Mysh
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mysh
-
dla przypomnienia Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm---Anastazja (Artur) Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm---Nadia Alicja (Gniewko) Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm---Amelia Gabriela - Bartosz Mikolaj Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------7kg-----------94cm------174cm---Franciszek Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm---Leon Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia--------8kg----------102cm-----174cm---Nadia (Maksymilian Wiktor) Schmetterling-17.01---cora------Austria--------------10kg---------103cm-----168cm
-
Ojej, widze, ze te skowronki tylko we Francji dzisiaj spiewaja :( :) LONKA & :) Shalla, mam nadzieje, ze u was to tez przejsciowe... :) Kuk, zajrzalam do katalogow w poszukiwaniu termometru o jakim pisalas (do skroni) i znalazlam. Jezu, taki kosztuje tu jeszcze wiecej, bo okolo 90 Euro !!! Ja juz zdecydowalam, ze bede uzywac zwyklego elektronicznego, ale kupie go w wersji dla niemowlakow z miekka koncowka. Wczoraj siostra Myszonia pokazala mi swoj, zapewniajac ze jej synek nic nie czuje i nie protestuje. Obejrzalam dokladnie ten wynalazek i potwierdzam: gnie sie na wszystkie strony :) i to za cene nieporownywalnie rozsadniejsza!
-
:) Shalla, zrobisz jak zechcesz. Ale jezeli jest chocby najmniejsze ryzyko jakiejs infekcji spowodowanej czekaniem, to nie czekaj. Ja mialam wyrywanego zeba troche ponad miesiac temu, na progu siodmego miesiaca. Zyje. Groszek tez bez zmian :)
-
:) Kuk, a nasz synek bedzie mial wlasnie na imie Jan :) Jan po swoim wloskim dziadku Giovannim (ktory po otrzymaniu obywatelstwa francuskiego przyjal francuska wersje swojego imienia: Jean) Dlugo szukalismy najlepszej wersji tego imienia... chodzilo o to, zeby byla wymawialna dla wszystkich czyli zarowno dla polskiej jak i dla francuskiej czesci rodziny... jednoczesnie moj maz chcial, zeby imie mialo polski akcent (albo w pisowni albo w wymowie - w koncu Groszek bedzie mial polowe polskiej krwi i tylko po jednej czwartej wloskiej i francuskiej;) )...najpierw myslelismy o tym zeby to napisac Yann, wtedy kazdy Francuz wymawialby je jak polskie Jan. W koncu doszlismy do wniosku, ze Yann nie ma nic wspolnego z Giovannim czy z Jeanem, ze to jest odrebne imie, i stanelo na polskim Janie (NB moj zmarly niedawno dziadek mial na imie Jan). Francuzi beda to wymawiali przez z (z kropka) czyli jak Jean, bo oni juz maja taka fantazje ze \"j\" czytaja jak \"z\" (z kropka) i nie ma na to rady. No chyba ze nasz synek bedzie chcial sam z siebie przeforsowac polska wymowe - to bedzie jego wybor. A ja bede sobie na niego wolac Jasiek :) i jeszcze slowko odnosnie termometru albo nie najpierw kawa potem bedzie o termometrze :) pa
-
Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm---Anastazja (Artur) Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm---Amelia Gabriela (Gniewko) Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm---Amelia Gabriela - Bartosz Mikolaj Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------7kg-----------94cm------174cm---Franciszek Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm---Leon Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia--------8kg----------102cm-----174cm---Nadia (Maksymilian Wiktor) Schmetterling-17.01---cora------Austria--------------10kg---------103cm-----168cm
-
