Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dziecko_Kosmosu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dziecko_Kosmosu

  1. Co masz zrobić jutro zrób dziś ....... Więc ciszę zagłuszam jeszcze w starym roku. Buziaki poświateczne dla Was wszystkich Kochane Mateczki, których dzieci już wcale nie są takie małe i którym przestało się bardzo nudzić. Niech ten nadchodzący rok będzie najcudowniejszym ze wszystkich dotychczasowych.
  2. Łoj chyba już przygotowania przedświateczne Was pochłonęły.
  3. Hej Mateczki Drogie, troszkę Was ostatnio zaniedbałem i nie zaglądałem tu wcale. Przepraszam. Obiecuję poprawę. Chciałem rozpropagować wśród Was portal nasza-klasa.pl Zapisujcie się tam Kochane i czekam na zaproszenia mnie do Waszego grona znajomych. Buziaki
  4. kto tak dzielnie wałczył o palmę pierszeństwa?
  5. ale mały No nareszcie!!! Całuski dla Was Wszystkich na tej jubileuszowej stronie.
  6. Ale się Siostrzyczki rozbrykały na tym topiku - ho, ho. Buziaki słodkie składam przyzwoicie na policzkach, co bym w gębę od mężczyzn Waszych nie dostał, zarówno tych już znajomych jak i na nowym policzku (o pierun nie wiem jak zapisać po odmianie więc wybrnę inaczej) kobiety o nicku Nadiya26. Ja z Czasamianiołkiem Matełszkiem wróciliśmy właśnie niedawno z męskiej wyprawy. Wypuściliśmy się w Polskę z plecakami, pozostawiając za sobą wszelkie udogodnienia!?!? cywilizacyjne (no oprócz telefonu bo Ziemianka by mnie udusiła i zresztą tyle lat udawało mi się od niego opędzać, że teraz mogę go ponosić). Wędrowaliśmy sobie od schroniska do schroniska, wykorzystując czasami transport komunikacji ogólnej typu PKS, kolejka wąskotorowa (której Mati został fanem) statek czy prom i zwiedzając ciekawe miejsca zwiazane z początkami naszego państwa - Gniezno, Biskupin, Ostrów Lednicki. Trochę obawiałem się jak Meusz zniesie trudy takiej wyprawy, ale zupełnie niepotrzebnie. Ja byłem wieczorami bardziej zmęczony od niego. Hihi to chyba przez te plecaki, bo synek wszystko co się dało upychał do mojego. Dobra, będzie tego dobrego bo zaraz koniec pracy więc muszę jeszcze zrobić mały streaptease czyli zrzucić niegiertychowski mundurek i założyć cywilki. Piszcie, piszcie to zaraz będzie setka, wypadałoby walnąć z tej okazji jakiegoś kielicha, ale pewnie setki nie dacie rady. Ja stawiam - zastanówcie się.
  7. O ten przede mną już się walnął, ale nie młoteczkiem tylko młotem. Wybieramy się na bal w ostatnią sobotę karnawału, ale ja nie mam problemu w co się ubrać i jak pazurki malnąć (haha całe szczęście). Pozdrawiam gorąco.
  8. Basiulek -już nie będziemy, nie bierz chlorotiksenu. Chyba, że fajnie po tym. To wtedy nam też wyślij po tableteczce czy dwie. Zanta -ja widziałem w reklamie, że mama to się po trzech kostkach usmiecha, a tata po czterech. Wiec albo szefuńcio twardy zawodnik, alboś Ty taka rozrzutna. Jeśliś rozrzutna to wyślij nam po kosteczce czy dwie, żebyśmy mogli ten chlorotiksen czymś popchnąć. Siostrzyczko - NIE FILOZUJEMY już.
  9. HA no i cóż mamy tu typowy problem natury filozoficznej. Tak no w końcu jesień to pora bezsprzecznie refleksyjna. Więc proszę Was mamy tu do czynienia ze stanowiskiem, iż przedmiot przez nas poznawany nie istnieje obiektywnie i zależy od sposobów i warunków naszego postrzegania. Czyli subiektywizm pełną gębą. Jak Basiulek wysunął spod kołdry nogę lewą i postawił ją na zimnej podłodze jesień jest do bani. A Wercia pewnie później szła do szkoły i Aniutek się wylegiwał pod kołderką i nogę prawą wysunął na rozgrzaną już promieniem słońca podłogę i jesień jest jak Pani Wiosna. Nie wiem tylko jak to się ma do empiryzmu. Moze mi pomożecie. Bo toż i doświadczenie i stan umysłu mi tu po połowie odpowiadają za taki stan rzeczy.
