mmmmmmmmmmmm2xx

cóż, już jestem, ale mam taki podły humor, że tylko szybka recenzja i spadam- uczyć się (chyba) więc tak: oj, było wypass, szczególnie w pierwszą noc i pierwsze rano;) dziko, długo i w ogóle.... o reszte szczegółów pytać, bo nie wiem co tu teraz pisać,bo czuje się fatalnie....wczoraj stało sie coś...coś... na pewno nie było to dobre... i powiem Wam, że dobrze nie jest...wybaczcie, na razie nie mogę nic napisać...choć chciałabym sie komuś wyżalić, ale... wiem, że nie mogę o takich rzeczach mówić- bynajmiej na razie... ale jest ch.u.j.nia pełną gębą...:(:(:(:( aha, dziewczynki...jakie \"jaja\" można zrobić facetowi na pięćdziesiąte urodziny??tzn. \"przyszłemu\" teściowi? chodzi mi o to, że prócz prezentu chciałabym mu dać pudełko wielkości powiedzmy takie po butachi wsadzić tam tak: jakieś pastylki pudrowe w kolorze niebieskim w fiolce po jakis lekach i napisać na nich Viagra, koperte ze starymi banknotami, że niby kasiorka tez sie przyda... i więcej pomysłów nie mam:( chyba, że jakąs gazetę z babami (ale wstyd będzie mi to kupić:O co można by jeszcze było wymysleć? macie jakieś pomysły??? a i jak by te pudelko nazwać?? dobra przyjde wieczorem to poczytam wasze propozycje jesli jakieś będziecie miały:) mam nadzieje, że mi pomożecie w natchnieniu:)

to paaaaaaaaaaaaaaaaaa wszystkim piczkom zjawie sie jutro.... juuuuuułłłłłłłłiiiiii czekierap czekierap:D:D:D.......

wiesz, nigdy nie wiadomo czy to nie była jakas kontrola albo co?? dobrze zrobiłaś...kasa kusi, ale przez to mogłabys starcić prace i co byłoby wtedy? na pewno nie byłoby to warte tych 200 zł.... jestes uczciwa i rzetelna:)

wesolutka, a to gdzie Ty pracujesz, że tak Cie błagali o tę pieczątkę? na co im to było? dobrze zrobiłaś, ja bym od razu powiedziała, że muszą to zrozumieć, że za to możesz wylecieć z roboty dyscyplinarnie a Ty na takie coś sobie nie pozwolisz...:)

wesolutka dzięki:) dobra nic lece sie zbierać bo nie wyrobie..... paaaaaaaaaa...pokaże sie jutro:)

a mi nic internet nie zamula:P haha.... kurna...własnie umyłam moje szkuty, zaraz ide je suszyć i sie pindrzyć:P:P bo o 15.30 jade na lotnisko:D uhu uhu... mam nadzieje ze bedzie dzius fajnie...trzymajcie kciukasy:P:P

a przeciętne zarobki to...hmm..tego sie tak nie da okreslić jednoznacznie...to zależy w jakim mieście sie pracuje i gdzie... bo jeśli jest to stała praca ze stałymi godzinami np. fabryka. gdzie dziennie 5 razy w tygodniu pracuje sie 10 godzin, to powiedzmy ze tygodniówka wychodzi ok. 260 funtów... a np. jak sie pracuje w FISH & CHIPS\'ie to wypłata zależy od tego czy był ruch czy nie... bo jak nie ma ludzi, to nie ma pracy i wtedy mało godzin siedzi sie w robocie... 2 razy na początku to moja tygodniówka wynosiła ledwo 80 funtów:O a jak zaczął sie lipiec to i pod 300 funtów dochodziło... więc to zależy wszystko od pogody, wiatru, ludzi, atrakcyjności, szefa, pierdnięcia, humoru itd, itp:):D

