Luxor

A teraz ide na spacer :) az zal zmarnowac taką pogode ;) :) do potem...

Cóż to za pięknosć na fotach :D ANdzia normalnie nie poznałam Cie...ale ślicznie powychoziłaś, bardzo kwitnąco wygladasz :) a ta figura...tylko pozazdroscić :D

Kupiliśmy Peugeota 206 combi :) 2002r. diesel od znajomego, takze wiemy ze dobry...i póki co zadowoleni jesteśmy :D a co do mdłosci Andzia to miałam straszliwe cały ubiegły tydzień :( bleeeeeee.... od 3 dni juz jest lepiej i nawet apetyt mi wraca ;) ale na słodycze wciąz nie moge patrzec :P i wachac w sklepie wędlin czy innych specjałów :P a wymioty całe szczescie...narazie mnie omijają...:)

A teraz czas powiesić pranko :P

Hej :) a jestem, juz jestem.....:D byłam na małych zakupach ...i sprawiłam sobie butki :) cóż za cudowne uczucie tak pieniążki wydawac :P a i jeszcze M. po urzedach jeździł samochód zarejestrować...a właśnie, bo gdybym zapomniała to mamy od 2 dni fure :D ale fajowo tak dupsko powozić :P:P:P;);) juz zapomniałam jak to jeste odkąd nasz stary sie rozleciał ;) a pogoda, wrecz boska :) zapewne nie zabawie długo w domu :) i na działke sie wybiore ...albo jakies spacerek :) a urlopik dobiega końca...w poniedziałek do pracy :o Brydzia.....:)

to miłego spacerku iscie ćwierkającgo :D i słodkiej niespodzianki ;) bedziemy czekały na wiesci od Ciebie :) Andziu Skarbie, nie drecz sie tak...wiesz,że na każdego przyjdzie pora..i ze wszystko jest zapisane w gwiazdach :) co ma byc to bedzie, my śmiertelnicy nie mamy wpływu na wiele wypadków losu...mysle że ten misiąc bez staranek da Wam dużo dystansu i jeszcze więcej \"zapomnienia\" ;) ja tez uciekam obiadek kończyć :) M. tuż,tuz....

a BRAK objawów czasem jest objawem :P:P:P

wiem,że to nie test ciażowy tylko owulacyjny... ale chyba warto bedzie zrobic normalny test :) jak nie dzis, to jutro czy pojutrze :) ja tam jestem pełna nadziei ;) anomalia są różne...:P

Brydzia , cholera jasna!!!!!!! :P:P:P:P:P u mnie 2 razy też kreska by.ła minimalnie widoczna!!!!!!!!!!!!! i co...??? i ciaza :D:D:D

kubeł lodowatej wody leci do Brydzi :P:P ;);) uspokój sie troszke :) i tak przecież wiesz,ze tym ciagłym mysleniem nic nie zdziałasz...ale cholera wiem, też nie umiem na coś czekać i jestem strasznie niecierpliwa :P ja bym powtórzyła za kika dni :)

Andzia, więc życze Ci duzo siły :) i napewno sie wszysko ułozy :) a jak niemoc Cie opuści to dawaj :D

Brydzia...kochanieńka z tym testem owulacyjnym to duuuzo za wczesnie :P:P:P:P:P skoro owu sie przesunęła....no i te 14 dni do @...więc za jakieś 2-3 dni mozesz powtórzyć tesciora :D:D:D:D

Andziu, witaj znowu!!!!!! :D:D:D:D steskniłyśmy sie na dobre za Toba :)

Hej robaczki!:) ależ pospały sie wszystkie :) wstawac leniuchy, komp czeka :P ale cuuuna pogoda za oknem ,az sie w domku siedzieć nie chce :) poprostu wiosna pełną para :D wczoraj byłam na wycieczce z rodzinką za miastem...i było całkiem sympatycznie :) czas szybko zleciał , a i oderwałam sie o siedzenia na d**** :P Olka , to Ci współczuje tych porannych atrakcji ...ja całe szczeście ani razu jeszcze nie ...bleee....choc czuje sie jakbym to robiła :P Eulalio,więc imprezka udana :) bardzo fajnie, otwarcie nowego domostwa na piatke ;) oby wam sie tylko dobrze tam mieszkało :) Dominique, no więc, jestem z Tobą, naturalnie sie uda! :D kciuki juz trzymam :) Brydzia, tylko nie leniuchuj za dużo :P jak ja;););) bo tyłeczek przyrosnie do łóżeczka ;) a z ta @ to nie uważasz ,ze troche dziwne.....co..?? ni troszke Cie nie korci...???? :)

Ja to musze juz lecieć....ale nie po piffko ale do wyrka ;) córcia goni do spania :D Bawcie sie dobrze....:P tyko bez szaleństw:D dobranoc :)

No to stukne sie herbatką z Wami :D

Ty tam pij lepiej, a nie w szperanie sie chcesz bawić :D:D:D:D:D:D

Pamiętajcie Kochane.... nigdy nie mów nigdy...:D a tak wogóle to nie znamy dnia ani godziny....;)

NAPEWNO to zaraz mozesz kopniaka dostac!!:P:P:P:P

No, brzucholki sa piękne :D a i tłuszczyku nigdy za wiele....chociaż M. mają za co złapać :D:D:D a nie sam szkielet :P

Spokój mi tam!! zalać to Cie może , ale kubeł zimnej wody na głowe! :P:P:P:P a ból przetrwasz...w końcu taki dobry znieczulacz obok w kieliszku...;)

A ja sie raczę pestaki z dyni :P tyle mi zostało z dobrodziejstw ;) Beguś, to leć...:) i oczywiście wróc do nas!!

HEHE, jeszcze sie trzymam :D ale do kuchni wchodze w wyjatkowych sytuacjach ;) najgorzej jak M.lata cały dzień i wymyśla jakieś smakołyki :P a jeśli chodzi o ludka z Michelina to mój M. wczoraj właśnie mnie do niego porównywał :D:D:D:D

WItaj Begus :) no to zdrówko ;) Kochana.... coby te zycie lzejszym było :D ja też bym sobie coś zaserwowała...ale póki co, to nie moge nawet patrzec na moje dotąd najukochańsze zimne piwko

w porównaniu do tych wcześniejszych...miało byc :P