Mysh
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mysh
-
ojej, zupelnie nie pomyslalam ze wpisujac sie w ten sposob narobie zametu, bo wyobraznia - wiadomo - pracuje jedno zycie sie konczy, drugie sie zaczyna... szkoda ze nie nalozyly sie choc odrobinke w czasie... moj Dziadek nie doczekal pierwszego prawnuka...
-
:(
-
:) Salma, wszystkie ksiazki podaja (i polozna na kursie potwierdza), ze ostateczny termin to 42 tygodnie. Prawidlowo ciaza powinna sie zakonczyc miedzy 38 a 42 tygodniem (od OM). Potem lozysko nie jest juz w stanie dobrze odzywiac dziecka, bo po pierwsze zaczyna degenerowac, a po drugie zaczyna odklejac sie od sciany macicy. :) Elffik, to takie kobiece ;) zalatwiony akumulator, rozladowany telefon i oczywiscie najpotrzebniejszy numer wylecial z pamieci. No jakbym siebie widziala - tak wygladala Mysh przed ciaza regularnie co miesiac przed okresem. Zawsze przed okresem straszliwie glupialam i stawalam sie ekstremalnie nie-rozsadna, nie-racjonalna i nie-logiczna. Wtedy bylam zdolna wsiasc nie do tego co trzeba pociagu, kupic niepotrzebna rzecz, zgubic sie we wlasnym miescie, uwazac zupelnie sprawny samochod za niezdolny do jazdy, oddac do wypozyczalni nasze wlasne plyty i tak dalej i tak dalej....... Od kiedy jestem w ciazy... hm... zastanawiam sie czy to teraz nie jest norma :) :) Shalla, czy przytrafila ci sie w koncu dzisiaj jakas dobra rzecz ??? :) Kuk, tej pizzy to ja ci zazdroszcze jak nie wiem. TEJ - znaczy WLOSKIEJ. Co z tego ze tu u nas pizzeria na kazdym rogu, jak tutejsza pizza nie powinna nawet byc tak nazywana. Nie ma to jak pizza we Wloszech :) - I to szczegolnie dla takich roslinozernych jak ja. A nie jadasz makaronow? Wiesz, jakby mnie ktos spytal dlaczego warto zyc we Wloszech to bez chwili wahania odpowiedzialabym ze dla wloskiej kuchni :) Ech, te lasagne, cannelloni, spaghetti, ravioli, fusilli, farfalle, penne, tagliatelle.... mm... Aha, i powiedz mi jeszcze, czy twoj lekarz bedzie przy porodzie? :) Nikii, wyslalam ci 3 obrazki :) :) Shalla, tobie tez chetnie cos podeslalabym (szczegolnie zdjecie lozeczko, o ktore kiedys prosilas), ale nie mam twojego adresu :) :) LONKA, czekam na zdjecia! Wczoraj ponownie zwiedzilam porodowke, tym razem z Myszoniem. Z nowych rzeczy... dowiedzialam sie ze polozne mysla o takich drobiazgach jak swiatlo czy muzyka. Swiatlo moze zostac przyciemnione praktycznie az do momentu bolow partych (i do tego momentu regulacja jego natezenia do nas bedzie nalezala), potem natomiast oswietla sie to co sie dzieje, ale kiedy glowka Malucha wyskakuje na wierzch, lampe odwraca sie zeby mu nie swiecic w oczy :) Wyobrazacie sobie? Milo ze mysli sie o takich szczegolach. Co do muzyli to mozemy, a nawet powinnismy zabrac ze soba na porodowke ulubione plyty - pilot bedzie do naszej calkowitej dyspozycji. To wszystko milo mnie zaskoczylo... czytalam juz sporo o potrzebie stworzenia przyjaznej atmosfery podczas porodu, ale niekoniecznie od razu spodziewalam sie, ze polozne z mojej porodowki tez czytaly, hi hi. Milego Wieczoru, Moje Drogie :)
-
Dziendoberek :) Nie mam czasu na pisanie, ale na uzupelnienie statystyk chwilka zawsze sie znajdzie. Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?---------------?cm------------? Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------7kg-----------94cm------174cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?----------------?cm-----------? Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia-----6,5kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora------Austria--------------10kg---------103cm-----168cm :) Nikii, zdjecia beda na pewno :) dzis po poludniu :)
