Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mała Mocca

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mała Mocca

  1. Czyli nie tylko ja miałam podejrzenia co do podszycia pod ancymonka. Ciekawe jak jest naprawdę. Dzięki za odpowiedz dotyczacą herbatki.Ja pijam raz dziennie hippa, ale nie jest to szczyt smakowitosci i chętnie zrezygnowałabym z tego. Mam duzo pokarmu, ale boje sie ze po odstawieniu herbatki moze sie to zmienic.Nic to-bede sie dalej katować. Moje dziecie tez budzi sie zaraz po zatrzymaniu kół wózka. Czasem udaje sie ją nabrać kołysaniem noga w przód i w tył, ale czasem cwaniara oczy otwiera i łaaaa. Musze chyba z moja Igą poważnie porozmawiać na temat dziennych drzemek;)Mogłaby więcej spać skubana.
  2. Dzięki dziewczyny:) Te usmieszki małej ciągle mnie zachwycaja. Właśnie siedze przy kompie z Iga, która pożywia sie w półśnie. mała mi-super masz.Iga, gdy jest zmęczona to marudzi okropnie i cięzko ja uspac, a połozenie w łózeczku wywołuje niezłe krzyki. Opowiadam jej, ze sa dzieci spiace w łózeczku, ale na razie nie działa;) Dzisiaj rano moje malenstwo wydało z siebie przez sen taki okrzyk radości, ze ja mało nie spadłam z łózka, bo mnei to przestraszyło a mąż przybiegł z dołu, gdzie szykował sie do pracy. A nasze dziecię jakby nic słodko spało;) Mam pytanie do karmiacych piersia-pijecie jeszcze herbatki mlekopedne? Nie wiem kiedy mozna przestac.
  3. Ależ wam zazdroszczę dzieci sypiających w dzień. Moja Iga nie spi wcale albo ucina sobie 15 minutowe (góra!)drzemki. Czasem pośpi pół godziny, a dni gdy przespi godzinkę mozna liczyc na palcach. Dzisiaj ma szczególnie marudny dzień-moze taką niby burzową pogodę- daje sie jej chyba we znaki. Mała mi-sprzedaj patent na dziecko samousypiające sie w łózeczku;)Iga śpi tylko ze mną i juz mnie to zaczyna męczyć, pomimo ładnie przesypianych nocy. A to moja pucia:) http://img118.imageshack.us/my.php?image=10018059sq.jpg http://img118.imageshack.us/img118/8554/10018090rq.jpg
  4. Juz wiem, ze nie powinnam gratulować ancymonkowi. Teraz to chyba tylko trzeba ja przytulić...I na pewno nie oceniać. Chyba za wczesnie pochwaliłam efekty diety-wczoraj Iga znowu miała dosc silne kolki:(Licze jeszcze na magiczną granica 3 miesiąca. Zmykam karmic małą, bo juz słysze, ze daje głos, a tata tego cudu z melkiem nie ma. Miłego weekendu:)
  5. Cześć i czołem:) Pogoda mi sprzyja-uwielbiam takie ciepełko. Iga chyba tez jest ciepłolubna, bo nie marudzi za bardzo.Z dnia na dzień jest większa-jak te dzieci szybko rosną. Ostatnio znalazłam w zapomnianej torbie pampersy New Born i nie mogłam uwierzyc, ze jeszcze pare tygodni temu była taka mała. Mija tydzień mojej diety nic z mleka i chyba jest mała poprawa. Oby tak było (odpukac). Nadia-głowa do góry.Wszystko da sie przezyc-kolki tez. Polecam Espumisan i Gripe Water. ancymonek-gratulowac czy nie? Wiesz juz na bank?