Figga, hmm... no 130 funciaków na dwójke to juz sporo, ale to mieszkanie 3-pokojowe....właścicielka bardzo sie dziwiła, że my we dwójke chcemy to wynając... normalnie to w 4-rke sie takie cos wynajmuje... ale teraz to i tak nici z tego, bo sam F. nie da rady tego płacic... tzn. stać może i jest nas, ale wiesz...tyle kasy na mieszkanie to aż żal wydawać:( Teorka, F. w pracy ma bardzo dobre układy jak nikt inny ( szczególnie Polak) i gadał z szefem...on obiecał, że jak tylko coś sie zwolni to zaraz da znać... podobno w lipcu juz jeden Polak wraca do kraju...no ale...to nic pewnego...poza tym ja nie chce zyc na rachunku chłopaka... poza tym mam tez swoje wydatki, no a z czego je zfinansuje, jak nie mam pracy? fakt faktem prace raczej znajde (choc w lipcu jest juz baaardzo ciężko), albo pójde do tej byłej mojej pracy, no ale ja sobie tego nie wyobrażam... F. konczył by o 17.00 prace a ja bym dop. o 17.00 zaczynała... nawet w drzwiach byśmy sie nie mineli... a poza tym on ma weekendy wolne, a ja bym pracowała:( no kurrrwaaaaa...i zaś sie nie widzieć...co to za pożycie jak nawet nie bedziemy zamieniali ze soba słowa??? ach, no nie wiem jak to będzie, ale ja jestem taka osobą, co sie martwi na zapas i musi mieć wszystko zorganizowane, bo inaczej nie będę spała spokojnie... ja sie wrzodów nabawie jak nic;) a poza tym Teorka...wow... pamietasz kiedy mój boj przyjeżdża:)

malenka- czy u ciebie w rodzinie wystepowała zakrzepica żył? albo czy Twoja babcia i mama mają żylaki? czy masz jakieś pajączki na nogach? bo skoro twierdzisz, że bardziej wyszły Ci żyły, a wcześniej tego nie miałaś to wcale ten harmonet nie jest dobry dla Ciebie.... może w ogóle nie powinnaś brac tablet... zreszta poczekajmy na opinie innych dziewcząt..

jakie fotki? czemu ja nic nie wiem? i nic nie dostałam na meila?:(:(:(

poza tym więcej pijam wody, jem do godz. 19.00, nie podjadam, jesli chce mi sie jeść to sie najpierw zastanawiam czy faktycznie jestem głodna czy tylko mam ochote na coś?? najcześciej jem wtedy jogurt i otręby... kiedys słodycze jadłam dzień w dzień, i to w sporych ilościach, a teraz...raz na tydzień, raz na dwa tygodnie, ponieważ jem produkty o niskim indeksie co nie powoduje gwałtownego wzrostu glukozy we krwi...dodatkowo, jedzienie produktów o niskim IG jest o tyle praktyczne, że np. jeśli jemy czekolade, jasny chleb, biały ryż to poziom glukozy szybko wzrasta we krwi i to w sporej ilości...nasz organizm sobie weźmie tyle tej glukozy ile potrzebuje, a reszte (jesli jej nie spalimy np. ćwiczeniami) jest magazynowana w postaci tkanki tłuszczowej... dlatego IG ma wiele fajnych zalet...

Figga napisze Ci tak... długo było tak, że szewc w dziurawych butach chodzi... np. rok temu targnęłam sie na diete 1000 kcal. oczywiście zdesperowana nie pomyślałam o tym ,że diete na tyle kalorii nie prowadzi sie dłużej niz miesiąc, ponieważ jest dietą niefijologiczną... ładnie schudłam, 10 kg, uhu uhu...miałam figurę jak ta lala, ale...tylko na 2 miesiące... tak sie wygłodziłam przez tę dietę, taka byłam słaba, że po wyjeździe do Anglii to mnie cos napadło...zaczęłam jeśc jak oszalała... i w ten oto sposób przytyłam 10 kg w 3 miesiące:O... stwierdziłam w końcu, że dieta to jest najgorsze rzecz jaka może być... i tak postanowiłam, że bede jdła lepiej, malo, ale częsciej... i tak jak rok temu w miesiąc 2 miesiace schudłam 10 kg, tak teraz pilnując indeksu glikemicznego, jedząc czasem nawet to co nie wolno, ale mało (tzw. kosztowanie) chudne... w ciągu 2 miesięcy takiego jedzenia schudłam 5 kg i to w taki sposób, że brak efektu jojo... fakt chudne wolno, ale systematycznie... i to mi bardziej odpowiada, bo nie musze sie katować, dołować, popadać w skrajności i w psychozy...o mało rok temu nie pwadłam w anoreksje,,,bałam się jeść cokolwiek, żeby nie przytyć...a teraz juz sie tak tym nie martwie... jem mniej, często, dlatego nie mam takieeeego wielkiego brzuszka...nie mam napadów głodu dzieki jedzeniu potraw z niskim indeksem glikemicznym... jem więcej błonnika, ciemny chleb, otręby, wiecej warzyw, owoce o niskiej i sredniej zawartości kalorii i dlatego nie odczuwam napadów kompulsywnych, ani głodu, dłużej czuje się syta... i cieszy mnie to, że pomiomo iż chudne wolno, wiem, że chudne zdrowo i nie przytyję, jesli raz na jakiś czas ostro poszaleje... poza tym juz nie jest mi w upały zimno, mam ochote się bawić, i umie sie usmiechac...rok temu na diecie redukcyjnej to nie było łatwe...:O

