Luxor

ale błędziorów :P:P:P

Dominique, a Tobie Kochana to tylko pozazdroscić takiej siły walki o swoje :D i uporu w dazeniu do celu :) u nas w Polsce niestety takie wywalczenie podwyżki jest nieco trudniejsze... gdybym ja cokolwiek wspomniała szefom to usłyszałabym taką odpowiedz..\" czy znudziła Ci sie już praca w naszej firmie...?? \" :o tak więc trzeba siedzieć w miare jak myszka :P GRATULUJĘ :) Andzia , a Ty Skarbie bądz dzielna jeszcze jeden dzień i sie skończy ten \"horror\"....

Hej dziewczęta ! :) ależ smutek u nas nastał...:( Brydziu, trzymaj sie Kochana... i po @ szybciutko do lekarza, a on juz bedzie wiedział co robić dalej by juz nigdy wiecej Cie taka przykrośc nie spotkała :) widocznie taki był los...tak miało sie zdarzyć... Beguś, oby tak dalej z postawą :) nastawienie jest drogą do sukcesu ;) i jak sama widzisz masz jeszcze tyyyyle czasu ;);) oczywiście pewni duzo wcześniej zaskoczysz, ale dobrze ,ze bedziesz zakładac iz masz jeszcze tyle lat :) Olka, ja dokładnie nie wiem który to u mnie tydzień...:( dowiem sie więcej 10 kwietnia na wizycie ...ostatnio lekarz mnie za bardzo nie chcaił \"tam\" grzebac dopochwowym usg by nie naruszyc czegos, wiec wyliczeń i pomairów też nie robił, tylko jeden ,natomiast by móc ustalić konkretny tydzień ciazy powinno sie kilka tych pomairów zrobić i wybrać średnią :) z tego co mówił to by był juz jakiś poczatek 10 tygodnia :) gdybym miała liczyc według daty ostatniej @ to wychodził by mi juz koniec 10 tygodnia :) a tak napewno nie jest bo owu mi sie przesunęła...

ja już zaczynam szafe ciążowymi zapełniać :) a w moich jedynych dzisnach w które sie mieszcze mam juz gumeczke doczepioną zeby zaczepic za guziczek :P

:)

no to miłego wieczoru i pogaduszek życze :) przy soczku ;) aaa, Brydzia, i unikaj kapieli gorących :( ja je bardzo uwielbiałam,ale dla dzidzi czego sie nie robi :) najlepiej letnia woda , a jescze lepiej prysznic :)

no w zasadzie ma rację :) my z meżem tez strofowaliśmy teściów,żeby narazie za bardzo nie przywyczajali sie do tej mysli...i nie paplali wkoło :) to chyba jest dobre...

no nareszcie usmieszek :D a powiedz jak tam wczoraj znajomi..?? domyślili sie czy tabletki przeszły...??:D

u mnie 5 tygodnia juz coś tam małego widział :) choć nie chciał do końca mówić ,ze to dzidzia .. ależ to szybko leci... :)

eeee, różnie to jest :) wczoraj wieczorem miałam bardzo niemiłą wiadomość z pracy i tak sie zdenerwowałam, choć nie chciałam...ale samo jakos mnie dopadło..:O ze brzuch awał mi sie we znaki....całą noc i dzis tez odczuwam jakis dziwny ból... ale modle sie i wierze ,ze musi byc dobrze :) choć w poniedziałek koniec lezakowania i do roboty :P a apetycik wraca :P

tylko i wyłącznie pozytywnie :) a antury niestety nikt nie zmini,ona sama weryfikuje ... a tak wogóle to kiedy ostatnią @ dostałaś...? bo to chyba wiecej niz 3 tyg...:)

Brydziuchna, Kochana... nie mozesz sie teraz denerwowac :) wiec prosze o uśmiech :) narazie jestok, nic Ci nie dolega, prawa...? :) więc nie myśl o tym, tylko sie oszczedzaj póki co , a w pon do lekarza spokojnie :)

Najwazniejsze to abyś nabrała powietrza i troche ochłonęła :) w końcu co ma byc to bedzie;) a napewno bedzie dobrze :) nie skacz, nie dzwigaj, nie biegaj, odpoczywaj :P mi tak gin powedział podczas pierwszej wizyty :D

kurcze czy sama to nieweim...raczej nie...:o a czemu do lekarza za późno...? przecież zwykle pryatnie długo przyjmuja ..wiesz co, jeśli macie jakąś regionalną gazete to moze poprostu zadzwoń do któregoś i zapytaj czy cie przyjmie i co ewentualnie mozesz zrobic :) bezie dobrze, tylko sie oszczęzaj :)

