Terka76
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Terka76
-
Jestem wieczornie Mała dziś do południa cudna bo i spacerowałam 2 h dotleniła sie i po powrocie dymiła dalej 2h wiec w sumie 4 h az chodziłam zagladać czy oddycha ale wieczorem wyjec, jakies takie napadowe az sie prezyła jak masowałam tym silikonowym paluchem dziąsła to milkła boroczka:-( kurcze te gule takie to az białe są na dziąsłach i jak sie uśmiechnie wygląda jakby miała 2 zęby a to tylko gule prześwituja przez dziasła widać jak ku górze idą . Mąż pyta ty ile to tak bedzie a ja no a ile masz zębów 2 tylko??? Maksio nam tak nie płakał az tylko przy pierwszych lekko więc sie załamuje małżonek. Anulko- tak wiec gratulujemy drugiego zębiska a to swietowanie super sprawa faktycznie pzreciez to pół roku jak to brzmi zawsze inaczej niz 6 miesiecy ihihi a a propos drinków ja ostatnio nawet lampke winka lekkiego rose sobie popijam wieczorkiem Wisnienko- fota super :-) Ale mieliście przeżycia w przychodni nie ma jak miła obsługa. Tak mi sie przypomniało mąż kiedyś poszedł do sklepu osiedlowego i taki babsztyl za przeproszeniem tam obsługuje niemiły wiecznie wąty o coś i tak płaci za coś wyciąga 20zł no i ona bierze i zaczyna oglądać pod światło a to naciąga i pociera ,mąż oczy na nią co znowu wymyśli tym razem a ona :no jakies takie pogiete te 20zł a mąż sie wkurzył i mówi: Ah wie Pani podrabiałem al e mi nie wyszło jakoś hahahah baderka- ja 32 w tym roku więc nie martw sie najstarsza nie jesteś;-) a i tak czuje sie jakbym 30 nie miała nie ma jak to dzieci zawsze odmładzają. U nas jak czasem przychodzą akwizytorzy jak otwieram to pada pytanie: Jest mama albo tata albo jest ktos z rodziców,a meżowi ostatnio dowód sprawdzali jak chciał kupić wódke no to dopiero sie poczuł młodo:-) Ania- ja tez tak kupuje i ciuchy juz nie szukam na 68 74 80 tylko na 2-4 lata bo do tego wieku wszystko mam tak chomikuje co widze to biore a przyda sie a bedzi ejak znalazł i tez wszystko małej albo synkowi a kiedys to sobie wiadomo sie szukało a teraz kiedy ja sobei cos wyszukałam:-( Dominiko- ile macie różnicy wiekowej u maluchów? A co do basenu wiesz ja tam olewam ludzi na basenie ide z oponką moja i tyle ja robie brzuszki jak kiedys sie odchudzałam to dieta kapusciana ta zupa słynna koszmarnie neidobre ale schudłam dużo 6kilo fakt ze trzeba pilnować sie potem wiec łakocie pod klucz jeść umiarem
-
Nie coś ty raczej pod kontrola wszystko ale wiesz śmieje sie ze sie spóźnia bo wiadomo z jednym sie kojarzy ale to tak jest chyba kolezanka tez raz dostała po porodzie w 3 miesiacu a nastepny po 8 miesiacach bo ciagle karmiła hahah wiec to coś w ym stylu u mnie.
-
Baderka ty mnie nie strasz!!!:-)
-
Witajcie U nas dzis nawet lepiej ale zębiska to idą hurtem chyb mała ma takie gule ze szkoda mówić, teraz usneła więc wskoczyłam poczytać. Wisienko- no co jest z tymi babciami!!!! Ale fatum jak kiedyś nasze wypadki samochodowe!! Wiesz moja babcia tez niestety poleciała nieszczęśliwie. Poszła do lekarza sobie na wizyte do szpitala bo ma chore kolano i potknęła sie i upadła na schodach rozbiła łuk brwiowy krwi było tyle dosłownie kałuża że ludzie mysleli ze jakies zabójstwo jak ją znaleźli. Dominisia, Justyna- chłopaki dorodne zmieniają sie bo dawno waszych fot nie było to widać różnicę Odnośnie przewracania bo pisałyście u nas Faustyna śmiga i z pleców na brzuch i odwrotnie praktycznie cały dzien jak jest na \'\'bawisku\'\' podłogowym na macie juz nie uleży bo ją ograniczają pałąki, pełza strasznie z pokoju sama wychodzi niedawno zawędrowała pod choinkę i sciągała bombki byłam w szoku, dynda na kolanach i dłoniach sobie ale najlepiej lubi foczkowanie posuwa tak po pokoju przejdzie tak z 3 metry i w kazdym kącie coś myszkuje wiec musze mieć ja na oku juz tak samą zostawic w pokoju to cieżko. Ale mam koleżankę i jej mała tez dopiero 6 miesiącu zaczeła przerwacać sie śmielej wiec to nie jest jakieś tragiczne. Kiedys ogladałam jakiś wywaid z pediatrą mówił ze dzieci noszone na rękach dużo bedą później nabywały takie miejetności a te co dużo leża na matach podłogach to szybciej. Mówił też że nie trzeba reagować na każdy płacz zeby zostawiać malucha jak kwili sobie niech sam \'\'zdobywa\'\' sięga zabaweczki a nie podawać mu gotowę . Wtedy ćwiczy uczy sie . No u nas w sumie jest podobnie ja małaą zostawiam jak mam większą robotę , płacz umiem rozpoznać kiedy tzreba reagować a kiedy mnie mała\'\'sprawdza\'\' może dlatego tak jakoś foczkuje szybko nie wiem . Aniu- czytałam teraz majówki 2008 szok!!!!!!!! mamnadzieje moze ze to jakis żart jeszcze:-( Co do psa nie wiem czy wam kiedykolwiek pisałam Ja miałam w domu psa rasy chow chow w domu rodzinnym wiec został z rodzicami bo nas 3 rodzenstwa była wiec psa nie zabierałam ze sobą.Ale był to wspaniały michu włochaty jak lew przekochany. I stało się nieszczęscie,:-( ugryzł w twarz mojego rocznego Maksika mały pociagnał go za sierść pies spał wystraszył sie i odruchem cap za buzie dziecka makabra krew gęsta z dziur sie lała ja chyba 1 raz w życiu dostałam histeri przez wielkie H.Nie opisuje szczegółów ale cóz rany zagojone smarowane przez rok maściami róznymi dziś mało kto wie i widzi to co zostało. Pies uśpiony po obserwacji weterynaryjnej. Szkoda ze tak sie stało pewnie gdyby nie to dziś by też u nas był jakis kochany piesiaczek:-)zawsze bernardyny mi sie podobały:-) ale to kiedys w domku swoim w budzie Kokopelasa- ale się uśmiałam z tą spiralą Ja natomiast spanikowałam 2 dni temu bo @ dostałam juz jeden i ten drugi jakos się ociąga!!! juz tydzień i sama nie wiem co mam myśleć..... wasze @ są regularne przy karmieniu piersią tak sobei myśle moze jak dziecko ssie duzo to znowu poblokuje te hormony???
