Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aneczka1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hej dziewczyny Marylka i Lalik namowily mnie zeby do was dolaczyc. pare razy sie tu nawet odzywalam bo moj Krzys urodzil sie w czerwcu (terminowo byl na lipiec) i jakies porownania z wami czynilam nawet ;) sposord Was znam HB - pamietac mnie powinna jako AniaM z tematu od maja stram sie o dziecko :) bedzie mi milo kliknac z wami ale nie koniecznie na kafe ;)
  2. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    Marzeń o które warto walczyć, radości którymi warto się dzielić, Przyjaciół z którymi warto żyć Nadziei która rozświetla serca, zadumy nad płomieniem świecy, odpoczynku wśród bliskich, nabrania dystansu do tego co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami a przede wszystkim spokojnych i rodzinnych Świąt Duzo zdrowka dla maluszkow i ich rodzicieli
  3. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    wiecie co... tak zajrzalam poczytalam i juz mi sie odechcialo serio tu zagladac... myslalam ze mam doczynienia z POWAZNYMI i ODPOWIEDZIALNYMI kobietami a nie z dzieciarnia... a propos siatek centylowych - robcie co chcecie to wasze dzieci i mi nic do nich tylko nim co niektore z was zaczna przesmiewac to moze jednak na ten tema poczytajcie ze strony: http://www.potomek.pl/siatka_centyl_free.html Na podstawie badań dużej populacji dzieci opracowano metody obiektywnej oceny prawidłowego rozwoju fizycznego. Do najczęściej stosowanych, należą ocena prawidłowego wzrastania i przyboru masy ciała dziecka w poszczególnych przedziałach wiekowych i z rozróżnieniem na obie płci. i jeszcze http://kobieta.wp.pl/kat,26231,pos,3,statp,a2Fsa3VsYXRvcnlMZXdh,kalkulatorsiatkicentylowe.html?ticaid=14ff3 a tutaj: http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,79369,2904785.html szczegolnie to zdanie wydaje mi sie istotne: Nagły spadek na dużo niższy centyl może świadczyć o chorobie, np. o celiakii. i ostatnia prywata: Justyna mimo calej sympatii do ciebie stiwerdzam ze dzisiaj przegielas (wg mnie nikt inny nie musi sie zgadzac). fakt chce miec czas dla rodziny i chce zeby moj maz ten czas mial ale u was to twoj maz pozwolil sobie na takie traktowanie a ty tym samym tez na to przeyzwalasz... sami decydujemy o naszym zyciu a widac wasze decyzje byly takie... jesli ja mowie ze jest mi ciezko fiansowo to ok ale wybacz nie zycze sobie zeby ktos twierdzil ba wkaldal mi do ust nie moje slowa o klepaniu biedy... dla mnie wyciaganie klopotow domowych ma pewne granice i po prostu czasami przestaje to byc smaczne... nie lubie ignorowac ludzkich problemow i dlatego staralam sie z reguly czytac WSZYSTKIE posty no ale widac lepiej miec postawe wybiorcza.... dobra ide sie zrelaxowac bo szkoda nerwow i opuszkow palcow bo i tak jestem przegrana ze swoim odmiennym bo szczerym zdaniem...
