Sama50
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sama50
-
Gabrysiu miejsce pod fortepian wysprzątane, wystarczy tylko wstawić. Od rana z kluczami melduję się w baszcie i czekam, jeśli któraś z Was ma ochotę zapraszam do toowarzystwa. Jakie piękne te zaproszenia u mnie w domu stoi na honorowym miejscu.
-
http://koledy.pl/teksty.htm pod tym adresem są słowa 40 kolęd tych najpopularniejszych
-
. Cicha noc, święta noc! Pokój niesie ludziom wszem, a u żłóbka Matka Święta czuwa sama uśmiechnięta nad Dzieciątka snem. (2 x ) 2. Cicha noc, święta noc! Pastuszkowie od swych trzód biegną wielce zadziwieni za anielskich głosem pieni, gdzie się spełnił cud. (2 x ) 3. Cicha noc, święta noc! Narodzony Boży Syn! Pan wielkiego majestatu niesie dziś całemu światu odpuszczenie win. (2 x )
-
To jest internetowa oferta EMPIK, płyty do kupienia.
-
Gabrysiu i tak każdy organizm inaczej go przyswaja. Pewnie ze trzeba uważać ale przecież też nie można sobie wszystkiego odmawiać
-
Gabrysiu mnie po prostu chodzi o to, ze nikt nie zna wyglądu cholesterolu, nie widać czy siedzi na jedzonku czy nie. A jak nie wiadomo jak wygląda to jak mam się g wystrzegać, może on nie istnieje? Żarty a bok , nigdy się tym nie przejmowałam na ogół jem to na co mam ochotę, widocznie organizm tego potrzebuje. Ale dzięki za troskę. Dziewczyny nie przemęczajcie się tak i nie szalejcie, zdrowie ma się tylko jedno, nawet jak czegoś się nie zdąży to świat się nie zawali. A najważnejsze jest zdrowie i dobry nastrój.
-
To obowiązkowo kuruj się Belvo abyś była w formie. Utkwiło mi w pamięci jak jeszcze za młodych lat byłam w Sejnach w prawdziwej wytwórni sękacza, ten zresztą miał jeszcze inny smak niż te kupowane w cukierniach i wtedy zresztą nie myślało się ile jaj zużyto do jego upieczenia. Zresztą czy moze mi ktoś powiedzieć jak wygląda cholesterol abym go unikała? :)
-
Witajcie. W nocy już śniły mi się nasze wspaniałości! Cztery mendle dorzucę swoje 3 grosze do Twojego farszu kapuscianego, dodaj do niego ugotowane na twardo i drobniutko posiekane jajka, oczywiście musisz sypnąć trochę więcej pieprzu. Powinno Ci smakować, to zupełnie zmieni smak tego farszu.
-
Ja też chętnie skorzystałabym z przepisu na te pierożki. Trzeba wprowadzać coś nowego bo dobrze jest wszystko urozmaicać. Nasze dziewczyny to gospodynie że hohoho. Może Gabrysia jako nasza gspodyni wybierze z tego mnóstwa propozycji wymaganą ilość i ustali oficjalne menu? Każda chciałaby się czymś pochwalić ale musimy ograniczyć nasze zapędy. Dobrze Terko, ze się pojawiłaś bo coś rzadko u nas ostatnio bywasz ale wiadomo okres teraz jest gorący i czasu mało. Moze i reszta dziewcząt się odnajdzie. Najważniejsze, że ciągle się spotykamy.
-
Od jakiegoś czasu jestem fanką zupy rybnej, chociaż bardzo się przed nią broniłam. Nie przepadam po prostu za gotowaną rybą. Ale kiedyś bedąc w restauracji znajomi zamówili właśnie zupę rybną i jedli z takim apetytem, że i mnie się zachciało. Wyciągnęłam z netu kilka przepisów i stworzyłam coś pośredniego. I okazało się rzeczywiscie smakuje wybornie. I też chyba niedługo taką zupę zrobię.
-
U mnie żur to na Wielkanoc tylko a w Wigilię to barszcz burakowy.
-
Nie zbyt lejące się nie moze być, takie naleśnikowe spłynie z grzybka. To trochę rzadsze niż na tak zwane kluski \"kładzione\" o ile wiesz o czym mówię. Najlepsze są borowiki ale podgrzybki niczym im nie ustępują. Jak znajdziesz chwilę czasu to mozesz jakiś przepis podrzucić. Tak jak i nasza Gabrysia lubię nowosci i eksperymenty. Jeśli lubisz piecz to mogę dać przepis na takie bułeczki z nadzieniem, one są dobre i na zimno i po zagrzaniu na przykład w piekarniku.
-
To ciasto do grzygków by szybciej \"złapało\" konsystencję, troszeczkę podlewam woda. Zresztą sama sobie z tym poradzisz a powinno rzeczywiście smakować. Może jeszcze jakieś ciasto upiec? Ciekawe gdzie sę podziewa reszta dziewczyn? Pewnie już mierzy świąteczne kreacje. Belvo cóż za wykwintnosci nam proponujesz.Cztery mendle czy do tej ziemniaczano śledziowej sałatki dajesz buraczki i fasolkę białą? Kiedyś taką robiłam, chyba muszę to powtórzyć.