-
Jestem Witajcie Ale dzień mała koszmarnie marudzi mówię wam nie wiem ile to jeszcze :-(potrwa non stop no moze tylko po jedzonku chwile sie pobawi popełza i potem sie zaczyna na wieczór juz kolejny dzień ma poliki czerwone wyczytałam gdzies w necie ze to przy ząbkowaniu tak. Ma lica jak malowana lala ruska dziąsła z żyłkami czerwone ajj ciężko:-( Maksio mój super przechodził szybko i w miare bezboleśnie więc dla mnie teraz to nowość takie marudzenie Dviki nie jestes sama:-) ja tez nosze jakoś coraz wiecej małą tylko spacery sa super bo zasypia w mig no ale ile można w takie mrozy:-( Co do fotek wiesz masz racje uwielbiam robić , łapać tą chwilę ale mam słaby aparat teraz takie cuda są ale modzę co się da z tym co mam:-) Mama tez dzowniła dzis tata wrócił do szpitala cos sie stało źle sie poczuł puls słabł i nie wiadomo czy to guz sie reaktywował ten nie wycięty do końca czy coś znowu Ale jestem dobrej myśli jakoś Basiu, Istraa-trzymajcie sie dzielnie w pracy na pewno sercem z maluchami Istraa ale pech z babcią oby wszystko dobrze bo w starszym wieku to źle sie zrastaja kości moze będzie tylko skręcenie Wisienko, Dviki - ja brzuszkuje:-) ale tyle nie zrobie dętka jestem i twardo mam wszedzie parkiety, trzeba rozścielać coś a to sie znowu przesuwa jak robie:-( i tak ostatnio myśle co mnie tak boli na kregosłupie tak w paru miejscach pytam mężusa co tam mam a on że sińce na kręgach hahaha nie wiem ale pewnie od twardego parkietu nastukałam sobie:-) Aniu- gratulacje nocki:-))) Baderko- Dominika bardzo podobna do Ciebie:-) Marylko- gdzie was wywiało??????? Kupiłam Faustce smoczka chicco całego kauczukowatego ;-) przyszedł mi wczoraj jest świetny mała go obrabia ze wszystkich stron tak się znęca bo te dziąsła swędza więc robi i za smoczek i gryzak naprawde polecam extra zrobię foty może jutro Tymczasem zwijam żagle bo powieki jak maszt opadają Całusy
-
Jestem na chwile bo padam poczytałam co pisałyscie i pójdę spac bo w nocy znowu nie wiadomo czy mała nie bedzie sie chciała chichrać. Cyca doi co 2h w nocy próbowałam kaszki różne!!!!:-( i nic 2h mija i juz wybudzona rany czemu tak jest ile to jeszce potrwa. Baderka- wiesz anginy sa dwie wirusowa i bakteryjna i na bakteryjna zawsze jest antyb wiec widocznie taka macie:-( ja przerabiałam z synkiem tyle tego az do wycięcia migdałów wiec jak słysze angina to az mnie skręca Kurujcie sie ,ale nie myśl ze to przez spacerek ja małego też hartowałam i coż anginy jedna za drugą przez 2 lata. Wisienko- ja włoski długie miałam prawie zawsze wtedy na zdjeciu z chusta to zebrane w kucyk z tyłu penwie wygladały jak krótkie. Teraz ściałam tak do ramion bo tak mi lecą że za niedługo pozatykam wszytkie rury w domy bo i wannę i od zlewu inwazja włosów koszmar!!!A co do chusty miałam spzredawać ale wiesz zatrzymam do lata bo potem jest pozycja w tej beblulu dla takich roczniaków na tył albo bok i mysle ze moze jak pojedziemy nad morze to sie przyda. I po wakacjach sprzedam. Ide spać schłodze jeszcze zupki Faustce bo wekowałam w słoiczki szpinaczkową z piersią. Trzymajcie sie
-
Wrzucam parę fot Faustka myśląca śmiesznie wyszło:-) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e7b1fea30c912897.html z mama:-) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bbeb3774a5bee27c.html śmiechotka http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/23e6eabd0986d7b0.html po kąpieli http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4ad75aa839c7b588.html
-
Witajcie w 2008:-) zdrowo szcześliwie i cało Widze ze tez zaczynamy od postanowień Meggi ja tez w załamce więc witaj w klubie, Aniu ja brzuszkami własnie rozpoczęłam rok bo głównie o brzucholca mi chodzi :-) do wielkanocy daje sobie czas:- ) na zrzucenie kołą ratunkowego:-) Dominisia- jakie churpki dajesz?? chodzi ci o kukurydziane??? Któraś jeszce daje??? Co do krzesełek kurcze ja mam lezaczek i mam blat do jedzenia na to nasadzany i chyba nie bede kupować chociaz marzy mi sie takie rosnące drewniane ładne sa ale 400zł około:-( bo do leżaczka trzeba kucać i mi niewygodnie Wiecie moja Fausta strasznie pełza juz od jakiegos czasu zwinnie jak foczka a jak juz komórkę gdzieś zostawie na podłodze to ma takie turbo byle zdążyc zanim ktoś zobaczy. Od 2 dni zauważyłam że przybiera pozę na czworaka tzn na kolanach i na dłoniach podparta i tak sie buja w przód i tył przód i tył a jak chce iśc do przodu to rozkracza sie nie wiem to jakis etap chyba przed raczkowaniem??? Nie wiem kiedy sie zaczyna czy to juz to bo syn mój nie raczkował i nie wiem czy to już??Robia wasze szkraby juz takie gibania jak ja to nazywam. Baderka - witaj:-) u nas nocki niezaciekawe też Faustynka cyc co 2h ale to akurat od porodu tak bez zmian wiec juz przywykłam ale zaczeła mi sie budzic i czuwac około 1h-1,5h oczy otwarte nie płacze ale tarmosi mnie za włosy, kopie nogami śmieje sie zaczepia . Nie jest to cudowne zwłaszcz jak sie karmi co chwile no ale cóz ja czekam aż jej przejdzie Wisienka - ja tez byłam wreszcie po porodzie u fryca:-) jak to dobrze nie:-)