Cala jestem w skowronkach :) Po dwoch parszywych nocach, znowu jestem wyspana, swieza i zadowolona. Wczesniej nie chcialam wam marudzic, wolalam poczekc troszke, zeby sie przekonac, ze to przejsciowe - wierzylam w to z calych sil - i okazalo sie przejsciowe :) Przedwczoraj (we wtorek dokladnie) po raz pierwszy poczulam sie jak w zaawansowanej ciazy. Cala noc Groszek byl przyssany do mojego zoladka w jakis bardzo dziwny sposob, niezaleznie od mojej pozycji, i cala noc bylo mi po prostu niedobrze, nie zmruzylam oka. Caly wtorek ta sama historia: nieustanne nudnosci. Druga noc parszywa byla juz tylko ze wzgledu na temperature (to byla chyba po prostu pierwsza prawdziwa zimna noc i ja nie zdazylam sie jeszcze dostosowac), nie moglam spac, bo rzucalam sie jak ciezko chora z wysoka goraczka (choc goraczki nie mialam wcale), za to mialam na przemian dreszcze (kiedy odkrywalam sie troszeczke) i ataki potwornego goraca (kiedy chowalam sie pod koldre), moj organizm kompletnie nie radzil sobie z regulacja tego problemu - nie zmruzylam oka. Nie musze wam chyba mowic w jakiej formie bylam wczoraj - potwornie zmeczona, rozdrazniona, niemozliwa - brzuch wydawal mi trzy razy wiekszy niz zwykle, przeszkadzal trzy razy bardziej, ugniatal inne organy trzy razy mocniej (o glebokich sincach pod oczami juz nie wspomne, na kilometr bylo widac, ze nie spalam, apetyt opuscil mnie zupelnie). Dzisiaj wszystko minelo jak reka odjal! Dzisiaj znowu spalam slodko jak niemowle i do lazienki chodzilam z zamknietymi oczami - oby to nadal trwalo jak najdluzej !!!! To tyle marudzenia Zaraz wracam uzupelnic tabelke i nie tylko...
-
na szybko z,alazlam jeszcze to: Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm---Anastazja (Artur) Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm---Amelia Gabriela - Bartosz Mikolaj Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------7kg-----------94cm------174cm---Franek/Franciszek ??? Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm---Leon Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia--------8kg----------102cm-----174cm---Nadia (Maksymilian Wiktor) Schmetterling-17.01---cora------Austria--------------10kg---------103cm-----168cm
-
na szybko z,alazlam jeszcze to: Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm---Anastazja (Artur) Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm---Amelia Gabriela - Bartosz Mikolaj Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------7kg-----------94cm------174cm---Franek/Franciszek ??? Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm---Leon Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia--------8kg----------102cm-----174cm---Nadia (Maksymilian Wiktor) Schmetterling-17.01---cora------Austria--------------10kg---------103cm-----168cm
-
Ja tez bardzo bym chciala, zebysmy kontynuowaly jako mlode matki !!! No, to jestesmy umowione ;) Co do postulatu Shalli dotyczacego umieszczenia w tabelce imion naszych pociech, jestem za jak najbardziej, tylko musiscie przypomniec mi te imiona. Na razie wyluskalam tyle (te od LONKI tylko w polowie, bo zostalam oderwana od komputera w sposob gwatlowny): Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm---Anastazja Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm---Amelia Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?-----------------?---------------? Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------7kg-----------94cm------174cm---Franek/Franciszek ??? Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?-----------------?---------------? Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia--------8kg----------102cm-----174cm---(Maksymilian Wiktor) Schmetterling-17.01---cora------Austria--------------10kg---------103cm-----168cm no, to na razie tyle, prosze o szybkie zglaszanie reklamacji, bo byc moze (albo wrecz na pewno) cos namieszalam :p zaraz i ja sama poprzegladam wasze wpisy
-
