Mysh
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mysh
-
Hej, hej! Nie gderajcie po katach, tylko zjedzcie cos dobrego i pusccie saobie jakas przyjemna muzyczke. Bedzie dobrze! Trzeba wierzyc! Dzisiaj w nocy przespalam 6 i pol godziny BEZ PRZERWY, bo Jasiek zawolal jesc tylko o 23.00 i o 6.30 Jak ja bym chciala, zeby tak bylo ZAWSZE ! ! ! ! ! ! ! ! ! U nas tez termin chrzcin bedzie uzalezniony od dyspozycyjnosci chrzestnych, a szczegolnie chrzestnego, czyli mojego brata, ktory musi dojechac tu do nas z Polski. Najprawdopodobniej to bedzie we wrzesniu. Wyobrazcie sobie, ze moj brat jeszcze u nas nie byl !!! (Byla tylko jego zona i to bardzo krotko :( bo tylko przy okazji innej podrozy do Francji). Teraz bedzie mial silna motywacje :p Tesknie za nim straszniasto. Natomiast moja mama jeszcze nie rozpakowala walizki po powrocie ode mnie, a juz sie do nas wybiera na Wielkanoc. Czyz ona nie jest wspaniala? :) Katrin, ja myslalam, ze to tylko mnie odleglosc nie pozwala zaprezentowac Jaska rodzinie... To wspaniale, ze twoj tato mial okazje do was wpasc. :) Nikii, a moze barszczyk czerwony, hm? Z jajkiem i ziemniaczkami :) Ja uwielbiam - i dlatego polecam - barszcz czerwony z ziemniakami puree :p na razie
-
:) Shalla, ciesze sie strasznie, okropnie po prostu, ze ta metoda zadzialala. I oby dzialala jak najczesciej !!! Dzieciaki sa potwornie inteligentne, co potwierdza rowniez opowiesc LONKI ;) i one doskonale czuja na ile moga nas naciagnac. A dla nas, matek, nie dac sie wykorzystywac to najtrudniejsze zadanie ;) Co do stanika, to na razie spie w staniku (plus wkladki laktacyjne caly czas - rowniez dlatego ze ja prawie po kazdym karmieniu smaruje sutki tym bardzo tlustym linomagowatym kremem i one chronia przed nim moje ubranie, pizame, posciel). Oczywiscie niecierpie spac w staniku, ale coz zrobic. Nie mam chyba az taka duzo mleka jak ty, ale jednak z piersi \"gotowej\" zawsze cos tam kapie. Na wyjscie z kapieli nie mam zadnego \"cudownego\" sposobu, ale radze dwie rzeczy, ktore w moim przypadku dzialaja uspokajajaco: zaraz po wyciagnieciu Jaska z wody owijam go w pieluche i w recznik, owijam dobrze, bardzo dobrze i odczekuje dlugi moment, az on sie oswoi, zagrzeje, uspokoi; po czym zanim zaczne go ubierac zmieniam recznik na suchy, bo ten jest juz mokry pod pleckami i lezac na nim Jasiek na pewno czuje zimno (ale to pewnie robicie wszystkie i nie trzeba wam tego radzic). :) LONKA, ja uwazam ze twoje dziecko jest nie tylko zazdrosne ale i inteligentne ;) Musze prasowac, buuuuuu!
-
:) Katrin, juz sie poprawilam ;) Zajrzyj do skrzynki. Dobrego dnia wszystkim :)
-
:) Elffiku, kurcze zapomnialabym z tego gadulstwa! Dziekuje za zdjecia Amelki. Coz za piekny usmiech. :) Mnie nie udalo sie jeszcze sfotografowac usmiechnietego Jaska Dziewczyny, czekam na zdjecia waszych Szkrabow !!! ide prasowac. a moze by tak najpierw cos przekasic? ;)
-
no, to jeszcze o przewijaniu, zabawie, lezeniu na brzuszku i noszeniu na rekach Jasiek tez bardzo lubi byc przewijany. Bardzo czesto, kiedy placze, a ja wiem, ze to nie z glodu, bo niedawno jadl, okazuje sie ze on po prostu domaga sie przewijania !!! W takich momentach uspakaja sie natychmiast, jak tylko zaczynam rozpinac mu pizamke. Zostawiamy go wtedy dlugo z gola pupa, a on radosnie kopie i gada, i bardzo czesto wlasnie tak kladziemy go na brzuszku - z gola pupa, a co! niech sie wietrzy! Oczywiscie juz kilka razy mielismy przy tym \"zabawne\" wypadki, ale jakos wcale mi to nie przeszkadza, kladziemy mu wtedy dodatkowy reczniczek, ktory ewentualnie wszystko zbiera :) Te momenty przewijania to sa nasze najlepsze momenty zabawy i dlatego staramy sie zawsze poswiecac im duzo czasu (pisze w liczbie mnogiej, bo najczesciej przewijamy go razem z Myszoniem). Moja mama przywiozla Jaskowi taka drewniana zabawke na sznureczkach, ktora, kiedy sie ja poruszy, wydaje fantastyczny grewniany klechot, powiesilismy mu ja