  4. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    u mnie ostatnio sie wiele dzieje ale widze ze tutaj nie mniej... jakos ostatnio nie mam serca do forum ani weny wiec rzadziej bywam... spojrzalam na kilka wczesniejszych postow i az sie cofnela do mojego ostatniego zeby zobaczyc co i jak.... sa pewne rzeczy z ktorymi zgadzam sie z lalik. ja po prostu nie lubie koloryzowania a czasami niestety tak sie tutaj dzieje. co do problemow to super ze sie nimi dzielimy i ja tez sie dzielilam rozterkami klopotami i marzeniami ale czasami juz po prostu nie czytam bo mam wrazenie ze temat zmienai sie w kolko sfrustrowanych kobiet ktorym nie uklada sie z facetami. wiadomo kazdy ma lepsze i gorsze chwile w zwiazku ale jak tu czytam to wyglada na to ze praktycznie wsyzstkie chwile sa te zle. ja mam (ponoc) dosc silny charakter, wiele rzeczy dusze w sobie ale czasami tez wybucham... jedno wiem - nie lubie prac wlasnych brudow przy ludziach i ogolnie jestem tego przeciwnikiem.. rozumiem zale na mezow ale ja bym nie chciala zeby ktos z rodziny czy znajomych na to trafil... internet jest tylko pozornie anonimowy... jesli idzie o wage maluchow - to owszem kazdy malcuh rosnie i przybiera w swoim tempie... ja tam za nikim nie gonie, Krzys rosnie w swoim tempie i wole ze jest w nizszych centylach niz w tych wyzszych i jak wiecie jestem przeciwniczka zapychania maluchow sztucznym jedzeniem jesli dobrze (lub az za dobrze waza), wielu lekarzy olewa za przeproszeniem siatki centylowe ale po to one sa zeby w nie zajrzec.. ja z ciekawosci sama zagladam zeby zoabczyc czy maly nie wazy za malo a przy corce sprwdzalam czy to nie jest za duzo, moze sie wam to wyda dziwne ale czasami taki maluch ktory w dziecinstwie byl na wysokich centylach pozniej ma problemy zdrowotne i mysle ze o to chodzilo lalik w jej poscie piszac o wadze dzieci... co do osiagniec maluchow - owszem mama baba dada toto lala agi niania i inne dziecko jest w stanie mowic ale na zasadzie zlepkow sylabowych a nie rozumnych wyrazow... dziewczyny nic na sile, powolutku na wszystko przyjdzie czas, wsyzstkiego sie doczekacie... zabkow, pelzania, stawania na nozki i raczkowania. nie jestem zwolenniczka popedzania maluchow, predzej jestem sklonna malucha stopowac a to dla jego dobra a teraz personalnie Justyna - mam do ciebie jedno ale... ja NIGDY nie mowilam ze klepie biede. jest ciezko i zyjemy od 1 do 1 ale nie moge nazwac tego klepaniem biedy bo bym zgrzesyla... podejrzewam ze wiele z nas z forum ma tak samo jak my - kasa rozliczona i przeliczona i na przyjemnosci czesto nie starcza... poza tym dla mnie 2tys zarobkow to gdzie by nie pracowal to super kasa. u mnie w miescie nawet pracujac na 2 etatach tyle ledwo wyciagniesz.. zreszta do tej pory to my wlasnie tyle mielismy z mezem dochodu we dwoje i jakos starczalo!!! Basiu ciesze sie ze z szefowa ci sie udalo, zawsze to wiecej czasu z malym. ja przymierzam sie do roku wiecej na wychowaczym ale to wyjdzie w praniu... mamobartka witaj, mam nadzieje ze w sadzie pojdzie po twojej mysli. powodzenia Madzik - zdroweczka zycze! uwazam ze dorbze ze pediatra zainteresowala sie stanem