Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dziecko_Kosmosu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dziecko_Kosmosu

  1. Nie łatwo znaleźć drogę w tym wszechświecie. Szukam więc znanych gwiazdeczek rozświetlających moją trasę. Ostatnio ciężko jakoś, boć one wysoko świecić powinny, a gwiazdka tego topiku ukryta gdzieś ciagle. Więc pozwólcie bym przysługujące miejsce na firmamencie jej przywrócił.
  2. Do wczoraj podział pączków wg Matiego wyglądął następująco: 1. pączki wychowane, 2. pączki niewychowane. Radosną chęć spożycia przejawia tylko w stosunku do grupy pierwszej, czyli pączków bez żadnego nadzienia. Jakikolwiek dodatek dyskwalifikuje pączka jako pożywienie o jakichkolwiek walorach smakowych. Wczoraj nastąpiła zmiana nazwy z pączków wychowanych na pączki beznadziejne. Uśmiałem się do łez. Chyba jak ja Mati będzie lubił gry słowne.
  3. O kurcze na 10 stronie znalazłem topik, a wszystko przez jakiegoś nawiedzonego popaprańca. Pozdrowionka wszystkim Wam śle już zdrowy Tatuś. Wszyscy żeśmy się rozłożyli. I żonka z dzidziusiem w brzuszku i Mati i ja. Byliśmy już na usg, Księżniczka (?) rośnie sobie zdrowiutko i bryka strasznie, choć dopiero 55 mm mierzy. Nagraliśmy sobie wszystko na kasetę i zaraz oczywiście pożyczyliśmy od rodziców video. Mati miał frajdę bo tyle kabelków było do podłączenia. A nocne chłopaków rozmowy brzmiały następująco. - Tatuś, a to urządzenie w dużym pokoju ... - Video - No \"videło\" to trzeba podłączyć do przedłużacza kabelkiem, a przedłużacz do kontaktu. - No można tak zrobić. - A może jeszcze dasz mi rozgałęźnik. A antenę to włożę do videło, a ten czarny kabelek do telewizora. - No to wszystko będzie już działać. - A videło to rano do mojego pokoju przyniesiemy. - Raczej nie bo tu nie ma przecież telewizora. - No to kupisz telewizor. - Ale on dużo kosztuje. - Ja muszę mieć telewizor. - Nie mamy tyle pieniążków. - A kiedyś to mieliście pieniążki. - Tak? Kiedy. - No jak kupiliście telewizor do dużego pokoju. Nic dodać nic ująć. Ach i Mati ciągle ostatnio do mnie mówi \"menżu\" albo \"Robuś\" i przechodzi etap zakochania w Mamusi. Wczoraj leżąc już w łóżeczku stwierdził: - Jak kocham tylko Mamusię. A po chwili się zreflektował. - Tatusia też. Troszkę. No dobra wystarczty już tego pisania. Buziaki. Do następnego razu.
  4. O kurcze na 10 stronie znalazłem topik, a wszystko przez jakiegoś nawiedzonego popaprańca. Pozdrowionka wszystkim Wam śle już zdrowy Tatuś. Wszyscy żeśmy się rozłożyli. I żonka z dzidziusiem w brzuszku i Mati i ja. Byliśmy już na usg, Księżniczka (?) rośnie sobie zdrowiutko i bryka strasznie, choć dopiero 55 mm mierzy. Nagraliśmy sobie wszystko na kasetę i zaraz oczywiście pożyczyliśmy od rodziców video. Mati miał frajdę bo tyle kabelków było do podłączenia. A nocne chłopaków rozmowy brzmiały następująco. - Tatuś, a to urządzenie w dużym pokoju ... - Video - No \"videło\" to trzeba podłączyć do przedłużacza kabelkiem, a przedłużacz do kontaktu. - No można tak zrobić. - A może jeszcze dasz mi rozgałęźnik. A antenę to włożę do videło, a ten czarny kabelek do telewizora. - No to wszystko będzie już działać. - A videło to rano do mojego pokoju przyniesiemy. - Raczej nie bo tu nie ma przecież telewizora. - No to kupisz telewizor. - Ale on dużo kosztuje. - Ja muszę mieć telewizor. - Nie mamy tyle pieniążków. - A kiedyś to mieliście pieniążki. - Tak? Kiedy. - No jak kupiliście telewizor do dużego pokoju. Nic dodać nic ująć. Ach i Mati ciągle ostatnio do mnie mówi \"menżu\" albo \"Robuś\" i przechodzi etap zakochania w Mamusi. Wczoraj leżąc już w łóżeczku stwierdził: - Jak kocham tylko Mamusię. A po chwili się zreflektował. - Tatusia też. Troszkę. No dobra wystarczty już tego pisania. Buziaki. Do następnego razu.
