Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

istraa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez istraa

  1. Nowa śliczna ta Twoja Nikolka :-) Aneczko ja czyszczę małej w środku pyskulinkę jałowym gazikiem zmoczonym w przegotowanej wodzie.
  2. Witajcie przedpołudniowo!!! Oooo nie za dobre wieści od Justunki, ale miejmy nadzieję, że to nic poważnego, tylko lekarze dmuchają na zimne. Nowa pozdrów od lipcówek Justynkę i Ksawka. A u nas w końcu ciepełko….zaczęli grzać !!!! Aneczko bartatina dla mnie superaśna, Ewka też ją uwielbia  Marylko wydatki…..skąd ja to znam, zresztą pewnie wszystkie. Ewka mnie wczoraj zabiła ze swoim spanie, należy raczej do istotek mało śpiących w dzień. Wczoraj natomiast zasnęła koło 10 rano na godzinkę, potem koło 12 na godzinkę, a póżniej jak zasnęła na tatowym brzuchu koło14.30, to przespała tak półtorej godziny. Mężu przełożył ją do łóżeczka i dalej spała i tak do po 18, potem ja spasowałam, bo mi cyce pękały i ją przystawiłam. Zjadła po śpiącu i przebudziła się tylko do odbicia i potem dalej kimka, przebudziła się o 19.30, bo tak ją kąpiemy, ale była dalej senna, nie chciałam jej rozbudzć, więc tylko ją powycierałam, podjadła i dalej do spania. Spanikowałam, ze w nocy nie będzie spać, ale gdzie tam przebudziła się 2 razy, szybko zjadła i dalej spańko. O 5 myślałam, że już koniec spania, ale pogadała niecałą godzinę i poszła spać. Spała do 9 !!!! Dzis pewnie w dzień ani oka nie zmruży…..ale zaraz wytargam ją n spacer, choć trochę zimnawo. A jeszcze mam pytanko, lubią wasze dzieciaki leżeć na brzuszku i podnosić główkę??? Bo moja Ewka nie cierpi 
  3. jak ja czytam jak te wasze maluchy szybko jedzą, to aż zazdroszczę...moja Ewka je i je i je....chyba ma to po mnie bo ja tez jadłam zawsze długo i na raty....
  4. wisienka ten Twój mały chop to jak dąb, a taki słodziutki :-) jak mamusia :-) my wrócilismy ze spaceru, bo deszcz nas przegonił, teraz mała śpi z tatą, tzn w jej ulubionej pozycji na jego brzuchu i czekamy na odwiedziny cioci....szkoda, że pewnie z nimi mało posiedzę, bo z wieczora mała robi się marudna i pewnie będzie cycować na maxa. A Zuzia może czuła jakis bioderkowy dyskomfort i dlatego nie moga się zagłębić w sen, a teraz z szyną bioderka dobrze ustawione i spi bajecznie.