  6. edyta-śliczna dziewczynka:)Faktycznie pyzunia z niej. Moja tez ma takie cudne poliki. Strój na chrzest tez bardzo ładny. Mysle o czymś podobnym. Większosc ubranek do chrztu jest taka toporna. Kupie pewnie jakaś kremową sukienusie i juz. Ale to dopiero pod koniec wrzesnia lub na początku października, gdy moja siostra wróci ze Szkocji. Wizyta w poradni odbyta-bioderka w normie.Lekarz polecił wkładac od czasu do czasu pieluche tertrowa i stawic sie za 6 tyg. Dzisiaj Iga konczy 2 miesiące. Patrząc na nią wydaje sie, ze poród był lata świetlne temu-szybko sie zmienia, rośnie. Lubi, hdy sie do niej mówi-śmieje sie wtedy i głuzy sobie.Bywa, że \"gada\" nawet przy cycu;)
  7. Wróciłam do domku. U mamy dobrze było, ale jutro wizyta w poradni preluksacyjnej, więc trzeba było wracac. Swoją drogą ile to rzeczy sie zabiera, gdy jest dziecko-auto wypchane na maksa. Rubina-espumisan oczywiscie podaje cały czas, czasem tez Gripe Water, Plantex.Sama tez pije plantex.Odstawiam teraz juz wszystko co ma chocby cien mleka i zobacze jak bedzie. Juz od paru dni kanapki tylko z majonezem-żadnego masła, nawet roślinnego. Igunia ostatnio przesypia całe noce- zasypia ok. 22 i spi do 7-8. Raz dałyśmy czadu do 10;)Przystawiam ją, gdy tylko zaczyna sie bardziej wiercić i wcale sie nie wybudza-jje przez sen. Niby mogę sie wyspać, a jakos mi to nie wychodzi, bo po całym dniu, gdy Igula śpi niewiele-bywa, ze usypia na 10-15 min., wieczorem padam na nos. Dziewczyny-tak na przyszłość-jeśli macie kogos w Stanach to niech wam kupi Baby Orial-super żel na ząbkowanie. Znajome miały i polecają.Ja juz złożyłam zamówienie u taty. Może chociaz zabkowanie nie da tak Iguni w kość jak \"nauka\" trawienia. Pozdrawiam:)
  8. Uff, nie było mnie pare dni a tu tyle postów, ze czytałam i czytałam. Tydzien u mojej mamy minął szybko, wiec jutro wracam na kolejny. Musze tylko pare spraw załatwić. Co do pieluch to u nas sprawdzaja sie tylko pampersy. Teraz uzywamy juz 3, bo Igula wazyła w tamtym tygodniu 5440g. Próbowalismy huggies, ale nie spełniały swojego zadania. Juz tydzien jestem na tabletkach Cerazette. To mój wybór, na razie na próbe, bo spirala jest jednak wygodniejsza.Mój lekarz nie polecał zastrzyków, bo róznie bywa po nich z płodnością. A do plastrów jestem zrażona po znajomej która \"dzięki\" nim jest w ciązy;) Na razie nie czuje żadnych ujemnych skutków brania pigułek. Troche mnie przerazają te niespodziewane krwanwienia i jeszcze bardziej przemawiają za spiralką. Zobaczę jak bedzie. Nadal borykam sie z kolkami i coraz częsciej mam myśli, ze Iga bedzie naszym jednynym dzieckiem. Bezsilność kolkowa daje mi w kość i nieżle podkopuje moja pewność siebie.Mam nadziejie,ze niedługo sie skończą, bo inaczej czarno widzę przyszłość. A, Iga ma czasami spoconą główke, gdy jje. W końcu to praca, a pogoda upalna. Pozdrawiam i zycze miłego tygodnia:)
  9. Czyli chłopy podobnego typu mamy. Mój ostatnio nerwowy jakis i nie ma cierpliwosci do Iguli, gdy ma kolki. A ja mam dyzury 24/7. Nie łatwo, bo we mnie wszysko buzuje i do kłótni tylko krok przez moje cięte uwagi. Ja podoaje Iguli tylko D3, żadnych innych witamin. Robilismy badanie krwi i wyszło super, wiec moze dlatego. Jutro ide na pierwsze szczepienie to spytam. Tez chce wybrać szczepienie płatne- mniej męczarni dla dziecka-więcej w jednym zastrzyku. Zobaczymy tylko jak to przetrwamy, bo dziecie moje głosik donosny ma. Wybralismy termin piątkowy i to po południu, zeby mniej pacjentów wystraszyć jakby