Yenny
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yenny
-
Dzien dobry. Widzę ze wczoraj wiele nie straciłam. Nie moje klimaty. My bylismy na wsi, a jak wrócilismy to rozbrojono mnie totalnie, z bezsilnosci już nawet pisać mi się nie chciało. Potem jak znajdę czas to napiszę Wam o co chodzi, bo to juz na wenezuelską telenowelę zakrawa - nie do wiary sie chowa. Buzia
-
A ja nie przepadam za Shrekiem, choć podoba mi się ironia zawarta w tej historii. Ale jak mówię że nie lubię Shreka, to patrzą na mnie jak na dziwoląga.
-
A ja dalej swoje - w sprawach samochodowych to ja głąb jestem i nie mam zamiaru tego zmieniać. ;-) Nie chce jeździć jako kierowca, nie chcę znac marek (choc kilka znam), nie chcę zmieniać kół i maziać sie smarem ;-)
-
Ale ile nerwów zjem to moje ;-) Tylko teraz one się będą gryźć nawzajem, przy okazji wyszły ich kłamstwa wobec siebie i to już ich problem a nie mój olalalalala
-
Ani, odczytałam @. Kłapały na mnie w sobotę, a pismo z sądu przyszło wczoraj. W sobot jeszcze o niczym nie wiedziała.
-
DZieki Whim, to ja pytałam
-
Whim, co to jaskra analna???
-
Już mi się nie nudzi.Szczegóły jutro. Buzia
-
Jstem kochane, tylko net nie działał. Gdzie ja tam nie działa, dowcipniś jeden. U mnie ok, załatwiłam poztytwnie sprawy zwiazane z koloniami synia, ksieć tez nie rozrabiał wczoraj ;-) Spać mi siechcę - pozatym ok. Tylko mam w preeespektywie spotkanie z exiem i już mi się wszystkiego odechciewa. :-( Cieżko tłumaczyć mu cokolwiek, każda rozmowa z nim kosztuje mnie dużo nerwów.
-
Złośliwosć, złośliwość. Już mówię do widzenia, do jutra
-
Niestety - trzecia próba skonczyła się niepowodzeniem. Kurcze, co jest z tym kompem, juz kilka razy udało się - więc można,ale to cud prawdziwy jak przejdą.
-
A ja zabiję kompa. Już jest nowy komp, zwiększona predkość w necie - a z wysyłaniem zdjeć jak był problem tak jest.
-
CZy wczoraj któraś z Was dostała odemnie zdjęcia???
-
Ja też sny traktuję z przymrużenienim oka. Ale kiedyś tak tarot traktowałam - aż sama doświadczyłam i stwierdziłam ze coś w tym jest...
-
Whimka - ja też w domu, ksieć polazł do sąsiada, młody pobiegł do kolegów, a ja ... komp. Serio - nie mam do kogo iść, zreszta- nie chcę w niedzielę narzucać swojego towarzystwa. Moje przyjaciółki się rozjechały - jedna we Włoszech, jedna w Warszawie, jedna też w innym mieście i nie przyjeżdża na weekendy bo twierdzi ze nie ma po co do wiochy zjeżdzać. Tu ma racje ;-) U ksiecia mojego nie ma z kim nawiązywać kontaktów, albo stare baby albo szczeniary po kilkanaście lat. Z jedyną mniej więcej w moim wieku nie polubiłysmy sieod pierwszego wejrzenia.
-
Witam Was jeszcze raz,przeczytałam emilki i dziękuję za słowa jakie do mnie napisałyście. JAk Wam napisłam - mój został o wszystkim poinformowany, nie był zachwycony, oj nie był. Myślę ze skończy sięto totalną wojną wszystkich ze wszystkimi. My kontra oni - jego rodzinka z piekła rodem. Załuję, ze jego ciocia już nie żyje, ona szybko ustawiłaby ich do pionu. Lubliła mnie, dla niej nie byłam potworem. Ona najwiecej wiedziała co się dzieje w tamtym domu, bo jej się mój zwierzał. Po smierci matki była mu nabliższą osobą. Ale nic to, trzeba na chwilę zapomnieć o tym i cieszyć sięresztąniedzieli. Buziaki
-
Zaraz poczytam emili. Mnie tez niedawno szczury się sniły. I wiadomo teraz kto mnie podgryza.;-) Zła jestem - owszem,ale jak pisałam - mnie aż takla bardzo to nie dotyka. Raczej boję się o syna - nie chcę by on takie rzeczy słyszał. I dalatego odbiję to sobie jakoś. A na razie olewam, olewam...
-
Witam. zaspana jestem strasznie - niedawno w sumie wstałam. Po rozmowie z moim, sktót macie z @. Buzia.
-
DZiewczyni, kładę sie spać. Papatki i dzieki za wsparcie.
-
U nas nie ma straży. Za to na forum znalazłam jfajny tekst :-D
-
Ja chyba tak Celi sąsiadów pogonię- bo już dosć mam niuchania smrodu ruskich fajek i jeszcze sprzątania kiepów z klatki
-
Miało być PIRATEN VODKA
-
Celi, praten vodka to nie dla mnie :-D Ale insccenizaję mozna urządzić... :_D naprać się redsem albo freeqiem ... a na stole postawić co innego. Mumi, powiem Ci ze z przekory chciałabym zniżyć siędo poziomu... Pewnie jak emocje opadna to odpuszczę... Ale do końca nie podaruję. A sprawę z bankiem pociągnę dalej.