-
dzieci dwu- i trojjezyczne zaczynaja mowic duzo pozniej... ale jak juz zaczna, to radza sobie swietnie :) teraz musze konczyc, bo jade na zajecia do szkoly rodzenia :)
-
dzieci dwu- i trojjezyczne zaczynaja mowic duzo pozniej... ale jak juz zaczna, to radza sobie swietnie :) teraz musze konczyc, bo jade na zajecia do szkoly rodzenia :)
-
:) Kuk, ilez analogii !!!!!!!!!! Po pierwsze metlik jezykowy: Otoz ja i moj francuski maz od zawsze rozmawiamy po wlosku :) tak jak wy po angielsku ten jezyk nas polaczyl, ten jezyk ukochalismy i od tego jezyka nie potrafimy sie uwolnic :) Oczywiscie jak przyszlo do zdawania (mojego zdawania) egzaminow panstwowych z francuskiego, to przerzucilismy sie na francuski dla mojego dobra i wytrzymalismy z miesiac za kazdym razem, hihi W koncu wloski zawsze potem bral gore. Sytuacja bedzie wygladala wiec tak, ze kazde z nas bedzie mowilo do Groszka w swoim jezyku, co daje juz francuski i polski, dodatkowo Maluch bedzie slyszal nas rozmawiajacych po wlosku, to pewne. Szykuje nam sie dziecko trojjezyczne :) - tego w naszym przypadku nie da sie obejsc. Od kiedy mieszkam we Francji, staram sie czytac po francusku, ale to z kolei odbywa sie kosztem wloskiego... To dlatego np. ksiazki dotyczace ciazy mam w obu tych jezykach. Poza tym bardzo ciekawe jest porownywanie podejscia do wielu aspektow ciazy w roznych krajach. Wczoraj bylismy w kinie i nasz Groszek robil dokladnie to samo co wasz synek na koncercie - rozrabial na calego !!! Cale szczescie ze kino bylo puste (film niekomercyjny wiec...) i siedzielismy z dala od pozostalych czterech par obecnych na sali. Dzieki temu moglam uniesc koszulke i wystawic brzuch na wierzch :) Uwielbiam to robic kiedy Groszek szaleje. Robie to zawsze w domu. Zawsze. Jak tylko Groch zaczyna, wystawiam brzuch na wierzch. To tak jakbym chciala dac mu wiecej miejsca, wiecej powietrza, wiecej przestrzeni... No i bedac w domu uwielbiam na to patrzec :) Czy wam tez sie to zdarza??? Musze zmykac, pa!
-
I jeszcze wklejam tabelke po uzupelnieniach :) Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?kg-------------?cm---------?cm Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------?kg-------------?cm------174cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm--------?cm Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia-----6,5kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora-----Austria---akt.waga 72kg----------?cm-----168cm :) Kuk, czekam wiec na dane po wizycie u lekarza :) :) TABELA, a kto ty jestes??? Dlaczego ta anonimowosc??? Najdziwniejsze jest to, ze czasami mam wrazenie ze nie jestes z tego topiku.... ale to pewnie tylko wrazenie... troche mnie to intryguje... ;) tylko troche ;)
-