co;) Jade jutro z mała na tydzień do moich rodziców. Mama nie moze sie doczekac i ja w sumie tez, bo oprócz naszych pogawedek, mam nadzieje na małe odespanie naderwanych nocy. Apel do małej mi-jesli nie bedziesz karmic piersią świat sie nie zawali. Najwazniejszy jest Igor, więc głowa do góry i nie daj sobie wmówić, ze te co nie karmią cycem sa blee.Słyszałam juz takie głupie opinie. Ja karmię, ale czasem mam dosc i wolałabym dac butlę i miec spokój a nie dziecię wiszące u cyca.Zredukowana zostałam do roli dostawcy mleka na żądanie.;) Przesyłam troche słońca:) Pa
  10. Dzien dobry:) Mój skarb spi, wiec moge napisac co nieco. Kolki raz są słabsze raz dają nam do wiwatu, ale ogólnie chyba jest troche lepiej.Ktos kto wymysli sposób na kolki zarobi krocie. jaśmin- u nas jak sie okazało kąpiele były za zimne (a na termometrze była niby odpowiednia temp dla dziecka)-teraz lejemy cieplejsza wode i do tego więcej-Iga jest zachwycona. iwanka- dzięki:)Tak jakos wyszło nam z tymi strojami. pozdrawiam:)
  11. To ja tez dorzuce zdjęcie Iguni. Pomysł ze stronką jest super, tylko kto sie na tym dobrze zna? http://img118.echo.cx/img118/8928/10016594pa.jpg Pozdrawiam:)
  12. Ktoś mi pogode popsuł:PJa uwielbiam ciepełko, a tu wieje i leje, brr!! Do rzeczy przydatnych w szpitalu dorzuce jaśki-przydadza sie pod głowe i przy karmieniu, polecam tez jednorazowe majtasy(wielce seksowne zresztą;))) Doszłam do wniosku, ze jestem \"trzepniętą\" matką musze sie przyznac bez bicia;)Bardzo drże o zdrowie Iguni, o to czy nie jest głodna itp.Nawet mam wyrzuty sumienia, że zostawiam ją w łózku z tata a sama ide do pokoju obok pospac moich ulubionych pozycjach, raczej nie mozliwych przy karmieniu. Szczególnie boje sie, ze cos zaniedbam. Wiem juz z opisów rubiny i edyty, ze to norma przy pierwszym dziecku, ale jak tak dalej pójdzie bede okropnie nadopiekuńcza. A myślałam, ze komu jak komu, ale mi na pewno nie odwali na punkcie mojego dziecka i prosze;) Nasz wózek to orion-czyli tatki sam jak ma mała mi. Oprócz tego ,ze swoje waży i nawet złozony jest dosc duzy ma same zalety. My duzo wyjeżdzamy i szczególnie ważne jest łatwe składanie, w tym szybkie i proste zdejmowanie kół.
  13. Witam:) Oj, problem kolki zatacza coraz szersze kręgi:( Ja, gdy mała jest wyjątkowo niespokojna podaje jej, zgodnie z zaleceniem lekarza, czopki Vibrucol-działaja uspokajająco i są homeopatyczne. Czytałam ostatnio, ze przyczyną kolek dzieci moga byc sami rodzice. Nowa sytuacja, zwiazany z tym stres i dziecko odbiera te emocje i płacze. Staramy sie wiec z mężem byc jak najbardziej wyciszeni przy Iguni. Moja mała chyba tez juz nas terroryzuje płaczem, zeby byc na rączkach.Sasypia tez najchetniej na reku lub przy cycu i prawie kazda proba odłozenia konczy sie płaczem. Tez myslałam juz o przyzwyczajaniu do zasypiania samodzielnie w łózeczku i powoli zaczne próby. Pewnie bedzie duzo krzyku, bo nie ma jak w łózku rodziców. Iguni tez nie zawsze odbija sie po karmieniu. Bywa tak, ze zasypia przy cycu, a po obudzeniu odbija jej sie raz lub nawet dwa. Kupki robi z rózna czestotliwoscią ale zawsze sa jak mówi mój mąż koloru musztardy Dijon;) czyli zółciutkie. W sobote skonczyłysmy juz pierwszy miesiac razem.Malenka jest coraz bardziej kontaktowa i cudnie sie usmiecha. Ja tez wcieram sie w role mamy i z dnia na dzien jest lepiej. A co do herbatek mlekopednych to ja tez mam te z herbapolu. Sredni mo smakuje-ja siano zalane wrzątkiem.Popijam tez karmi i to mi lepiej słuzy:) Zmykamy na spacer. Miłego dnia