Słońce Menia :) Andziu, a ja u Ciebie...? mam nadzieje,że przetrwasz te przykre dla Ciebie rodzinne chwile..bo myslę,że to chodzi o to...a przeszłość bedzie zawsze sie cianęła, mimo iz nie bedziemy chciały, zawsze kur....cos, zawsze cos ... ale dasz rade...trzymaj sie cieplutko

Meniu, więc dochodz w spokoju do siebie łońce....:) i daj znac po wizycie Brydziu..ja do dziś jestem w strachu i nerwach....choc wiem,ze nie powinnam :( cały czas mimo że sie ciesze , boje sie...nie chce za bardzo sie nastawiac i próbuje tłumaczyc sobie ,ze do 12 tygodnia moze byc różnie...wszystko w rekach naszego Pana.. Brydzia, ja na Twoim miejscu poszłabym dziś do gina tam u Ciebie w Słupsku prywatnie :) powiesz .,że małe plamienie było i on bez wahania da ci podtrzymujace tabletki...mnie faszeruje mój nimi od miesiaca mimo iż nie plamie...ale dziś tak mnie brzuch bolał,że ledwo chodziłam...:(

O rany Poziomeczko.....:(:(:(:( to dla Twojego aniołeczka .... i dla Ciebie Kochana dużo siły i zdrówka..

Bądź cierpliwa...mi lekarz potwierdził dopiero ciażę na 100% po chyba ponad 2 tygodniach od tej słabej kreseczki :) także zyłam zestresowana :P zupełnie niepotrzebnie :) a do lekarza ide sama :) M. mnie tylko zawiezie i będzie czekał w samochodzie :) mówi,ze nie chce patrzec jak jakiś stary facet mi grzebie w ....:P:P:P:P jakos nie ma przekonania, a ja nie chce go zmuszac do niczego :) ale widze ,ze bardzo się cieszy nową rolą :D i już rozmawia z brzusiem :D

Kolejny darmowy przelot liniami planowany na 10 kwietnia :D ale musze wczesniej zadzwonic i dowiedziec sie czy bedzie przyjmował tak zaraz po Świetach , jeśli nie to idziemy w wielki piatek :) juz sie doczekać nie moge...bedzie machała do mamci raczkami i nóżkami :P:P:P

Brydziuchna ściskay Cie mocno!!!!! :D:D:D ja i mój mały szkrabek :D no w sumie to juz nie taki znowu tyci, bo juz kończy 9 tygodni :D

ja do dzisiaj biegam do kibelka co 5 min z oczami na wierzchu czy przypadkiem nic nie skapło :P tak czasem wilgotno..:P

Mi gin powiedział,że 3x1 bez obaw :) takze zakup sobie i łykaj coby skurczy nie było ;) ależ fajnie :D

MUSI :P

O cholerka!!!!!!!!!!!!! :D:D:D:D ale jaja normalnie :D:D:D Brydziu Skarbie...miałam takie przeczucia co do Ciebie...:) coś i intuicja mówiła,że coś się szykuje :P A wiec Kochana najszczersze i najserdeczniejsze GRATULACJE!! :D a co do testu, to u mnie jak dobrze pamiętasz też ta druga krecha niewidoczna była :P a jutro mozesz zrobic jeszcze jeden, choć nie ma gwarancji ze bedzie juz grubsza...ja robiłam kolejny po 3 dniach i równie słaba była, prawie przeźroczysta :D:D:D:D ojej, ale sie ciesze...:D jakbym yo ja jeszcze raz przeżywała swoją sytuację ;)

Halo leniuszki :P :) no Brydzia, popieram...kup teścik i jutro go urzyj :) a my tu bedziemy koczowały o samiuśkiego rańca na dobre wieści :P:P:P Oleczko , a Ty faktycznie odpoczywaj dużo :) bo teraz to dla nas bardzo ważne :) a nie lepiej byłoby Ci na L4 iść skoro źle sie czujesz?? :) przeciez nie warto sie przemęczać,dla dzidzi wszystko :)