Witajcie Moje Drogie :) Moja polozna z kursu, znaczy ze szkoly rodzenia, juz na pierwszych zajeciach zaczela od zachecania nas do rodzenia w towarzystwie. Stwierdzila, ze bardzo wazne miec obok kogos bliskiego, ze wtedy duzo lepiej znosi sie porod i konsekwentnie \"idzie do przodu\" - tak sie wyrazila. I zaapelowala do tych, ktorych mezowie z jakichs powodow nie moga badz nie czuja sie na silach uczestniczyc w dramacie, do dogadania sie koniecznie z mama, siostra tudziez ciocia i nie pojawiania sie samej samiutenkiej na porodowce :) Ja sama nie wyobrazam sobie byc sama :) :) Kuk, a czy u was nie ma mozliwosci zwiedzenia porodowki. Mysle, ze to najlepsze co twoj maz moglby zrobic! Zobaczyc te miejsca wczesniej i uslyszec co i gdzie i jak bedzie sie odbywac. To bardzo oswaja... Oprocz tego my sporo rozmawiamy o samym porodzie, o tym co nas czeka, o tym jak to sie moze zaczac, o tym co wtedy itp. - to tez jest dobra metoda... Co do lektury dla twojego meza to polecilabym mu angielska ksiazke tlumaczona na wloski \"GRAVIDANZA I NASCITA\" angielskiej pani ginekolog Miriam Stoppard (wydawnictwo: IDEA LIBRI). Nie dziw sie prosze, moj pierwszy drugi jezyk to wloski :) a dopiero drugi drugi to francuski, hi hi. Ksiazka jest potezna i rzetelnie opracowana (wszelkie realne dane angielskie zostaly zastapione wloskimi, co ci sie moze przydac), ale najwazniejsze, ze stosunkowo sporo miejsca poswieca sie w niej ojcu i ojcostwu. NIESTETY i w tej ksiazce jest kilka fotografii... wlasciwie obrazy z porodu to nie fotografie ale rysunki (uwazam ze to doskonaly pomysl dla wrazliwych, bo odrealnia wlasnie), ale mozna sie tez natknac na zdjecie lozyska czy dziecka swiezo po cesarce... to pojedyncze przypadki, ale warto wiedziec... bo jezeli ktos nie moze zniesc i tego... A moze twoj maz kupil wlasnie te ksiazke??? Problem polega na tym ze tematu ciazy i porodu nie da sie potraktowac bez obrazkow ... cdn
-
:) Kuk, witam serdecznie Strasznie sie ciesze, ze chcesz do nas dolaczyc. Ja tez na emigracji, i z tym zapleczem mam dokladnie tak samo jak ty ;) oj, musze konczyc, bo mam brata na Skype :) cdn
-
jeszcze wam powiem, ze wczoraj kupilismy materac do lozeczka i przescieradlo i lozeczko dopiero teraz wyglada fachowo. a materacyk jest istotnie fachowy, jak miniaturka materaca dla doroslych... i ma najprawdziwsze sprezyny w srodku i ma dwie strony: letnia i zimowa :) wiecej poscieli na razie nie przewiduje (zero poduszek, zero kolderek) - bo zamierzam klasc Groszka w spiworku tylko. a dzisiaj dokupilam jeszcze komplecik: czapeczke i paputy - czyli buciczki z materialu, ktore zaklada sie na spiochy zeby nozki nie marzly. aha, i jak wszystko dobrze pojdzie to wozek od Dziadka z Polski wyruszy do nas poczta jeszcze dzisiaj :) :) :) :) :) codziennie cos nowego sie dzieje...
-
:) Micka, to w takim razie zmieniam ci przewidywana date porodu Kto jeszcze chce dopisac zmiany ???????????????????????? Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------15,7kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?kg-------------?cm---------?cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm--------?cm Asiak------------24.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm---------?cm Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia-----6,5kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora-----Austria---akt.waga 72kg----------?cm-----168cm Dziewczyny, mam ogromna nadzieje, ze jak wszystkie urodzimy, to nie przestaniemy pisac. Nie sadzicie, ze wymiana doswiadczenia w pielegnacji malenstw moze byc bardzo pomocna?
-
:) Elffiku, dzieki :) Daj znac czy moje doszly i czy sa trzy? Ciag Dalszy wysylania zdjec oczywiscie Nastapi, ale teraz musze zmykac.