-
Ach widze pustki pewnie rodzinnie u was i pichcenie na jutrzejsze posiedzenie:-) Moja zanseła włąsnie więc mysle wskocze jeszcze raz poczytac dokładnie co u Was Wisienko- ja tez dałam te jagody i to samo mała nie bardzo nawet Maksik nie chciał wiec sama zjadłam. Z deserków to lubi to z paczek jabłuszko z Nutrici co przyszło takie puree.Powiedz mi czy marchewę trzesz na tarce surową i dajesz z jabłkiem? Na tych małych dziurkach marchew??? Ja jeszce nie tarłam bo do tej pory dałam sok tylko z marchewki czysty. A tarka słyszałam ze niby najlepsza plastikowa bo nie zabija wit bo stalowa w kontakcie z owocami zabija wit czy to prawda? Ja miałam plasikową dla Maksia i koszmarnie mi sie tarło i tak zwlekam z tarką:-( Co do rosołków bo Ania pytała. Czytałam kiedyś że mięsko do zupki to osobno jakiś czas sie gotuje zanim razem sie poda z wywarem miesnym. Ze wzgędu na uczulenia. Ale jak dziecko nie ma skłonności i do tej pory symptomów alergicznych to czemu nie.Trzeba próbować i obserwować. Ja jeszce nie daje rosołku, mięsko osobno gotuje ale juz za niedługo myśle próbkować bo to tyle garów jak się gotuje osobno. Mam króliki swojskie i przeciez tam tłuszczu to tyle co kot napłakał a królik najmniej uczula. Co do zupek ja dałam juz-marchew, pietruszke, seler( mimo iz pisza ze uczula często u nas nie uczula:-))ziemniak,ryż, kukurydzę, burak , por ,oliwe z oliwek i olej rzepakowy taki targowy. Ostatnio tez jak zaczeła Fausta 6 miesiąc przestałam gotować wodę do picia lub ewentualnego mleka gdy cyc pusty. Gdzieś tam pediatra sie wypowiadał że od 6mies można przestać juz gotować bo to nic z minerałów nie zostaje w wodzie a sterylności już nie tzreba zachowywać aż takiej z wodą. Podaję Dobrawe niebieska.także 2 tyg juz pije niegotowaną i ok zero biegunek więc tak jż zostanie. Jutro siedzimy z dzieciaczkami może balony podmuchamy jakies co by wesoło było i kolorowo :-) Zrobie sałatke, barszczyk czerwony do picia i paszteciki na wieczór. Mamy szampana i tyle . Jakbym jutro nie miała czasu bo to róznie bywa z moją piszczałką małą:-) To życze wam, nam i całej naszej lipcowej progeniturze nastepnego roku równie pełnego wrażeń i emocji jakten 2007
-
Witajcie melduje sie poświątecznie i przedsylwestrowo:-))) Ależ macie piękne zdjecia świąteczne !! Wisienko a super tata to normalnie jest odlotowy:-))) U nas niestety Faustka przespała Wigilie marudziła cały dzień a gdy przyszło do kolacjo poszła nynkać aż do nocy.Babcie miała i dziadka których widziała po raz drugi w życiu( 1 raz tydzień po porodzie kiedy jeszcze nie widzi ) wiec w sumie to ich pierwszy raz widziała. I zadziwiła mnie. Wiecie jaka realcja?? Szok zawsze uśmiechnęta teście wchodzą z walizkami a ona patrzy i w ryk!!!!! i mnie kurczowo za szyję!!!! nie chciała isc na ręce do tesciowej aż mi głupio było:-( Nie sądziłam ze 5 miesięczne dziecko już takie rozeznanie ma swój-obcy choć wiadomo że dziadki to swój no ale jak tak daleko mieszkają to i faktycznie potraktowała jak obcego. Ale potem aklimatyzacja i na rączki poszła do babci. Nie uwierzycie dla nas z mężem to po raz pierwszy była okazja zeby wyjśc razem gdziekolwiek. Jak czytam jak możecie wychodzić na spotkania z koleżankami czy w ogoóle z mężami to aż zazdroszcze:-( Myśmy tylko do koscioła poszli pod rękę bo gdzie tu w świeta skorzystać z wyjścia ale i to było dziwne uczucie dla mnie. Jakbym o czymś zapomniała cos zgubiła a raczej kogoś:-)) Ale dziadki pojechali juz i tyle było z bawienia wnusi.Szkoda ze tak daleko mieszkaja i nikomu na chwile malców nie można podrzucić już nie mówie na wyjścia ale żeby jakieś urzedowe sprawy pozałatwiać.Ach. .. No ale dość narzekania... U nas co do żywienia bez zmian. Soczki, zupki mamusi:-))) odnośnie zupek to powiem wam ze byłam zmuszona zapasteryzować zupki w słoiczkach kupczych. Ubiliśmy świniaka i w zamrażarce nie miałam gdzie palca włozyc a co dopiero parę słoiczków:-( I zmuszona byłam zapasteryzować i powiem wam ze super. Trzeba tylko zeby zakrętki sie zgadzały ze słoczkiem tzn zeby nie mieszać gerbera zakrętki na przykład ze słoikiem z bobovity itp. bo nie załapią . Gotuje z 15minut w garnku na dno kłąde taki kwadracik z pieluchy zeby nie dryndało:-) i zeby garnek nie miał śladów i słoiczki zasysają sie idelanie jest tzw. klik przy otwarciu. Tak w ogóle musze wklepac Fauste do tabelki bo tak patrzę i nie ma jej zapomniałam:-)))) Aneczka1979....Krzyś......12czerwca...2950/49...7555/73. ..cyc + zupki myszka1975.....Kubuś......20czerwca...3400/51...7900/??. ..cyc + mieszane Istraa............Ewunia.....23czerwca...3100/54...6650/ ??...cyc Dviki.............Karolek.....23czerwca..2950/55...8250/ ......cyc+zupki stonka...........Rafał.........04lipca.....3150/55...780 