  14. Właśnie wróciłyśmy ze spacerku.Cieplutko i słonecznie, wiece byłysmy w parku 1,5 godzinki. Dzieki dziewczyny za słowa otuchy:) A teściowa jak to teściowa-od początku wiedziałam, ze łatwo z nią nie będzie. Przez te pare lat udało mi sie uodpornic na jej gadki, ale teraz sprawy z dzieckiem to juz inna działka-bardziej delikatna. Dobrze, ze nie musze jej widywac codziennie. Dzisiaj dla spokoju lekarz zlecił zrobienie małej badania krwi i wyniki ma rewelacyjne, wiec to na pewno bardzo silna kolka.Ze tez akurat musiała wybrac sobie moja Igulinę.Gdy nic ją nie boli jest zołtym dzieckiem-jje i spi. Sziszi-mi teściowa, gdy wychodziałam ze szpitala tez powiedziała, ze mam taki brzuch ze moze jeszcze tam ktoś siedzi? Miło-nie? Posłuchaj Madi i biegusiem do lekarza! Lepiej sprawdzić co to za opuchlizna. Ai zapomniałabym-dziekuje anonimowemu wujkowi dobra rada.Niestety nie skorzystam;) Pozdrawiam słonecznie:)
  15. Ancymonku-gratulacje!! U mnie dalej walka z kolką. Wczorajsza noc to praktycznie zero snu-nic juz nie działało-nawet przytulanie i noszenie na rekach non stop-Igula zasypiała tylko na chwilke. W koncu usnęła u taty na brzuchu na 2 godzinki o 5 rano.W koncu postanowilismy wybrac sie do lekarza.Wszystko zostało przebadane i to tylko albo az kolka. Właczylismy do arsenału podgrzewanie brzuszka suszarka. Mój szkrab wazy 4860-w ciągu 3 tygodni dokonała tego cudu! I to na samym cycu. Dobra jest skubana.A bałam się, ze mam za mało pokarmu i ze ona za mało jada, bo często zasypia przy cycu. Dziewczyny pomocy!!-wczoraj moją radosc waga Igi zmaciła teściowa stwierdzeniem, ze pewnie mam za tłusty pokarm i dlatego małą tak przybiera. W jej rodzinie tak było i dziecko zmarło.(60 lat temu) Niby wiem, ze matka ma zawsze odpowiedni pokarm dla dziecka, ale od wczoraj martwie sie tym okropnie i kombinuje jak tu zbadac zawartość tłuszczu. Juz wariacji dostaje. Powiedzcie cos na ten temat. Tez macie taka paskudna pogodę?Brrr Byle do lata:)
  16. Witam:) Madi-ja w sumie nie mam juz zadnych dolegliwosci związanych z cc. Od poczatku czułam sie swietnie. Po ranie została juz tylko cienka kreseczka i to bardzo nisko. Brzuch tez spada z dnia na dzień i zostało mi juz tylko 3 kg to zrzucenia a przeciez przytyłam w ciązy 17. Naprawde nie moge narzekac czytajac wasze wypowiedzi o bakteriach i innych wątpilwych \"przyjemnosciach\". Dalej walczymy z kolkami.Znam juz wszystkie leki i domowe sposoby na kolki.Czasem Iguli pomaga kąpiel i masaz z oliwka, a wystarcz, ze polezy na moim lub taty brzuchu. Chyba przejdziemy sie jednak do naszego lekarza, bo nie moge znieść, gdy mała sie męczy. Okropna jest taka bezsilność. Iwanka- u nas kolki zaczęły sie w 2 tygodniu. Na ropiejące oczka polecana jest tez sól fizjologiczna. Jesli to jednak nie przejdzie tak do tygodnia od porodu warto skonsultowac to z lekarzem-podaje sie wtedy dziecku antybiotyk w postaci kropelek do oczu. Moja mała dostawała Biodacynę. Okulistka powiedziała, ze takie sączenie moze sie utrzymywac do 4 tyg. po porodzie i poleciła jeszcze masowac wewnętrzny kacik oka- wtedy ta wydzielina szybciej sie wydostanie. Zmykam walczyc z kolką. Pozdrawiam:)