-
To straszne ze w Polsce znieczulenie jest platne, to straszne ze decyzja czy je wziac czy nie, musi byc uzalezniona rowniez od budzetu rodzinnego. To straszne, ze w Polsce porod w jednoosobowej sali porodowej jest rowniez platny. Porod rodzinny platny... obecnosc meza platna... To jakis absurd !!! To znaczy dzielimy sie na biednych i bogatych, tak? Powtarzam: to straszne. Wiecie co, do tej pory wydalam \"na ciaze\" tyle co na witaminy, bo to jedyna nie refundowana rzecz. I tak zostanie do konca. Ale dziewczyny, cos wam powiem, ja i tak z zalozenia nie chce znieczulenia. Rozwazylam za i przeciw i zdecydowalam, ze zrobie wszystko, zeby po nie nie siegnac albo, ewentualnie, siegnac jak najpozniej. I to nie z powodow, ktore podala Shalla. :) Shalla, moze te programy, ktore ty obejrzalas (na temat odszkodowan za zle zalozone znieczulenie do porodu) powstaly wiele, wiele lat temu??? Dzisiaj technika znieczulenia poszla do przodu... Sama nie wiem... Jak to jest mozliwe, zeby zostac kaleka, skoro dzisiaj znieczulenie zewnatrzoponowe robi sie wlasnie tak nisko po to, zeby ryzyko przebicia sie do rdzenia kregowego bylo zerowe??? Rdzen kregowy konczy kilka cm ponad miejscem w ktorym robi sie ZZO. Natomiast istnieje ryzyko przebicia sie do plynu okolordzeniowego (wybaczcie, jezeli zle tlumacze te fachowe terminy). W takim przypadku pojawia sie, jako skutek uboczny, bol glowy (spowodowany nagla zmiana cisnienia), lecz nie trwa on kilka tygodni, jak nam powiedziano, ale tylko 2, 3 dni czyli czas potrzebny na zagojenie sie ten malenkiej ranki-dziurki. Tak nam powiedziala polozna w szkole rodzenia (i to pomimo ze ona sama jest wyraznie za porodem bez znieczulenia - nie powiedziala tego wprost, ale... chodzi mi o to, ze ona nie miala zadnego interesu w tym zeby nas zachecac do ZZO). Ja nie chce znieczulenia, albo chce je jak najpozniej, bo w momencie kiedy o nie poprosze zegnaj basenie, zegnajcie spacery korytarzowe. Znieczulenie to znaczy kladziemy sie juz na dobre w sali porodowej i nie wychodzimy juz nigdzie (co najwyzej mozna chodzic sobie dookola lozka) - dziekuje bardzo !!!! Ja juz jestem calkowicie zaprogramowana na wode. Czekam na 4 cm rozwarcia i wskakuje do basenu :) I niech ciepla woda szumi i masuje moj zbolaly kregoslup, a przy okazji niech znieczula !!!! A ona znieczula na swoj sposob. I w dodatku przyspieszanie rozwieranie sie szyjki. Znacznie przyspiesza. I co? Mam z tego zrezygnowac i dobrowolnie przykuc sie do lozka z wenflonem w plecach i lezec na zbolalym kregoslupie??? O nie !!! A woda tak fantastycznie go odciaza :) Ostatnio mocze sie w wannie wlasnie z tego powodu :) No wlasnie, czy wam lekarze odradzaja cieple kapiele ??? A lozeczko jest naprawde slodkie... :) Shalla, ja z kolei chetnie zobaczylabym zdjecia kolyski, o ktorej kiedys pisalas. To dopiero musi byc cudenko :) I w ogole chcialabym was zobaczyc wszystkie !!! Sluchajcie zrobie tak: dzisiaj wykanczam klisze, zanosze do fotografa, odbieram pod koniec tygodnia (bo on wolny jest), skanuje i wysylam Wam moja podobizne :) Kto chetny, prosze ladnie umiescic adres mailowy pod nickiem. Oczywiscie czekam na rewanz ;) Ja sama zaraz umieszcze adresik pod moim nickiem, wiec jezeli ktoras z was juz teraz chce przyslac mi zdjecia, to uszczesliwicie mnie ogromnie. W ramach narychmiastowego rewanzu moge przeslac zdjecia z wrzesnia :) papapapapapa
-