0/......cyc blada............Zosia.........06lipca.....2970/55...640 0/68...cyc Anulka78........Martynka....07lipca.....3620/55...7500/7 1...mieszane Lalik.............Julia.........09lipca.....2150/48...74 25/64...cyc+50ml kaszki..3dzieci Marylka2007....Tatianka....09lipca.....3150/55...6500/64 ...butla+soczki+deserki Meggie1977.....Julka........10lipca.....3500/58...7610/? ?....butla i soczki Asiulek78........Zuzia........11lipca.....3060/54...6260 /68...butla _fernanda_......Roksanka...12lipca.....3550/56...7360/68 ...butla i deserki maania.......... Julka........12lipiec....2500/51...6500/?.....mieszane basia_81.........Kubuś.......13lipca.....3060/48...8050/ 72...butla+zupki+soczki+deserki gosdan...........Jaś..........13lipca......3650/55...810 0/?....butla+zupki+deserki+kaszka Olcia81..........Semira......16lipca......4240/59...7200 /69..zupki+deserki+kaszki+mleko f.i.g.i.e.l.e.k ..Agatka .....17lipca......3890/59...7000/65..cyc+zupka Ania1706........Amelia......18 lipca.....3550/55...7680/68...cyc+ 1/2 deserku Kokopelasa.....Oliwier......19lipca......4200/55...8150/ 72..cyc+zupki+deserki Terka76.........Faustynka...19lipca......3580/52.......6600/69..cyc/zupki/sok/deserki listkaa...........Maja........19lipca......3000/53...690 0/61...mieszane justka...........Szymon..... 20lipiec.....2800/55...7300/69...mieszane + deserki madzik80.......Emilka.......21lipca.....3120/52...6618/? ?....cyc Wisienka........Arkadiusz...22lipca.....3370/58...8500 /73...cyc Dominisia.......Bartosz.....22lipca......4020/59...6720/ 74...cyc Pestka1980.....Igor..........26lipca.....3900/58...7300/ 69...butla e-v-a............Raoul........31lipca......3580/52...580 0/61...butelka Justyna 5X83...Ksawery....1sierpnia...3960/60...7560/ok.70...cyc
-
Witajcie Nie zdażyłam poczytać co dziś naskrobałyście bo juz u nas wre gorąca atmosfera teście lada moment w dzwiach:-) i już do świąt pewnie nie wejde . Dlatego życze Wszystkim wiele radości , spokoju, matczynej cierpliwości, radości z rodzinnego świętowania i wiele pokoju w sercu od nowonarodzonego Pana . Cudownych przeżyć na pierwsze Święta dla wszystkich lipcowych naszych dzieciątek . Trzymajcie sie ciepło na ten radosny czas... I porodziła Maryja w stajence Chrystusa co Królem Świata jest. Całuje Terka Maksymilian I Faustynka
-
Dzięki Anulka własnie zastanawiałam sie czy dawać czy nie bo to niby nie jest antbiotyk ale tez mała juz kiedys miała i mi sie wydawało ze wtedy dam lacid. Wierze Ci ze sie stresujesz przed podróżą pocieszające jest to ze wiele dzieci lubi podróz w foteliku działa na nie usypiająco, uważajcie na drogach teraz taki tłok wszędzie Dviki- ja mojego Maxa odbierałam w zeszłym tygodniu tez dzownili ze pokłada sie płacze z bólu na ucho i jechałam w te pędy z Faustą po niego w południe i miał zapalenie ucha borok Ja usnełam po tym lepieniu padłam jak kawka dawałam małej sok z marchewki i nie wiem jak obudziłam sie godzinę temu butla pusta lezała obok nas a my dwie drzemałysmy wiec poszłam pobojowisko posprzątac po lepieniu i dokonczyc prasowanko. Teraz czekam na moich chłopaków a mała wciąga żółtko dalej:-)
-
Witajcie kurcze juz prawie przedpołudniowo:-) Byłam z Faustką u lekarza a tak żeby osłuchał bo ma taki katarek ni to katarek ni jakieś charczenie z nosa nic nie leci odciągam gruszkąpusto, a tak mruczy jakby głębiej miała coś. Myśle pójde co by na święta sie nie rozłożyła. Ale nic lekko gardło czerwone oskrzela ok wit C wapno Bactrim dał.Mówi ze śliny pełno i tak może być. Dviki ja tez potwierdzam są czopki dla maluszków takie wąskie maniejsze i można dać od zcasu do czasu byle nie nagminnie, ja to lekko termometrem smyram najpierw jak tak mamy i dopiero jak nie pomaga daję czopa. U ans mała to odkąd zupy je to takie kupy nie przesadzam ale 4 razy na dzien i wnocy ma faze ok 3h walnie a dajemarchewy duzo z Hipa sok marchewkowy mam na 3 dni wiec ok tak 40-50 dziennie daje. Eva - u nas odtatnio to samo było z kupcią 1 raz widziałam strzał bez pampersa bawiłam sie chwile z mała i nagle jak rakieta leci na mój brzuch a siedziałam pzred Faustka miałam jzu pozmieniane pościele na swieta no i juz repeta prańsko od nowa. Odnośnie słoczków do mrożenia ja jak zapomniałam dodać oliwy do zupiny to jakoś sie skawaliła w zamrażarce wiecie, takze pamiętajcie dodać cos tłuszczu.Ja daje oliwe z oliwek. Marylko- ten mikserek to blender tak zwany a firmy sa różne powiedz ze chcesz blender do zupek niemowlecych. U nas na to w domciu mówimy żyrafa bo długie i zawsze drę sie kto schował nasadkę od żyrafy hahaha Figielku- stronka z elfami juz sie nie odpala tez mi znajomi mówili dzis juz nie działa ich strona i nie wiem czemu. Moja dzis wstała o 4h45 wiec jestem na kofeinie dzis:-( ide lepić dalej póki żwirek śpi Basiu skusiłam sie na paszteciki ty draniu smaka narobiłaś mi i lepie z kapsuta i grzybami a mięsne zrobie na sylwka.