Dziewczyny, ale numer wykrecilam! cholera! wyslalam zdjecia komus obcemu zamiast Shalli komus, kto ma taki sam adres jak Shalla tylko bez 3 kurcze !!! cholera !!! zorientowalam sie , bo Shalla dziekowala mi za sposob otwierania zdjec, ale nie dziekowala za zdjecia. otworzylam wiec moja skrzynke i sprawdzilam w wyslanych, jak miala dziekowac, skoro wyslalam je nie na jej adres ladne kwiatki, hi hi, ktos sie troche zdziwi ide na spacer, przewietrzyc lepetyne
-
Dziewczyny, ale numer wykrecilam! cholera! wyslalam zdjecia komus obcemu zamiast Shalli komus, kto ma taki sam adres jak Shalla tylko bez 3 kurcze !!! cholera !!! zorientowalam sie , bo Shalla dziekowala mi za sposob otwierania zdjec, ale nie dziekowala za zdjecia. otworzylam wiec moja skrzynke i sprawdzilam w wyslanych, jak miala dziekowac, skoro wyslalam je nie na jej adres ladne kwiatki, hi hi, ktos sie troche zdziwi ide na spacer, przewietrzyc lepetyne
-
Dziewczyny, ale numer wykrecilam! cholera! wyslalam zdjecia komus obcemu zamiast Shalli komus, kto ma taki sam adres jak Shalla tylko bez 3 kurcze !!! cholera !!! zorientowalam sie , bo Shalla dziekowala mi za sposob otwierania zdjec, ale nie dziekowala za zdjecia. otworzylam wiec moja skrzynke i sprawdzilam w wyslanych, jak miala dziekowac, skoro wyslalam je nie na jej adres ladne kwiatki, hi hi, ktos sie troche zdziwi ide na spacer, przewietrzyc lepetyne
-
:) Shalla, ciesze sie ze moja metoda poskutkowala i u ciebie :) Aha, a co do tych kluc, Shalla i Kuk, to ja tez cos takiego czasami mam i zapytalam lekarza co to moze byc. Lekarz mi wyjasnil ze to nie skracajaca sie szyjka czy jakis tam inny \"zly znak\" tylko... i tutaj chyba lepiej zrobie jak zajrze do slownika.... chwilka... juz... \"wiezadla\" - tak jest przetlumaczone w slowniku slowo, kotrego uzyl moj lekarz. Byc moze polski termin nie jest dokladnie ten sam :p Lekarz pokazal mi ktoredy dokladnie te wiezadla przebiegaja, wzdluz macicy, przez szyjke az do ud... To klucie to ponoc normalna sprawa... bo te "wiezadla" przeciez trzymaja cala macice i sa strasznie porozciagane
-
no to jeszcze ja... :p termometr :) Kuk, 70 Euro kosztuje termometr elektroniczny, ale taki specjalny dla noworodkow DO UCHA - u nas tez takie sa i tez podobna cena :( Ale polozna wczoraj zapewniala nas, ze w zupelnosci wystarczy ZWYKLY TERMOMETR ELEKTRONICZNY (u nas okolo 12 Euro - wiem bo akurat kupilam niedawno dla nas) A co to takiego zwykly termometr elektroniczny? A no termometr, jak ty to zwiesz \"do pupy\", lub jak ja wole zdecydowanie go zwac \"pod pache\", z tym ze nie jest rteciowy a elektroniczny i robi \"bip!\" jak juz zmierzy temperature :) Polozna piec razy powtorzyla nam ze nie ma sensu kupowac tego do ucha za 70 Euro. Za to na pewno nie zalecala rteciowego. Ta cala dyskusja z polozna wywiazala sie dlatego, ze u nas na liscie rzeczy do zabrania na porodowke figuruje termometr !!! Moj Myszon co prawda, jak tylko dotarlo do niego ze podczas pierwszych dni na porodowce nasze dziecko bedzie mialo mierzona temperature notorycznie i notorycznie w pupie (bo to jednak jedyna metoda mierzenia Zwyklym Termometrem Elektronicznym), natychmiast zadeklarowal chec ratowania synka i zakupienia termometra do ucha. Staralam sie mu to wyperswadowac, jeszcze nie wiem z jakim skutkiem :)
-
voilà Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?-----------------?---------------? Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------7kg-----------94cm------174cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?-----------------?---------------? Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia--------8kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora------Austria--------------10kg---------103cm-----168cm :) Kuk, wlasnie probowalam wyslac ci zdjecia jeszcze raz, ale znowu wszystko wrocilo.... Nie wiem, czy chcesz zebym wyslala ci to do pracy??? A moze sprobuj oproznic skrzynke...
