Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Luxor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Luxor

  1. Balbinko, wcale sie nie stresuje tym ,że mąż nie chce byc przy porodzie :) wystarczy mi świadomosc ,że bedzie gdzies tam sie krzątał :D zreszta chyba jego obecnosc by mi wcale nie pomogła ...;) bo widzac go zestresowanego sama bym sie denerwowała :P dam rade! A tY SIE TAK NIE ZAMARTWIAJ wspaniała mamusia z Ciebie, a to że czasem człowiek czuje sie bezradny to przy takim szkrabiku normalne... napewno ma zły dzionek i chce pokazac ze wcale taki grzeczniutki to on nie jest ;) platynko, oj oj...:D toż to juz tuz,tuz :D kurcze ja ide w piatek do gina, i powiedziałam sobie,że nie wyjde z gabinetu póki nie urodze :D u mnie w szpitalu lekarz nie uczestniczy w porodzie...tylko położna...a on przychodzi na sam koniec :o
  2. Chemical, ja odczuwam to samo :o jeden wielki siniol :( bola żebra jak cholera, a w nocy to niedobra córunia wali w nie bez opamiętania :P u mnie w mieścinie położna kosztuje 200zł, poród rodzinny tez chyba 200zł...a lekarz to niewiem i chyba nie chce wiedziec :o dmka, mój mąż nie chce byc przy porodzie, choc jest w niebowziety ze bedzie miał córunie :D a wiem, że jezeli nie chce to zmuszac nie powinno sie :) bo potem moze miec chłopak traume ;) moj nasłuchał sie chyba od kolegów którzy towarzyszyli żonom, że potem przed długi czas nie mogli jej tknać :P wiec moze to i lepiej :D m wystarczy jego obecnosc na korytarzu :)
  3. Dzis podobno ostatni taki ciepły dzionek :P
  4. Ja tez chętnie sie dowiem jak to jest chwile po porodzie i szyciu :D Mal_a ja bym nie wpadła żeby zadac takie pytania :P bo właśnie bede cała we krwi....i co...czysta koszule założe na brudna skóre :o a gatki moze lekarz naciagnie :P hehehe... jej, ja ktg jeszcze nie miałam, ide na wizyte w piatek :) ale niewiem czy cosik bedzie robił..ale wiem ze da mi pewno skierowanko do szpitala gdybym nie urodziła :P on nie przetrzymuje długo po terminie i pewnie dzien przed, jesli sie nie rozpakuje bede miała sie stawic na wywołaniu :) juuuupiii!!!
  5. Pierwsza :D Platynko, pokoik Jagódki przecudny...:) Twój brzusio również :) i na moje oko, to chyba jeszcze wysoko...ale jak wiesz to nic nie znaczy i w sobotke mozesz urodzic :D Balbinko, Kasiu, dziekuje za śliczne zdjęcia :) maluchy słodkie A mnie wczoraj wieczorem znowu napastowały skurcze..i dalej dupa blada :P a juz byłam wręcz pewna ze urodze!\\ :D
  6. Czesc :) ale super Asiorkaaaa! :D wreszcie cos ruszyło na tofiku :D bardzo sie ciesze Twoim szcześciem, a równocześnie mam nadzieje, że to początek tych pięknych wiadomości tu :P....