  17. jasmin-gratulacje!! Poszłam w ślady rubiny- zrezygnowałam z nabiału i kolki jakby sobie poszły(odpukac). Pije tez co prawda plantex lub herbatki mlekopedne i to tez moze miec na to wpływ, ale moze i mleko dawało Iguli w kość. Wczoraj w dzien była juz spokojniejsza a cała noc spędziła przy cycu;)Pracuje chyba na trzeci podbródek. Weszłam juz w dzinsy sprzed ciąży-mój mały prywatny sukces:DCo prawda zostało mi jeszcze jakies 4 kilo nadbagazu, ale mam nadzieje, ze szybko sobie z tym poradzę, gdy bede juz mogła ćwiczyc. Na razie boje sie przeforsowac ranę. Ale fajnie, ze juz tyle nowych dzieciątek jest:)
  18. Prawdziwy wysyp dzieciątek! iwanka, mała mi i koniczyna-gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!! uff, dobrze, ze jest chłodniej i Igula juz sie tak nie męczy. Wczoraj ciężko było z nią wytrzymac, bo do upału doszły kolki.Padalismy z mężem juz na nosy.Noc jednak była spokojna- tylko dwie pobudki o 1 i potem przed 7. Teraz tez spi słodko z tatą;) Jutro idziemy do poradni preluksacyjnej i juz sie boje, czy nie bedzie krzyków, bo moja mała toleruje tylko naszego rodzinnego lekarza i nikogo innego. Gdy ja badał spokojnie sobie spała, a podczas wizyty patronazowej z przychodni darła sie w niebogłosy. Pozdrawiam wszystkie mamy:)
  19. Alez ruch tutaj. Nie ma mnie jakis czas i nie moge z czytaniem zdązyć;) Gratulacje dla nowych mam:) U mnie wszystko kręci sie wokół Igi-rozkoszny z niej pępek naszego świata. Moja siostra twierdzi, ze Iga składa sie w całości z policzków. W sumie faktycznie niezły z niej żarłok- ze szpitala wychodziliśmy z wagą urodzeniową, pomimo spadku na początku. Dzisiaj moje maleństwo bedzie miało pierwszych domowych gości i ciekawe jak sie zachowa. W szpitalu przy kazdej wizycie spała jak susełek;) Co do pokarmu to ja mam go, pomimo moich obaw- w sam raz. Igula była dokarmiana tylko troche pierwszego i drugiego dnia i to nie buta, ale takim małym cewnikiem wsuwanym obok sutka, gdy ssała. Moim zdaniem to jest super sposób, bo dziecko nie jest przyzwyczajane do smoka. Moja podpowiedź piwa Karmi jako środka mlekopędnego przeszła bez echa, więc pisze jeszcze raz. Siostry mówiły, ze herbatki czasem powodują nawały, a piwo w zasadzie wcale. Za oknem piękna pogoda i mam zamiar zacząć werandowanie i w przyszłym tygodniu spacerki. Aż zal mi trzymać ją ciągle w domku. Pozdrawiam i lece namawiac Igę na chwilke pooglądania świata zamiast spania:)
  20. Ech, pogoda pod psem. Nic tylko lezakować cały dzień, a tu niestety trzeba sie spakować i małej ciuszki przygotowac, bo w szpitalu musze miec swoje. Podziele na poszczególne dni i mąż mi bedzie dowoził, bo w sumie w sali nie ma gdzie tego wszystkiego trzymac. Nie dociera do mnie, ze to juz tak blisko, ze juz w środe bedziemy we trójkę. Jutro rano juz musze byc w szpitalu, chyba bede miała nieprzespana noc. Dochodze teraz do wniosku, ze starsznie szybko mi ta ciąża minęła. I jednak troche smutno sie robi, ze juz nie bedzie tych słodkich kopniaczków, któymi byłam raczona od grudnia. Ale cudnie, ze maleństwo bedzie juz z nami, bo zaczyna sie nowych i niesamowity okres w naszym zyciu. Nie wiem czy mój mąż bedzie miał głowe do tego zeby tu wejść i cos do Was skrobnąć, więc jakby co odezwe sie dopiero pewnie po 16 maja. Pozdrawiam wszystkie jeszcze brzuchatki i zycze łatwych porodów!! Do nastepnego razu:)
  21. Rubinko- Hania jest przesłodka:) Ite czarne włoski-rewelacja. Niech dalej bedzie taka grzeczna. Myśle, ze najważniejsze to dobrze przygotować malucha na nowe dziecko w domu-Tobie sie super udało skoro synek jest taki zachwycony siostrą. Ostatnio miewam ciężkie noce- nie mogę się ułożyć, biodra bolą, brzuch jest po prostu wszędzie. Zreszta pewnie jak większość z nas. Chyba pójde na mały dotleniajacy spacer. Dobrego dnia!