  5. a tu jeszcze Ewka przy popołudniowej drzemce i przed samochodową wyprawą http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/efc23f75c3aecfa2.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f3014fe2b56b2003.html
  6. Witajcie!!! Odpadam…..nie wiem czy Ewka ma już jakieś oznaki ząbkowania, czy co……normalnie tak pakuje rękę do buzi, że mało nie zwróci do tego marudna się zrobiła na maxa, a ślinę toczy hektolitrami. Głodna nie jest, bo chciałam ją sprawdzić i dałam mleczko nocne w butli….zjadła 90 ml i jeszcze dosycała…..po czym wsadziła piąstkę do buzi…..odpadłam I jeszcze babcia nauczyła ją noszenia i teraz mam małą masakrę walcząc z tym przyzwyczajeniem, bo babci chwilowo nie ma. Muszę być twardawa, bo nic w domu nie zrobię….. A co do dietki bezbiałkowej….nabiał uwielbiam, ale dam radę, bo najważniejsze by Ewka dalej cycała….i zastosowaliśmy balsam A-derma- cena zaporowa (250 ml- 56 zł), ale rezultaty widoczne  do kąpieli oilatum, ale to od porodu stosowaliśmy i mydełko oilatum od piątku cena też niczego sobie 21 zeta…
  7. Witajcie wtorkowo!!! Cały weekend zleciał i nic do Was nie naskrobałam, ale pokolei. Pisałam, że wybieram się z Ewką do lekarza, bo zdobiły jej się szorstkie nogi, rano nie poszłam, bo strasznie lało i żal mi jej było. Do przychodni iść nie chciałam, bo tam katary i inne badziewie, a pewnie rzuciliby nas do chorych…..ale popołudniu te nogi żyć mi nie dawały i zadzwoniłam do położnej….opisałam co i jak….a ta, że jej to wygląda na skazę białkową i żeby to sprawdzić. Zabrałam się w te pędy i do lekarza dyla i faktycznie okazało się, że to skaza białkowa odstawiłam cały nabiał, wszystko co mleko i krowopochodne. W niedzielę wróciła z urlopu znajoma pediatra i jeszcze potwierdziła diagnozę. Na całe szczęście nóżki ją nie swędzą i nie musimy stosować maści sterydowej, bo powiedziała, że samo ustąpi, gdyż nie jest aż tak źle. Jest widoczny odczyn alergiczny, ale nic się nie sączy…uffff. No i najważniejsze ta skaza prawie zawsze ustępuje najpóźniej do 1,5 roku życia. Okazało się również, że te kolki były zapowiedzią odczynu alergicznego na białko krowie, co prawda zaraz przeszły po infacolu, ale teraz po odstawieniu białka i infacolu kolek nie widać i nie słychać. Ewka też jest raczej senna nocnie, a w dzień nie śpi. Wczoraj marudziła po południu i wykąpaliśmy ją już o 19, o 20 z groszem już spała. Przebudziła się o 23.30 na mega kupsko, zjadła i spała do 3.30, potem o 6 zbudziła się tylko po to by wziąć ją do dużego łóżka (zero jedzenia….chyba się nauczyła) i spała do 9.30…….a dziś ucięła sobie dwie 15 minutowe drzemki…..i jeszcze poszłyśmy do miasta i musiałam zrobić przystanek na karmienie…..w urzędzie skarbowym.
  8. Asiulek teraz doczytałam, mam nadzieję, że na tych 6 tyg się skończy, ale pamiętaj , że to dla dobra Zuzi. Stonka ja nie podciągam Ewki do pozycji siedzącej, bo myślę, że to za wcześnie dla niej. Ale jak noszę ja pionowo to cały czas trzyma sama główke w pionie, choć oczywiście caly czas ma asekurację.
  9. ile może padać????baaa lać!!! u nas od 3 dni non stop leje.....dzień i noc....i tak w koło.... wczoraj pani kolka czy też coś kolkopodobnego nas ominęło, mam nadzieję, że dziś też tak będzie. Co prawda Ewka miała problem z zaśnięciem, bo wybudzała się co 15 minut, ale to chyba z zimna, bo jak mężu dołozył jej drugi koc to zasnęła na maxa. To jest chyba zmarzluch jak ja. Ja w nocy telepałam się z zimna pod kołdrą i w grubej piżamie. W bloku zimno jak nie wiem, kazałam mężulowi kupić dzis farelkę przyda się zanim zaczną grzać jakby zimno było, nie zginie. dziś mieliśmy iść do tego lekarza, ale taka ulewa była o tej piątej i tak zimno, że stwierdzilismy, że szkoda dziecka, bo jeszcze się przeziębi, a nie jest to aż tak paląca sprawa. od wczoraj testuję bella i stwierdzam, ze są baaardzo w porządku, zobaczymy jeszcze jak sobie poradzą z Ewki kupą, bo to jest wyzwanie :-) aaaa dziś poraz pierwszy Ewka poradziła sobie ze smoczkiem, nie pluła nim, nie krztusiła się i nie wywalala go sobie z buzi....a co najlepsze pociumkała i zasnęła !!! Zobzcymy jeszcze jak pójdzie z tym smoczkiem jak bedzie płacz. Terka świetny komplecik.ja to bym chciala umieć robić na drutach i szydekować. U mnie pod tym względem uzdolnionę są wszystkie kobiety w rodzienie....oprócz mnie. Co do mężów: Ja na mojgo narzekac nie mogę, okna umyje, firanki powiesi, posprząta i w ogóle serducho ma wielkie, oddał by ostatnią rzecz potrzebującemu. Jego największą wadą (do której się już przyzwyczaiłam, choc trochę wypleniłam) jest robienie szafy ubraniowej na stołkach...no trafia mnie poprostu, ale stara się :-) i to co mnie zabija ma średni nawyk zamykania szafek, poprostu otworzy weźmie coś i zazwyczaj zostawi otwartą...nie wiedziec czemu....a tak to złoty chop...chociaż podobno nie chwali się słońca przed zachodem :-) Justynko trzymaj się dzielnie.
