Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Luxor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Luxor

  1. ale super wiesci :) wracaj Kajcia szybko do sił no ja wlasciwie daje tego smoka poniekąd dlatego ze ciagle szuka cyca i pcha swoje palce i ssie :o ale raczej rzadko, bo i on czesto nie zastepuje tego co mały smyk chce :D wiec karmie srednio co godzine :D Ola zakochana poki co w braciszku :) ciagle przesiaduje przy łóżeczku, głaszcze go po głowie, daje buziaczki i czesc ;) ostatnio jak Adas płakał to przybiegla i mówi głaszczac głóke:" juz nie płacz, juz jestem, bedzie dobrze " :D mielismy zaczac spacerowanie, ale pogoda duuupnaaaaaaaa :(
  2. Folicum, kope lat ! :D chudzinko :D zagladaj,zagladaj... Spineczko, napisz czy juz wiadomo co to za syf dopadł Kajcie duzo zdrówka dla niej i sily dla mamusi
  3. Dzień dobry :) Anetko, ano nijak nie uczyłam :) wogóle to nie jestem za smokami, nie chciałam mu dawac tak jak i Oli nie dawałam...ale w szpitalu tak mi sie darł całe 2 dni i noce ze nie dawałam rady. Zassał za 3 razem chyba , mam NUKa uspakajający silikonowy, tez odrazu go nie "łapie" , czasem trzeba kilka razy mu podawac zeby zassał. Adaśko ciągle jeczy i steka i najchetniej byłby 24 godziny przy piersi :D co niestety nie jest mozliwe mając drugie dziecko ;) wiesz sama... ale tez bywa ze co chwile go wypluwa i znowu jeczy zeby mu go podac albo sobie wytraca :P
  4. Dzień dobry :) Anetko, ano nijak nie uczyłam :) wogóle to nie jestem za smokami, nie chciałam mu dawac tak jak i Oli nie dawałam...ale w szpitalu tak mi sie darł całe 2 dni i noce ze nie dawałam rady. Zassał za 3 razem chyba , mam NUKa uspakajający silikonowy, tez odrazu go nie "łapie" , czasem trzeba kilka razy mu podawac zeby zassał. Adaśko ciągle jeczy i steka i najchetniej byłby 24 godziny przy piersi :D co niestety nie jest mozliwe mając drugie dziecko ;) wiesz sama... ale tez bywa ze co chwile go wypluwa i znowu jeczy zeby mu go podac albo sobie wytraca :P
  5. czesc :) moje dziecie wreszcie wczoraj dostało imie :D Adaś bylam dzis na zdjeciu szwów, brrrrrrrr :o Monia, wazne ze juz jestes pod opieka i bierzesz leki a wiadomo ze długa droga przed toba, ale wygrasz walke!
  6. hej :) dzieki dziewczyny Itus, strzał w 10! :D Adaśko mały juz wczoraj zarejestrowany długo nie pisałam o imieniu bo wogóle o nim nie rozmawialismy, a potem po porodzie M nie mógł sie zdecydowac :) byłam dzis na zdejmowaniu szwów :o brrrrrrr Itus, te opisy porodów tylko tak strasznie brzmią :D Dominiczko, Meniu, wyglądacie fantastycznie! :D widac po zdjeciu ze wspaniale spedzilyscie ze sobą czas :D jezu! jak ja Wam zazdroszcze :P Eualio, juz posylam :)
  7. dzien dobry :) Cat, jeszcze raz ogromnie gratuluje! i składam troszke spoznione zyczenia, STO LAT kochana! i nie bój żaby zielona budko! dasz rade! :D ja w kazdym badz razie mówie basta i chowam sprzet meza do piwnicy :P tylko on chyba nie bedzie zachwycony :P imie jeszcze nie ustalone :D mój mąż nie moze sie zdecydowac... zadne mu nie pasuje, mysle ze bedzie cos z tych: Adas, Mikołaj, Jaś... w szpitalu mały mi prawie wogóle nie spał, ciagle sie darł w niebogłosy i ulewał maskarycznie :o takze smok poszedł w ruch...w domku dochodzi juz do normy, tfu tfu i zaczyna sypiac ;) dzis w nocy tylko 3 pobudki :D Kasiu, alez Ci to leci!!! juz niedługo i Ty utulisz maluszka :)