  5. Oj dzieje się dzieje............. Matełszek został przedszkolakiem co nie grymasi i nie płacze, no tylko czasami nie lubi dzieci, przedszkola, pani, zabawek, a przede wszystkim jedzenia. No ale ogólnie jest ok. Zaczęliśmy znów chodzić na angielski i zapisaliśmy się na naukę pływania. Z Księżniczką co się jeszcze nie urodziła, a nawet nie pokazała czy naprawdę płci piękniejszej jest, tylko sobie spokojniutko w brzuszku mego Kochania spoczywa, też trzeba pojeździć, a to do lekarza, a to na USG, a to na wycieczkę, żeby świeżym powietrzem pooddychała. A tu remont łazienki w trakcie jeszcze i szafę zakupić trzeba bo już się nie mieścimy. Aha no i jeszcze zarobić na to wszystko trzeba, co jak gdyby w moje skromne obowiązki zostało wpisane. A do tego jeszcze ta \"wstrętna\" Ikea nowy katalog wydała ....... hi hi Więc mało tego czasu oj mało.
  6. Oj dzieje się dzieje............. Matełszek został przedszkolakiem co nie grymasi i nie płacze, no tylko czasami nie lubi dzieci, przedszkola, pani, zabawek, a przede wszystkim jedzenia. No ale ogólnie jest ok. Zaczęliśmy znów chodzić na angielski i zapisaliśmy się na naukę pływania. Z Księżniczką co się jeszcze nie urodziła, a nawet nie pokazała czy naprawdę płci piękniejszej jest, tylko sobie spokojniutko w brzuszku mego Kochania spoczywa, też trzeba pojeździć, a to do lekarza, a to na USG, a to na wycieczkę, żeby świeżym powietrzem pooddychała. A tu remont łazienki w trakcie jeszcze i szafę zakupić trzeba bo już się nie mieścimy. Aha no i jeszcze zarobić na to wszystko trzeba, co jak gdyby w moje skromne obowiązki zostało wpisane. A do tego jeszcze ta \"wstrętna\" Ikea nowy katalog wydała ....... hi hi Więc mało tego czasu oj mało.
  7. Oj dzieje się dzieje............. Matełszek został przedszkolakiem co nie grymasi i nie płacze, no tylko czasami nie lubi dzieci, przedszkola, pani, zabawek, a przede wszystkim jedzenia. No ale ogólnie jest ok. Zaczęliśmy znów chodzić na angielski i zapisaliśmy się na naukę pływania. Z Księżniczką co się jeszcze nie urodziła, a nawet nie pokazała czy naprawdę płci piękniejszej jest, tylko sobie spokojniutko w brzuszku mego Kochania spoczywa, też trzeba pojeździć, a to do lekarza, a to na USG, a to na wycieczkę, żeby świeżym powietrzem pooddychała. A tu remont łazienki w trakcie jeszcze i szafę zakupić trzeba bo już się nie mieścimy. Aha no i jeszcze zarobić na to wszystko trzeba, co jak gdyby w moje skromne obowiązki zostało wpisane. A do tego jeszcze ta \"wstrętna\" Ikea nowy katalog wydała ....... hi hi Więc mało tego czasu oj mało.
  8. Oj dzieje się dzieje............. Matełszek został przedszkolakiem co nie grymasi i nie płacze, no tylko czasami nie lubi dzieci, przedszkola, pani, zabawek, a przede wszystkim jedzenia. No ale ogólnie jest ok. Zaczęliśmy znów chodzić na angielski i zapisaliśmy się na naukę pływania. Z Księżniczką co się jeszcze nie urodziła, a nawet nie pokazała czy naprawdę płci piękniejszej jest, tylko sobie spokojniutko w brzuszku mego Kochania spoczywa, też trzeba pojeździć, a to do lekarza, a to na USG, a to na wycieczkę, żeby świeżym powietrzem pooddychała. A tu remont łazienki w trakcie jeszcze i szafę zakupić trzeba bo już się nie mieścimy. Aha no i jeszcze zarobić na to wszystko trzeba, co jak gdyby w moje skromne obowiązki zostało wpisane. A do tego jeszcze ta \"wstrętna\" Ikea nowy katalog wydała ....... hi hi Więc mało tego czasu oj mało.