  10. uuu Nowa niezła historia....zero komentarza... ja jutro z Ewką wybieram się do lekarza, bo zrobiły jej się takie szorstkie nóżki nie mam pojęcia od czego, smaruje oliwką kąpię w oilatum i nic...zamiast schodzić to jeszcze się rozszerza, idę sprawdzić co to jest. Idziemy prywatnie, bo w przychodni pewnie rzucą nas do dzieci chorych, a nie chcę by Ewka przyniosła jakieś katarzysko czy coś. Zresztą ta lekarka bardzo polecana, kobieta bierze za wizyte 20 zł i przyjmuje.....od 4 rano!!!!!nie wiem moze cierpi na bezsenność. A teraz czekam na 18 i Ewkową syrenę :-( co do spania, to kładę ją w pajacach i termofrotowym śpiworku, teraz jak ta zimnica to kocykiem przykryję jeszcze. I w dzien tez paraduje w śpiworku i chyba za gorąco jej nie jest.
  11. zapodałam Ewce infacol, zobaczymy jak będzie i połowę plantexa na mleku mamowym. W sumie te kolki nie są jakies masakryczne. W sumie to trwają godzinę góra, ale i tak mi serce pęka. Gdzieś wyczytałam, że dobrze na brzuszek robi ciepło suszarki, a szum uspokaja. Zastosowałam i było OK. A jeszcze suszarka kolorowa, to już w ogóle było dobrze. Aneczko z tego co się orientuje, to możesz iść do pracy, ale tylko na umowę o dzieło, nawet jak jestes na macierzyńskim. Sama idę weekendowo od października na kilka godzin do collegu. To tylko 10 min od mojego domu, godziny mi ustawią jak chcę, a kaska zawsze sie przyda.
  12. Witajcie!!! Zaraz poczytam co naklikałyście ostatnio, bo ja zupełnie nie mam czasu. Zjechała do nas rodzinka i małe zamieszanie, wiadomo jak to kupa ludzi. A dodatkowo Ewke dopadly chyba jakieś kolko-bóle, wieczorem koło 18 zaczyna się prężyć, stekać, plakać i tak do kąpieli. Myślałam, że kolki kończą się w 3 miesiącu a nie zaczynają. Dziewczyny co polecacie na te boleści??? Podawałam Ewce Gripe Water, ale chyba nie skutkuje.
  13. witam porannie wczoraj Ewka spała do 10, więc dzisjaj sobie odbiła wstając o 6 o zgrozo.Tyłe, że wstała na kupe i teraz dopiero zasypia ponownie, bo mycie ją rozochociło do niespania i było uśmiechańsko do mamy i taty i pogaduchy, choć starzy ledwo na oko patrzyli. jaj już wstałam do obiad wstawię, bo widzę ze ładna pogoda za oknem, to może i spacerowy dzień by był...... Aneczko Krzyś wyglądał bombastycznie!!!!Jest cudny, jak laleczka. Justynko jak już pisałam podziwiam Cię, ale możee spróbuj jeszcze pogadać z mężulem.....może on jakąś deprechę złapał, zgubił się w sytuacji.może tak naprawdę też nie leży mu to mieszkanie u rodziców??? idę wstawił rosolek....Ewka Spi....a tu jeszcze jej spacerowa fota... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/395eb4613999c75b.html
  14. ja poczekuję z Aneczką, aż mały cycojadek się przebudzi, jeszcze z godzinkę, ale nawet nie chce mi się spać.... Justynko tak całe popołudnie mysłałam o Tobie, kobieto Ty to masz zacięcie i siłę...podziwiam.