-
Z tymi rybami niezła myśł cętnie zjadłabym pstrąga , jeśli któraś ma ochotę zrobić... Lubię gotować to nie przemęcze się Saro ale dzięki za troskę. Z tymi grzybami w cieście to jest tak, wyjmuję część grzybów z zupy, nie pokrojonych. Robię ciasto mąkę zarabiam jajkami tak by mozna w nie wrzucić grzyby i by to ciasto \"przylgło\" do nich. Oczywiście ciasto sole by ne było mdłe. Na pateln rozgrzewam tłuszcz, nie za dużo oleju ani moie za mało i łyżką nakładam na rozgrzany tłuszcz te pokryte ciastem grzybki. opiekam na złocisty kolor z obu strom. Jak czasami ciasto spłynie z grzybka, to go trochę \"dokapnę\". Dobre i ciepłe a może na drugi dzień jak zostaną jeszcze lepsze. U mnie to towar ścisłego zarachowania. A z sosami pomysł pierwsza klasa, tylko boję się, że po takiej uczcie nie podniesiemy się od stołu.No i wagi znowu oszaleją.
-
Witajcie dziewczyny! Taksię wczoraj napracowałyście przy przygotowaniach , pomyślałam sobie, że może choć trochę pomogę i przygotuję / w części oczywscie / menu wigilijne. Otóż ja proponuję zupę grzybowż/ z grzybów suszonych, głównie borowików/ z łazankami własnej roboty, barszczyk czerwony z trzech połączonych częśc: wywar grzybowy, wywar warzywny i barszcz buraczanywłasnego kiszenia. Obowiązkowo zrobię pierogi z grzybów i kapusty, przygotuję smażonego karpia/ choć w tym roku uśmiercanie karpii wielce dyskusyjne/, nie zabraknie śledzia w oleju i sosie śmietanowym. Upiekę bułeczki z postnym farszem, takie mini kulebiaczki a do tego dorzucę grzyki w cieście prosto z patelni. No i musi być coś na słodko może by tak ciasto drożdżowe, wyrośnięte i aromatyczne a do tego keks domowy. Tyle ode mnie, reszta do Waszej dyspozycji. Biegnę robić zakupy, po parę rzeczy bedę potrzebować. Miłego dnia Wam życzę.
-
Pracowity dzisiaj miałyśmy dzień, tyle zrobione. Pora spać, miłych snów i do następnego spotkania. Myślę, że jutro odezwiecie się wszystkie.
-
Kochane dziewczyny chwilę mnie nie było bo miałam gośc. Cudnie to wszystko wygląda. Kolędy oczywiście będą jakże by bez nich. Proponuję w wykonaniu raczej tradycyjnym tak jak i nasze Święta. Co powiecie na Mazowsze? W kolędach nie lubię nowości i udziwnień. Oczywiscie przede wszystkim musi być Cicha noc, bez niej sobie nie wyobrażam Wigilii. Darujmy sobie te ostatnio modne o dzwoniących dzwoneczkach. Belvo spryciaro chcesz mieć na szyi nalepszych przyjaciół dziewczyny, oj nieźle to wymyśliłaś. Moje ulubione kamienie to szmaragdy, są tak piękne . Szkoda, że mogę tylko o nich marzyć, lecz cóż bez marzeń wart byłby świat?
-
Dziewczyny jesteście niesamowite, wszystko aż błyszczy. Nie ma dla Was słów. Belva szybko się decyduje na kreacje. Chyba założę suknię w ogcieniu butelkowej zieleni a na szykę korale z naturalnych kamieni. Strojem też trzeba podkreślić niezwykłą urodę naszych świąt. Gdzie się podziewa reszta naszych klubowiczek? Czyżby uwijała się przy pieczeniu ciast i mięsiw wszelakch?
-
Zadbałaś Saro o wszystko piękna choinka i mnóstwo prezentów. Każda z nas znajdzie tam coś dla siebie. Ileż radości będzie przy ich rozwijaniu.
-
o cóż chyba nawet pomarańczki zadziwiłyśmy, może pora byście się do nas przyłączyły?
-
Oczywiście choinka bliżej natury, już widzę jaka będzie piękna, już Sara o to zadba. Wigilia może być w czwartek o 16 jestem za. A bal maskwy myślę, ze się uda. Belva zarezerwowała kostium syrenki, już widzę ją w obcisłościach i błyskotkach. Ja zamięnię się w cyganko-hiszpankę. Duże koła w uszach, na szyi naszyjnik z monet, długa falbaniasta spódnica, W pasie okręcę się cienką chustą z frędzlami. Oczywiście nie zapomnę i o talii kart do wróżenia. Na przeguby dużo brzęczących srebrnych bransolet. Cieszę się, ze spodobał Wam sie pomysł maskarady. Chociaż kusi minie też kostium z weneckiego karnawału, tajemnicza maseczka.
-
Witajcie dziewczyny , również miłego dnia. Tak pięknie piszecie o świątecznych zwyczajach a tu i Nowy Rok za pasem. Klub mamy pięknie udekorowany i nowiuteńki i co byście powiedziały na piękny bal noworoczny? Bal przebierańców! Każda zastanowi się jak się przebierze i opisze, abyśmy się rozpoznały. I co Wy na to?
-
Oj wy pmarańczowe marudki, jakie niecierpliwe jesteście właśnie że nie koniec. Dziewczyny pięne opowieści snułyście cała się zasłuchałam. I w każdym zakątku Polski nieco inna tradycja. Najważniejsze że wszyscy na tę jedną noc czekamy.
-
Witaj nam \"babo\", gdzieżeś to bywała? I coś tak z pomarańczowa do nas zagadała?
-
O czym ty mówisz Saro o jakim narażaniu się komu? My tu każda coś tam dorzuci, po prostu by nam wszystkim było miło i by chciało nam się zaglądać. Myślę, że Belva jest takiego samego zdania jak i ja. Miło się spotykać z życzliwymi osobami. To taka odskocznia od codzienności. Czasami trzeba tak mało by poprawić nastrój sobie i innym. Szkoda, że teraz życzliwość taka bezinteresowna zupełnie nie jest w modzie. Dużo się przez to traci.