abu rabi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez abu rabi
-
noc mi sprzyja ;), kolorowych
-
witam, no tak, znów sie spóźniłem... no cóż może jutro :)
-
hej, no to fajnie, w sumie to ja kocioł miałem na własne zyczenie, ale jakos wyszedłem z tego, jutro znów się zacznie se la vie, ja sojej córki juz miesiąc nie wodziałem, nie mogę sie soboty doczekać
-
właśnie wróciłem po ciężkim dniu pracy i już myślałem ile mnie ominęło na kafe, a tu nic się nie działo. Wczoraj ktoś mnie straszył imprezami... ;), że niby tańce. hulanki, swawole...
-
ja uciekam, od 5 dni nie byłem w pracy - cięzko jutro może być.... wrócę tu jeszcze ;) a teraz dobrej nocki...
-
agnis wygląd nie ma najmniejszego znaczenia, takie oklepane jest to co powiem, ale ważne jest co człowiek na w środku, co sobą reprezentuje, a uważam, że taki 30 latek reprezentuje sobą dużo wicej i zazwyczaj jest wartościowszym czlowiekiem niż np. 22 letni ktoś, też tak miałem ze 3 lata temu i miałem wrażenie ze pół wieku mi przeleciało pomiedzy palcam, ale za to ile rzeczy się wydarzyło, więc usmiech proszę ;)
-
cała przyjemność po mojej stronie ;) tak, też prawie 30, konkretnie maj
-
hej, to moje wrodzone lenistwo i nie przeczytałem co sie działo, skąd kwiaty, życzenia i inne uprzejmości, ale dołączam sie do tych życzeń wraz ze skromnym
-
no w końcu jakis normalny topik na tym forum, ale to wiadomo rocznik \'76 najlepszy ;)
-
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
abu rabi odpisał na temat w Życie uczuciowe
ale bull shit, ale sie wpisuje :-P -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
abu rabi odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witam, wpiszę się tu choć nigdy nic o czym tu czytam nie przydarzylo mi się. Chcę napisać, że chyba właśnie zrozumiałem co dzieje się z człwoekiem, gdy straci bezpowrotnie bliską osobę. Moja znajoma, osoba, która coś dla mnie znaczy straciła kogoś, kogo jak sie okazało kochała, widzę jak się zmieniła i bardzo mnie to martwi -stało się to niedawno, może stąd takie jej zachowanie, brak jakiegokolwiek kontaktu mimo moich prób, boję się, że osoba ta może się odwrócić od ludzi, którzy ją otaczają, zamknąć się w sobie i wręcz wegetować. Zastanawiam się jak moge tej osobie pomóc, nie mam doświadczenia z takimi rzeczami, nie jestem człowiekiem, który jest mistrzem w pocieszaniu chociaż, to chyba nie chodzi o pocieszanie, nie w takim przypadku, nie powiem, \"będzie dobrze, nie łam się\". Zaproponowałbym pójście do psychologa, bo wg mnie to najlepsze wyjście, rozmowa z niedpowiednimi ludźmi, może tylko pogorszyć jej sytuację, a bardzo bym chciał, żeby była taka jak kiedyś. Wiem, że śmierć bliskiej osoby jest tak dużym przeżyciem, że zostawi jakiś ślad, ale co zrobić, żeby zminimalizować spustoszenie jakie poczyniło. Czy rozmowa na siłę coś pomoże? A może lepiej poczekać trochę i wtedy rozmawiać, albo nie rozdrapywać ran. Jest to chyba silna osoba, która przeżyła odejście małżonka, ale to nie równa się z tym co stało się wtedy. -
doswiadczony -> troche idealizujesz, ale oczywiscie zgadzam sie z Toba co do podejscia autorki topiku do zwiazku - po 2 tygodniach dziewczyna spodziewa sie deklaracji i ognistego uczycia - dla mnie swiadczy to o byc moze niedojrzalosci, albo problemach emocjonalnych - pragnienie ciepla, uczucia. Aaaa i jeszcze jedno w swoich wypowiedziach prosze nie pisz \"faceci/mezczyzni\", bo uogolniasz i sprowadzasz swoje podejscie do podejscia mezczyzn - pisz o sobie, bo z wieloma Twoimi pogladami nie zgadzam sie. Jezeli chodzi o seks to wierze w cos co ogolnie nazywa sie \"chemia\" - oczywiscie chemia ta nie zapewnia szczesliwego zwiazku, ale jest czyms co pcha obie strony do lozka, czemu zazwyczaj towarzyszy zauroczenie. Tak na margimesie to Twoja wypowiedz tracila meskim szowinizmem i ewidentnie przemawia przez ciebie owo \"doswiadczenie\" z nicka. Oczywiscie nie napisalem tego, zeby kogos obrazic, do tego mi daleko, ale jak w pasku tytulowym przegladarki jest napisane \"Kafeteria - forum wymiany mysli i opinii\" tak wyrazam swoja opinie. Pozdrawiam
-
sama28 -> przeciez chyba ze 3 tygodnie dopiero minely i juz sie poddajesz. zastanawiam sie czego oczekujesz z co dajesz w zamian. Po tym czasie chyba nie spodziewalas sie jakichkowiek deklaracji. Co tak konkretnie Ci nie pasowalo, czy jemu?