-
A i zapomniałam mały dekor swiąteczny jezeli nie znacie ja kupuje paczke goździków całych i dekoruje mandarynki różne wzorki fajnie pachnie i wyglądana stole albo gdzies w koszyczku na półeczce:-) mozna dzieciakom starszym fajne zadanie dać
-
Jestem po małej krzątaninie kuchennej:-) farsz juz mam pierożkowy ale na lepienie musi małżonek wrócić bo jak miałabym latać z rękami do małej co 5 minut to co to za robota grrrrrr:-( zastanawiam sie ile lepić zawsze mam około 70 na nas dwoje my i Maksio a teraz dwie wiecej osoby teście pewnie ze 100 conajmnije zeby ze 2 dni ujesc sie na cały rok:-) te wigilijne najbardziej smakują czasem robie w roku ale nie ma tej atmosfery Wisienka ja tez dzis akurat dostałam paczuche listonosz sie śmiał mówi od MIkołaja:-) dostałam druga z nutriki bo raz jak wypełniałam ze szpitala to dostałam na stary adres a po przeprowadzce wypełniłam ankiete z neta i teraz 2 raz mam to samo hahaha wychodzi na to ze ile byśmy słały tyle by przychodziła baza nie działa czy co??? data urodzenia sie nie znieniła tylko adres ale co tam.Z Hippka tez przyszło mi tydzien temu . Basiu ale u was odchodzą pieczenia ja paszteciki to uwielbiam takie z mięsem do barszczu i robie na sylwestra ale mi smaka dałaś. Co do tarty, jak mieszkałam we Francji nauczyłam sie tarty wyrabiać ale to cięzka robota bo wałkowało sie kilka razy żeby tak zwana feuillete wyszła z warstwami , i coś mnie trafia jak ją robię i od roku wyczaiłam w Lidlu po 2,80zł około tarte gotową na chłodni leżą biore zawse jak jestesmy kilka i w razie nagłych gości jak znalazł odchodzi dużo roboty a wsad robię: albo cebulowy szpinakowy właśnie jak pisałas, albo pomidorowy z musztardką z Dijon:-D albo serowy a czasem tak zwane \'\'resztki tygodnia\" i tez cos wyjdzie Dviki Wisienka Basiu Evo-ciesze sie ze fota sie podoba:-) robiłam małej całą sesje bawiłysmy sie przebierałam małą i tak kicała półnaga a że oczęta senne miała wpadłam na pomysł zeby rozebrac ja nagrzac pokój i tak zasneła okryta pierzynką no a potem dałam upust swojej wyobraźni:-) porobiłam przeróżne śliczne takie własnie jak wisienka mówi kalendarzowe ale pupasek jest goły w większoście wiec dałam takie najbardziej zakryte zeby mnie nie zamknęli:-)) ale wyszły śliczne taka mała inspiracja książką Anne Geddes Dziękuje tez wam za słowa otuchy odnosnie taty wiecie z nas tzn. w rodzinie teraz opadją całe te emocje, te napiecie czekanie na telefon itd Teraz to juz co by nie było najważniejszy etap za nami. I jakas werwa do życia mi wróciła:-) Anulka- marzę o takiej kitcze -spineczce u Fausty Martynka wygląda uroczo , u nas to tylko loczek mały hahaa a juz mnie korci zeby przypiąć Wisienko- czy to foty jakies portretowe tam sie śle do Mam dziecko??? Czy obojętnie jakie??? Jakiś limit odnośnie wielkosci foty? Mam pytanie plumsiacie z maluchami juz w wannie?? My teraz na nowym mamy tak duzą wanne ze normalnie mieszcze sie z dwoma bąkami i ubaw mamy wielki, małej kupiłam takie krzesełko kąpielowe na przyssawki jeszcze ja podtrzymuje wiadomo ale super sprawa . A czasem leje wysoko wody i wiecie co robie biore mała lekko pod szyjke i tylko tam trzymam uwielbia pływać macha wszystkim utrzymuje sie normalnie nie opada szok. Raz lekko buźka pod wodę poszła a ona myk i usta zamkneła zero paniki nic nie zakrztusiła sie ja bardziej panikowałam.
-
Witajcie :-) Czuje jakby mnie wieki nie było a ile lektury mam:-( Przyznaje nie wszystko jeszcze ogarnęłam ale postaram się tyle sie wydarzyło i pięknych i smutnych rzeczy ale jak to eva chyba napisała jeżeli dobrze pamiętam( nie chce juz szukać bo mi wetnie posta) chyba już tęcza swieci:-)))) po burzy Wybaczcie nie pisałam ale jakoś wyciszyłam sie w advent od różnych swoich spraw atmosfera tez była u nas napięta bo wiadomo tata. Więc donosze ze jest już po operacji guz wycięty tata wraca do sił. Stracił słuch na jedno ucho ma kłopoty z jedzeniem( porażenie przełyku) ale najważniejsze juz za nami i mimo że guz nie został cały wycięty( bo obrósł splot nerwów i groziło to kalectwem) to moze na parę lat bedzie spokój. Badania histopatologiczne jeszcze w toku. Dziękuje wszystkim za wsparcie i pamięć. Teraz co u nas ..Faustka rośnie zdrowo odpukać. Zajada zupki ze smakiem już 2 tyg. Najpierw kupcze nazbierałam słoczki aby mieć do swoich. I teraz już robie swoje miksuje i wkładam do tamtych słoiczków zakręcam naklejam plaster na nim pisz date kiedy zrobiona wkładam w woreczek na klipsa jeszcze i do zamrazarki. Wyciągam rano odtaja w temp pokojowej a potem podgrzewcz i tak funkcjonujemy. Mała jadła juz: pietrucha marchewa seler por ziemniak oliwa z oliwek ryż kukurydza z puszki i wszystko ok. Co do postępów to jak większość brzuszek pleceki plecki brzuszek no i okropnie pełza tzn po podłodze mam parkiet więc jak dam ją na matę pójdę do kuchni przychodze a mała potrafi być gdzieś pod bieliźniarką albo biurkiem komputerowym, ślizga sie odpycha okręca wokół własnej osi. Braciszek mówi na nią \'\'dżowniczka\'\' , strasznie ruchliwa no i super etap ssanie duzego palca u nogi ledwo pieluchę ściągnę:-) Także tyle sie zmieniła odkąd nie pisałam. potrafi bawic sie sama na podłodze dość długo no ale jak zcas na marudzenie przyjdzie to raczki i tylko rączki:-((( Ja