  8. czesc dziewczyny :) dziekuje za wszystkie ciepłe słowa opowiem Wam w skrócie jak to było :D jak pewnie juz zauwazylyscie wcelowałam idealnie w dzien terminu :D w sobote w nocy juz sie cos zaczeło, złapały mnie bolesne skurcze, ale bardzo nieregularne, nawet co 2 godziny...a od jakichs 3 dni wczesniej okresowo bolało mnie podbrzusze. Rano wiec w sobote czujac ze to chyba cos sie zaczyna dziac wpakowałam Olke w wózek i wybralysmy sie na dłuuuugie zakupy na miasto :D pomyslałam ze jak sie pomecze jeszcze to moze mi nie minie ;) około 13 skurcze były juz regularne co 20min, o 18 co 10 min...sciagnelam meza z pracy bo akurat tego dnia byl na 16 godz w pracy ostatni dzien przed urlopem ;) i pojechalismy na izbe. Na porodówce byłam kilka minut po 19 a urodzilam o 22:10, trafilam na super połozne, bez których pomocy by tak szybko nie poszło:) przy przyjeciu miałam dobre 3cm rozwarcia, po poł godzinie po 1 min w zasadzie masazu szyjki bylo juz 7cm :D zafasoliły mi dozylnie cos, chyba nospe, i robiac masaz szyjki tez ja czyms wysmarowaly, zeby szybciej zmiękła, oczywiscie bez wiedzy lekarza ;) i mówily zebym przypadkiem przy lekarzu czegos nie wyklepała bo dostanie im sie po uszach :D naciecie spore bo małeo główka szła z raczka podobno... poród duzo krótszy niz pierwszy ale nie wiem czy łatwiejszy, zupełnie inny, skurcze parte i szycie to masakra tym razem byla ... mały 3590kg, 54cm, 10pkt, delikatnie mniejszy niz Ola ;) to byl szok, bo 5 tygodni temu mial juz koło 3 kilo :D jednak to nie byl koniec...koło 1 w nocy przyszła po raz którys polozna zeby zobaczyc jak krwawienie i macica, i zaczelo tryskac strasznie, stwierdzila ze za mocno krwawie i trzeba doczyscic :( oczywiscie wszystko wczesniej ładnie wylazło... na zywca bez znieczulenia robili wiec czyszczenie...duzo gorsze niz poród :( nic nie wylecialo szczegolnego...raczej bylo niepotrzebne od wczoraj jestesmy w domku :) Ola bardzo przejeta i lubi patrzec jak dzidzia sie budzi czy pije mleczko :) oczywiscie ona wtedy tez chce z butelki ale go i tak nie pije, ale zrobic trzeba :D cyce mi rozsadza i mam mega nowe rozstepy dzis z nocy....bleeee
  9. czesc dziewczyny :) dziekuje za wszystkie ciepłe słowa opowiem Wam w skrócie jak to było :D jak pewnie juz zauwazylyscie wcelowałam idealnie w dzien terminu :D w sobote w nocy juz sie cos zaczeło, złapały mnie bolesne skurcze, ale bardzo nieregularne, nawet co 2 godziny...a od jakichs 3 dni wczesniej okresowo bolało mnie podbrzusze. Rano wiec w sobote czujac ze to chyba cos sie zaczyna dziac wpakowałam Olke w wózek i wybralysmy sie na dłuuuugie zakupy na miasto :D pomyslałam ze jak sie pomecze jeszcze to moze mi nie minie ;) około 13 skurcze były juz regularne co 20min, o 18 co 10 min...sciagnelam meza z pracy bo akurat tego dnia byl na 16 godz w pracy ostatni dzien przed urlopem ;) i pojechalismy na izbe. Na porodówce byłam kilka minut po 19 a