Hej, hej! Dzisiaj po raz pierwszy mi sie zdarzylo, ze Maluch wsadzil nozke ? raczke ? tak gleboko w moje osobiste organy, ze na chwile zabraklo mi tchu. Akurat bylam w miescie na mini-zakupach slodyczowo-owocowych :) i cale szczescie ze to nie trwalo zbyt dlugo, bo bylo prawie ze bolesne. Wiele dziewczyn opowiada, ze dzieciaki uwielbiaja opierac nozki pod zebrami, ale u mnie to chyba jednak bylo duzo nizej i baaardzo w prawo. Dziwne, bo na ostatnim USG Groszek mial tam kregoslupek (nogi mial po drugiej stronie)... moze to byl lokietek... Aha, a glowka w dol to on sie ulozyl bardzo wczesnie, bo juz od ponad miesiaca A o butelkach to jeszcze na razie w ogole nie mysle. Wiem, ze jezeli cos by mialo pojsc nie tak z karmieniem piersia, to w szpitalu nie do mnie nalezy martwienie sie o butelki. A potem... A potem to moj Myszon pojedzie i kupi w ciagu pol godziny, a bedzie mial na to kilka dni przeciez, wiec... Wczoraj Myszon oznajmil, ze zostanie ze mna w szpitalu w pierwsza noc po porodzie :) pozdrowienia :)
-
Hej, hej! Dzisiaj po raz pierwszy mi sie zdarzylo, ze Maluch wsadzil nozke ? raczke ? tak gleboko w moje osobiste organy, ze na chwile zabraklo mi tchu. Akurat bylam w miescie na mini-zakupach slodyczowo-owocowych :) i cale szczescie ze to nie trwalo zbyt dlugo, bo bylo prawie ze bolesne. Wiele dziewczyn opowiada, ze dzieciaki uwielbiaja opierac nozki pod zebrami, ale u mnie to chyba jednak bylo duzo nizej i baaardzo w prawo. Dziwne, bo na ostatnim USG Groszek mial tam kregoslupek (nogi mial po drugiej stronie)... moze to byl lokietek... Aha, a glowka w dol to on sie ulozyl bardzo wczesnie, bo juz od ponad miesiaca A o butelkach to jeszcze na razie w ogole nie mysle. Wiem, ze jezeli cos by mialo pojsc nie tak z karmieniem piersia, to w szpitalu nie do mnie nalezy martwienie sie o butelki. A potem... A potem to moj Myszon pojedzie i kupi w ciagu pol godziny, a bedzie mial na to kilka dni przeciez, wiec... Wczoraj Myszon oznajmil, ze zostanie ze mna w szpitalu w pierwsza noc po porodzie :) pozdrowienia :)
-
Witajcie :) Zastanawiam sie czy tu u nas tez sa takie ksiazeczki do liczenia ruchow dziecka... na razie o niczym takim nie slyszalam... My juz mamy lozeczko :) Ale na razie bez materaca i bez poscieli. Pisalam wam kiedys, ze zdecydowalismy sie odnowic i \"wyremontowac\" rodzinne lozeczko mojego meza. Drewniane, bez szczebli, ale za to ma sliczne wiklinowe wstawki, ktore pozwalaja widziec co dzieje sie w srodku. Tak wiec najpierw moj tata je odczyscil i polakierowal, a potem oddalismy je w dobre rece rzemieslnika zajmujacego sie pleceniem wikliny, ktory wymienil te wszystkie wiklinowe wstawki na nowe. I zrobil to dokladnie tak jak bylo. Odebralismy je wlasnie w piatek. Efekt jest cudny :) Wstawilismy je do pokoju Malucha i teraz za kazdym razem jak przechodze obok tych dzwi, to nie moge sie powstrzymac, zeby nie zajrzec do srodka i popatrzec. Teraz dopiero widac, ze to pokoik dzieciecy :) (jak juz pisalam, my nie chcemy zadnych mebelkow dzieciecych, komodek w sloneczka, czy szafek w misie) Teraz mozemy juz zaczac szukanie materaca i poscieli. Z poscieli to glownie przescieradla, bo ja bede kladla Groszka spac w spiworku, bez kolderki. Mam juz dwa spiworki, jeden kupilismy a drugi dostalam wczoraj. Jeszcze musimy dokupic jakac \"przytulna\" lampke. Wiem, wiem... rozwodze sie strasznie nad tymi drobiazgami... ale to takie przyjemne... kto to zrozumie jak nie wy :) :) Elffiku, ja tez mam jedna pare takich butkow \"z prawdziwego zdarzenia\" a nie skarpetkowych. Butkow z miekkiej skorki, mieciutkich, ale wygladajacych jak najprawdziwsze buty, jak najprawdziwsze trampki. I zamierzam je zakladac Groszkowi na codzien. W miare mozliwosci nie chcialabym zeby moj synek byl caly dzien w pizamach, pizamy sa na noc, a w ciagu dnia zamierzam go ubierac jak \"na dzien\", no i wtedy bede mu wkladac te butki. No, wypilam litr wody piszac, to teraz czas na kawke. Milej niedzieli Moje Drogie.
