Luxor

Ituniu, ale my i bez zaproszenia bedziemy :D ale bedzie chórek :) ja bardzo polecam Ci małzeństwo...nie ma na co czekać ;)

Witajcie wszystkie stare i nowe topiczkowe :) ja tak z doskoku...praca wre....;) wiecie co,u mnie dziś 24 dc, a mam wrażenie ,ze do @ jeszcze kuuupe czasu :( i czuje,że te dni beda mi się ciągnęły w niezskończoność...

Tylko nie diabełku:P Dużo pracy było... i do tego się wkurzyłam koleżanka znowu sie roizchorowała i cały plan znowu wpiz** nie bede miała wolnego w środe :( zawsze coś....nawet tera nie bede miała czasu wyskoczyc kupic prezentu....

Witajcie poniedziałkowo...:) cóż, nie lubimy ich bardzo...ale jak zleci, to już do weekendu bezie coraz blizej :P pysznej kawusi życze :) i spokojnej prcki

Brydzia, spokój, bo się zaraz \"zleje\" ze smiechu :D:D:D Już Wam więcej nic nie powiem :P:P:P:P

Jasne Brydziu...każda to taka mała diablica, a raczej czarownica ;) to nie było stwierzdenie wcale! :) Luxorek to grzeczny stworek :D Ja tez czuje się jak Ty Brydzia, fajosko tu z Wami wszystkimi i zawsze do usług :)

Hahah :) i pomyślałyśmy o tym samym :D w jednym czasie :P

Hehe, a która to ta diablica...co..? :) ja myśle,że poprostu w jakiś sposób nikt nowy nie chce nam zakłocać naszego rytmu i boi się troszkę :) mnie natomiast wciąż zastanawia czemu nas wykasowano...przypuszczam ,ze z zadrosci... ale nie ma przeciez czego ;) jak najbardziej otwarte jesteśmy na nowe staraczki :) Dobranoc Dominiczko :)

Brydziu, też nie wiem czy sama chciałabym się dołączać do topiku który już jest od dłuższego czasu...gdzie wszyscy sie już zżyli, poznali, a tu nagle sobie wpada Luxorek :D ale to nie znaczy ,ze my tu nie chcemy nikogo :) chętnie przyjmiemy :) i czekamy na nowe duszyczki :)

Gracjanko witaj :) nie bój sie..my tylko tak groźnie wygladamy ;) napisz coś...:)

Słodkich snów dziewczyny i nie tylko snów...;)

Andzia, jak natkniesz sie na to krzesełko to ja zamawiam!! ;) nie ma wyjscia beziesz musiała wysłać! ;););)

o losie :D to mnie pocieszyłaś Brydzia :P ja sama ze sobą nie wytrzymam!! a co dopiero mój małzonek...biedactwo...:D:D:D

DOminiczko, nikt nic nie myśli ! :) napewno nic złego o Tobie.rózne sa sytuacje w życiu i każdy inaczej wszystko odbiera... napewno bedzie dobrze , zobaczysz :) Ty bedziesz miała większą ochote...:) a ja mniejszą :P

Taki malusienieczki diabełeczek ;););) rozszyfrowałaś mnie :D:D:D:D

Brydzia nie tylko Ty :D ja taka skromna i nieśmaiła na codzień... a tu dziś takie wyznania! :D:D:D

ja tam bym długo tk nie użyła :P

Wogóle ze mna chyba coś nie tak :D bo mam zamiar...tak bynajmniej sobie ubzdurałam,że w tym cyklu jeszcze Clostilbegytu nie wezmę, tylko dopiero w nastepnym...a teraz podracze sie Luteina :) to raczej niepoważne z mojej strony... ale chyba wystaraszyłam się... :) że to moze byc to,że juz niedługo mogę być mamą :) chyba się troszkę boje... a jak nie to znaczy,że coś ze mna bądz z M coś nie halo.... czyli czy tak czy siak, obawa jakaś...

Domyśliłam się o co ci chodzi ...;) u mnie jest dziwnie z nastawieniem, bo nie odbieram tego samopoczucia jako objawów ciąży :) w zasadzie to jestem przekonana że cholera w tym cyklu przylezie ...ale jakby zapomniała albo zgubiła droge to wcale bym się nie pogniewała ;) jestem rozdarta:D jedna połowa mnie upiera sie,zę @ bedzie, a druga ze nie! :D:D:D

objawem ciąży to jak narazie jest jakiś 4 albo 5 dzień \"@\" :) kurcze, wciaz te uczucie mnie nie opuszcza...

tak jak Tobie oststnio Dominique ;)

Dziś chyba mi potrzeba wyluzowania i uczucia nieczucia ...hahah::D:D:D nieważkosci jednym słowem ;) a jutro uczucia niemocy w pracy :P heh, to już gorzej...ale co tam bede myślec na zapas ;) kurczę, dziewczyny...tak sobie pomyślałam,ze bedzie mi bardzo brakowało mojego ulubionego piwka w ciąży :D zabrzmiało to tak jakbym uzależniona była...:P

Już Ty nie składaj na biednego kacyka :P takie są uroki przed @ owe ;) ja w sumie nie miałam dzis takich mieszanek kulinarnych póki co...chyba.ze winko, a teraz piwko mozna do nich zaliczyc :) to czuje cały czas że mi się coś przelewa i jeździ...;)

Hehe :) no ładnie...mąż nie wytrzyma z Tobą w nocy :D;) ja natomiast nie bardzo mam apetyt...a wręcz odwrotnie, co bym nie zjadła to mam niestrawnośc..odbija mi sie cały dzień :o do teraz czuję dzisiejszą poranną jajecznicę ... a brzuch wielki jak balon ...jakoś dotrwam :) daj już odsapnąc tej słonince :P

Brydziu, na naszym topiku jest zawsze cudownie i ciepło.... :)