Agnik, ale ty nie masz podejmować diety, bo to przytłacza... samo słowo dieta powoduje, że czujemy sie w jej sidłach, kojarzy nam się to z wyrzeczeniami i głodem. po prostu zacznij lepie jeść jakościowo oraz jedz często, ale posiłki małe objętościowo... przerwa między posiłkami nie może być większa niż 3 godziny...dodatkowo ostatni posiłek jedz 2- 3 godziny przed snem, a gdy żołądek przyzwyczai sie do małych posiłków, możesz jeśc kolacje przed 19-stą... wybieraj produkty bogate w błonnik- warzywa, owoce, kasze gryczaną, ciemny chleb (ale uważaj na oszukiwane pieczywo, do którego dodaje się karmel, dzięki czemu pieczywo ma ciemna barwę, np. pumpernikiel. dlatego jeśli w składzie chleba pisze cukier to nie kupuj takiego chleba), jedz warzywa i owoce surowe i w postaci surówek, zupy na wywarze jarskim, jeśli warzywa dodajesz do zupy, do dodawaj je w połowie gotowania, aby nie były za miękkie, lub jeśli robisz wywar jarski, to pogotuj je, ale wyciągnij w połowie... chodzi o to, by warzywa były al dente... nie maja wtedy wysokiego poziomu indeksu glikemicznego... jedz bogate śniadanie, a kolację juz bardziej skromną...w 3 głównych posiłkach niech znajduje sie białko pełnowartościowe, czyli pochodzenia zwierzęcego... mleko i jego produkty spozywaj, ale do 2% zawartości tłuszczu, na razie zrezygnuj z żółtego, tłustego sera, a jedz więcej twarogu chudego... pamietaj o produktach mlecznych fermentowanych (bez dodatku cukru)... nie jadaj potraw wzdymających, ciężkostrawnych, ostro przyprawionych... ilość soli ograniczaj do 5 g na dobę, w tym uwzględniając przyprawy typu \"Vegeta\", maggi, sos sojowy... do jogurtów, sałatek, potraw \"mielonych\", zupr mlecznej dodawaj otręby zbożowe granulowane- maja duzo błonnika... błonnik powoduje regulacje pracy jelit, wzmaga pasaż jelita, hamuje apetyt, powoduje szybkie uczucie sytości, chroni przed hemoroidami, rakiem jelita, zaparciami...pamietaj, że przy zwiększonej podaży błonnika nalezy pić dużo wody- 1,5 do 2 litrów dziennie...wypozycz sobie jakąs ksiązkę na temat zywienia z indeksem glikemicznym...w internecie tez znajdziesz sporo materiału, ale to nie to samo co książka... no cóż...to chyba wszystko...tak mi sie wydaje:):) babeczki ja jade dziś na grilla więc odezwe się jutro jak przyjade do domciu:) no to paaaaaaaaaaaaaaa...miłego wolnego:)