-
Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------15,7kg------------98cm-----162cm Micka------------5.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?kg-------------?cm---------?cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm--------?cm Asiak------------24.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm---------?cm Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------10kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia-----6,5kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora-----Austria---akt.waga 72kg----------?cm-----168cm :) Elffiku, nie przejmuj sie za bardzo ta szyjka. Co ma byc to i tak bedzie, a zbyt duze obawy moga tylko zaszkodzic. Nie jest powiedziane ze wszystko zacznie sie za wczesnie. Moja szwagierka tez miala podobny problem i donosila !!!!! Ale na koncu siedziala na zwolnieniu. U ciebie to zwolnienie uratowaloby cie glownie przed Spontanicznym Podnoszeniem Maluchow :) Mam nadzieje, ze jednak teraz juz bedziesz sie pilnowac :) Zycze wszystkim milego wieczoru. My spedzimy go ogladajac jakies Stare Dobre Filmidlo :) i moze zagryzajac jakies male ciasteczko... mm... Pa, pa!
-
Witajcie :) Witaj Elffiku po przerwie :) Niedlugo chyba juz bedziesz mogla pojsc na zwolnienie, prawda? Jak to funkcjonuje w Polsce? Na ile tygodni przez przewidywanym porodem ma sie prawo do urlopu??? Dzieki za odpowiedzi-opowiesci :) Wrazen ze szkoly rodzenia i z porodowki (bo od razu na pierwszych zajeciach ja zwiedzilismy) mam tyle, ze sie tu wszystkie po prostu nie zmieszcza !!!!!! Sprobuje przekazac najwazniejsze rzeczy... Bardzo sie ciesze, ze mam mozliwosc uczestniczyc w szkole rodzenia. Jestem osoba, ktora sporo czyta, wiec i o ciazy, porodzie i pologu naczytalam sie mnostwo (i to z dosc powaznych zrodel), ale to mi i tak nie wystarcza. Mam ciagle mnostwo pytan do zadania i ciagle mnostwo nowych rodzi sie w mojej glowie. I szkola rodzenia daje mi mozliwosc zadania ich. Poza tym, nawet jezeli sporo sie szuka-czyta samemu to i tak zawsze mozna nauczyc sie czegos nowego. Do tego mozna poznac zdanie innych osob, wymienic obawy... Duzo rzeczy dowiedzialam sie o samym szpitalu, czy raczej o tej konkretnej porodowce... ilu jest ginekologow, ile poloznych, ilu anestezjologow, ilu pelni dyzur, w jakim czasie dojezdzaja :) ile porodow rocznie (okolo 1000), ile dziennie (srednio 3). Mowiono nam o zdolnosci do opieki nad wczesniakami, do reanimacji, o organizacji w ogole i tak dalej, i tak dalej. Warto wiedziec takie rzeczy. Dowiedzialam sie tez, ze najwiecej kobiet rodzi w czerwcu i grudniu !!!!!!!!!! Co roku to samo, czerwiec i grudzien. I ze baaaardzo zadko sie zdarza zeby dwie kobiety rodzily jednoczesnie - zatem kazda ma zawsze caly personel dla siebie :) A porodowka jest w porzadku. Pokoje tylko jedno-osobowe (z lazienka, prysznicem, kacikiem do pielegnacji Malucha, jest tez tv). Sala porodowa wyglada nienajgorzej :) oczywiscie jest przeznaczona do jednego tylko porodu, dla jednej tylko kobiety !!!!!!!! Jest mala raczej, wrecz przytulna chcialoby sie rzec, he he, na scianie na przeciwko lozka ogromny fresk ;) Lozko ma zdejmowalna czesc "za glowa", znaczy oparcie, tak ze partner moze je zdjac i usiasc na lozku (!!!!) za kobieta i