  15. aneczko ja też czasem w czrną rozpacz wpadam....Ewka pojedzona, dopiero co odłączona od cyca i połowa pięści w buzi. Mymlanie takie odchodzi, że w drugim pokoju słychać, a ja nie wiem czy ona głodna, czy possać potrzebuje. I myśle, ze to chęć possania czegoś, a z racji, że nie potrafi ssać smoczka to pozostaje rączka. A już zupełna komedia jest jak ssie tego swojego mini kciuczka. Alicjo gratuluję i ściskam kciuki, wpadaj do nas z info co u Ciebie i maleństwa.
  16. acha hauggisy kubusiowe uczuliły mi Ewkę i dodatkowo wyobcierały na nóżkach i brzuszku....odradzam.
  17. aaa Wisienko idz jeszcze raz to OPSu, czu MOPSu i spytaj czy dochód nie może o iles tam przekroczyć, bo moja tesciowa pracuje w tej instytucji i mi powiedzial, że warunkowo dochód może przekroczyc 24, czy 42 złote i dostanie się kaskę, tyle, że jesli składało by się o świadczenie w przyszłym roku to już przekroczony być nie może. cos jeszcze chciałam napisać i wylecialo mi z glowy....aaa byłam dziś w tesco i herbatka dla karmiących jest 8 zeta tańsza niż w aptece...pozostałe herbatki również...wcięło mnie.
  18. No nic jeszcze raz…tym razem zacznę w Wordzie, bo jak mi zje jeszcze raz to już nie napiszę. Zacznę od pytanka, czy jak wychodzicie z waszymi dzieciaczkami na spacerek, to już ze śpiącymi, czy zasypiają dopiero w wózeczku??? Bo moja Ewka to musi uśpiona wyjść na spacer, bo inaczej cyrkuje w wózku i raczej nie ma w zwyczaju się uśpić, co najwyżej włączyć syrenę…a spotkałam dziś koleżankę, która mówi, że tak wyuczyła córę, że jak wychodzi to mała od razu zasypia. Ponoć zaraz jak zaczęły wychodzić na spacerki, to brała ją nie śpiącą i teraz nie ma problemu, a jej mała ma prawie 5 miesięcy. Ja dziś w ferworze desperacji nakarmiłam Ewkę i jeszcze z rozbudzoną dyla na spacer…trochę się powierciła, pokwękała, ale w końcu usnęła…nie wiem, czy to czasem nie przypadek….będę dalej sprawdzać. Przeczytałam też książkę od Aneczki o zasypianiu i zaczynam co nieco wprowadzać w życie, zobaczymy z jakim skutkiem, bo ostatnio Ewka zaczęła się regularnie budzić co 2 godziny począwszy od 1.30, dosłownie można by od niej zegarek ustawiać. Pierwsze spanie po kąpieli 4 godziny a potem dawaj co dwie….co prawda śpi zazwyczaj do 9…no ale zaczynam działać….mianowicie kąpiel pozostaje bez zmian 19.30, potem karmionko i spanie, mniej więcej zasypia koło 20.30 – 21….budzi się około 24…i tu modyfikuję, bo ona chyba za szybko zaczęła przysypiać przy cycu i w efekcie nie doje i potem głód ją chyba budzi, a ni jak nie da się jej dobudzić. Jak już mi przyśnie przy cycu, to daję jej butlę ze ściągniętym mleczkiem, to ją rozbudza i zjada flachę….potem docycuje bardziej na uśpienie niż dojedzenie…i zeszłej nocy pospała tym sposobem do 4.30, potem obudziła się o 6.30. Wzięłam ją do siebie, jak co rano, pocycała i pospała do 9……zobaczymy jak wypadnie dzisiejsza noc…. Justynko jeśli chodzi o moją Ewkę, to jest skóra zdjęta z męża…nawet ma jego płytkę paznokciową…. Marylko Tatiana słodziutka, a