  7. Czwarta :D Heh, wyobrazcie sobie ze wczoraj skonczyło mi sie 182 dni zwolnienia...i wczoraj równiez przyszło wezwanie do zusu w pr.świdczenia rehabilitacyjnego na 25 pazdziernika :D a 26 pazdz mam termin :D:D:D:D myslałam ze zwatpie...poszłam wiec dzis do zusu i...zaocznie beze mnie mi przyznali te świadczenie :) panie sie śmiały,ze ten mój zakład pracy to ma pomysły :P za pozno wysłał dokumenty i to jeszcze niekompletne :P dupki jedne! Diamecik...ja baaardzo okresowo czuje sie juz ze 2 tygodnie ...i nic :( cisza...a brzuszek daje popalic, a lekarz nawet nospy juz mi zabronił :P a tera ruszam na spacer :) moze wywołam jakies konkretniejsze skurczybyki :D
  8. hej :) ale brzusio śliczne Beguś :D słodkie mieszkanko :P Andziu, wybacz ale jeszcze nie zdazyłam obejrzec fotek :) Asiorkaaa, trzymam kciukasy :) a teraz kochane zmykam na mega spacer:D moze jakies skurczybyki wywołam! :D w nocy było kilka, nawet mnie obudziły, ale poszły sobie w sina dal :D
  9. oj , tak :D żeby miec parcie na \"klocka\" wcale siedziec na twardym nie musze :P ciagle bym latała do kibelka....a tam lipka, figurki nie chca sie lepic :D:D:D:D mysle ze to opuszczenie małej :)
  10. to przepis od Aneczki :) te 3 łyżki stołowe na 0,5l wody :) hahahah, dobre , w zoologiku :D:D:D:D:D:D
  11. Ja pije od tygodnia 3 łyżki stołowe lisci parzone w 0,5 litra wody :) i nic nie działa!!! wczoraj zaparzyłam w małej szklance :P i teraz tak bede pic ;) ale one wcale podziałac nie musza :)
  12. Zdjecia poszly :D a o imieniu nie rozmawiamy :) i przeraza mnie to ze co druga dziewczynka to Julcia :o ale wole juz to....niz Wiktorie czy Kinge ostatecznie czekamy do porodu :) moze nas olśni jak spojrzymy jej w oczka :D ja nadal mam cicha nadzieje na Lenke :P ale teraz najwazniejsze by była zdrowiutka :)
  13. wysyp to planuje chocby zaraz :D zamiast w starchu to cała szczęśliwa bym pojechała na izbe przyjec :P ale wiesz Kochana jak to z planowaniem...poczekamy zobaczymy :) a ze zmianą mieszkanka to super pomysł :) my tez sie ledwo bedziemy miescic...ale póki co damy rade ;) zaraz zrobie Wam zdjece naszej sypialni, to zobaczycie jaka ciasnota z łózeczkiem :D mam cichą nadzieje,że my tez za rok moze wiecej zmienimy na większe :) Begus, odgruzowuj sie śmigusiem :D takie sa m.in.uroki własnego domku...ale to chyba pikus w porównainiu z tym ze miałabyss mieszkac na 48 m2 :D
  14. Iti, nie żartuj!! :( tylko nie listopad, ja nie dożyje.... ta końcówka jest męcząca...zreszta mój gin, nie czeka długo i zaraz w dzien terminu a nawet przed kieruje do szpitala na wywołanie :P bo przetrzymywanie jest niedobre...zreszta ostatnio juz wapniało mi łożysko, wiec nie sadze by czekał do listopada...choc ja wole zeby akcja sama sie zaczeła...no nic, pozostaje mi kilka dni czekania...W piatek mam wizyte, wiec zapewne juz dostane skierowanie na konkretny dzien, gdyby wczesniej nic nie ruszyło :P
  15. Hej :) Olka, i jak, wanna na swoim miejscu? :D czy moze pan montujący gdzies tam sobie wisi do góry nogami na podwórku/ :P:P:P tak to niestety jest ze znajomymi...:o ja wole zapłacic wiecej a miec wszytsko jak należy...bo niepunktualnosc doprowadza mnie do szału!!! Eulalio, ja nigdy nie biore znieczulenia u dentysty :) bardziej boje sie tej igły z zastrzykiem niz wiercenia :D i szczerze powiem,że wcale nie boli...czasem tylko troszke, ale da sie przezyc ;) powodzenia życze A mnie chyba dopada baby blues, ale przeporodowy :P ja juz chce do szpitala!!! mam dosc tego ciagłego dopytywania wszystkich czy juz?? kiedy?? wrrrrrrrrrr......:( jak sie czujesz...cholera, no przeciez gdybym rodziła to bym przy kompie nie siedziała!!! psychika chyba mi siada :( i faktycznie te ostatnie dni przed terminem to koszmar, tak sie wlecze...i niewiadomo kiedy co i jak...ach, jak ja juz bym chciała dzis dostac takich porzadnych skurczy :D obawiam sie ze od środy nie bede mogła za czesto zaglądac....o ile wogóle :o bede miała gościa...i zajebiscie sie ciesze! akurat teraz, gdy potrzeba mi jak najwiecej spokoju i ciszy :( ale jestem okropna... ide ochłonąc :P
  16. Jeszcze jedno Basiu, mój mąż tydzień temu tez nie chciał :( bo bał sie że cos sie stanie....i takie tam, bla,bla... ale powiedziałam mu,że teraz o juz nic złego zrobic nie moze, a jednynie pomóc mi i dziecku, by poród dla nas był łatwiejszy ;) i jakoś dotarło :D czego życze i Tobie
  17. Basieńko Kochana, nasi meżczyźni przeżywaja cały ten nasz stan dużo bardziej emocjonalnie, jako słabsza psychicznie jednostka ;) strach, obawa, niepewnosc to uczucia, które towarzysza im na codzien, ale oe sa bardziej zwiazane z ym, by \"nie wyrządzic w żaden sposób nawet najmniejszej krzywdy\" ani Tobie, ani dziecku. U nas natomiast te uczucia zwiazane sa z tym co nasczeka po porodzie...takze nic na siłe...a ty Kochana nie płacz, bo trędowata nie jesteś!! tylko bardzo seksowna babeczka z Ciebie!! :D moze spróbuj z nim pogadac...