siedzac, podtrzymywac ja, trzymajac w ramionach !!!!!!!!!!!! potem jest jeszcze drugie lozko, tym razem normalne, dla niego ewentualnie, przeciez i on po kilku godzinach moze potrzebowac przysiasc gdzies lub sie przylozyc, to niech sie przyklada na miejscu. Aparatura anestezjologiczna zajmuje jedna czwarta pomieszczenia (nigdy nic nie wiadomo), ale kto by tam zwracal uwage na takie drobiazgi, hihihihi Spodobalo mi sie stwierdzenie oprowadzajacej nas poloznej, ze my kobiety mozemy rodzic gdzie nam sie podoba, byle w tej sali :) Mozemy na podlodze tuz obok lozka, mozemy na krzesle, mozemy tez na tym normalnym lozku. Aha! i BARDZO WAZNE !!! Zaraz po porodzie maluszka kladzie sie na brzuchu matki i zostawia na 2 godziny!!! czyli caly czas kiedy matka pozostaje w sali porodowej. Wtedy tez najczesciej maluch po raz pierwszy ssie piers. Dopiero po dwoch godzinach wazy sie go i mierzy, a kapie dopiero na drugi dzien. CZY TO NIE FANTASTYCZNE ??? Kiedy maluch sie rodzi wyciera sie go tylko i zawija w cos i on od razu laduje u mamy, gdzie czuje jej zapach, zmieszany ze swoim wlasnym, z zapachem znajomym z macicy. To co zostaje mu na skorze po wytarciu, bardzo szybko zostaje wchloniete przez te skore. I znika, po prostu. Moze starczy? Bo stanie sie tak jak z postem Elffika... wysylam :)
-
Witajcie Deszczowa Pora Prawdziwa Jesien do nas przyszla i placze. Dzis po raz pierwszy mialam ochote zalozyc szalik. :) Lonka, bohatersko podeszlas do tych pieluch ;) Ja nadal posiadam jedna sztuke, w dodatku nieuprana i nieuprasowa, za to z wyhaftowana kotwica :) :) Shalla, a my tu wlasnie dyskutujemy czy w ogole warto kupowac specjalny termometr dla Malucha. Taki elektroniczny do ucha kosztuje 60 Euro - to jakies szalenstwo. Toz za to mozna mu kupic 3 pizamki, albo rowniez 3 pizamki dla mnie (wlasnie tyle mam zabrac do szpitala dla siebie - 3 pizamy). :) Micka, to sie chyba nazywa \"smierc lozeczkowa\". Przynajmniej tak kiedys nazwala to Shalla i ja od razu staralam sie zapamietac, bo tez nie wiedzialam jak to sie mowi po polsku. Ostatnio czytalam, ze sa dzieci ktore maja do tego predyspozycje genetyczne. Groza. :) Elffiku, czy wszystko w porzadku??? Zajrzyj choc na chwilke, odezwij sie, daj znak zycia!!! I masz kwiatka chwilowo zmykam, cdn...
-
Witajcie Deszczowa Pora Prawdziwa Jesien do nas przyszla i placze. Dzis po raz pierwszy mialam ochote zalozyc szalik. :) Lonka, bohatersko podeszlas do tych pieluch ;) Ja nadal posiadam jedna sztuke, w dodatku nieuprana i nieuprasowa, za to z wyhaftowana kotwica :) :) Shalla, a my tu wlasnie dyskutujemy czy w ogole warto kupowac specjalny termometr dla Malucha. Taki elektroniczny do ucha kosztuje 60 Euro - to jakies szalenstwo. Toz za to mozna mu kupic 3 pizamki, albo rowniez 3 pizamki dla mnie (wlasnie tyle mam zabrac do szpitala dla siebie - 3 pizamy). :) Micka, to sie chyba nazywa \"smierc lozeczkowa\". Przynajmniej tak kiedys nazwala to Shalla i ja od razu staralam sie zapamietac, bo tez nie wiedzialam jak to sie mowi po polsku. Ostatnio czytalam, ze sa dzieci ktore maja do tego predyspozycje genetyczne. Groza. :) Elffiku, czy wszystko w porzadku??? Zajrzyj choc na chwilke, odezwij sie, daj znak zycia!!! I masz kwiatka chwilowo zmykam, cdn...