  10. Hej Kobietki Miłe, mało mam czasu łostatnio, żeby tu coś napisać bo ciągle tułam się pomiędzy pracą, dodatkowymi zajęciami i lekarzami. Czasamianiołek Matełszek jest diagnozowany pod kątem swej niepohamowanej nadpobudliwości więc ciągle psycholog, psychiatra, alergolog, eeg i jeszcze z innych powodów laryngolog, ortopeda. Czuję sie jak hipochondryk jakiś. Ale, ale ---------> Li, dzięki za szczególne pozdrowienia. Ja też o 6 wstaję, na 7 Matiego do przedszkola prowadzę. O 14 Ziemianka go odbiera, ciagnąc za sobą 1,5 roczny ogonek z ogonkiem. ---------> Zanta, moi atopiści świetnie reagują na maść Elidel. Drogie pieruństwo, ale to pierwsza maść niesterydowa, która tak dobrze działa. Do tej pory przy bardzo brzydkich zmianach trzeba było stosować sterydy, czego straraliśmy sie unikać. ----------> Aniutek, siostrzyczko, minusa nie wystawiam, ale tam coś obiecywałaś wyżej foteczki i jakoś nic nie widzę. A przecież nad morzem to się w kostiumie kapielowym chodzi. Wreszcie mógłbym ocenić czy Twe kształty są aerodynamiczne dla męskiego wzroku, czy jak sama twierdzisz wywołują zbyt silne opory.
  11. Całuski po urlopie, z nowego już miejsca pracy. Pogodę miałem super-hiper, aż uciekać przed słońcem trzeba było. Ośrodek rewelacja - 50 hektarów, promenada jakiej może pozazdrościć niejedna nadmorska miejscowość, sklepy i knajpy otwarte 24 h, plaża jak nad Bałtykiem, woda cieplutka, naokoło mnóstwo pięknych kobiet w skąpych kostiumach (do dziś odczuwam skutki w postaci bólu mięśni szyi i głowy, szyi od rozglądania się, a głowy od pacnięć Ziemianki przywołującej mnie do porządku). Polecam Skorzęcin. Teraz postaram się tu częściej zaglądać do Was. --------> Witaj serdecznie Aurelko, --------> Aniutku jak nie wpadniesz do mnie na kawę wracając znad morza to minusa dużego Ci wstawię.
  12. Buziaki najsłodsze wszyskim przesyłam, i tym pięknym kobietkom które tu piszą i tym słodkim dzieciaszkom, o których tu piękne kobietki piszą. Przepraszam za swoją absencję nadmiarem roboty spowodowaną. Hihi ciągle boję się komputer do domu kupić, żeby podstawowa komórka społeczna rozkładowi nie uległa. Już niedługo wyjazd na wakacje z niecierpilwością wyczekiwany. Tym bardziej wytęskniony, że w zeszłym roku z powodu narodzin Szynka nigdzie się nie wybraliśmy. A po wakacjach zmiany. Dostałem awans. Będę dowódcą jednostki ratowniczo-gaśniczej. To jest to o czym marzyłem i na co czekałem. Pełen optymizmu na najbliższą przyszłość. Wasz rodzynek.
  13. Hej, przepraszam za niebywanie, ale musiałem pozamykać wszystkie sprawy przed pójściem z Czasamianiołkiem do szpitala. Cały tydzień przyszły mnie nie będzie. Ale piszcie dużo to potem sobie poczytam.
  14. Buziaczki wielkie dla wszystkich zapracowanych Mateczek. I oczywiście szczególny pierwszy buziak dla Ciebie Soffe. Witaj na tym zarośniętym ostatnio pajęczynką topiku. U mnie ciągle dom wariatów. Szynek chory troszkę. Matełszek w marcu idzie na usuniecie migdała i naciecie błon bębenkowych, a tu w przedszkolu świnka zaczyna kwikać więc nie wiemy czy go puszczać czy nie. Jeśli zostanie w domu to Ziemianka zwariuje z dwoma łobuzkami. I tak to się kręci. A mi na co przyszło to już lepiej nie mówić. Smycz w końcu sobie założyłem w postaci komóry. Dziś jeszcze brak aktywacji więc ostatni dzień spokoju. papapapapapapapapapapa
  15. A no se zapomniałem. Mam pomysła. Chyba założę jakiegoś bloga, żeby moje chłopaki kiedyś mogły przeczytać ile SZCZĘŚCIA na co dzień mi dostarczały. Jak to się dokona to podam Wam adres byście mogły troche się pośmiać.
×