na zawiasie okna zaraz obok przewijaka i on moglby sluchac tego klechotania w nieskonczonosc :) Natomiast owieczki z karuzeli z pozytywka jakos zupelnie nie zdobyly jego uznania. Rekordowa liczba kolejek, przy ktorych lezal spokojnie to 3. Ale i tak patrzyl gdzie indziej :) Na rekach bardzo lubie go nosic, w najrozniejszych pozycjach i tulic do siebie i przyciskac, i wtulac nos w jego szyjke, ALE !!! No wlasnie, ale! Ale bardzo zalezy mi na tym, zeby Jasiek odroznial dzien od nocy, czyli w dzien jest fajnie, bawimy sie i nosimy, ale noca nie. Stad po wieczornym karmieniu zachowujemy sie inaczej niz po karmieniach dziennych (albo podobnie tylko krocej....) A moze jeszcze pare slow o kapieli... Ja Jaska mydle na przewijaku i on strasznie tego nie lubi i krzyczy straszecznie, dlatego skracam ten czas do minimum. Natomiest jak tylko wloze go do wody, to jest samo szczescie. Natychmiast sie rozluznia i tak smiesznie wyciaga nozki i przebiera paluchami jak Zwirek i Muchomorek. Zostawiam go w wodzie dopoki nie zdretwieje mi ramie (lezaczka na razie nie uzywam). Po jakims czasie Jasiek zaczyna wierzgac nozkami i odbijac sie od brzegu wanienki :) musze wtedy uwazac zeby nie uderzal glowa w brzeg przeciwlegly. I w ogole lada dzien trzeby zmienic wanienke na wieksza. Wyjecie z wody to jest zawsze dramat, ale ostatnio coraz mniejszy i pare razy juz nawet obylo sie bez krzyku. Prawie zawsze, kiedy go dobrze owine pielucha i recznikiem, uspokaja sie i moge go spokojnie wysuszyc i ubrac :) :) Fisa, a moze twoj Stasiek tez czasami domaga sie przewijania? Lubi byc przewijany? Bo w koncu jak dziecko placze, to nie zawsze znaczy, ze chce jesc! Trzeba probowac. No dobra - powiesz - moze nie chce jesc, ale chce cyca, ot tak, do potrzymania. Jasne. Ale ty zamiasz cyca mozesz mu zaproponowac cos innego. Probuj. Ale sie rozpisalam. To dlatego, ze po pierwsze Jasiek ma wlasnie dlugie popoludniowe spanie, po drugie, bo przede mna sterta rzeczy do prasowania, na ktora nie moge patrzec, a po trzecie bo jest szaro i wilgotno i tak brzydko po prostu, ze az zrobilam sobie gorace capuccino (bezkofeinowe oczywiscie!) i potrzebowalam waszego towarzystwa do wypicia go. pozdrawiam serdecznie Mysh
-
rytm: u nas tez rytmu brak Jasiek jest jeszcze prawie calkowicie nieprzewidywalny godzinowo ale moge juz powiedziec na pewno dwie rzeczy: ze rano je czesciej (i w zwiazku z tym moje ranki sa bardzo dlugie i moge zapomniec o jakichkolwiek \"wiekszych planach wyjsciowych\", bo dluuuugo urzeduje w pizamie i gotowa do wyjscia moge byc najwczesniej okolo poludnia) i ze po poludniu spi twardo 5 godzin (od 13 do 18 albo 14 do 19) i wtedy mozliwe sa wszelkie wyjscia, plany, itp. W zwiazku z tym moim porannym niepozbieraniem strasznie sie balam, jak to zrobie, zeby isc na pobieranie krwi, \"pojde nie wykapana i w totalnym nieladzie i jeszcze zostawie tacie wrzeszczacego Glodomorka, bo nie dojadl\" - mowilam sobie. U nas nawet na pobieranie krwi trzeba sie umowic na konkretna godzine, wiec jakby Jasiek zawolal jesc akurat w momencie mojego wyjscia... same rozumiecie! Jakie to szczescie, ze w naszym laboratorium pobieraja krew rowniez po poludniu - juz sie umowilam na dzisiaj :) Wczoraj mialam kontrolna wizyte u ginekologa (6 tygodni minelo :) ) Lalo jak z cebra a my musielismy jakos przewiezc Jaska do Mamy Myszonia, ktora mieszka 5 min. od nas na piechote. Wozkiem? - wykluczone! - zalaloby go. Samochodem? - ale jak? przeciez wozek nie miesci sie w naszym samochodzie (bo na tylnym siedzeniu zamontowalismy jaskowy fotelik). Wyobrazcie sobie, ze w koncu zrobilismy to na raty. Najpierw Myszon zawiozl stelaz z kolami, a potem wrocil i zabral gleboki wozek (znaczy to \"lezysko\", ktore w jaskowym wozku jest przeogromne) i nas. Cala ta operacja zajela nam tyle czasu, ze ja oczywiscie, jak zwykle, wyszlam z nieumytymi zebami i niedoubrana :) W drodze powrotnej, zeby uniknac dwoch kursow, wzielismy