gdzie Ty dopadłaś takie fajne rajstopki czy półśpioszki jakie ma Tatiana na pierwszym zdjęciu??? Basiu brawo dla Kubusia, czyli dalej kciukamy  Nowa skoro już jestes przeziębiona to nie przestawaj karmić, bo zanim choroba u Ciebie się uwidoczniła miałaś w sobie wirusy, które na pewno dostały się już do organizmu Nikoli. Teraz Ty produkujesz przeciwko nim przeciwciała i wraz z mlekiem dostarczysz je małej. Karmic możesz spokojnie. Ja mialam 40 stop. Przy zapaleniu piersi i karmiłam. Przeciwgorączkowo apap, paracetamol, ewentualnie pyralgina (zalecenie położnej na oddziale położniczym)
  19. a tu jeszcze Ewkę wrzucam. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a71e98a93eb12cbb.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/29545182c1dbd764.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/abb12e032936dde4.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/550944f938b39ee6.html
  20. Witajcie!!! nadrobiłam, to co naklikalyście, ale ja ostatnio zupełnie nie mam czasu poklikać na kafe, sama nie wiem gdzie ten czas mi ucieka. dzieciaczki cudne. Moja Ewka ostatnio jakoś ma problem z kupą. Robi raz na 3, 4 dni. Co prawda jak walnie, to trzeba pod kran lecieć i wylewa się tyłem, ale jak dla mnie to za rzadko. Niby lekarka mówiła, że przy piersi to i nawet co 5 dni może być, ale ja widzę, że tak po dwóch dniach to zaczyna się męczeć. Dobrze, że chociaż bączki się w jelitkach nie kumulują i śmierdziuszki wychodzą jak sie patrzy. dziś walczyłam o tą kupę Ewki i suma suamrum się udalo przed kąpielą wyszło pięknę kupsko, że najpierw trzeba było skorzystac z kranu. jak tak sobie poczytuję, to myslę, że nauczyłam Ewkę zasypiać przy cycu i ni jak nie chce inaczej. Wieczorem po kąpieli cycanie i jak odłożę ją jeszcze za bardzo rozbudzoną, to zaraz zaczyna się wiercić, kwękać i już o spaniu nie ma mowy. Do cyca i spanko w kilka sekund. Chyba jakoś muszę z tym zawalczyć, tylko jak???? i jeszcze moja Ewka też już w dzień nie jest spiochem pierwsza klasa. Co prawda zdarzają jej się dni kiedy śpi prawie non stop, tylko na cycanie się budzi, ale zdecydowanie wiecej dni jest nie spiacych. Raptem z łaska zdrzemnie się na kilka chwil, no ale troche jest się w stanie zając sama sobą, czyli przy pomocy maty, a od dziś karuzelki. dziadki kupili i Ewka ze 40 minut się dziś w nia gapiła. Justynko....kompleksy to Ty schowaj głęboko do kieszeni, a przedszkole może okazać się całkiem fajną sprawą. Cos jeszcze miałam napisać, ale muszę doczytać kawałek, bo już nie wiem co miałam odpisać. Aneczko nie łam się...:-) a Krzynio cudny :-)
  21. a jeszcze mam pytanie do was, bo moja Ewka nie znosi byc przykryta, nawet w najtwardszym śnie, botrafi wyczuć, że przykrywam ją....tylko tetrą i momoent się odkopuję. Ostatniej nocy dosłownie nerwicy dostawałam, bo spała w rampersach i chciałam jej tylko tetra nózki zakryc, a gdzie tam nie mineła minuta i na nóżkach śladu pieluchy nie było. dałam za wygraną i spała nie przykryta. A w czym spią wasze maluchy?