  22. Ale cudna pogoda za oknem:)Właśnie wróciłam ze spacerku umordowana, ale bardzo zadowolona. Oby taka pogoda juz zagościła na dobre, nie trzeba bedzie maleństwa w domu trzymac. Anda- a moze umów się na 11 maja i zostaniemy mamami tego samego dnia??;) Jaśmin- głowa do góry. Ja mam miec cesarke a i tak ciagle myśle, ze zaczynam rodzic. To chyba taka faza po prostu jest. Zresztą na pewno wszystkie bedziecie miały łatwe i szybkie porody:) Ide polegiwac w ogródku;) Miłego dnia ciężarówki!
  23. Rubinka- gratulacje!!!!!! Fajnie, ze masz juz przy sobie Hanię:) Ciekawe kto będzie następny? U mnie nic nowego, więc nie będe sie rozpisywać. Moze tylko podpowiem Fiorelli mój sposób na zaparcia, które moga byc tez skutkiem brania fenoterolu i isoptinu. Ja piłam dużo soków z jabłek i śliwek, zrezygnowałam z duzych ilosci ziemniaków i pieczywa. Pomogło. Ważny jest tez ruch. W ostateczności polecam czopki glicerynowe.
  24. Witam:) Widzę, ze juz sie wyjaśniło, że to ja, a nie Mała Mi pisała o cc. U nas jest to temat prawie non stop na tapecie- słyszę rózne dziwne opinie, straszenie w tym tez jest, ale staram sie tego nie brac do siebie, tym bardziej, ze cc zrobi mi mój lekarz a ja mam do niego ogromne zaufanie. To także dzieki niemu zdecydowalismy sie na drugą ciążę. Dzisiaj śniło mi się, ze urodziłam naturalnie i to chłopca. Inawet we śnie pomyślałam-w co ja go ubiorę, nie mam rzeczy dla chłopca;) Dziwne sny miewam ostatnio. Moje maleństwo nadal potrafi dokonać dziwnych rzeczy- nagle zaczęlo spędzac czas po drugiej stronie brzucha przemieszczając sie dosc gwałtownie. Leży główka w dół juz od połowy ciąży. Ostatnio kręci sie tez w nocy-chyba robi juz jakies pożegnalne imprezki-a potem śpi pół dnia;)
  25. Witam brzuchate majówki:) Mój leń jest tak duzy, ze czytam co piszecie i bywa, ze nawet nie mam siły odpisac;) Niezłe numery z tą płacią dziecka-ja juz mam ciuszki w kolorkach i wzorach raczej dziewczęcych i jak mimo pewnosci lekarza urodzi sie chłopiec bede musiała chyba ubierac go w body w kwiatki;) Co do cesarki o która pytała jasmin- to myśle podobnie jak Anda, ze jeśli kobieta chce to powinna miec taką możliwość. Powinni wprowadzic cennik, zeby nie nabijac kieszeni lekarzom i juz. Oczywiscie mozna rodzic w prywatnych klinikach, ale to nie jest takie tanie. Mam kilka kolezanek które miały cesarki-cześć zapłaciła, częśc z powodów medycznych i jakos żadna z nich nie czuje ze-jak to określiła Koniczyna-nie przezyła narodzin w pełni. Myśle, ze w tym momencie najwazniejsze jest dziecko a dzieki cesarce jest szybciej na świecie. Jestem bardzo straszona cc-ze to operacja, boli itp. Ale czy poród nie boli? Nie mam wyboru- lekarza zadecydował o cesarce, ale przyznam, ze tez nachodziły mnie myśli o załatwieniu cięcia, bo wiem juz czym jest poród. Ale sie rozpisałam. Zmykam robic zakupki i jakis obiadek dla mojego głodomora, czyli męża.
×