samochod brata. No i powiedzcie, jak tu jezdzic na dalsze wycieczki. Na raty? ;) W zwiazku z tym moim niedoubraniem: Wczoraj byla nasza rocznica slubu. Skoro Jasiek juz i tak byl usystematyzowany u babci, i to z jakim wysilkiem, a my chwilowo \"wolni\", zaraz po wizycie u lekarza, Myszon wyciagnal mnie do sklepu, zeby kupic mi prezent. Lalo jeszcze bardziej niz podczas skopmlikowanej operacji przewozenia Jaska do babci, a my, bez parasola, bez kurtek przeciw deszczowych musielismy przebiec przez cale miasto do jubilera. Kiedy tam wpadlismy, bylismy przemoczeni dokladnie i zmarznieci jak diabli. Ekspedientka nawet nie mrugnela okiem, kiedy kapalo mi z wlosow na mierzone bransolety. Nie wiem jak to sie skonczy, katar mielismy juz oboje... Trzymajcie kciuki, zeby nie przyplatalo sie nic powaznego !!!!!!!!!! pozdrawiam
-
:) Fisa, a probowalas klasc go nagiego na wlasnym nagim brzuchu? Skora do skory, serce do serca? Nasza polozna z kursu opowiadala o placzacych dzieciach, placzacych bez powodu i mowila ze taka \"kuracja\" czyni cuda. Sprobuj... Tylko opatulcie sie dobrze w jakas ciepla kolderke, zreszta mozesz polozyc go sobie pod twoja koszula, jezeli jest dosc obszerna.
-
:) Fisa, oj nie !!!!!!!!! Noszenie na rekach zapobiegalo plakaniu. Na rekach Jasiek jest jak aniolek, chyba mu sie tam podoba. Tak wiec na poczatku nosilismy go i on nie plakal, ale usypianie trwalo godzine. W koncu stwierdzilismy ze to jednak troche dlugo i zrezygnowalismy: teraz kladziemy go miedzy soba i on placze, ale tylko te 10 minut i potem spi :) Trzymam kciuki za czas bez meza. Na pewno sobie poradzicie :)
-
usypianie (wieczorne usypianie, bo w dzien nie ma z tym zadnego problemu): Na poczatku, kiedy Jasiek nie chcial zasnac nosilismy go na rekach i bujalismy i przemawialismy i spiewalismy, a wlasciwie to Myszon nosil, bujal, przemawial i spiewal, bo ja jeszcze wtedy nie mialam sily na dluzsze noszenia i bujania. I usypianie trwalo wtedy sztrasznie dlugo, moze do godziny nawet. Natomiast od kilku tygodni postanowilismy zmienic metode. Po ostatnim wieczornym karmieniu, kiedy to Jaskowi zbiera sie na wszystkie zale swiata i ani mu w glowie zasypianie, nie upieramy sie juz przy uspokajaniu go \"na sile\", bo ten placz mu w koncu dobrze robi (niemowleta tak wlasnie odreagowuja), niech sobie poplacze! Kladziemy go wtedy w naszym lozku, pomiedzy nami i juz tylko przemawiamy albo spiewamy, albo od czasu do czasu bierzemy za raczke, glaszczemy, itp. Wyobrazcie sobie, ze Jasiek wtedy placze, ale po najwyzej 10 minutach placz ucicha i Jasiek zasypia. To dziala zawsze i na dodatek trwa tylko 10 minut, a nie godzine jak w przypadku usypiania na rekach. Potem przenosimy go do jego lozeczka i on nawet okiem nie mrugnie. I spi mi potem najczesciej 6 godzin :) zmykam
-
:) Impersona, mnie tez sie zdarzalo na poczatku, ze Jasiek moczyl sobie body i spiochy z tylu. Zaczelam lepiej (czyt. mocniej i dokladniej) zapinac pieluszke i problem zniknal. Moze i ty zostawiasz Kubie za duzo luzu? :) LONKA, biedny Wiktor, chyba musial go bardzo bolec brzuszek. Trzymam kciuki za to, zeby ye problemy sie skonczyly :) Dziewczyny, powiedzcie, o jakich porach wasze dzieci nie spia i sa najbardziej skore do zabawy? Wszystko zmienia sie w blyskawicznym tempie... Dzieci rosna, rozwijaja sie, coraz zywiej reaguja na otoczenie, patrza wokol, sledza wzrokiem ruch, odwracaja glowke w strone dzwieku, gaworza, i tak dalej, i tak dalej. Ale tez jedza wiecej i moze rzadziej? Czy zostaja przy cycu dluzej czy krocej niz na poczatku? Jest teraz mniej kupek? Nocny sen wydluza sie? Bardzo jestem ciekawa, jakie u was pozachodzily zmiany... Czy ktoras z was moze powiedziec, ze ma juz staly rytm? i jeszcze: Kto kladzie dziecko na boczku do spania, a kto na pleckach ??? I dlaczego? ale poranek pytan, he he. Moj Okruszek jeszcze spi, a ja sie zastanawiam czy najpierw prysznic, czy moze prasowanie... hm...