  22. dobrnęłam do końca poczytywać, mała śpi, choć zaczyna podgladać, cos cięzko idzie jej spanie w upały i wietrzme dni. Jeśli chodzi o dopajanie, to ja raczej cycuję, tyle, że Ewke dopadły jakieś wzdęcia i mega dużo baczków i to takich masakrycznie głosnych, że potrafiły ją obudzić. Lekarka stwierdziła, że z baczków to sie trzeba cieszyc, bo przynajmniej gazy nie stoja w jelicie. powiedziała, że można stosować wode koperkową Gripe Water i tak też robię. Zarzuce małej łyżeczkę do herbaty rozcieńczoną w 20 ml wody ze trzy razy dziennie i jest spokój. Wzdęcia mineły, a bączki raczej ją już nie budzą. Ja małą trzymam gdzies od 10 rano na polu, jak się odrobię. Odkryłam, że bardzo lubi dzwięki wydawane przez rózne urządzenia i szum wody. Tak wiec rano jak ide pod prysznic mała stawiam przed łazienką w wózku i jest spokojna i zadowolona, bo woda leci. Potzem zarzucam pranie i mam spokój zazwyczaj na krótki cykl prania, a gdyby się wcześniej znudziła, to idę odkurzać.....:-) a dzieciaczki wasze cudne. Ja może tez za jakiś czas wrzuce swoje zdjatko. W sumie ja jak Aneczka nie bardzo miałabym ochotę by jakiś uczeń mnie poczytywał, a potem w szkole komentował. Aneczko jesli chodzi o te krople wit C to Cebion, nie wiem co ja sobie ubzdurałam ten cerutin Ja chyba pójdę tylko na chwilke na wychowawczy, bo planuje wrócić do szkoły od zimowego semestry, żeby tak nie wpadac pod koniec starego, bo to bez sensu. A wiecie moja Ewka skończyła wczoraj 2 miesiace i albo sobie ubzdurałam, ale chyba zaczyna już tak bardziej świadomie się usmiechać....zwłaszcza jak widzi mnie i sobiwe gadamy. I wracajac do wody, ja tez popijam hektolitry cisowianki, ale nic na dnie się nie osadzaa
  23. ja jeszcze o karmieniu, przy zapaleniu tez miałam 40 stop. goraczki i połozna jak najczęściej kazała mi przystawiac małą do piersi, ponoć mleko nie może się zepsuc w piersi. Zresztą dla świetego spokoju próbowałam i było normalne.
  24. jejku znów mam kupe nadrabiania, ale wyjechalismy na weekend i pobyt troszke się przedłużył. teraz podklikuje do was bo Ewka zagapiona w zabawki na macie edukacyjnej....juz jakieś 20 minut i pewnie zaraz się znudzi. O pierwszej w nocy strzeliła taką kupę, że trzeba było wsadzać ją do wanienki, zresztą ona takie duże robi prawie zawsze, ale czasem da się obejśc bez wanienki....czasem. jesli chodzi o wit K to ja podaję, ale raz dziennie bo lekarka powiedziała, że jakby wystapiły jakies wzdęcia czy coś to by raz dziennie, ale ja stwierdziłam, że skoro nie wszyscy przyjmują, to będę podawać raz dziennie po 0,5 ml. A ile podajecie wit C??? o musze iść zabijać zabawkami na macie....
  25. zapomniałam jeszcze dodać, że byłam na kontroli u ginka, wszystko się pogoiło ładnie, a krocze to mam ponoć zacerowane cunie (czyli stazysta się postarał:-) zreszta od razu wzbudzil moje zaufanie już na izbie przyjęć.... co do przytulanek to wkońcu mozna bez obaw, chociaż po tak długiej pazie, porodzie itd miałam niezłego stresa przed....ale było....hmmmmm :-) co do zabezpieczenia, to wspomagamy przemysł ogumienia :-) lekarka odradzała mi cerezette, pieknie wyłozyła wszystkie za i przeciw...ze zdecydowana liczbą pzeciw.
×