  9. Witajcie Najpiękniejsze, Najmilsze i Najukochańsze Istoty Wszechświata wraz ze swoimi Małymi Pociesznymi Ludzikami Przyszedł wrzesień i znów zaczęła się orka dla kosmitów, więc czas jakby gdzieś się ulatniał. Ciągle mam wrażenie jakbym patrzył na zegar dworcowy, wskazówka ciągle wydaje się nieruchoma, a gdy tylko odwrócisz na chwilę wzrok i spojrzysz ponownie jest już w innym miejscu. Ale mam nadzieję, że choć czasem uda mi się tu wpaść i coś napisać. Buziaczki
  10. Dziś znów 24 godzinki w pracy więc chętnie dam się złapać w Wasze konferencyjne sieci. ---------> Aniutku, spóźnione życzenia w takim razie dla córci Twojej, Królewną aby zawsze była piękną, mądrą i dobrą. Niechaj z dumnie uniesioną głową drogami życia kroczy, ale tak aby nie umknęły jej przy tym rzeczy małe, które czasem ważniejsze od wszystkiego być mogą. Niech serce jej pełne będzie miłości i wrażliwości na los innych stworzeń bo to zawsze w dwójnasób zostanie jej nagrodzone. Niech poddani kochają ią i uwielbiają, nie odczuwając wcale trudów jej rządami spowodowanych. No i kiedyś kiedyś niech Księcia swego odnajdzie i niech żyją długo i szczęśliwie, podrzucając rodzicom wnuki od czasu do czasu. --------> Anussiuu, widać że dobry z Ciebie człek bo nie wykorzystujesz innych ludzi. Jak byś to robiła wiedziałabyś jak się pisze to słówko. Przyjmij więc me słowa uznania za postawę życiową, a na przyszłość już pamiętaj.
  11. --------> młoda mamo niedługo bardziej doświadczone mamusie zarzucą Cię tu poradami, ale ja mam okazję, jako nieliczny na tym topiku mężczyzna, pierwszy Cię pocieszyć. Pierwsze chwile w domu z takim maleństwem to zmiana ogromna, cały świat fika kozła i odwraca się o 180 stopni. I to wszechogarniające zmęczenie. Ale człowiek jest takim stworzeniem, które szybko się do nowych warunków przystosowuje. Zapewniam Cię że nadajesz się doskonale do bycia mamą i cudowną na pewno będziesz, a dzieciątko Twoje wynagrodzi Ci trudy bezgraniczną miłością. I z niej siłę czerpać będziesz taką, jakiej żadne inne źródło by Ci nie zapewniło. Więc głowa do góry. A z mężem się umów, że jak któreś z Was bedzie miało ochotę krzyknąć, to zamiast tego niech podejdzie i mocno przytuli. A na kolki mojemu Czasamianiołkowi pomagała herbatka Plantex w saszetkach (zawsze mi się myliła z Patentexem - hi hi, nie wiem czemu bo nigdy nie używaliśmy - i panie aptekarki miały niezły ubaw)
  12. Uświadomcie mnie Mateczki jak to jest z tymi Waszymi konferencjami. Mam GG ale nie mam Tlenu, a Wy chyba z niego korzystacie? Co prawda komputera używam tylko w pracy od 7.30 do 15.30, a Wy raczej wieczorkami konwersujecie. Ale czasami np. w ten czwartek mam służbę 24-godzinną, więc mógłbym się dołączyć.