troche zalatana przed swiętami teście przyjadą wczoraj polepiłam do zamrażarki 124 uszka dzis mam w planach pierogi :-( więc padam a mała w nocy dalej ssanie co 2h a od 5h rano i co 30minut byle trzymać w buzi cyśka!!!! Także teraz goście od piątku wiec znowu mnie nie będzie dlatego juz zebrałąm sie naapisać do was bo az wstyd. Ale w nowym roku sie poprawię:-))))) Zdjęcia oczywiscie przeglądałam maluszki są kochane wszystkie bo nasze lipcowe, witam nową mamę A gdzie jejku jaki nick ;-) jakaś historia???? Co do siatek centylowych powiem wam tak: zmierzyli nanieśli na siatki i wyszło 95 centyl i 10 rozbieżność kolosalna wiec ja oczy na lekarza a on do mnie: ProszęPanią gdyby dziecko wyglądało na zabiedzone niedożywione cos byśmy robili ale to ze ma minimalny przyrost to juz jego natura wygląda dobrze wiec nie ma paniki!!! I tyle moich przygód z siatkami bo była mowa o tym czytałam . Mała moim zdaniem papuśnie wygląda a niby waga za mała do wzrostu ale po zupkach od 2tyg mysle że przybrała. Wrzucę wam kilka fotek bo dużo sie zmieniła przez mięsiąc chyba nie pisałam: to śpioszek golas http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c7ab23448d2410e0.html z loczkiem ;-) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/47d2366cdd2c5eb7.html w łóżeczku http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cc5be05fa06ca565.html w koszyczku http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d833567c2f3c548e.html i nasze maluszki razem http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4b0f727d7206a692.html Jeszcze w ramach ujawniania twarzycos na wesoło od naszej rodzinki dla rozweselenia w ten przedświąteczny czas mam andzieje ze wejdzie i się załaduje http://www.elfyourself.com/?id=1552715672 Udało mi sie napisać mała jeszzce bawi sie chpć juz powoli jęczenie sie włączyło Obiecuje wpadać cześciej :-))) jak tylko pojadą goscie albo wieczorkami
-
Witajcie ale naklikałyscie ja nie mam czasu jak nadgonic a juz nowe stronki co zasiade do czytania to albo mała sie budzi albo czas obiad robic:-)) no i ciagle jeszcze cos remontujemy My dzis po szczepieniu mała zakwiliła ale jak babka grzechotkę dała zaraz banan na buzi dzielna była. Po ważeniu mamy tak: 68cm i 6 kilo równe!!!!!!!!! Tylko że centylowo to 25 i 97 duza rozbierznosc jest strasznie długa do masy swojej. I lekarz mówi no papuśna z buźki nie wyglada zeby mało ważyła a dopiero co 6 kilo wybiło. Czyli od porodu przybrała tylko 2,4kg przez 4 miesiace!Kazali mi soczki wprowadzic tylko nic wiecej z zaleceń. Wrzucam maluszki moje tylko i ide bo juz jarmoli Faustyna jak nie wiem przez tego zęba Figielku a propos tej durnej lekarki ja bym cos powiedziała ale wierze ze to nie ma jak sklecic słowa jak dziecko płacze a głupi lekarz wkurza. Ale powinna mądra doktor wiedziec ze zęby to nie tylko od 6 miesiaca Przydałoby sie zeby ją ugryzł noworodek w palec co wyciaga go przy porodzie bo i noworodki maja to by sie zdziwiła hihihi bo moze tego tez nie wie Dobra wrzucam i lece bo juz mała płakusia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/78b1d4b316888897.html
-
Witajcie melduje sie południowo Fausta dzis konczy 4 miesiace marudna cos dzis jest zreszta od paru dni i tak z głupoty patrze dzis a tu ząbek na 4 miesiecznice!!! Pisze i znikam póki zasneła bo dopiero usneła od rana!!Lece robic obiad bo caly dzien na rekach z nia i nic nie moglam upichcic
-
Ide sie poczesac bo facet od kuch gazowej ma przyjśc a ja wyglądam conajmniej nagannie
-
Witajcie przedpołudniowo Zwlokłam sie z wyrka posprzatałam i patrze a na 2 ten reportaż z łona matki co leciał jak byłyśmy w ciąży z naszymi bąkami:-) Tyle ze teraz o ciazach mnogich. Na koniec łezki mi poleciały ahhh wzruszyłam sie to takie bolezne ale tak piękne:-)
-
Jestem mała balkonuje opatulona ja szybko wskoczyłam głowę umyć bo jakas taka zaniedbana sie poczułam ah fryzura koszmarna włosy lecą:-( pazury pozdzierane przez te remonty skóra ręce suche jak pieprz brzydula jestem:-( Lalik-silna kobieta jestes podziwiam Cie i gratuluje !!!!!!!!!!! Aneczko- u nas tez własnie te Pory roku Nobilesa w dziecinnym chmurna zima, w sklepie na próbniku o wiele jaśniejsza na ścianie ciemniejsza no ale to przeboleje bo nawet ładnie mam meble z sosny wiec to kontrastuje ale że w pudle resztki farby po kilku dniach po malowaniu zrobiły sie jaśniejsze to mnie tak wkurza bo wiadomo ze jak to dzieci cos pacną cos zamalowac to jak teraz:-( Basiu- ogromnie sie ciesze że tato coraz lepiej Wiesz nas tez tak juz uczulali ze po takich operacjach stan lubi być skrajny raz tak raz tak no i tzreba byc przygotowanym na najgorsze. Ake wiadomo nikt o tym nie myśli .Tata mój żartuje śmieje sie ze jest Guzowaty teraz , ale zapewnie to jego taki sposób na oddalenie tego co juz sie zbliża wielkimi krokami:-)27listopada rusza do Sosonowca iza tydzien okolo bedzie operacja. Zdjecia wszystko są wspaniałe co jeden bąk to dorodniejszy ciekawe jak one by razem wszystkie sobie gruchały:-)jakby sie spotkały
-