Emilki. te przekrecanie sie na jedna strone moze wskazyswac na asymetrie natomiast niepodpieranie sie raczkami na problemy z napieciem. Krzys majac 3 mieisace byl sprawdzany juz pod tym wzgledem i pozniej na wizycie po 4 miesiacu lekarka ponownie sprawdzala a ze bylo ok to nie mial rehabilitacji Marylko daj znac jak tam rehabilitacja!!! Eva mam nadzieje ze Twoja mama wyzdrowieje i jeszcze uda wam sie pojechac do niej na swieta. Krzys mial kontak z zaflukanymi goscmi juz i bylo wsyzstko ok no dobra bo rozpisalam sie na maxa a tu na spacer leciec czas pa
  5. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    ale dzisiaj byl sajgon w ZUSie!!!! nie bylo pani ktora obiecala ze mi z 3 pietra zniesie papiery i 20min czekalam az jakas szanowna ze ja tak okresle \"biurwa\" raczy ruszyc 4litery i zniesc mi zasiwadczenie o skaldkach... dopiero jak poweidzialam ze zostawie wozek na dole i po drodze na 3 pietro zahacze o pokoj kierownika to sie w koncu ruszylo. dobrze ze jak weszlam to od razu rozebralam dzieciaki w urzedzie bo inaczej to chorobsko na bank :( a no i jeszcze sie okazalo ze nie moga mi wydac zaswiadczenia bo moja szkola zmieniala w miedzy czasie nazwe i mam 3 okresy zatrudnienia kazdy w innej placowce wiec juz stwierdzilam zeby nie motali i wydali mi ostatnie 3 lata ale tu tez pojawil sie problem bo jakims trafem skaldki wplywaja z moim starym adresem zameldowania. zadzwonilam od razu do szkoly zrobilam im afere a pani juz chyba widziala ze jestem bliska explozji wiec wydala mi to zaswiadczenie ze starym adresem zameldowania... chora papierologia!!!!!!!!! bylam jeszcze w pzu zmienic ubezpieczenie grupowe na kontynuowane indywidualne i tam pan byl w miare mily i tylko 10min mi zeszlo.... az sie boje pomyslec co bedzie w piatek w opiece spolecznej bo tam tez niezle szopki sie zdarzaja :O z pozytywnych wiadomosci - u Gabrysi wykluczyli salmonelle takze to byl JEDYNIE rota uffffff
  6. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    co chce cos napisac to mi sie kafe wiesza... no ale moze teraz sie uda... maraton szpitalny za nami… Krzynio jest juz po szczepieniu i wizycie u neonatolog. wazy 7555gram i ma cale 73cm dlugosci. od dzisiaj spokojnie moze raz dziennie dostawac zupke i odrobine owocow np po poludniu. wyniki z krwi niestety ma kiepskie bo o ile hemoglobina (11.7) i zelazo (40) sa na dolnej granicy normy o tyle wskazniki (mchc mcv mch) sa znacznie ponizej normy. wg zalecen zwiekszam mu znowu dawke zelaza i jesli ponowne badanie za 7tyg nie pokaze duzych zmian na lepsze to Maly dostanie skierowanie na hematologie i dokladniejsze badania. Na razie mamy zrobic TIBC czyli calkowita zdolnosc wiazania zelaza, 3majcie kciuki zeby byla poprawa!!! a no i czekamy na wyniki Gabrysi, bedzie ostatni wynik z sanepidu tak po 14... czytalam ze wisienka kupila blender, maz mi przytachal w sobote ten biedronkowski. chwila moment i gotowe zwalszcza ze ja bede sama gotowala. kiedys pisalysmy odnosnie glutenu - neonatolog kazala mi sie jeszcze 2 meisiace przynajmniej wstrzymac. jesli bedzie w kaszce czy w zupce sloiczkowej to ok ale sama mam nie dodawac do domowych zup.