urodzilam o 22:10, trafilam na super połozne, bez których pomocy by tak szybko nie poszło:) przy przyjeciu miałam dobre 3cm rozwarcia, po poł godzinie po 1 min w zasadzie masazu szyjki bylo juz 7cm :D zafasoliły mi dozylnie cos, chyba nospe, i robiac masaz szyjki tez ja czyms wysmarowaly, zeby szybciej zmiękła, oczywiscie bez wiedzy lekarza ;) i mówily zebym przypadkiem przy lekarzu czegos nie wyklepała bo dostanie im sie po uszach :D naciecie spore bo małeo główka szła z raczka podobno... poród duzo krótszy niz pierwszy ale nie wiem czy łatwiejszy, zupełnie inny, skurcze parte i szycie to masakra tym razem byla ... mały 3590kg, 54cm, 10pkt, delikatnie mniejszy niz Ola ;) to byl szok, bo 5 tygodni temu mial juz koło 3 kilo :D jednak to nie byl koniec...koło 1 w nocy przyszła po raz którys polozna zeby zobaczyc jak krwawienie i macica, i zaczelo tryskac strasznie, stwierdzila ze za mocno krwawie i trzeba doczyscic :( oczywiscie wszystko wczesniej ładnie wylazło... na zywca bez znieczulenia robili wiec czyszczenie...duzo gorsze niz poród :( nic nie wylecialo szczegolnego...raczej bylo niepotrzebne od wczoraj jestesmy w domku :) Ola bardzo przejeta i lubi patrzec jak dzidzia sie budzi czy pije mleczko :) oczywiscie ona wtedy tez chce z butelki ale go i tak nie pije, ale zrobic trzeba :D cyce mi rozsadza i mam mega nowe rozstepy dzis z nocy....bleeee
  10. hello :) chetnie wypije kolejną kawunie w takim doborowym towarzystwie :D pogoda do duuuupyyy....spac sie chce na stojąco ;) Monia, bierz leki i niczym ani nikim sie nie przejmuj ja tez powinnam cos brac niestety :o....
  11. my juz po rewolucji okiennej ;) wlasnie sie uporałam z ostatnimi porzadkami , a mąż i tesciówka niestety duzo mi ich nie zostawili :P Ola niestety nie dostała sie do przedszkola :( a składane było podanie do dwóch...a w jednym z nich sa znajomosci :o ale na nic sie zdały...bo podobno składajac do kilku odrazu dziecko jest brane pod uwage w drugiej kolejnosci, jakas paranoja! maja dostep do jakiegos jednego systemu...tak mi wczoraj powiedziala dyrektorka :( ale jesli we wrzesniu lub w trakcie roku zwolni sie miejsce to byc moze ja przyjma :) mam taka nadzieje... termin w sobote a tu ciszaaaaaaaaaaaa, jestem wsciekła! nie chce lezec na patologii tydzien zanim sie zmiłuja zeby mi wywołac :o
  12. Witam :) my juz po rewolucji okiennej ;) wlasnie sie uporałam z ostatnimi porzadkami , a mąż i tesciówka niestety duzo mi ich nie zostawili :P Ola niestety nie dostała sie do przedszkola :( a składane było podanie do dwóch...a w jednym z nich sa znajomosci :o ale na nic sie zdały...bo podobno składajac do kilku odrazu dziecko jest brane pod uwage w drugiej kolejnosci, jakas paranoja! maja dostep do jakiegos jednego systemu...tak mi wczoraj powiedziala dyrektorka :( ale jesli we wrzesniu lub w trakcie roku zwolni sie miejsce to byc moze ja przyjma :) mam taka nadzieje... termin w sobote a tu ciszaaaaaaaaaaaa, jestem wsciekła! nie chce lezec na patologii tydzien zanim sie zmiłuja zeby mi wywołac :o Monia, zgadzam sie z Kitkiem, niestety wiekszosc z nas ma tego typu choroby wazne ze juz jestes na lekach!