  18. Witam przy porannej kawce :) Caterinko, Karolcia,Dorotko....przeogromne gratulacje dla Was!! :D heh, a czemu mnie nikt nie obstawiał na ten tydzień ! :P ja chętnie bym \"wskoczyła\" w któryś wolny termin :D a z tymi \"mleczarniami\" jak to nasza Kasienka mówi...to faktycznie ciężki orzech do zgryzienia :o z jednej strony trzeba dbac by nie było zatojów...a z drugiej nie używac laktatora zeby sie za duzo pokarmu nie produkowało...błędne koło...:( mam nadzieje,że jakoś wyjdzie w praniu wszystko.. Platynko, wiec czekamy na fotki Twoich żarłoczków ;) a ja śmigam na sniadanko :)
  19. hej :) ależ sie czuje fatalnie...:o nocka do bani :( a juz było w miare dobrze i nawet udawało mi sie spac :P i te skurczyki to coraz mocniejsze...i coraz czesciej... jej, niech juz sie zacznie :P a tak wogóle to \"chyba\" od 2 dni odchodzi mi czopek...tylko ze w takich minimalnych kawałkach :D Na ten katar to Platynka polecała Coryzalie :) tez słyszałam pochlebne opinie ;) jakze Chemical , gon Promyka za kare do apteki :D Dorotko, aby dostac adres bloga trzeba wysłac troche danych swoich, jakie są w tabelce plus nr.telefonu i dołączyc fotke :) a w odpowiedzi dostaniesz adres i hasełko :)
  20. Platynko, to dałaś popis! :D 130!! podziwiam :D ja tez zaraz bede wcinac pierozki :) ale z wisienkami z torebki :P pije te maliny i pije...i juz mi uszami wypływa :P jakos nie bardzo mi one juz podchodza :D
  21. Spineczko, no nareszcie jesteś pełna szczęscia!! :D GRATULUJE z całego serducha Aniołku, masz w zupełnosci rację :) oni to przezywaja bardzo, ja nawet byłabym skłonna stwierdzic iz naszym tatuskom jest cieżej psychicznie, bo nie dosc ze obawa, starch to jeszcze musza sie z nami użerac :P ;) Kwiatuszku, wszystko sie ułoży....
  22. Nic dodac Olinku...:) pięknie to podsumowałaś dziewczynki brac tu przykład ,PROSZE! :P Andzia, Ty tez! :P
  23. Wierze ze Ty Olinku i Begusia, natchniecie nowa siłą nasze zagubione dziołchy :) efekty juz tuz, tuz...;) jestem z wami i trzymam kciukasy :D
  24. Begus, ale wspaniałe wiesci ! :D i jeszcze wspanialej widziec twój uśmiech nie ma Kochane sytuacji bez wyjsca!!! pamietajcie :) moze byc tylko nieopdowiedni czas,....badz nieodpowiedni lekarz ;) o partnerze nie bede wspominac :P:P:P:P;););) zartowałam :D
×