newt
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez newt
-
Gratulacje Marto! Wcale się nie dziwię, że się stresujesz, ale to normalne na początku. Ja mam strasznego doła finansowego ostatnio i żeby cokolwiek zarobić załatwiłam sobie pracę w gimnazjum. Już trochę odwykłam od gromady wrzeszczących dzieciaków, ale mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę. Zaczynam od poniedziałku, trzymajcie za mnie kciuki!!
-
Witam! Jak cudnie mieć w końcu internet w domku! Za oknem pada śnieg (troche mokrawy, ale da sie wytrzymać), a ja powoli zaczyman wpadać w przedświąteczny nastrój. Myślałyście już o prezentach? Ja mam zawsze problem z tatą i bratem. Może macie jakieś fajne pomysły?
-
Witam! Nie mogę się juz doczekać domowego internetu! To całakiem do kitu, jak można korzystać z komputera tylko dorywczo, jak akurat właściciela nie ma, albo nic nie robi na komputerze :-( Najczęściej mam tylko czas, żeby poczytać sobie zaległe wpisy, a na pogadanki juz niestety nie. Ale już nie marudzę. Biorę sie za kawę, bo muszę się trochę obudzić zanim zabiorę się za coś konkretnego :-)
-
Cześć! Już się nie mogę doczekać stycznia! A to dlatego, że pani w salonie, w którym parę miesięcy temu upatrzyłam sobie suknię powiedziała, że na początku roku będą mieli nową kolekcję i może coś sobie innego upatrzę, że nie ma się co spieszyć, bo do lipca daleko. Niby tak, ale ja już bym chciała wiedzieć na czym stoję! Strasznie mi sie podoba tamta sukienka, ale kto wie, może rzeczywiście coś jeszcze innego mi w oczy wpadnie? No i nic nie moge teraz kupić. Ani butów, ani dodatków. Dlatego trochę się niecierpliwię...:-(
-
Daglezjo, nie dostałam jeszcze twoich zdjęć :-( Czekam z niecierpliwością! :-)
-
Świeczko, dzięki za zdjęcia! Nabrałam przez nie ochoty na jakąś plenerowa imprezkę, ale jak na złość troche za zimno sie zrobiło :-(
-
Cześć! Coś mnie podkusiło i pojechałam w weekend połazić po Wzgórzach Strzelińskich. Zachciało mi sie pobrodzić po leżących lisciach i popstrykać zdjęcia. Efekt jest taki, że mogę dzisiaj dołączyć do grona przeziębionych :-(
-
Bardzo dziękuję! Rzeczywiście ładnie wyglądają.
-
Sun, bardzo przepraszam, ale podałam Ci zły adres! Nie zauważyłam, że mi zjadło 1 :-( Jeśli możesz to prześlij mi swoją fotkę na ten adres: plazek1@wp.pl Teraz juz na pewno dobrze napisałam, sprawdziłam :-)
-
Sun, ja też poproszę fotkę! plazek@wp.pl
-
Nie przejmyj sie, moze jutro będzie lepiej! Ja już zmykam do domu. Do jutra!
-
Oj wiem cos na temat uciekajacego czasu... Najgorsze jest to, że zdaje sobie sprawę, że nie mam czasu na obijanie się, a i tak nie mogę zabrać się do konkretnej roboty, dopóki nie wisi mi już topór nad głową. Zawsze tak miałam i przez całe życie nie potrafiłam nauczyć sie czegoś na własnych błędach :-(
-
No cóż, w końcu znalazłam kogos kto ma ochotę włóczyć się ze mną po górach ;-)
-
Nie wiem czy moge wysłać, jakoś nigdy nie próbowałam. Wykorzystuję telefon głównie do gadania i SMSków. Jestem ciemna masa jeśli chodzi o resztę :-)
-
Czy ty tez Świeczko masz wrażenie, że to jakaś pomyłka z tym Twoim wiekiem? Ja patrze ze zgroza w kalendarz, bo nie chce mi się wierzyć, że juz mam yle lat! Dalej się czuje, jakbym była studentką i miała na wszystko mnóstwo czasu. Dalej chce mi sie imprezować, biegac po górach i zaplatać warkoczyki od czasu do czasu. Ale to chyba lepiej niż siąść w kącie, włączyć w telewizji wenezuelską telenowelę i zacząć dziergać skarpety na zimę ;-)
-
Daglezjo, piszę jednym palcem, bo trzymam za Ciebie kciuki! Będzie dobrze!