  13. ja jeszcze w dwupaku :) Ola do jednego z przedszkoli sie nie dostała :o pomimo "małych" znajomosci z pracownikiem.... we wtorek kolejne wyniki, ale w drugim nie licze na zadne szanse :(
  14. My wyniki bedziemy mieli dopiero na poczatku maja :) na 17 miejsc jest 200 i na 20 miejsc 300 podan :D niezle :D
  15. eloooo :) no bylam wczoraj w tym szpitalu i lezałam ponad pół godziny pod ktg...i oczywiscie nastraszyli mnie w trakcie szpitalem... :( bo tętno jednak wciaz wysokie ma mały ale jeszcze w górnej granicy normy, wiec narazie mam czesto robic ktg i kontrolowac uwaznie ruchy brzuch mam od 2 tygodni opuszczony, połozna wczoraj była zdziwiona ze jeszcze na porodówce mnie nie ma ;) a tu skurcze jak na złóśc odeszły tydzien temu wraz z czyms podobnym do czesci czopa :P moze to cisza przed burza....oby! :D
  16. hej rozwarcia jeszcze nie mam, szyjka dosc długa...tylko ktg lekarza troche zaniepokoiło :( podobno serduszko małego za szybko bije i mam dzis jechac do niego do szpitala powtórzyc je... moga byc tego rózne powody...ech...
  17. czesc :) ja jeszcze w całosci :) ale od dwóch tygodni gdzies mnie zmogło, widac ze juz koncówka, bo brzuch mi sie opuścił i mały uciska na wsio i mnie booooliiii i ciągnie i człapie jak hipopotam :P w sobote mam wizyte.... \ od kilku dni mam mame na głowie :o
  18. alo alo :D ja jeszcze w dwupaku ;) choc powiem szczerze ze juz od jakichs 2 tygodni człapie jak hipcio :P brzuch mam nisko i mały uciska na wsio, ledwo ruszam nogami, boli i ciagnie... w sobote mam wizyte, zobaczymy czy cus sie tam ruszylo w srodku :) oby! Anetko, ja tez bym tesciówce uwage zwrócila :) u mnie dzis zimowo! snieg z deszczem! Kasiu ja cały czas trzymam kciuki! napisz, który to juz tydzien??? i jak sie czujesz, ryga wciaz Cie trzyma??? Aniołku????
  19. eeee, Anetko co ma byc to bedzie :D jakos specjalnie na nic sie nie nastwiam ;) moze to byc dzis a moze az za miesiac , któż to wie :) powiem, ze od wczoraj czuje sie lepiej...choc z chodzeniem troche problemów, uczucie jakby mały juz był wpasowany w kanał i to bardzo nisko :P ale jakos specjalnie nie boli jak wczesniej :)
  20. Dzieki Dorotko czuje sie fatalne :( zwaliło mnie, ja chce juz koniec... wymiotowac mi sie chce do tego wszystkiego, od kilku dni ciągle mam wrazenie ze zaraz ze mnie chlusnie :o juz zapomniałam jaki to człek marudny pod koniec ;)
  21. Itus, trzymaj sie mam nadzieje, ze dojdziecie do porozumienia i przetrwacie te ciazkie chwile...
  22. Aneczko, a wcale nie musi czekac ;) według miesiaczki to koncówka 36 tygodnia, ale lekarz twierdzi od kilku miesiecy ze ciaza starsza, wiec róznie to moze byc :) ja dzis ledwo chodze...boooollliiiiii , kurcze, całą ciąze latałam jak głupia i nic nie dokuczało fizycznie, a tu mnie nagle dopadło...
  23. allo allo :) melduje sie :P u mnie podobnie jak u Anetki ;) czekam z niecierpliwoscia na koniec, codzienne bolesne skurcze i bolesne kopniaki małego coraz bardziej mnie kołuja i nie wiem czy to tej nocy i jeszcze nie :D nospa nie działa... Dorotko, nareszcie :D świeta były bardzo ciepłe, za to dzis zimno strasznie!
×