-
:) Schmetterling , gratulacje !!! Chyba jestes jedyna, ktora uzodzila dokladnie w terminie. Bardzo jestem ciekawa jaki mialas porod. Wracaj do nas jak najszybciej na opowiesci :) Schmetterling-tata, gratulacje i dla ciebie oczywiscie. Dzieki za nowine :) Shalla...........Olsztyn........10.11, godz.11.10....Anastazja.............3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......21.11, godz.15.55....Nadia Alicja...........2950g...49cm. MoniTka............?...........23.11, godz.4.40......Zuzanna...............3120g...56cm. Micka...........Niemcy........28.11, godz.9.17.....Jacqueline..............3450g...52cm. Elfik............zach-pom......28.11, godz.17.25....Amelia Gabriela.......3620g...56cm. Michasia.......slaskie.........03.12, godz.6.00.....Alicja...................2670g...53cm. Katrin...........zach-pom.....03.12, godz.8.30.....Jakub Kacper...........1500g...44cm. Mysh............Francja........07.12, godz.20.25...Jan......................2850g...48cm. Lonka...........Blachownia....08.12, godz.16.05....Wiktor Maksymilian..3150g...54cm. Dynia...........dolnoslaskie...14.12, godz.8.00.....Jagoda.................3480g...58cm. Fisa.............Gdynia.........23.12, godz.12.40....Stas....................3640g...53cm. Kuk.............Turyn...........23.12, godz.18.40....Francesco Jerzy.......3230g....? Impersona.....Wroclaw........02.01, godz.21.15....Kuba....................3100g...54cm. Salma..........Torun...........04.01, godz.00.50....Leon....................3290g...55cm. Logosm.........Gdynia.........12.01, godz.15.35....Stas.....................3350g...47cm. Schmetterling..Austria........17.01, godz.12.15...Katharina..............3010g...48cm. Pati.............Warszawa.....12.01.....cora.....23.....Joanna Weronika - AKTUALNIE W SZPITALU Vengel..........Gdynia.........14.12......syn.....12.....Tomasz Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............?
-
aha! :) Impersona, ja uparcie odkladam Jaska do wozeczka (a od dzis to bedzie juz jego wlasne lozeczko, bo dopiero dzis wstawimy je do naszej sypialni). Najczesciej udaje sie za pierwszym razem, ale sa wyjatki, ze Okruszek protestuje. Dlatego czasami, kiedy po karmieniu o 4.00 przysypiam wczesniej niz on i nie mam sily na \"zmagania\" - zostawiam go w naszym lozku.
-
Shalla...........Olsztyn........10.11, godz.11.10....Anastazja.............3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......21.11, godz.15.55....Nadia Alicja...........2950g...49cm. MoniTka............?...........23.11, godz.4.40......Zuzanna...............3120g...56cm. Micka...........Niemcy........28.11, godz.9.17.....Jacqueline..............3450g...52cm. Elfik............zach-pom......28.11, godz.17.25....Amelia Gabriela.......3620g...56cm. Michasia.......slaskie.........03.12, godz.6.00.....Alicja...................2670g...53cm. Katrin...........zach-pom.....03.12, godz.8.30.....Jakub Kacper...........1500g...44cm. Mysh............Francja........07.12, godz.20.25...Jan......................2850g...48cm. Lonka...........Blachownia....08.12, godz.16.05....Wiktor Maksymilian..3150g...54cm. Dynia...........dolnoslaskie...14.12, godz.8.00.....Jagoda.................3480g...58cm. Fisa.............Gdynia.........23.12, godz.12.40....Stas....................3640g...53cm. Kuk.............Turyn...........23.12, godz.18.40....Francesco Jerzy.......3230g....? Impersona.....Wroclaw........02.01, godz.21.15....Kuba....................3100g...54cm. Salma..........Torun...........04.01, godz.00.50....Leon....................3290g...55cm. Logosm.........Gdynia.........12.01, godz.15.35....Stas.....................3350g...47cm. Pati.............Warszawa.....12.01.....cora.....23.....Joanna Weronika - AKTUALNIE W SZPITALU :) Vengel..........Gdynia.........14.12......syn.....12.....Tomasz Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............? :) Niki, ale z ciebie ranny ptaszek ! Ja moja kawe pije dopiero teraz. Moj Jasiek obudzil sie po osmej, a ja bylam jeszcze cala nieprzytomna (pomimo ze w nocy mialam tylko jedno budzenie). On ma podobny rytm do Nadyjki, tylko przesuniety o godzine: wola jesc okolo 22.00 i potem spi az do 4.00, ale co jakis czas zdarza mu sie tez 24.00 i 6.00. Ciekawe kiedy to sie ostatecznie ureguluje...