Melduje sie porannie Robiłam kąpiel robaczaną:-) synkowi ale ku mojemu zdziwieniu nic nie wyszło!!!!!! aparat przyszykowany zeby wam foty porobic a tu nic gładka skórka nic. Powiedziałam mężowi o co chodzi bo wyczuł moje napięcie ahhaha no i czekalismy ale nic. Problem był haha bo nikt nie chciał z małym spać bo jakos w głowie że ma \'\'coś\'\' wyjść a jak wyjdzie w nocy?? hahah ale ostatecznie spałam w duzym wyrku i z Maksiem i z Faustką . Rano nic. Może za krótko maseczke trzymałam mu?? 15minut siedział. Dzis lece jeszcze kuchenke kupic i dywanik do dzieciecego pokoju na parkietna srodek połozyc zeby w pupine ciepło było jak sie bawia. Zła jestem na farbe.Jakbyk toras malowała odradzam farby nobiles koszmar, kolor w pudle sie zmienił po otwarciu o jeden ton szok i nie ma czym robic podmalunków- wszystko widac jak gdzies sie zamaluje. Duluxa mam w kuchni caffe latte ten do łazienek i kuchni i jest piekny mozna podmalowywac i nic nie widac jedynie co to majstry duluxa nie lubia bo gesty jak budyń źle im sie kładzie. Faustka zauważyłam zasypia z rogiem kocyka albo pielucha przy buzce. Maja wasze bączki taką\'\'przypadłosć\'\'??Uwielbia to wręcz sie domaga. Co do diety u nas na wigile bedzie 1 zupka:-) zacznie 6 miesiac akurat.tydzien wczesniej planuje sok jabłkowy- no chyba ze lekarz cos wczesiej zasugeruje. Dobra ubieram sie miłego dnia wszystkim
-
Meggi-ja wklejałam go z worda bo kiedys go skopiowałam i zapisałam i juz nie pamietam skad ale jak wrzuciłamteraz w wyszukiwarke to mi wyskoczyło ze tu jest na tym forum http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=60339&sid=bb3e0f03e4f162b2253df7fe2b20a7f5 wisienko-co do pudru tez go uzywam własnie Alantan jest super, bezzapachowa zwykla zasypka nie kosmetyk kosztuje chyba 3zł jakos Co do wagi maluchów ja juz przestałam panikowac mała przy wypisie 3300 miała teraz za 4 dni skonczy 4 miesiace i ma 5800kg no i niby malutko. A wcale nie jest chuda zabidzona po prostu nie przybiera duzo i tyle jak chce dac butle zeby sprawdzac czy niedojada nie chce jej. Bywały dni ze wzieła i wypiła 60ml ale teraz tylko cyc czasem raz na 2 tyg cos tam podje z 90ml i tyle wiec widocznie cyc jej staracza i to karmie z jednego tylko bo tamten sushi drugi juz niestety. Brodawka inna mła jej nie chciała juz od poczatku cos zreszta synek tez i tak dynda sobie.
-
Wróciłam ze spacerku pada buro ale cóz faustka nie z cukru a dotlenić trzeba. Kupiłam mamo to ja i poczytałam otych robakach. Dzis wieczorem robie. Zrobie zdjecia to wam wrzucę co wychodzi niby z tych pleców. Synkowi zrobie i mężowi tez a co tam. Powiem ze dzis beauty day bo zcasem sobie robimy takie kapeiel masaze wiec nei ebdzie nic podejrzewał. Powiem ze to maseczka na zaskórniaki itp on i tak ciemny jak tabaka w rogu w tym temacie. A najwyżej jak bedzie duza\'\'inwazja\'\' to mu dam w łape mamo to ja niech poczyta zeby sie nie zdziwił. Sama jestem ciekawa. Z badaniem kału to tak jak pisza ciezko ucelowac tzreba nosic nosic tygodniami zanim farmakologicznie sie zacznie dziecko leczyc. A nic nie zaszkodzi ciachem posmarowac nikomu jeszcze mąka i miód nie zaszkodziło
-
W czasie duszności szczególnie przedłużającej się i nie ustępującej pod wpływem leków przeciwalergicznych podawano antybiotyk o szerokim wachlarzu działania przez 10 dni, a potem sulfonamidy przez 7 dni. Po ustąpieniu gorączki i stanu duszności zalecano polivaceinę słabą podskórnie metodą odczulającą, a w 3 - 4 dni po odstawieniu sulfonamidów podawano leki przeciw pasożytom w ustalonej kolejności, przeciw owsikom i gliście, potem leki przeciw włosogłówce i wreszcie metronidazol na zmianę z chlorchinaldiną lub furazolidon. Dokładną metodę podam oddzielnie, ale tutaj chcę mocno zaakcentować : Nie wolno na początku kuracji podać leków przeciw lambliom, gdyby nawet w kale pacjenta znaleziono cysty lamblii, a nie wykryto larw glisty czy jaj włosogłówki. Zachodzi zła tolerancja na leki przeciw pierwotniakom, lub nawet ujawnia się inna ciężka choroba (w 16 % - pisze o tym dr Batko, a w tym samym procencie zauważono to zjawisko w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej). Obserwuje się niechęć do leków aż do występowania wymiotów, pojawiają się wykwity na skórze, notowano ropne anginy. Przykład. Sześciomiesięcznemu niemowlęciu z cyklicznymi co dwa tygodnie występującymi stanami duszności, podano wg metody Grotta jednorazowo przed pierwszym śniadaniem 1/3 tabl. atebryny (a 0.1), co 10 dni powtarzając 3 razy. - ustąpiła duszność, ale pojawiły się z podniesioną temperaturą ropne anginy, powtarzające się co dwa tygodnie. W czasie ciężkich stanów duszności u ludzi dorosłych - działo się to w rodzinie pacjenta - jeśli duszność nie ustępowała po antybiotyku i środkach przeciwalergicznych, zalecano głębokie wlewki przez pięć minut z jednego litra wywaru z czosnku (6 ząbków zmiażdżonych i gotowanych w l litrze wody, codziennie wieczorem w ciągu 40 dni). Znalazłam w literaturze, że głębokie lewatywy z wywaru czosnku, w ciągu 40 dni stosowane, usuwają nie tylko owsiki ale i włosogłówkę, która żyje w jelicie grubym. Sama obserwowałam ustąpienie duszności już po 15 - 17 wlewkach tam, gdzie sterydy nie pomagały; odstawiano je bo po lewatywach nie były potrzebne. Dopiero w czasie ciszy nie obawiałam się podać kuracji przeciw pasożytom. Chciałabym przedstawić ciekawy i pouczający przypadek. Zgłosił się do Poradni z matką 17 letni pacjent Andrzej D. W stanie bardzo ciężkiej duszności, cały