Yenny
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yenny
-
Dziś pisałam Celi, okazuje się że dom jest do uratowania, był dziś fachowiec - remont nie będzie tragicznie drogi, kredyt ok 50 tys i można zrobić tak by swobodnie można było mieszkać kilka dni. w przyszłym tyg. zaczną robic dach, a na jesieni ogrodzimy teren. Na wiosnę remont generalny. Co mnie bardzo cieszy - bo 50 tys. to nie 120.
-
Na razie zazdraszczasz domu w ruinie i chaszczy strasznych. :-D
-
Ani, jak tylko kupimy nowy aparat. Jeszcze tego nie zrobilismy niestety - nie ma kiedy sie wybrać do sklepu - a to inne wydatki itd. teraz miałam z premii kupić - niestety - umówini jesteśmy z notariuszem. Więc odkładam zakup na jakieś 2 tyg. Ani, tam też jest dojazd i nawet miałabym czym do pracy jeździć,ale pozatym dziura zabita dechami, więc tylko letnisko wchodzi w grę.
-
Ani, ja nie mam zamiaru tam mieszkaćna stałe. To ma być całoroczny dom traktowany jak letnisko.
-
Jestem. Ale jakoś senna. Celi - @
-
Ale dzien. Nawet nie mam czasu pisac. buziaki dla całego topiku i wracam do pracy
-
jestem,ale zarobiona na amen. Z domu się odezwe. buziaki
-
Witam. Net, nawet nie kracz. Garni - @ Pozatym buzia dla całego topiku, a ja spadam popracować :-( Ziewam przeokrutnie
-
Myślałam ze popiszę chwilę, ale nie - ksieciunio wołą o kompa. Wiec może potem... Buzia. Gadałam własnie z Groszkiem - pozdrawia z zalanego deszczem miasta i koncertu cały topik
-
Do domu.NAreszcie
-
Garni, podpisuję się pod tym co dziewczyny napisały. Takie są dzieci. niestety, nie upilnujesz. Mumi, ja najpierw znlazłam nową, a jak juz nowa była pewna to podziekowałam starej. W dzisiejszych czasach nie odważyłabym sięnajpeirw odejsć a potem szukać drugiej.
-
Mumi, uciekłam stamtąd by zachować resztki zdrowego rozsadku. Nawet nie chodziło mi o przekręty i oszustwa, raczej o to że rzucali człowiekiem jak piłka - to tu, to tam, nie można było nic planować, i czego sie nauczyć, tylko stres i mobbing. Uciekłam i dobrze. Celi, ja Whimki odnośnie prawka nie załamywałam, tylko chciałam pocieszyć, ze nie ona jedna. Ja tam dalej się upieram przy nierobieniu prawa jazdy, nie chcę i już. ;-) A co do kredytu - wiem ze moge dostać, kilka banków chce mi dać - ok 120-150 tys. Tylko ze ja potem finansowo nie wydolę ze spłatą, na życie zostaną grosze, a jak nie daj co (odpukać) stracę umowę zlecenie to juz nic nie bede miała - nawet na chleb i dojazdy do pracy. No i teraz nie opłaca sie budować, ceny są okropnie wysokie, na razie poczekam jak sytuacja się rozwinie. A teraz spadam dalej pracować. Buzia wszystkim
-
Witam. Siedzę od rana w papierkach, w przerwie czytam sobie jak u mojego byłego pracodawcy sie kotłuje :-P Jak ja się cieszę ze ja stamtąd uciekłam... a tam dym, smrod, prokuratura. U mnie spokój, choć \"ruchawki\" kadrowe i u nas sa , a ile plotek przy tym :-D . Na szczescie nam nic nie zmieniają. Buzia.
-
napisałam dłuuuuuugaśnego posta i mi wcieło go, więc na razie tylko dzień dobry i spadam popracować...
-
Whim, dlatego nie robię prawka bo sie do tego kompletnie nie nadaję. GAmoń ze mnie za kółkiem i tyle :-p ;-) Wiec by oszczędzić sobie stresów i ludziom też... dałam sobie spokój. Nie na moje nerwy to. Teraz spadam ogladać jakiś nowy serial kryminalny. Buzia.
-
Musiałam sobie zrobić przerwę w siekaniu koeprku(tak, siekam koperek), bo myslałam ze zwariuję. więc zrobiłam sobie kawki, właczyłam muzykę z Dirty Dancing i czytam szukam domków, marzę... Kurcze, kredyt mogę dostać na domek na wsi, całe 120 tys jak chciałabym,ale jak policzyłam wszystkie zobowiazania i koszty na życie zostanie mi wtedy ok 500 zł. Za mało. Same korki młodego to 200 zł za miesiac. A gdzie obiady, piłka itd...Że nie wspomnę o sprawach przyziemnych - jedzenie, ubrania. Kolejnej umowy zlecenia nie pociagnę - nie dam rady fizycznie. A jeszcze wykończenie domku, podłogi, łazienka itd... Chyba zostaje mi wygrać w totka, o czym po cichu marzę ;-) Chyba dam szansę losowi i wypełnię kupon... :-D Ale tak serio, to Jo* obiecywała wygrać i rozdać coenieco...
-
Jestem,ale zaraz spadam do domu. Buzia.
-
jestem z lekka nieprzytomna, kilka razy czytałam ostatnia stronę by pojać o co komu chodzi. ;-) Ale juz kumam czaczę :-D Cześć Ka. Poskładana i \"wyglirowana\"?
-
Garni, oprócz zdjęć nic nie mam.
-
Garni, kopara mi opadła... Buzia wielka
-
Ale dzien, niech to szlag trafi. Dopiero 1,5 godz, a już ledwo żyje. I coś mi się ziewa, choć padłam ok 21 i spałam do rana bez problemów.
-
Witam, potem napiszę więcej - na razie praca czeka ;-)
-
Studentkom gratuluję zdanych egzeminów i życzę zdania następnych.
-
Czesć Ninke. :-) Będzie dobrze, myśl pozytywnie. Celi, już oglądam.
-
Cześć Ani. Ani, znajomi i rodzina zawsze lepiej wiedzą za ile coś kupiłaś, wyremonontowałaś itd. ;-) No, te ich domy \"dla odważnych\" są ... odważne :-D JAk szkoła, biuro, albo basen. NIe moje klimaty. Zagraconych wnętrz nie lubię,ale i nie lubię jak jest pustawo. Mam wtedy wrazenie jakby meble uciekłay od siebie, boczyły się... NA szczescie z moim mamy podobne gusta,więc się nie kłócimy o wystrój. Zwykle podoba nam się to samo. Azyl na wsi - dziewczyny, o niczym innym nie marze. A teraz uciekam.