-
Shalla...........Olsztyn........10.11, godz.11.10....Anastazja.............3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......21.11, godz.15.55....Nadia Alicja...........2950g...49cm. MoniTka............?...........23.11, godz.4.40......Zuzanna...............3120g...56cm. Micka...........Niemcy........28.11, godz.9.17.....Jacqueline..............3450g...52cm. Elfik............zach-pom......28.11, godz.17.25....Amelia Gabriela.......3620g...56cm. Michasia.......slaskie.........03.12, godz.6.00.....Alicja...................2670g...53cm. Katrin...........zach-pom.....03.12, godz.8.30.....Jakub Kacper...........1500g...44cm. Mysh............Francja........07.12, godz.20.25...Jan......................2850g...48cm. Lonka...........Blachownia....08.12, godz.16.05....Wiktor Maksymilian..3150g...54cm. Dynia...........dolnoslaskie...14.12, godz.8.00.....Jagoda.................3480g...58cm. Fisa.............Gdynia.........23.12, godz.12.40....Stas....................3640g...53cm. Kuk.............Turyn...........23.12, godz.18.40....Francesco Jerzy.......3230g....? Impersona.....Wroclaw........02.01, godz.21.15....Kuba....................3100g...54cm. Salma..........Torun...........04.01, godz.00.50....Leon....................3290g...55cm. Logosm.........Gdynia.........12.01, godz.15.35....Stas.....................3350g...47cm. Pati.............Warszawa.....12.01.....cora.....23.....Joanna Weronika - AKTUALNIE W SZPITALU :) Vengel..........Gdynia.........14.12......syn.....12.....Tomasz Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............? :) Niki, ale z ciebie ranny ptaszek ! Ja moja kawe pije dopiero teraz. Moj Jasiek obudzil sie po osmej, a ja bylam jeszcze cala nieprzytomna (pomimo ze w nocy mialam tylko jedno budzenie). On ma podobny rytm do Nadyjki, tylko przesuniety o godzine: wola jesc okolo 22.00 i potem spi az do 4.00, ale co jakis czas zdarza mu sie tez 24.00 i 6.00. Ciekawe kiedy to sie ostatecznie ureguluje...
-
Mama wlasnie odjechala :( a ja jeszcze widze rozmazanie i mokro :) Pati, glowa do gory! Juz niebawem przytulisz Malutka :) Zycze duzo sil i dobrego nastawienia.
-
Shalla...........Olsztyn........10.11, godz.11.10....Anastazja.............3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......21.11, godz.15.55....Nadia Alicja...........2950g...49cm. MoniTka............?...........23.11, godz.4.40......Zuzanna...............3120g...56cm. Micka...........Niemcy........28.11, godz.9.17.....Jacqueline..............3450g...52cm. Elfik............zach-pom......28.11, godz.17.25....Amelia Gabriela.......3620g...56cm. Michasia.......slaskie.........03.12, godz.6.00.....Alicja...................2670g...53cm. Katrin...........zach-pom.....03.12, godz.8.30.....Jakub Kacper...........1500g...44cm. Mysh............Francja........07.12, godz.20.25...Jan......................2850g...48cm. Lonka...........Blachownia....08.12, godz.16.05....Wiktor Maksymilian..3150g...54cm. Dynia...........dolnoslaskie...14.12, godz.8.00.....Jagoda.................3480g...58cm. Fisa.............Gdynia.........23.12, godz.12.40....Stas....................3640g...53cm. Kuk.............Turyn...........23.12, godz.18.40....Francesco Jerzy.......3230g....? Impersona.....Wroclaw........02.01, godz.?.........Kuba....................3100g...54cm. Salma..........Torun...........04.01, godz.00.50....Leon....................3290g...55cm. Logosm.........Gdynia.........12.01, godz.15.35....Stas.....................3350g...47cm. Vengel..........Gdynia.........14.12......syn.....12.....Tomasz Pati.............Warszawa.....12.01.....cora.....23.....Joanna Weronika Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............?