kurna nikt sie nawet nie zorientował, że mnie dziś nie było:( Agnik po pierwsze...jeśli miałabys reakcje na truskawki to zaobserwuj czy po zjedzeniu białka jaja, wieprzowiny, ananasu, bananów, salami, ryby (tuńczyk, łosoś, sledź, makrela), dojrzewające sery, szpinak, piwo, wino:P wystepuja reakcje alergiczne... produkty te oraz truskawki uwalniaja histaminę z komórek oraz inne aminy biogenne. Faktycznie ze strony uk. oddechowego reakcja na alergie może być przewlekły niezyt błon sluzowych nosa, kaszel, obrzek krtani...nic nie pisze o zapaleniu gardła, ale można także podejrzewać tę reakcję... czy jesteś alergikiem?? a co do odchudzania to napisze Ci tak...przede wszystkim nie planuj diety, tylko racjonalne zywienie... nie rzucaj sie na gwałtowne diety, które powodują zwolnienie metabolzmu oraz szybko zniechęcają, gdy poczuje się pierwszy głód... kiedy obiecasz sobie gruszki na wierzbie o wiele trudniej będzie Ci trezymac dyscyplinę...najbardziej wkuuurwia mnie, jak widze te tematy na DIETACH...typu...ile schudne na diecie 800 kcal? dieta warzywna- start od jutra... cholera mnie bierze, jak wiedze te desperatki, które wprowadzajją sie w wir efektu jojo i głodu.... przede wszystkim musisz zrozumieć dlaczego tak się dzieje, że sięgasz po jedzenie? w jakich sytuacjach? czy są to sytuacje stresowe? niepowodzenia? a może po prostu jedzenie z nudów?? musisz sobie zaplanować to, że bedziesz jadła lepiej jakościowo, i często, ale małe objętościowo posiłki... bardzo przydatne jest przestrzeganie indeksu glikemicznego.. jeśli zjesz czekolade, nie rób sobie wyrzutów sumienia, bo popadasz w błędne koło...dołujesz się i zniechecasz do dalszego dobrego żywienia... aha...i nie planuj posiłków, bo wtedy czujesz sie pod wpływem diety... jedz to co można jeść przy racjonalnym zywieniu, ale licz kalorie!!!:)

Aguu...spoko...zobaczymy jak ja bede po nich się czula, ale obawiam się tych żyalków:O kurwaaa, i tak xle i tak nie dobrze....paaaa...do jutra

Aguu tos mnie pocieszyła:O Teorka to jest Twoja wypowiedź, że mieszkasz w Holandii?? bo sie pogubiłam:P:P

babeczki, wiecie co ja wyczytałam na forum o tabletach yasminelle??? że te tabletki jak i yasmin są 4 generacji i są najgroźniejsze dla zył?? kurna, może to być prawda?? i jedna laska pisała o moczopędzie po nich...chyba mam to samo:) tzn. jak pije to zawsze chciało mi sie siusiu często, ale teraz to przesada...

kurwaaa jak ja pisze...\"Polacy leniwy kraj\":O wybaczcie...\"Polacy to leniwy naród\" powinno być:D

Teoria, a nie wiesz jeszcze, że Polacy to ogólem leniwy kraj i jak trzeba się wysilić, by cos poszukać to już nie...lepiej niech inni za mnie zrobią, bo po co poświęcać czas na szukanie:O:O

no, ale to i tak duzo pamietasz Teorka:) i w ogóle dupnie tos skleciła..szczególnie z tym tyłkiem:P:P wiesz, ja miałam w liceum niemiecki rozszerzony, a z niemieckiego to umiem tyle co po włsoku..czyli nic:O jakos mi to nie weszło... pierwszy rok, pamietam był fajny, ale jak zaczeła sie gramatyka, to bitte, gracias ja wychodze... & I won\'t be back:P

ni moga Teoria :D:D:D hahahahahahahahahahahhahahahahahahahahhahahaha ten twój niemiecki był teraz no rewelka...kurwaaaa poległam ze śmiechu

Teorka...kujonie??? najwyższy czas, żeby podjąć naukę:) ale jakos mi to idzie:) jest nadzieja hahaha.... nie no spoko...jakos ten egzamin chyba zdam:O:O w końcu jestem najlepszą uczennicą w klasie:P:P:P

helloł jeszcze tydzień...odliczam dni jak szalona:P:P:P dzis na poradni na szczęście żadnego pacjenta nie było, to kułam ostro rodzaje diet i ich cel oraz zywienie w chorobach układu krwionosnego... huh...sporo tego było.... kurna za dwa tygodnie egzamin:( ja jak zawsze panikara, juz dupką trzęsę... jutro sie doucze diet i zabieram sie za powtórke z prawa..fakt faktem juz tego sie uczyłam, ale powtórkę trzeba zrobić by nie zapomnieć:P sama nie wierze w to, że to robie:)

haha Teorka, ale koles....mm.... gra w karty i w szachy na kurniku...ja pierdoleee ludzie są kurwwwaaa śmieszni.... on gada prawie podobnie jak Idealista;) może to on?? :P:P:P

Gosieńka, ten Next to naprzeciw TKMaxx\'a jest przecież prawda? zaraz koło tego kasyna Coral Island.... hehe...ja nie mamzdjęcia z tego roller Coaster\'a, bo wyszłam na nim jak conajmniej niedorozwój:P aż siara było by upomnieć się o tę fotkę:O:O:O