  7. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    Z Gabrysia juz troche lepiej ale wczoraj bylo chyba przesilenie bo bylo BARDZO kiepsko. na chwile obecna z wymazu nie wskazuje nic na salmonelle ale czekamy na wynik kalu na poniedzialek. Wyglada na to ze to jednak ten cholerny rota chociaz swoja droga to dziwne bo zaden z domownikow nie polegl a do tej pory jak byla grypa zoladkowa to wszyscy chorowalismy.. Wczoraj Gabrysia dostala silnego bolu brzucha ze sie mi na podlodze zwijala. zaczela wymiotowac i ogolnie bylo nieciekawie bo i Krzysio plakal. pediatra dopiero wcozraj jak zadzownilam i uslyszala jak Gabrysia placze i krzyczy z bolu to przepisala antybiotyk. ruszylismy z nawadnianiem lekiem o nazwie ORSALIT i tym kleikiem marchwiowo ryzowym HIPP ale malej kiepsko szlo picie i jedzenie... na szczescie od wczoraj juz nie ma biegunki ani nie wymiotuje i rano stwierdzila ze brzuszek boli tylko troszeczke i zaspiewala \"brzuszek burczy bo sie kurczy\" co oznacza ze zglodniala :) wczoraj powiedziala ze juz nienawidzi marchewki bo ciagle ja jesc musiala... aaa no i przy okazji marchwinkowych dan wczoraj i Krzys probowal zupe.Gabrycha juz jesc nie chciala wiec karmilam ich na spolacza taka zmixowana. marchewka byla od mamy z dzialki wiec az slodziutka no i Krzys sie oblizywal. w poniedzialek powiem neonatolog o reakcji i mysle ze od poniedzialku zupka marchewkowa zagosci na stale... badz co badz w srode Krzysiowi stuknie pol roku :) niestety nie mam jak doczytas wszystkiego, przejrzalam tylko te i poprzednia strone.... Basiu widzialam ze pislas o fotelikach - my jkuz na pewno kupujemy RAMATTI VENUS, cena ok 300zl, to taki odpowiednik maxi cosi i dosc dobre zbieral recenzje w roznych gazetach, znajomi maja i bardzo sobie chwala. jednym przyszlo go przetestowac niedawno w wypadku (2letnie dziecko) i mimo ze uderzenie z boku w tyl bylo silne to maluch porzadnie utrzymany i wszystko ok. takze tym bardziej jestem zdecydowana. na stronie co podala eva tez sa ale na allegro taniej i jeszcze gratisy dochodza
  8. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    nie mam was kiedy nawet poczytac bo u nas niezle urwanie glwoy... wpadlam tylko napisac co i jak i nawet nie wiem kiedy znowu zajrze... Ja dzisiaj polowanie na siuski mialam i to juz od 5 rano. czasami zdarza mi sie lapac od razu w kubeczek ale dzisiaj nie mialam weny wiec poszlam na latwizne i przykleilam woreczek... rano jezdzilam z Krzysiem na wyniki do lab i nawet nie stawalam w kolejce tylka od razu poszlam do okienka... nikt slowem sie nie odezwal, na ich szczescie. Krzynio w lab robil furore babka pobierala mu z 2 paluszkow a on w takie dyskusje i smiechy uderzyl ze 2 ine laborantki przyszly popatrzec ze jak to dziecko sie nie boi i na dodatek jeszcze uskutecznia usmiechy i w gadke uderza... w domu mam wielka kiche Gabrysia od kilku dni ma biegunke z czego teraz sie nasililo. nie pomaga kleik marchwiowo ryzowy HIPP, nie pomaga wegiel ani smecta... daje jej probiotyki na wszelki wypadek ale co z tgo jak z niej sie leje :( dzisiaj w nocy nie wiem czy wszystkiego godizne spalam bo Mala plakala a jak ona zaczela przysypiac to ja juz wybita bylam... zalatwione mamy skierowanie do sanepidu na kal w kierunku salmonelli i na wymaz z odbytu; lekarka podejrzewa ze to albo salmonella albo rotawirus... mam nadzieje ze to jednak \"tylko\" rota wyjdzie.. daje malej probiotyki (acidolac i lacidofil), faszeruje ja weglem (juz nawet zjada go bez placzu), pije kleik marchwiowo-ryzowy z HIPP, ugotowalam marchwiane, kleik z ryzu, dostaje czerstwa bulke i wode przegotowana no i banany tez podaje bo na mnie dobrze dzialaly to i na niej probuje... od piatku ma bole brzucha a od wtorkowego ranka biegunke :( juz nawet kasze manna gotowalismy... jest jakis lek nifurokazyd czy jak ktory ponoc jest skuteczny... tesciowa ma sprobowac recepte zalatwic na to 3majcie sie cieplo, mam nadzieje ze macie lepsze Mikolajki niz my