  13. CZYLI MĘŻCZYZNA MAJĄCY NADZIEJĘ ŻE KSIĘŻNICZKA JUŻ ROŚNIE Cześć, wczoraj byliśmy z Mateuszkiem u okulisty. Dużo mu wcześniej opowiadałem, że pani doktor różne zabawy mu zaproponuje. Początek wizyty był nawet obiecujący. Mama wygoniła nas samych do gabinetu na zakroplenie oczek (Mati tego nie cierpi), ale okazało się że najpierw sprawdzenie wzroku będzie. Więc lekarka podświetliła na tablicy pierwszy obrazek konika i pyta: - Co to jest. - Horse - mówi Mati - Przyjrzyj się dobrze. - Horse Więc lekarka do mnie: - Czy on tak mówi na konika bo nie mogę go zrozumieć. Więc uśmiechnąłem się tylko bo widziałem że następny jest samolot i mówię: - Niech Pani podświetli następny obrazek to Pani zrozumie. Więc ona cyk, samolocik podświetliła. - Co to jest? - Aeroplane. Potem było zakroplenie i to już dla Matiego był sygnał, że nie wszystkie zabawy będą przyjemne. Później przy badaniu wzroku szkiełkami jeszcze mu się podobało, ale badanie dna oka uznał za brutalne naruszenie nietykalności osobistej. Więc mimo próśb moich i trzymania nastąpiły nieoczekiwane trudności typu: wierzganko, wydawanie odgłosów zarzynanego prosiaka i osmarkiwanie agresora. A oko otwarte na siłe latało mu conajmnie tak jak Szalonookiemu Moddyemu z Harrego Pottera, więc po kilku próbach lekarka poddała się. Po wyjściu z gabinetu pochwaliłem synka za całokształt i zapewniłem, że doskonale rozumiem jego strach przed tym niemiłym ostatnim badaniem. A Mati na to cichutko na ucho mi mówi: - Może młynek. Hi hi, no i oczywiście dostał w nagrodę do zabawy ten młynek. --------> Aniutku, dzięki za adresy, buziaka i życzenia. Chcemy jechać nad morze na początku sierpnia, na 2-3 tygodnie. Może i do Rewala bo tam byliśmy w podróży poślubnej więc miłe wspomnienia mamy.
  14. Witajcie Mateczki Kochane, nie wiem czy w najbliższych dniach sił mi wystarczy by coś tu naskrobać, bo bocianek taki drewniany (przez osoby życzliwe podarowany) łypie na mnie oczkiem swoim. Czas więc przystąpić, z Kobietką dla której serce moje bije, do prób poczęcia Księżniczki Malutkiej. I całe szczęście, że to zajęcie tak cudownie przyjemne bo nasz Czasamianiołek Mati nie bardzo pomaga nam w podjęciu tej życiowej decyzji. Czasami bycie aniołkiem zdarza mu się teraz tylko jak słodko śpi sobie. Może wyczuwa podskórnie iż zmiany jakoweś idą. Biorąc pod uwagę dni całe spędzone z tym naszym Wulkanem Złej Energii Ostatnio i nocne, intensywne próby trafienia odpowiednim plemnikiem w niewiadomo kiedy chcące się ujawnić jajeczko, sił zbraknąć może w przyszłym tygodniu. Kosmos mi sprzyja, Chiński Kalendarz również więc i Was proszę o trzymanie kciuków. ---------> Aniutku drogi, chyba krew błękitna Twoja się obudziła, że tak po tych zamkach biegasz. Wiesz, zazdroszczę Ci bo zamki to taka mała pasja moja, która teraz uśpiona czeka na czasy bardziej sprzyjające. Kiedyś potrafiłem w wakacje zjechać Polskę od Krakowa do Kołobrzegu (to jedna z tras) wysiadając z pociągu wszędzie gdzie w pobliżu zamek stał sobie (całe szczęście że wtedy darmowe pociągi miałem). Tu koło mnie blisko nie za bardzo budować zamki chcieli, więc nie mogę ot tak sobie wyskoczyć by tych murzysk starych dotknąć. Cóż za świetny pensjonat Ci Lucia w necie znalazła, bo też mam zamiar w sierpniu po piasku gorącym pobrykać (oby był gorący!!) i szukam czegoś fajnego.
  15. Chyba zostałem jedynym gościem tego topiku. Oto dwa wczorajsze \"kwiatuszki\" mojego Kwiatuszka. 1. Zrobiłem sobie kawkę a Matiemu herbatkę do której dostał dwa ciasteczka. Przypatrywałem mu się pilne żeby nie wylał jej na siebie. W pewnym momencie, gdy akurat gryzł ciacho, zauważył mój baczny wzrok i powiedział: - No weź sobie też ciasteczko, głuptasku. 2. Mati bawił się w gotowanie zupy z klocków. Zapytałem z czego ta zupa. - Z sałaty, kapusty i pomodorów. Ponieważ on za nic w świecie nie chce zjeść nigdy żadnego warzywa, zapytałem czy dobra. - Pyszna. - To jak tata albo mama ugotuje Ci taką zupkę naprawdę to zjesz? - No przestań Tatusiu, przecież wiesz że nie lubię.
×