pokryty strupem łuszczycowym, od czubka prawie pozbawionej włosów głowy do palców u nóg. Lśniły tylko oczy i bez strupów była czerwień warg. Tragiczny obraz człowieka ! Chorował od pierwszych lat życia. Miałam już doświadczenie w leczeniu ciężkich przypadków : antybiotyk, leki przeciw owsikom i gliście, w czasie drugiej kuracji leki przeciw włosogłówce. Po drugiej kuracji, a w trakcie trzeciej wizyty, stan bardzo dobry, nie było śladu duszności, skóra oczyściła się, zapisałam leki przeciw lambliom. Na czwartą wizytę Andrzej nie zgłosił się. Po trzykrotnym wezwaniu listownym przyjechała matka. Andrzej wśród najlepszego zdrowia dostał wstrząsu anafilaktycznego, prawdopodobnie przez ponowną inwazję pasożytów; w ciągu 3 dni leżał w szpitalu na reanimacji i nie chciał nawet słyszeć o dalszych próbach leczenia. Przekonałam jednak matkę, zapisałam zaocznie od początku wszystkie leki, dodając szczepionkę bakteryjną wieloważną do podskórnego stosowania metodą odczulającą. Po kilku latach, w czasie kiedy byłam już na emeryturze przyjechał Andrzej do mnie do domu ze śliczną żoną i pięknym zdrowym dzieciątkiem na ręku. Przyjechał podziękować za ....piękne życie. Trafił do dobrej, kochającej się rodziny. Jaki błąd popełniłam przed kilku laty ? W czasie pierwszej wizyty nie mogłam podać szczepionki bakteryjnej podskórnie, bo nie było zdrowego miejsca na skórze, a po drugiej kuracji, w czasie trzeciej wizyty, przeoczyłam, zapomniałam. Przy tak wielkim stanie uczuleniowym, w jakim znajdował się pacjent, nie można było pozostawić go bezbronnego na ponowne, a nieuniknione wtargnięcie pasożytów do organizmu. Gdybym w czasie trzeciej wizyty podała szczepionkę bakteryjną wieloważną od rozcieńczenia l : 1000 uzyskałabym nie tylko odczulenie na białko bakteryjne, ale pobudziłabym organizm do wytworzenia ciał blokujących wszelkie jady wnikające z zewnątrz organizmu i które zapobiegłyby wstrząsowi anafilaktycznemu. Następne kuracje podane zaocznie dały pełne ustąpienie objawów chorobowych bez nawrotów. Chciałabym opisać jeszcze jeden przypadek, gdzie leki przeciw pasożytom nie tylko dały pełne zdrowie, ale uratowały pacjenta od pewnej śmierci. Jedyny przypadek w mojej praktyce uratowania życia dziecka przez zastosowanie leków przeciw pasożytom. Zgłosiła się matka, która w swoim czasie była moją pacjentką, z prośbą, abym odwiedziła jej 8 - letniego synka. Od urodzenia chorował, a ostatnio okresy choroby nabrały bardzo ciężkiego przebiegu : cykliczne, coraz bardziej wysokie temperatury, którym towarzyszyły obrzęki obu ślinianek. Lekarz laryngolog zastosował wszelkie możliwe metody leczenia, ale nie mógł przerwać cyklu powtarzającej się choroby, Z wielkim niepokojem przyjęłam wezwanie; zastałam chłopca po świeżym rzucie choroby, po podanym antybiotyku. Z objawów chorobowych: szerokie źrenice, dłonie wilgotne, wyraźne falowanie naczyń szyjnych. Migdałki duże, rozpulchnione. Próchnica zębów. Rąbek czerwony w śluzówce dziąsła w miejscu styku ze zdrowym zębem. Akcja serca mocna, tony czyste. Wątroba wystawała na 2 cm spod łuku żebrowego. W karcie choroby ( lekarz domowy dał do wglądu) były zaznaczone cykliczne podskoki temperatury od stanów podgorączkowych do ostatnio dochodzących do 40°, którym towarzyszyły obrzęki ślinianek. Rzutów naliczyłam 17, a powtarzały- się regularnie co 20 dni. Poza cyklicznością choroby w wywiadzie: zgrzytanie zębami, krzyki nocne. Istniało na pewno zarobaczenie z objawami toksenii. W tym czasie rodzice zdobyli lek verni-cyn, proteolityczny preparat, wyciąg z dyni indyjskiej, w trzy dni usuwający wszystkie obłe robaki. Preparat ten podałam, a po nim poleciłam leki przeciw lambliom - nie powtórzyły się więcej incydenty gorączkowe - chłopiec był uratowany! Miał jeszcze dwa razy powtarzające się cykle chorobowe co kilka lat, ale powtórzone leki przeciw pasożytom (chociaż nie to samo) wyprowadzały z choroby. Jest zdrowy, prowadzi normalny tryb życia. U omawianego pacjenta stwierdziłam rzadko opisywany i niedoceniany objaw czerwonego rąbka na śluzówce dziąsła w miejscu styku z zębami. Występuje on w ciężkim toksycznym stanie zarobaczenia, mija po przeprowadzeniu kuracji przeciw pasożytniczej. Konsultowałam się z lekarzem leczącym, laryngologiem, w sprawie wyżej opisanego pacjenta; znał z literatury podobne przypadki, gdzie zdjęcie kontrastowe przewodów ślinowych wykazywało rozszerzenie tych przewodów, a ślinianka wyglądała jak drzewo na jesieni, na którym pozostało zaledwie kilka liści. Podsumowanie Praktyka czasami wyprzedza naukę. Sprawa pasożytów, ich szerokiego patogennego znaczenia musi znaleźć zainteresowanie nie tylko wśród lekarzy internistów, ale również immunologów. We wszystkich nawrotowych chorobach, przebiegających z klinicznymi objawami zarobaczenia, do których należy między innymi i astma, powinno się brać pod uwagę współistniejącą inwazję pasożytami i usuwać je w oparciu o objawy kliniczne, nie tracić czasu na badania koprologiczne. Nikt przy stawianiu rozpoznania kokluszu nie szuka pałeczek Bordet-Gengeou, ponieważ trudne są do wykrycia. ------------------------------------------------------------------------ Irena Wartołowska Poradnia Alergologiczna dla Dzieci 00-021 Warszawa ul. Rutkowskiego 12