-
:) Katrin, to ciesze sie bardzo, ze jednak pokarmu przybywa !!! Wlasnie bardzo czesto przejmujemy sie, ze go malo, pod wplywem otoczenia, tych wszystkich tesciowych, cioc czy nawet mam, ktore ciagle trabia nam o tym. Nie trzeba ich sluchac. :) musze zmykac, bo tym razem Maly dojrzal do sniadania ale moze uda mi sie jeszcze uzupelniec tabelke?
-
Ja ciagle wpadam w tak zwanym miedzyczasie. Teraz tez bedzie krociutko :) :) Katrin, juz dawno chcialam napisac pare slow odnosnie twojego wpisu sprzed kilku dni (nie pamietam juz ilu). Otoz pisalas, ze martwisz sie o pokarm, ze moze go za malo, bo Maly wola jesc co dwie godziny, ze zaczynasz dokarmiac butelka... Jak to jest teraz? Czy ciagle dokarmiasz? Bo ja chcialam ci wlasnie napisac zebys tego nie robila! Czesto jest tak, ze pokarmu wcale nie brakuje, ale przez dokarmianie kobiety same powoduja zmniejszanie sie jego ilosci. Trzeba z tym bardzo uwazac. Jezeli boisz sie ze maly niedojada, to po prostu przystawiaj go jak najczesciej do piersi, a twoj organizm sie sam ureguluje. :) Pati, ja tez, podobnie jak Shalla, uwielbiam ziemniaki i jem je nawet przysmazane na patelni (tzn. uprzednio ugotowane). I ja tez, podobnie jak Shalla, jem wszystko prawie, nie wylaczajac ani sera zoltego, ani buraczkow z zasmazka, ani szpinaku z beszmelem na cebulce, ani cykorii zapiekanej z beszamelem. Wczoraj jadlam nawet brokuly, a kilka dni temu makaron z groszkiem i pieczarkami (!) - ten ostatni w rozsadnych ilosciach. Pije mleko codziennie rano, wiec i do ziemniakow puree nie boje sie go dodawac, zreszta czesciej dodaje smietane. Co do owocow, to wlasnie przed chwila zjadlam dwa jablka i w ogole jem srednio 4 owoce dziennie, najczesciej jablka, gruszki i mandarynki. I zupelnie nie czuje sie \"jak na diecie\" :) Po czekolade tez siegam, w rozsadnych ilosciach :p W ogole wszystkie zasady mojego dzisiejszego odzywania sie zamykaja sie w jednej : \"w rozsadnbych ilosciach\". Jedyna rzecza jakiej nie jadam, to smazone wlasnie, ale to dlatego ze smazonego nie jadam w ogole. A tobie przeciez chodzilo o to, jak przezyc bez smazonego... Moze sprobuj mieso dusic... rybke do piekarnika wrzucic... upiec schabik lub kurczaka... Bez smazonego mozna zyc ;) Musze konczyc, Glodomorek czeka na kolacje. Pozdrawiam was wszystkie goraciasto.
-
Ponarzekalam sobie, ze maly nie spi i teraz gryze sie w jezyk, bo dzisiaj spi pieknie! Juz od poludnia. Zdazylysmy z mama zrobic ogromne, wielosklepowe zakupy, wrocic, wstawic pranie, a on nadal w objeciach Morfeusza. Dlategi pisze :) Widze, ze \"motyw tesciowej\" zagoscil na naszym topiku na dluzej. Zeby nie bylo samych narzekan, to musze pochwalic moja tesciowa. Mam to szczescie ze, jak Pati, trafilam na wspaniala kobiete. Szalenie dyskretna i szalenie pelna szacunku dla drugiego czlowieka. Ona nigdy nie skomentowalaby w zaden sposob niczego co ja robie, a co mogloby jej sie nie podobac, nigdy nie zajrzalaby mi do sypilani, do kuchni, do garnka. To po prostu nie w jej stylu, jest na to za dobrze wychowana. Kiedy do nas przychodzi, trzeba wrecz nalegac, zeby weszla na gore zobaczyc np. pokoj dziecka, bo ona uwaza, ze \"gora\" to nasze prywatne krolestwo. :) No i Jasiek sie obudzil. Myszon go przewija, a ja teraz lece z cycem :) cdn.