-
Tyle sie dzieje jednoczesnie na naszym topicu, ze nie nadazam z reagowaniem na wszystkie poruszane kwestie !!!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Kuk, zdjecia przesle jak tylko troche \"poreaguje\", hihi. Wiesz, wiecie, tutaj we Francji polozne maja identyczne podejscie do atrakcji towarzyszacych porodowi jak w Kanadzie. Czyli: golenie a po co? a jezeli juz to tylko samo krocze przed nacinaniem zeby ulatwic zszywanie (ale nigdy wszystko !!!!) lewatywa a po co? pod lozkiem (sama widzialam) jest przymocowany specjalny pojemnik, a w nim przygotowany worek... polozna w kilka sekund usuwa skutki malej przygody, a to ze przygoda sie zdarza jest traktowane jako rzecz najbardziej naturalna na swiecie - to jest po prostu wpisane w porod :) i nie ma potrzeby o tym dyskutowac pelna dyskrecja ciecie krocza nigdy automatycznie, tylko jezeli sa ku temu powazne powody, np. koniecznosc uzycia szczypcow (chyba tak sie to nazywa po polsku...) I tu powiem wam czym to nasza polozna zastrzelila mnie wczoraj na kursie podczas dyskusji na temat ciecia krocza. Otoz wedlug niej lepsze male rozerwanie niz duze naciecie (mowa o malym, bo chodzi o to, ze jezeli ewidentnie szykuje sie duze, to jednak krocze nacina sie zeby mu zapobiec, jezeli natomiast nic nie zapowiada duzego rozerwania, to nie tnie sie \"na wszelki wypadek\" tylko pozwala na ewentualne male rozerwanie, jasne ?). Dalej... Wedlug niej to nieprawda, ze naciecie zapobiega pozniejszemu nieutrzymywaniu moczu. Wedlug niej to nieprawda, ze zszywanie rozerwania jest trudniejsze niz zszywanie naciecia (sama zszywa przeciez). Wreszcie wedlug niej to nieprawda, ze rana po rozerwaniu goi sie gorzej niz rana po cieciu. WEDLUG NIEJ, to tylko wedlug niej, ale daje do myslenia. Zastrzelila mnie bo poszla pod prad utartych opinii. Na koniec bardzo namawiala nas na nie rezygnowanie z rehabilitacji (i znowu nie wiem, czy poprawnie tlumacze na polski :p ) miesni krocza. We Francji rodzace maja to szczescie ze kazda moze uczestniczyc w takich 10-ciu darmowych seansach. Rehabilitacja krocza polega glownie na masazu. Ale mozna tez cwiczyc miesnie krocza samemu. Polozna powiedziala ze ta cala rehabilitacja ma niebagatelne znaczenie nie dla unikniecia nieutrzymywania moczu, ale przede wszystkim ze wzgledu na jakosc wspolzycia po porodzie... Dziewczyny, nie zaniedbujcie miesni krocza ;) kilka cwiczen na pewno podpowie wam kazda polozna... ale sie rozgadalam... ale moze jeszcze tabelka na koniec... no dam ja zaraz w nastepnym poscie... :) LONKA, nie martw sie ja tez cos czuje, ze niedlugo bede musiala dodac sobie kolejny kilogram ;) (dzis rano moja waga pokazywala pol kilo wiecej niz zwykle, eh!)
-
Tyle sie dzieje jednoczesnie na naszym topicu, ze nie nadazam z reagowaniem na wszystkie poruszane kwestie !!!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Kuk, zdjecia przesle jak tylko troche \"poreaguje\", hihi. Wiesz, wiecie, tutaj we Francji polozne maja identyczne podejscie do atrakcji towarzyszacych porodowi jak w Kanadzie. Czyli: golenie a po co? a jezeli juz to tylko samo krocze przed nacinaniem zeby ulatwic zszywanie (ale nigdy wszystko !!!!) lewatywa a po co? pod lozkiem (sama widzialam) jest przymocowany specjalny pojemnik, a w nim przygotowany worek... polozna w kilka sekund usuwa skutki malej przygody, a