  9. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    mielismy dzisiaj chwile grozy dziecko z Gabrysinej grupy mialo identyczne objawy jak Gabrycha i okazalo sie ze wynik na salmonelle pozytywny wiec biegiem sanepid zaliczalam ale na szczescie wynik ujemny chociaz babka mowi zeby powtorzyc jezcze dla bezpieczenstwa bo w tamtej probce mogl byc - a w nowej juz + jest mi normalnie az slabo z nerwow... rece mi sie trzesa a glowa peka w szwach... czasami jednak zycie mnie przerasta :(
  10. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    wstalismy kwadrans temu. Gabrysia nie poszla do przedszkola bo po tej wczorajszej biegunce wolalam zeby zostala w domu. wieczorem bylo kiepsko ale w koncu jak leki przyjela to jakos sie unormowalo Lalik - zdrowka dla starszych pociech. Julka miala typowa 3dniowke... moja Gabrysioa raz przerabiala to z wysypka a raz bez. oprocz zbijanie klasycznego temp zawsze kladlam jej mokre zimne skarpety. pomagalo! ja w prawdzie @ nie mam ale 2 moje kolezanki dokonaly podobnych obserwacji - przyjscie @ oznaczalo brak checi malucha do jedzenia Basiu moze mama ma uczulenie na ktorys skladnik leku. moje znajome uzywaja tego zelu dla maluchow i jest ok. ja mam dla Krzysia calgel ale smarowalam tylko ze 3 razy
  11. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    Myszko powinno sie dawac minimum 3 dni to samo i obserwowac malucha... w wielu zrodlach i wg mojej neonatolog pokarmy wprowadza sie co 5 dni zzeby zobaczyc jak maluszek zareaguje bo pozniej w razie czego nie wiadomo od ktorego skladnika moze miec biegunke czy zatwardzenie... jesli wprowadzilas wczoraj marchewke to odczekaj przynajmniej 3 dni nim podasz soczek... nie powinno sie tego robic jednoczesnie
  12. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    Aniu soczki trzeba rozcienczac zeby dziecko zbytnio nie przyzwyczajalo sie do slodkiego bo pozniej to krok do prochnicy granulki homeopatyczne Riccinus Communis 5ch - lalik pisala ze brala 3rarzy dziennie po 5szt... a co do laktacji to bedzie sie zmniejszala im wiecej maluch dostaje pokarmow stalych, piersi produkuja tyle mleka ile potrzebuje maluch nie na zas
  13. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    Marylko a podawalas malej juz soczek? jesli nie to dzisiaj i przez kolejne 3dni powinien byc tylko soczek a deserek dopiero po kilku dniach mozna wprowadzic. nie powinno sie kilku rzeczy na raz wprowadzac nawet jesli to jablko pod rozna postacia jest (tzn soczek i deserek)
  14. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    Basiu wczoraj wklejalam czym grozi przedawkowanie wit A... postep nauki pokazuje czego uniknac a co lepiej podac. kubusie zawieraja syntetyczna witamine A ktorej podawanie bez konkretnych przeslank lekarskich (podobnie jak witaminy E) moze dziecku zaszkodzic... witaminy rozpuszczalnych w wodzie się nie przedawkowuje (np.C), grozne sa te rozpuszczalne w tłuszczach (A,E). Wisienko u nas w Rossmanie jest najtaniej jesli idzie o sloikowe zarelko. w prawdzie tylko 10gr taniej niz w biedronce ale za to 30-70groszy taniej niz w pobliskich sklepach. najtansze sa soczki (40groszy taniej niz u mnie) i deserki (tu roznica juz 70groszy)
  15. Aneczka1979

    LIPIEC 2007

    Myszko no skoro wracasz do pracy to nie masz juz innego wyjscia jak zaczac podawac pokarmy stale... a probowals go karmic butelka z lyzeczka? co do jedzenie to owszem poratuje malego ale nie zastapi wszytkich karmien... a twoje mleko zostaje podawac albo lyzeczka albo tloczkiem do lekow. chociaz jak bedzie glodny i jak ktos inny niz mama poda mamine mleko to i smoczka zatrybi... u nas w ten sposob sie wlasnie udalo z Krzysiem... ta butelka chicco nie byla droga cos ok 18zl kosztowala wiec moze i ty sprobuj...
×