-
Ja znowu tylko na chwilke, bo zaraz musze kapac Malego. Czytam wszystko i dokladnie tylko na pisanie czasu ciagle brak :p Nie chcalcie mi za bardzo Jaska, bo on NOCE rzeczywiscie przesypia pieknie (dzisiaj dal mi 6 i pol godziny snu bez przerwy), za to we DNIE, nie spi w ogole.... no, przynajmniej od kiedy jest u nas moja mama. Cos mu sie poprzestawialo, albo my robimy za duzo halasu, albo za bardzo sie nim zajmujemy, nie wiem. To ze nie spi caly ranek, nie martwi mnie wcale, przeciez on \"budzi sie do zycia\" i najwyzszy czas, zeby troche gadal, rozgladal sie, bawil z nami... Ale on nie spi rowniez po poludniu (poza spacerem - na spacerze spi jak pieknie). :) Shalla, ta decyzja o emigracji jest ostateczna? Wiesz, to ogromna zmiana... :) Pati, nie daj sie chorobie! Dbaj o siebie teraz szczegolnie. :) Shalla & :) LONKA o co chodzi z tymi numerami zaczynajacymi sie od 0-700 ? Czy polaczenia z nimi sa wyjatkowo drogie? :) Siostro Kuka, dzieki za informacje o Kuku, juz zaczynalo mnie martwic to jej dlugie milczenie. :) Kuk, wracaj i opowiadaj !!! :) Logosm, powodzenia :) Dziewczyny pozdrawiam was wszystkie goraco i uciekam obowiazki wzywaja :):):):):):):):):):):):):):):):):):):)
-
Wpadlam na chwilke, zeby powiedziec wam dzien dobry. :) Z trudem znajduje chwilke czasu na siedzenie przy komputerze. To w zwiazku z wizyta mamy oczywiscie. Robimy codziennie dwugodzinne spacery !!!!!!!!!! Alez mi tego brakowalo. Jasiek, czeka na cyca juz od 5 min. na rekach mamy, a ja wykorzystuje to, zeby was chociaz krociusienko pozdrowic. Wiecie co, az jestem zdziwiona, ale Jasiek zaczyna pieknie przesypiac noce. Marudzi tylko wieczorem, gdzies miedzy 21.00 a 22.00, potem zasypia i spi az do 4.00, a potem, np. dzis rano obudzil sie dopiero o 8.30. Jestem wyspana: HURRRRA! Noc z jednym budzeniem to juz w sumie przespana noc, nie? ;) :) Salma, witaj w domu :) No, to zmykam karmic Glodomorka. Nie uwierzycie, ale on czeka spokojnie w ramionach babci :) i oglada lampki na choince. Pozdrawiam was serdecznie, zycze Bardzo Milej Niedzieli Pa!
-
Czytalam was wczoraj (oprocz najnowszych oczywiscie) - odpisuje dzisiaj... cierpie na chroniczny brak czasu. Czekam na mame, Myszon juz wyjechal po nia lotnisko, ale mama przylatuje dopiero po 21.00... jak do tego dolicze czas potrzebny na dojazd do domu, to nie zobacze jej przed 23.00. Ale juz jestem niecierpliwa. Za przygotowywanie pokoju dla niej i w ogole jakies \"male porzadki\" na czesc goscia wzielam sie dopiero dzisiaj. Jasiek spi dzis jak aniolek, az mnie zadziwia, tak jakby wyczuwal, ze jego mama potrzebuje czasu na przygotowania :) W koncu zajrzalam na Kafeterie. Wiecie dlaczego? Bo wlasnie moj brat oznajmil mi na Skypie, ze turlal sie ze smiechu jak czytal dzisiejsze wpisy Shalli. Ja tez chcialam sie poturlac, wiec jestem. Wyturlana. Uchachana. :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Shalla, moze i bylo troche niekoherentnie ;), ale za to z jakim humorem ! Miodzio ! Kurcze, wlasnie poszlam sprawdzic, jak sie to \"niekoherentnie\" pisze i wiecie, gdzie wreszcie odnalazlam moj slownik jezyka polskiego? Na schodach w korytarzu. Oryginalne miejsce, nie sadzicie? Musimy jak najszybciej sprawic sobie jakas konkretniejsza biblioteczke, bo ja ksiazki i slowniki trzymam juz nie tylko na podlodze, na komodzie, w korytarzu, na schodach i na ponad polowie stolu ( i to nie jednego, ale mowa o kazdym stole w tym domu, ze stolem w pokoju przeznaczonym dla mojej mamy wlacznie), ale nawet w szafie z bielizna !!! Tak samo dzieje sie z kasetami video, one sa wszedzie ! Musimy lepiej sie zorganizowac, bo jak na razie pala z oswajania domowej przestrzeni. Dziewczyny, co do spotkania, to strasznie bym chciala. Strasznie. Kto wie? Co do tabelki z nowa waga itp. to tez jestem za, tylko trzeba by zawsze podawac wiek dziecka, w dniach, w tygodniach lub w miesiacach. Nawet jezeli kazda z nas wazyla swojego Okruszka w innym momencie. Co wy na to? Np. Jasiek..........1dzien---2850g.48cm............23dni---3720g...52cm. Co jeszcze chcialybyscie tam umiescic ? Na razie koncze i wysylam. Milego wieczoru.