to ze przygoda sie zdarza jest traktowane jako rzecz najbardziej naturalna na swiecie - to jest po prostu wpisane w porod :) i nie ma potrzeby o tym dyskutowac pelna dyskrecja ciecie krocza nigdy automatycznie, tylko jezeli sa ku temu powazne powody, np. koniecznosc uzycia szczypcow (chyba tak sie to nazywa po polsku...) I tu powiem wam czym to nasza polozna zastrzelila mnie wczoraj na kursie podczas dyskusji na temat ciecia krocza. Otoz wedlug niej lepsze male rozerwanie niz duze naciecie (mowa o malym, bo chodzi o to, ze jezeli ewidentnie szykuje sie duze, to jednak krocze nacina sie zeby mu zapobiec, jezeli natomiast nic nie zapowiada duzego rozerwania, to nie tnie sie \"na wszelki wypadek\" tylko pozwala na ewentualne male rozerwanie, jasne ?). Dalej... Wedlug niej to nieprawda, ze naciecie zapobiega pozniejszemu nieutrzymywaniu moczu. Wedlug niej to nieprawda, ze zszywanie rozerwania jest trudniejsze niz zszywanie naciecia (sama zszywa przeciez). Wreszcie wedlug niej to nieprawda, ze rana po rozerwaniu goi sie gorzej niz rana po cieciu. WEDLUG NIEJ, to tylko wedlug niej, ale daje do myslenia. Zastrzelila mnie bo poszla pod prad utartych opinii. Na koniec bardzo namawiala nas na nie rezygnowanie z rehabilitacji (i znowu nie wiem, czy poprawnie tlumacze na polski :p ) miesni krocza. We Francji rodzace maja to szczescie ze kazda moze uczestniczyc w takich 10-ciu darmowych seansach. Rehabilitacja krocza polega glownie na masazu. Ale mozna tez cwiczyc miesnie krocza samemu. Polozna powiedziala ze ta cala rehabilitacja ma niebagatelne znaczenie nie dla unikniecia nieutrzymywania moczu, ale przede wszystkim ze wzgledu na jakosc wspolzycia po porodzie... Dziewczyny, nie zaniedbujcie miesni krocza ;) kilka cwiczen na pewno podpowie wam kazda polozna... ale sie rozgadalam... ale moze jeszcze tabelka na koniec... no dam ja zaraz w nastepnym poscie... :) LONKA, nie martw sie ja tez cos czuje, ze niedlugo bede musiala dodac sobie kolejny kilogram ;) (dzis rano moja waga pokazywala pol kilo wiecej niz zwykle, eh!)
-
Strasznie sie ciesze, ze sie tak rozpisalysmy - i dla mnie zagladanie tutaj to koniecznosc :) Z tymi moimi zdjeciami to zglupialam kompletnie i juz nie wiem co kto dostal, a czego nie dostal - a nie chce wam wysylac jeszcze raz tego samego... Podejrzewam, ze zdjecia ktore wkleilam bezposrednio do maila, komputer z wlasnej spontanicznej inicjatywy zalaczyl rowniez w zalaczniku. No bo skoro LONKA i Nikii otworzyly zalczniki i widzialy lozeczko... to chyba oznacza ze widzialy i trzy pozostale, tak? Do Elffika tez doszlo... To zostaje tylko Kuk. Kuk, czy do ciebie doszlo??? I Shalla... :) Shalla, sluchaj. Ja tez mialam poczatkowo problemy z otwieraniem zdjec w skrzynce Tlenu. To znaczy do dzis, kiedy daje \"zobacz\", wyswietla mi sie prosba o login i haslo. No wiec wpisuje login i haslo, i wtedy pojawia sie zawsze najpierw pusta strona, tak jakby zdjecia tam nie bylo... wtedy klikam na \"poprzednia\" czy jak to sie tam po polsku nazywa (chodzi o poprzednia strone internetowa) i zdjecie sie pojawia. Moze sprobuj. No to ja teraz przesle ci te zdjecia na skrzynke tlenu... a potem zrobie sobie kawke... a potem jeszcze tu wpadne... bo zaskoczylo mnie to co wczoraj na kursie powiedziala polozna odnosnie nacinania krocza... to wam opowiem... na razie!
