a jak nie to za dwa tygodnie. Ide spac, bo jutro dlugi dzien przed nami.
-
od trzech dni pakuje, piore, prasuje, pakuje i nadal mam kilka rzeczy do uprasowania i zapakowania :) choc mysle, ze juz niebawem zamkne torby, no przynajmniej te duze torby, bo bagaze tak zwane podreczne to moge zamknac dopiero jutro rano dlugi dzien nam sie szykuje :) :) ELFFIKU gdzie ty sie podziewasz ????????????? Czy wszystko jest OK ?
-
:) Pati, Jasiek tez jest odrobine inny i zachowuje sie inaczej, kiedy nie jest \"u siebie\". Juz chocby dlatego ze i my zachowujemy sie niecodziennie, czyli np. siedzimy przy stole :) Ciekawe jak Jasiek odnajdzie sie w Polsce, w zupelnie nowym lozeczku, domu, otoczeniu... :) Dynia, ja nie weszlam na wasza stronke, bo zeby to zrobic, zeby ja otworzyc, musialabym zaladowac jakis specjalny program, :( :) Shalla, a probowalas dawac Nastusi smoczek, kiedy wola cie w nocy? I czy ona rzeczywiscie je wtedy tyle ile w dzien, czy moze duzo mniej, krocej i znowu zasypia? Nie wiem... ale to moze nie jest wolanie o cyca z glodu tylko wolanie o cyca dla cyca :) Ja uwielbiam nalesniki, ale kurcze! jeszcze nigdy nie zrobilam samodzielnie nawet jednego nalesnika!
-
Jak to z czasem wszystko sie pieknie uklada, prawda? Nasze Maluchy spia coraz lepiej :) Ja tez musze pochwalic mojego Jaska. Bo on nie tylko pieknie przesypia noce, ale i bez protestow zasypia w dzien. Kiedy przychodzi \"ten wlasciwy\" moment, wystarczy wlozyc Jaska do wozeczka, a on tylko odwraca glowe na bok i zasypia. I pomyslec ze jeszcze dwa tygodnie temu, zeby go uspic, wozilam go w wozeczku przez pol ulicy i bylam swiecie przekonana ze bez tego nie zasnie :) - zaczelam tak robic, jak tylko zrobilo sie wiosennie i cieplo i kiedy pogoda siadla bylam prawie gotowa kontynuowac te rajdy po domu! A wystarczy klasc go spac w odpowiednim momencie, to wszystko! A jak wasze Maluszki zasypiaja w dzien? :) Micka, dziecku faktycznie lepiej nie dawac duzo do jedzenia w nocy, bo jego uklad trawienny powiniem odpoczywac. Jak takie biedne malenstwo ma spac, kiedy ma pelny brzuszek? Przeciez my tez cierpimy na bezsennosc z przejedzenia. ;) Czy wiecie, ze Jasiek je (butle) ostatni raz gdzies pomiedzy 20.30 a 22.00, a potem kolejna dopiero o 11.00 nastepnego dnia ??? W miedzywczasie je tylko 4, 5 minutek z cyca okolo 7.30 / 8.00 rano - to wszystko !!! Juz kilkakrotnie po tym porannym cycu probowalam mu dac butelke, bo chcialam byc pewna, ze nie jest glodny, i nie wzial (poza trzema wyjatkowymi rankami w pewnym przejsciowym momencie, bardzo niedawno, kiedy to on sam sie tej butli domagal i to juz o 6.00) A ja dzisiaj zamiast sie pakowac, wyzywam sie w kuchni. Chce zrobic Myszoniowi smakolyk-niespodzianke: gnocchi al pesto. I zaraz bede te gnocchi (czyli kopytka) samodzielnie robic :) Ot, taka wtorkowa fantazja :) no wiec zmykam do tych moich kopytek :)
-
Co wy z tym Monikosem? O co chodzi? :) Shalla, co to jest pajacyk? Czy to cos cieplego? A w jakim wozku wywozisz Nastuske w swiat? W glebokim czy w spacerowce? :) Dynia, moze masz racje z ta czapeczka, ze nie warto kupowac... tylko ze ta plocienna nie przykrywa dobrze uszu... Zobaczymy Jaska w Polsce zamierzam ubierac tak: body z dl. rekawem (i czasami z nogawkami, czasami, bo mam takie jedno, hi hi) spodenki (raczej grubsze) koszulka bawelniana z dl. rekawem sweterek lub grubsza bluza kurteczka (raczej lekka), ale z kapturem (na uszy) czapeczka chusteczka na szyjke i ewentualnie dodatkowy bezrekawnik z kapturem (dodatkowo przykrywa plucka, a kapturek uszy) Tak zapakowany Jasiek bedzie sie przemieszczal w spacerowce, czyli do tego wszystkiego obowiazkowy kocyk CZY TO WYSTARCZY ??? najbardziej martwie sie o gore... Tymczasem Jasiek znowu spal do 8.00. Moze rozregulowal sie, bo niedawno zmienilam mleko ( z 1 na 2) i teraz wszystko znowu wroci do normy... A ja zaczelam pakowanie - ogromne przedsiewziecie.
-
:) Shalla, podpisuje sie pod tym co napisalas o noszeniu przytulaniu, calowaniu i szeptaniu do uszka obiema rekami, nogami, no! cala soba po prostu !!! Mysle i robie dokladnie tak jak ty. A jednak Jasiek wcale nie spedza wiekszosci czasu w moich ramionach, wrecz przeciwnie, on coraz wiecej i chetniej zajmuje sie sam soba i nie zauwazylam zeby mnie \"wykorzystywal\", robil komedie, plakal tylko po to, zeby go wziac na rece... musze konczyc...
-
a to wszystko sypie sie na moje tulipany grad wielkosci paznokcia a mial festyn wiosenny, karuzela, gofry i Jasiek w spacerowce
-
u nas deszcz, snieg, grad i pioruny, na zmiane siedzimy w domu i patrzymy za okno brrr, jak zimno
-
Dziewczyny! Pojechalyscie do Rzymu ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? Ja tu czekam! ;) U nas noce konczace sie o 8 rano przeszly do historii. Nasza rodzina wkroczyla w nowy etap: dzisiaj to juz trzeci raz kiedy Jasiek budzi sie o 6.00 i domaga butli. Wczesniej nie tylko budzil sie dopiero o 8, ale i zadowalal sie cycem, wiec nie bylo tego calego schodzenia na dol i przygotowania butli, bo pierwsza butla to dopiero o 11.00. Teraz trzeba sie dostosowac do nowej sytuacji...