-
A u mnie dzisiaj słonko świeci w okno, kaloryfer grzeje i jest całkiem fajnie :-)
-
Za kamerzystę płacę 700 zł i dostaję nagranie na kasecie VHS. Jeśli chcę na DVD, w takim specjalnym pluszowym, ślubnym pudełeczku, to musze dopłacić, ale nie pamiętam dokładnie ile, chyba kolo 100 zł (to pewnie przez to pudełko) :-)
-
Witaj Sun! Ja już mam kamerzystę i fotografa. Nie pisałam o tym teraz, bo załatwiłam to już dawno. Z kamerzysta rozmawiałam na początku września i powiedział mi, że ma zajete terminy juz do października 2006, tylko parę wolnych właśnie w lipcu, bo nie jest to zbyt popularny miesiąc na ślub. No a fotograf to mój kolega. Radziłabym Ci rozglądnąc sie za nimi jak najszybciej, bo ci dobrzy maja terminy na rok do przodu pozajmowane, a później zostają tylko Ci, których nikt nie chciał. Co prawda nie wiem, gdzie mieszkasz, więc może u Ciebie jest inaczej, ale wydaje mi się, że i tak im szybciej tym lepiej.
-
Cześć! Długo mnie nie było, ale wszystkie zaległości w czytaniu nadrobiłam :-) Z moimi przygotowaniami w końcu coś się ruszyło. Zarezerwowaliśmy termin i godzinę w kościele (1.VII 2006 godzina 15.00), spisalismy umowę z dyrektorka hotelu, w którym będziemy mieli wesele i wpłacilismy zaliczkę. Teraz juz sie nie możmy rozmyślić ;-)
-
Uch...Poprawki! Straszna rzecz! Wypadłam juz trochę ze studenckiego życia, ale poprawkowy koszmar pamiętam berdzo dobrze :-) Trzymam kciuki!
-
Witam! Mam nadzieję, że wybaczycie mi moją nieobecność ostatnio :-) Straszne mam urwanie głowy! Ostatnio biegam po kościołach i szukam rozpoczynających się nauk przedślubnych. Wolałabym mieć to za sobą jak najszybciej, bo później mogę juz kompletnie nie mieć czasu. Ale jak sobie pomyślę, że będą sie ciągnąć przez 10 tygodni to wszystkiego mi sie odechciewa...
-
Nie pamiętam, czy już była o tym mowa, ale trudno, najwyzej będzie jeszcze raz :-) Czy u was na weselu goście będą siadać tam, gdzie maja ochotę, czy na stołach będa karteczki z góry ustalonym miejscem dla każdego?
-
Cześć! Podoba mi sie piosenka \"Windą do nieba\", ale oczywiście nie na wesele! Kiedyś mój misiek mi podpadł i powiedziałam, że jak będzie niedobry, to na weselu zadedykuję mu ta piosenkę, a on mi na to, że w takim razie dla mnie zadedykije \"Och Ziuta\" :-) Jeśli ktoś nie pamięta przypominam fragment tekstu: \"Och Ziuta! Piany byłem gdy przed ołtarz zaciągnęłaś mnie...\" ;-) ;-) ;-)
-
A ja znowu tylko na chwilke, bo mam roboty po uszy, a chce sie wyrobic szybciutko i pojechac do mamuśki na obiecane ruskie pierogi :-) A przez tą naszą wczorajszą pisaninę sniło mi się pół nocy, że układałam jakieś kwiaty w wazonie i ciągle mi sie wszystko rozpadało, nie pasowało, łamało. Mam nadzieje, że to nie będzie jakiś zły znak. Zwłaszcza, że podobno zawsze śni sie odwrotnie...;-)