-
To na poczatek, bo to juz trzecia strona bez statystyk :) Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?-----------------?---------------? Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------7kg-----------94cm------174cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?-----------------?---------------? Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia-----6,5kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora------Austria--------------10kg---------103cm-----168cm :)
-
:) Shalla, mnie tez wrocic mail do ciebie. Byly w nim co prawda 3 zdjecia, ale naprawde malutkie... Myslisz, ze wysylanie ich pojedynczo pomoze? I pamietaj, ze obiecalas lipcowe zdjecie zza stolu ;) :) LONKA, ja ci nadal nie podziekowalam za najnowsze zdjecia. Dziekuje :) Jak na razie tylko ciebie widzialam z Duzym Brzuchem Za chwile i ty zobaczysz mnie w podobnej wersji - zaraz wysle wam wszystkim swiezutkie zdjecia z pazdziernika. Chce zrobic maly eksperyment i zamiast umiescic je w zalaczniku sprobuje \"wkleic\" je bezposrednio do maila. DAJCIE ZNAC CZY DOSZLO I CZY UDALO SIE JE WAM OTWORZYC
-
po lekturze... :) Elffiku, baaardzo wiele zalezy od naszego nastawienia. Dlatego zaklinam cie, nie nastawiaj sie z gory, ze porod musi potwornie bolec. Troche musi byc intensywnie... ale tyle kobiet przed nami rodzilo i bardzo wiele z nich wspomina porod pozytywnie. Wedlug mnie to wlasnie te z pozytywnym nastawieniem. Pozytywne nastawienie potrafi zrobic wspaniala robote ;) Ja sama mam wiele obaw i mysle ze to zupelnie normalne, ale jednoczesnie tak jak u Shalli, pozytywne myslenie i u mnie bierze gore. Ja zawsze wierze w ta dobra wersje wydarzen. I zawsze odczuwam cos w rodzaju ciekawosci (?) wyzwania (?) nie wiem jak to nazwac... :) Shalla, zapomnialas o suszarce do wlosow (podobno doskonale osusza krocze, co jest bardzo wazne dla szybkiego zagojenia sie rany, lepiej niz reczniki papierowe - u nas suszarka znajduje sie na liscie rzeczy niezbednych do zabrania). Do tego warto miec wode w sprayu albo w spryskiwaczu do ochladzania twarzy i lusterko i cieple skarpety (!) bo rodzic 12 godzin z bosymi stopami moze byc ciezko i zimno, hi hi - to ciagle z mojej listy szpitalnej. Natomiast od siebie dodam, ze chyba warto zabrac rowniez wlasna PODUSZKE (ja na szpitalnej nie umialabym zasnac, bo rozmiar nie ten, miekkosc nie ta, w srodku nie to co trzeba ;) i tak dalej), cos do natluszczania spierzchnietych warg (szczegolnie kiedy juz nie mozna nic pic) i cos wysokoenergetycznego do jedzenia (choc w przypadku tej ostatniej rzeczy, to chyba bedzie zalezalo od waszej poloznej czy pozwoli wam jesc do pewnego momentu, czy od razu podepnie raczej do kroplowki... Ja ostatnio wlasnie wypytalam polozna o to jak to jest z tym jedzeniem i piciem na porodowce i okazuje sie ze u nas mozna, pomimo ze anestezjolog wolalby zeby nie... :) Kuk, metoda Dalajlamy to najlepsza metoda na drugiego czlowieka :) Wyprobowalam ja wielokrotnie i potwierdzam: dziala !!!! Tak samo w rodzinie jak i w urzedach !!!! wysylam, ale juz cos czuje, ze jeszcze nie powiedzialam wszystkiego i pewnie zaraz ujrzycie mnie tu znowu, hi hi. (mam tez nadzieje, ze nie wysletle trzykrotnie i tego posta)
-
:) Kuk, Osiolku ;), zapomnialas o nawiasach kwadratowych !!! pedze przeczytac Shalle i Elffika teraz! :) Shalla, czy twoj maz to prawdziwy anglofon? jakis Anglik czy Amerykanin?
-
:) Kuk, Osiolku ;), zapomnialas o nawiasach kwadratowych !!! pedze przeczytac Shalle i Elffika teraz! :) Shalla, czy twoj maz to prawdziwy anglofon? jakis Anglik czy Amerykanin?
-
:) Kuk, Osiolku ;), zapomnialas o nawiasach kwadratowych !!! pedze przeczytac Shalle i Elffika teraz! :) Shalla, czy twoj maz to prawdziwy anglofon? jakis Anglik czy Amerykanin?
-
:) Kuk, kwiatki robi sie tak : http://forum.o2.pl/emotikony.php