-
Shalla...........Olsztyn........10.11, godz.11.10....Anastazja.............3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......21.11, godz.15.55....Nadia Alicja...........2950g...49cm. MoniTka............?...........23.11, godz.4.40......Zuzanna...............3120g...56cm. Micka...........Niemcy........28.11, godz.9.17.....Jacqueline..............3450g...52cm. Elfik............zach-pom......28.11, godz.17.25....Amelia Gabriela.......3620g...56cm. Michasia.......slaskie.........03.12, godz.6.00.....Alicja...................2670g...53cm. Katrin...........zach-pom.....03.12, godz.8.30.....Jakub Kacper...........1500g...44cm. Mysh............Francja........07.12, godz.20.25...Jan......................2850g...48cm. Lonka...........Blachownia....08.12, godz.16.05....Wiktor Maksymilian..3150g...54cm. Dynia...........dolnoslaskie...14.12, godz.8.00.....Jagoda.................3480g...58cm. Fisa.............Gdynia.........23.12, godz.12.40....Stas....................3640g...53cm. Kuk.............Turyn...........23.12, godz.18.40....Francesco Jerzy.......3230g....? Impersona.....Wroclaw........02.01, godz.?.........Kuba....................3100g...54cm. Salma..........Torun...........04.01, godz.00.50....Leon....................3290g...55cm. Vengel..........Gdynia.........14.12......syn.....12.....Tomasz Logosm.........Gdynia.........28.12......syn......7.....Stas Pati.............Warszawa.....12.01.....cora.....23.....Joanna Weronika Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............?
-
Shalla...........Olsztyn........10.11, godz.11.10....Anastazja.............3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......21.11, godz.15.55....Nadia Alicja...........2950g...49cm. MoniTka............?...........23.11, godz.4.40......Zuzanna...............3120g...56cm. Micka...........Niemcy........28.11, godz.9.17.....Jacqueline..............3450g...52cm. Elfik............zach-pom......28.11, godz.17.25....Amelia Gabriela.......3620g...56cm. Michasia.......slaskie.........03.12, godz.6.00.....Alicja...................2670g...53cm. Katrin...........zach-pom.....03.12, godz.8.30......Jakub Kacper...........1500g...44cm. Mysh............Francja........07.12, godz.20.25...Jan......................2850g...48cm. Lonka...........Blachownia....08.12, godz.16.05....Wiktor Maksymilian..3150g...54cm. Dynia...........dolnoslaskie...14.12, godz.8.00.....Jagoda.................3480g...58cm. Fisa.............Gdynia.........23.12, godz.12.40....Stas....................3640g...53cm. Kuk.............Turyn...........23.12, godz.18.40....Francesco Jerzy.......3230g....? Impersona.....Wroclaw........02.01, godz.?.........Kuba....................3100g...54cm. Salma..........Torun...........04.01, godz.00.50....Leon....................3290g...55cm. Vengel..........Gdynia.........14.12......syn.....12.....Tomasz Logosm.........Gdynia.........28.12......syn......7.....Stas Pati.............Warszawa.....12.01.....cora.....23.....Joanna Weronika Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............?
-
Shalla...........Olsztyn........10.11, godz.11.10....Anastazja.............3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......21.11, godz.15.55....Nadia Alicja...........2950g...49cm. MoniTka............?...........23.11, godz.4.40......Zuzanna...............3120g...56cm. Micka...........Niemcy........28.11, godz.9.17.....Jacqueline..............3450g...52cm. Elfik............zach-pom......28.11, godz.17.25....Amelia Gabriela.......3620g...56cm. Michasia.......slaskie.........03.12, godz.6.00.....Alicja...................2670g...53cm. Katrin...........zach-pom.....03.12, godz.8.30......Jakub Kacper...........1500g...44cm. Mysh............Francja........07.12, godz.20.25...Jan......................2850g...48cm. Lonka...........Blachownia....08.12, godz.16.05....Wiktor Maksymilian..3150g...54cm. Dynia...........dolnoslaskie...14.12, godz.8.00.....Jagoda.................3480g...58cm. Fisa.............Gdynia.........23.12, godz.12.40....Stas....................3640g...53cm. Kuk.............Turyn...........23.12, godz.18.40....Francesco Jerzy.......3230g....? Impersona.....Wroclaw........02.01, godz.?.........Kuba....................3100g...54cm. Salma..........Torun...........04.01, godz.00.50....Leon....................3290g...55cm. Vengel..........Gdynia.........14.12......syn.....12.....Tomasz Logosm.........Gdynia.........28.12......syn......7.....Stas Pati.............Warszawa.....12.01.....cora.....23.....Joanna Weronika Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............?