-
co jo godom ? kiedy sie lezy na PRAWYM boku, to dziecko dotlenia sie slabiej :) :) :) :) Salma, dzieki Ja tez zawsze zasypialam TYLKO na brzuchu. STRASZNIE MI TEGO BRAKUJE. Jezeli bede karmic piersia, to chyba jeszcze dlugo nie wroce do tej pozycji.
-
co jo godom ? kiedy sie lezy na PRAWYM boku, to dziecko dotlenia sie slabiej :) :) :)
-
:) Micka, no ja slyszalam ze trzeba spac na lewym boku, bo kiedy lezy sie na lewym dziecko jest slabiej dotleniane (z prawej strony jest jakas arteria odpowiedzialna za doprpwadzanie tlenu...) Natomiast nie wiedzialam, ze warto wkladac poduszke miedzy nogi... Uzupelniam: Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------15,7kg------------98cm-----162cm Micka------------5.12------cora------Niemcy---------- 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------10kg-----------95cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?kg-------------?cm---------?cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm--------?cm Asiak------------24.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm---------?cm Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------10kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia-----6,5kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora-----Austria---akt.waga 72kg----------?cm-----168cm Ale Groszek sie rozpycha, ma tyle sily ze czasem to mnie zadziawia. Ide na kanape :)
-
Dzien dobry :) :) Shalla, zycze zeby bol glowy przeszedl ci jak najszybciej :) Ja tam po zadnych sklepach nie biegam, siedze sobie dzisiaj w domku, schowana w polarek i nawet nie patrze w kierunku ogrodka, bo tam szaro, mokro, buro i wilgotno. Na taka pogode najlepsze jest dobre radio muzyczne, druty i robienie sweterka dla Groszka. A teraz kilka pytan z serii: \"CZY WY TEZ TAK MACIE ?\" Odpowiecie? Ja ciagle \"zapominam\" ze jestem w ciazy i chodze szybko jak dawniej, wschodze szybko po schodach, zbiegam ze schodow i robie bardzo wiele innych podobnych glupstw i dopiero po fakcie przyspieszony oddech przypomina mi ze powinnam zwolnic tempo. Zdarzylo mi sie juz biegiem pogonic kota, kopiacego w moim ogrodku i podbiegac do kipiacego mleka :) zawsze ruszam szybko, jak kiedys, tylko potem sapie jak lokomotywa. CZY WY TEZ ? I jestem ciagle glodna, ciagle. CZY WY TEZ ? Nie znaczy to oczywiscie ze ciagle jem, wrecz przeciwnie, gdybym ciagle jadla, to nie bylabym ciagle glodna, hihi. Ale ja jestem glodna nawet godzine po obiedzie !! Jakis czas wytrzymuje, a potem radze sobie tak, ze w duzych ilosciach dojadam tylko owoce. Ostatnio mam faze na figi, strasznie je lubie. I winogrona, spokojnie kilogram dziennie (na 2 razy, niezle co?) ale winogrona to najtansze tutaj teraz owoce :) A CZY spicie na lewym boku, jak radza podreczniki ???????? Bo ja uparcie klade sie na lewym, a potem budze sie na prawym, a nawet na plecach! To mnie niebywale dziwi. W ogole to jest tak dziwnie, bo wieczorem zawsze czuje sie tak jakby brzuch byl wielki, twardy i bolacy (tzn sam brzuch mnie nie boli tylko mam takie wrazenie jakby ugniatal wszystkie sasiednie organy), natomiast rano i jeszcze w srodku nocy robi sie lekki jak piorko i w ogole mi nie przeszkadza, jest jakby go nie bylo, nie czuje go. CZY WY TEZ TAK MACIE ? To dlatego potem moge juz spac nawet na plecach. Dziwne to. Tak sobie tlumacze, ze skoro moge lezec na plecach i nic mnie uciska i Groszek nie protestuje, to znaczy ze i Groszkowi jest dobrze... Dzis po poludniu mam pierwsze zajecia w szkole rodzenia. Bardzo jestem ciekawa osoby prowadzacej i innych dziewczyn. CZY KTORAS Z WAS juz chodzi ? Bardzo jestem ciekawa jak to jest u was :) Zycze milego dnia i czekam na wiesci od was !!!! :) Elffiku, :) Nikii, jak sie macie po weekendzie we dwoje ??? Czemu sie nie odzywacie?